Możesz rozwinąć te skróty???

Bo znam inne, których znaczenia nia chciałbym tu wyjawiać. Pozdrawiam. Roman.

?!

SIP i SIB

mam pracownika BHP

i mu płacę

więcej grzechów nie pamiętam (i nawet boje się sprawdzić:-)
a tam gdzie ZZ coś mają powprowdzać, to w ogóle nie próbuję nic mieszać i obchodzę duuuzym łukiem

ale jadę do pracy zaraz to se zajrze:-)

do kwitów, przyznajęże temat budzi hmm... obawy i kojarzy mi się z wizytami PIP itd.

dobrze mi zrobi odświeżenie we łbie

SIP cd

Dziękuję wszystkim

no i mamy

Niekoniecznie!

Wystarczy, że Gaba im NIE powie, że jest ochrona takiego pracownika - przecież nie musi - a za to powie, że trzeba iśc na kurs, stale się doszkalać, robic przglądy, wypełniać książke, chodzić (jeździć) do pip-u itd. I nie ma za to żadnej dodatkowej kasy. Kto to lubi? Ci leserzy nie będą chcieli i może zostanie wybrana "dobra dusza" i będzie ok.

Sip-a może wybierać ogół pracowników, niekoniecznie związki. Jeżeli będzie ten wybór zapisany w protokole RP to i papier od zz niepotrzebny.

Co do ochrony to fakt. Nie można takiego ruszyć w trakcie kadencji (4 lata) i rok po. Maożna skrócić kadencję, ale tylko tak, że zz lub ogół stwierdzi brak działalności sip-a i zechce go odwołać.

Sip funkcjonauje na zasadach zawartych w ustawie o społecznej inspekcji pracy z dn. 24.061983 roku (D. U. Nr 35 poz.163 ze zmianami)

Ewa

Wcale nie!

To mówię na moim własnym przykładzie. U mie tak było! Zaskoczyłam RP. powiedziałam, że już , natychmiast trzeba takiego wybrać i z jakimi obowiązkami sie to wiąże. No i wybrali, wcale nie największego cwaniaka, tylko taką szarą myszkę. Cwaniak to odrazu powiedział, że on nie ma absolutnie czasu na takie tam..., ma duuużo innych ważnych zajęć... i się stanowczo niezgadza...

A o ochronie nie mieli bladego pojęcia...

hmm, moi mają - zapewniam:-)

ja mam SIP-owca wybranego przez RR i spokój,też nie wiedzieli o uprawnieniach

często jest tak,że sama coś ogłoszę,powiem ,przypomne itp a za jakiś czas i tak wielu nie wie ,nigdy nie słyszało

sprawy z którymi nie ma się do czynienia na codzień szybko wyrzucamy z pamięci

ale moja (diabli wiedza jak powołana) słuzba bhp idzie na emeryturę

znalazłam człowieka na to miejsce,właśnie wysłałam na szkolenie i za to szkolenie płacę,podpisałam umowę,że ja szkole a ta osoba to odpracuje

ale interesuje mnie to co Gabe -jak powierzyć -jak byście cos znaleźli dajcie na forum -ładnie proszę :-))))))

bhp

Bhp to sprawa inna. Poniewaz powierzenie obowiazków bhp-owca jest związane z wynagrodzeniem rozwiązanie startegiczne tego zagadnienia należy do organu. Trzeba się zwrócic z pytaniem o obsługę w tym zakresie.

jeżeli organ zdecydował wcześniej, że sama prowadzisz obsługę adm., księdowa i kadrową szkoły to sama decydujesz w jaki sposób wynagradzasz dodatkowe obowiązki w ramach bhp. Gdy trzeba zatrudnić dodatkowego pracownika, a nawet gdy obowiązki bhp-owca przekraczają 1/4 etatu trzeba uzyskac zgodę oraganu na potrzebny wymiar zatrudznienia.

???

Wolno!

Witaj Ewo!

Cieszę się że padło "wiele ciepłych" słów pod adresem SIP-owca, sam takim jestem, wybranym przez dyrektora i zatwierdzonym przez RP (związków nie ma, w zasadzie).

Taki SIP-owiec może utrudniać życie dyrektorowi ale nie musi, przy okazji chroni plecy dyrektora, może być opłacany, ale nie musi, więc nie jest.

Marek nazwał go wdzięcznie "d...pochronem", nazwa mi się podoba

A wy stuknijcie się w piersi i sami sobie odpowiedzcie czy w swojej uzasadnionej trosce o dobro instytucji, którą kierujecie, nie zapominacie czasami że oprócz dzieci i budynków są jeszcze nauczyciele, wasi koledzy, którzy was wybrali,

Pomyślcie czy jesteście w pierwszej kolejności nauczycielami czy zarządcami (nie mylić z poganiaczami niewolników)

Czasami w waszych wypowiedziach przebija dziwny stosunek do waszych podwładnych:

"...zdrowy, a idzie na urlop zdrowotny"

"...leser, a nie mam go jak zwolnić"

... jeszcze parę cytatów by się znalazło

pamiętajcie skąd wyszliście

Spayk

no cóż

:-) spoko

wywołany - staję pod tablicą

d..ochrony istnieją i nie zaprzeczycie temu

napisałem: "prawdziwie pożyteczna, skromna i pracowita osoba na właściwym miejscu to miła odmiana"

istnienie tych tam na d.., nie wyklucza tych na p (pracowitych).

