Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
jałmużna wielkopostna |
Basik | 23-03-2004 12:35:34 [#01] |
---|
Czy ktoś z Was słyszał o tej akcji Caritasu? Rozdał mi w szkole ksiądz takie pudełeczka - skarbonki i dzieci mają zbierać na rzecz dzieci biednych. Paranoja jakaś. Dlaczego zbierać w szkole? |
Jolanta Szuchta | 23-03-2004 15:15:21 [#02] |
---|
No własnie dlaczego znow w szkole,niech sobie zbieraja pod kościołem. W szkole to może sobie np PCK zebrać dla dzieci szkolnych. |
ajka | 23-03-2004 16:00:12 [#03] |
---|
z tego co wiem to do pudełek dzieci mają wrzucać własną kasę - np odmówić sobie przyjemności ;) a nie zbierać od innych |
Jolanta Szuchta | 23-03-2004 16:11:39 [#04] |
---|
A skąd masz takie informacje?Jesli nawet tak jest to czy my w szkołach nie wiemy komu trzeba pomóc? U mnie od przyszłego tygodnia rusza akcja zbierania produktów żywnościwych na święta dla rodziń szczególnie potrzebujących.Robimy to od lat w swojej szkole dla swoich dzieci.To nie egoizm, po prostu w szkole jest wielu potrzebujących i to im przede wszystkim trzeba pomóc. |
Adaa | 23-03-2004 16:43:41 [#05] |
---|
a czym się różni Jolu puszka Caritasu od puszki PCK? Czemu nazywacie to paranoją?. Czyje uczucia to uraża? Paranoja to takie opinie... |
IwonaD | 23-03-2004 16:45:19 [#06] |
---|
Caritas - Tarnów
Tarnowska Caritas włączyła się także w ogólnopolskie akcje charytatywne. Dzieci i młodzież otrzymały skarbonki w ramach „Jałmużny wielkopostnej”, a wszystkie parafialne oddziały Caritas rozprowadzają wielkanocne baranki z cukru, których w tym roku w Tarnowie przygotowano 70 tysięcy. |
ajka | 23-03-2004 16:59:57 [#07] |
---|
To, że dzieci miały wrzucać do puszek "swoje" pieniądze wiem stąd co ksiądz mówił w kościele. Idą było aby dziecko w okresie postu odmówiło sobie drobnych przyjemności a zebrane w ten sposób niewysokie przecież kwoty miały byc przeznaczone na osoby bardziej potrzebujące. Z tego co pamiętam pod koniec postu dzieci miały oddawać uzbierane przez siebie pieniądze - ale dokładnie nie słuchałam co i kiedy i gdzie. |
Leszek | 23-03-2004 18:15:14 [#08] |
---|
Przypominam sobie, było to kilka lat temu, że moje wówczas małoletnie szkraby odkładały do kartonowej skarbonki uzbierane grosze, których nie wydały na słodycze... Przypuszczam, ze to podobna akcja choć moi wyrosli i w tego typu skarbonkowych akacjach już nie uczestniczą (uczestniczą w innych formach)... myślę, że Caritas nie zmarnuje tych pieniędzy... pozdrawiam |
Jolanta Szuchta | 23-03-2004 19:28:11 [#09] |
---|
Ado Pewnie te puszki nie róznią się niczym.Ja tylko w swoich wypowiedziach chcialam zasygnalizować,ze będziemy zbierać dla swoich dzieci(choć wszystkie są nasze).Natomiast podejrzewam,ze z puszek Caritasu,pieniązki trafia do innych pewnie też potrzebujacych,ale dla tych mozna zebrać wlasnie koło kościoła. |
Gaba | 23-03-2004 20:09:26 [#10] |
---|
oczywiście, że puszki nawet kartonowe, to zadanie dla malucha pt. mogę sobie odmówić czegoś, jakiegoś drobiażdżka, grosika - dzieci te puszeczki oddają i decydują wspólnie kogo wesprzeć. To piękne zadanie. Od paru lat tak jest u Św. Anny w Krakowie. Potem dyskutują o wdowich groszach! |
Janusz Pawłowski | 24-03-2004 03:10:10 [#11] |
---|
Paranoją jest to, że ktoś nazywa uczciwą akcję charytatywną paranoją. To, że jest ona uczicwa, nikt z nas (zapewne basik też) nie ma najmniejszych wątpliwości - a jak ma to jest to według mnie objaw prawdziwej paranoi - ale to tylko moja opinia - nie jestem lekarzem, więc się mogę mylić. |
Marek Pleśniar | 24-03-2004 07:12:54 [#12] |
---|
apropos - a składki na osko wpłacili? hę? ;-) |
AnJa | 24-03-2004 08:19:21 [#13] |
---|
Energetyka straszy ze prąd odetnie chociaż zalegam dopiero 2 miesiące, Poczta o RTV za 2 lata sie dopomina (ksiązeczke zgubiłem), GSM poinformowało, ze od tygodnia zablokowało mi komórkę (chociaz ta wciąż działa) bo nie potrafią zrozumieć, ze w grudniu zapłaciłem z góry za styczeń i luty, a w marcu za listopad. A ten jeszcze ze składką od rana - fiskalizm, że strach. Wstąpię chyba do partii i zrobimy z tym porządek. |
Wismark | 24-03-2004 08:23:28 [#14] |
---|
Jeszcze nie ,zrobię to zaraz po świętach.Najpierw wrzucę trochę do puszki |
Basik | 24-03-2004 10:16:19 [#15] |
---|
