w mojej części łódzkiego na brak wróbli nie narzekamy

a nawet sowy mamy

i mysikróliki

ale ten mysikrólik śliczny:)

u nas takich nie widuję

jednego tylko widziałam z bliska, ale wydaje mi się, że w przyszkolnych świerkach jest ich więcej

sów za to było aż dziewięć jednocześnie

ale masz fajnie

koło mojej szkoły to głównie wrony i czasem sroki skrzeczące

;)

wrony i sroki też mam, ale są również sarny, bażanty, jeże i znów pojawiają się zające :-)

maaatko

z zazdrości mnie skręca

;)

a to niech Cię skręci..

jeże, łasice, sarny, jemiołuszki, myszołowy, nietoperze i mnóstwo innych... wronów i sroków też dostatek :-)

to dorzucam swoje kosy, rudziki, drozdy, dzięcioły i te inne, co bardziej pospolite :-)

żądam przerwania tej wyliczanki, bo ja zostaję jednak ze srokami!!

i to jest niesprawiedliwym

;)

hmmm, jeszcze szukasz sprawiedliwości ;-)

a swoją drogą zupełnie zmieniliśmy temat

WŁAŚNIE