Jak tu siedzicie i się intersujecie szkołą na poważnie - to po co ich bronicie? Przeciez nikt Was nawet nie podejrzewa o leserstwo (siedzielibyście gdzie indziej zamiast tu pisac. Myślicie że oni tu zaglądają? Po co?  Poszli po 14tej do domu.)

W tej robocie człowie bywa wściekły - naprawde mam tak, ze kryci z różnych powodów ludzie to akurat ci, co byli zagrożeni zwolnieniami (nie zawsze mieli być zwolnieni, ale niebezpieczeństwo istnieje). A zwalnia sie najpierw tych co mogą odejść na emeryturę. Jak nie oni - to wywalę dziewczyne z dzieckiem i bez emerytury jeszcze dłuugo - w moim regionie to chyba już ze 30% bezrobocie.

Rola grabarza nie jest miła drodzy kolezeństwo. Nie zazdrośćcie.

a SIP czy co innego - poruszałem zjawisko wszelkich form chowania się za przepisami. Przy okazji nieżle zdaje się dołozyłem Bogu ducha winnym, pracowitym ludziom - przepraszam Was. Powinienem uważać na precyzję wypowiedzi. To błąd w sztuce.

natomiast dyskusję podejmuję ze Spaykiem, który mówi:w waszych wypowiedziach przebija dziwny stosunek do waszych podwładnych:"...zdrowy, a idzie na urlop zdrowotny", "...leser, a nie mam go jak zwolnić"... jeszcze parę cytatów by się znalazło, pamiętajcie skąd wyszliście

co dziwnego w tym że nielubię gdy "zdrowy a chory" albo "leser a nie mozna zwolnić"? Dlaczego ich bronisz? No chyba to dobrze i prawidłowo  - zwalniać leserów i nie dawać oszukiwać firmy, państwa i nas, podatników?
Nie wyszedłem "stąd" - spośród "nich"! Wyszedłem z tego grona - co to dniami i nocami w budzie (dziś na 18 tą im robię kurs komputerowy - - WDN czy jak to zwą:-))

Aha, gdy schorowana i spracowana kobiecina łata urlopem czas do emerytury, gdy kto chory i mu siadły struny głosowe - po to jest urlop dla poratowania i inne tam L4. Należą się.

A jak kto ma stracić pracę to siada ze mną, gadamy o planach na przyszłość, rok, dwa wcześniej idzie na dokształt i sie przekwalifikowuje.
zawsze prognozujemy dwa lata co najmniej do przodu takim ludziom przyszłość. Przez cała reformę tym sposobem nie zwolniłem na bruk ani jednej osoby - ilu tak może powiedzieć? A mam z czego - 81 kadry pedag. Nie gadanie a fakty bronią czowieka. (Albo nie bronią i mnie tez na bruk ktoś:-)))

Sławek, Ty też w SIPie? :-)))))))))))))

ale chlapnąłem chopaki, mic. Jestem winien piwo.

Gaba

Autopoprawka!

wiem że lubi

głupiego robota, my z jednego klubu w takim razie.

piwo ok! Spayk tez - nie obrażaj sie stary;-)

przepis na dobrego sipa...

... zrobiło mi się przykro, że komuś się zrobiło przykro

zdrowi na urlopie

Ja się odzywam nie dla tego że się obraziłem, nazwa mi się podoba, jest sympatyczniejsza niż SIP-owiec. Jeśli taki nie pracuje to całkiem dobrze dla dyrektora.

Piwko z przyjemnością

Mnie raczej chodziło o wasze, wybaczcie, "dziwne" podejście do sprawy. Myślicie o "zainstalowaniu" SIP-a i zastanawiacie się jak go "skasować" trochę to dziwne.

Co do zdrowych-chorych na urlopach, to moim zdaniem do tego zawodu nie trafia nikt zdrowy (czyt. normalny), a jeśli zdrowy przyszedł to po kilku latach jest chory.

urlopy to ostatni przywilej nauczycieli, którego na m jeszcze nie zabrali. Dyrektor nie może nie udzielić urlopy i nie powinien wnikać w przyczynę urlopu skoro miłościwie nam panująca ustawa nam taki przywilej daje.

Wasze wypowiedzi czasami zalatują, wybaczcie, absolutyzmem, a władzę nad nauczycielami macie wbrew pozorom dość sporą.

Każda władza wymaga czasami lekkiego przystopowania i to miało na celu moje memento o wychodzeniu...

oszustwo, "erzac, cholera, nie życie"...

Wszystko o Sipie

hrrrrrrrrr!

powazna sprawa:-)

podpadliśmy SIPowi

Nie nastawiajcie się "jeżem" do SIP-ów im ta fucha mniej potrzebna niż Wam ich istnienie.

A przydać się mogą bo np. kogo wrobicie w komisję powypadkową