Kochani, paranoja dlatego, że kwestowanie jest obwarowane jakimiś ustaleniami wcześniejszymi.Nie wyobrażam sobie, by nie uzgadniając ze szkołą, można było dać dziecku skarbonkę i kazać zbierać pieniążki. I to jest właśnie paranoja. Chyba ktoś nas powinien uprzedzić, uzgodnić. Bardzo bulwersował się nasz ksiądz, kiedy dzieci zbierały na Wielką Orkiestrę. Zabronił robić to przed kościołem. A tu z nagła frant - ogromne ilości skarboneczek. Nie sama akcja mnie zaniepokoiła, jest szczytna.Nie sąfdzę, że jakikolwiek dyrektor nie byłby rzeczą zaniepokojony. Janusz - być może jestem paranoiczką. W takiej sytuacji można zwariować. Ale ja tą placówką kieruję i chcę wiedzieć wcześniej o różnego typu akcjach, w które wciąga się moich uczniów. Być może dla Ciebie to akcja znana, dla mnie nie. |
beera | 24-03-2004 10:20:17 [#16] |
---|
kurcze.. szkoda, ze weszłas pierwsza bo wlaśnie pisałam, ze jak znam życie nie chodzi o ideę akcji , a bardziej o to w jaki sposób została do szkoły wprowadzona. Akcji charytatywnych jest wiele, jesli każdy organizator ich będzie tak działał jak wyżej, dyrektor w tym wszystkim zgnie. Co jesli dyrektor z rodzicami ustalili, ze pomoc zorganizują sami i skierują kierunkowo, do wybranych rodzin? Taka walka na "dobroć" nam się pojawia. Moim zdaniem, to jest dopiero bez sensu. |
Basik | 24-03-2004 10:23:11 [#17] |
---|
Asia, dzięki. |
Janusz Pawłowski | 24-03-2004 10:42:52 [#18] |
---|
Istotnie nie znam szczegółów dotyczących sposobu wdożenia akcji w życie - stąd taka moja ocena. Być może, gdybym znał te szczegóły - oburzałbym się na owo wdrożenie. Niemniej jednak - Caritas, WOŚP, Akcja Humanitarna - nie odważyłbym się ich działania nazwać "walką o dobroć" - to niesprawiedliwe trochę biorąc pod uwagę wyniki ch działań. Akurat dla tych trzech organizacji humanitarnych - osobiście starałbym się wykazać wiele zrozumienia - również dla ich ewentulanych potknięć. A to co ksiądz, czy jakiś inny nieksiądz, robi - komu co zabrania i na co zezwala ... raczej nie miało nigdy wpływu na to co ja robię. |
beera | 24-03-2004 10:45:59 [#19] |
---|
janusz "walka na dobroć" tak często się to widziało, choćby podczas Finału WOŚP, gdzie "konkurencyjne" firmy charytatywne się pojawiały na rynku dobroci Nie opiniując idei, czasem miewam wrażenie rywalizacji pomiędzy "dobrymi" . Ta rywalizacja deprecjonuje sedno charytatywnego dzialania... Ale to na filozoficzne pogwarki przy piwie;-) |
Basik | 24-03-2004 10:49:45 [#20] |
---|
................. |
Zola | 24-03-2004 18:35:50 [#21] |
---|
jest tu jakies nieporozumienie, może ze strony księdza, a może dzieci z tego co wiem to ideą skarbonek "Caritas" nie jest kwestowanie ale rezygnacja postna dziecka z drobnych przyjemności, nie je dziecko cukierka i wrzuca pare grosików do swojej , nie cudzej skarbonki, tak to tłumacza dzieciom franciszkanie z mojego kościoła i jka pisze Gaba potem dyskutują co ważniejsze czy koszmarnie wielkie datki kogos kto je wrzuca i nie odczuwa braku czy "wdowi grosz" rzucony po rezygnacji z czegoś czego dziecko bardzo chciało |
Marek Pleśniar | 24-03-2004 18:50:32 [#22] |
---|
nie za bardzo te składki hmmm... ktokolwiek zbiera, na cokolwiek, i nieważne na co, to powinien spytac dyrektora o zgodę, uzgodnić co będzie wyprawiane w szkole. Niezależnie od tego czy to zrobi Owsiak czy ksiądz proboszcz. Dotyczy to też nauczycieli - jeśli chcą zbierać pieniądze - np na schronisko zwierząt. Podstawa: Ustawa z dnia 15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych (Dz. U. Nr 22, poz.162 z późn. zm.) oraz Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 6 listopada 2003 r. (Dz. U. Nr 199, poz. 1947) w sprawie sposobów przeprowadzania zbiórek publicznych oraz zakresu kontroli nad tymi zbiorkami. Ustawa z dnia 9 września 2000 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. Nr 86 poz. 960 z późn. zm.) Uwagi: 1. Pozwolenie na zbiórkę publiczną może być udzielone jedynie stowarzyszeniom i organizacjom posiadającym osobowość prawną oraz komitetom organizowanym dla przeprowadzenia określonego celu. 2. Zbiórka może być przeprowadzona w formie: - dobrowolnych wpłat na konto, założone osobno dla każdej zbiórki publicznej przez przeprowadzającego zbiórkę publiczną, - zbierania ofiar do puszek kwestarskich oraz skarbon stacjonarnych, - sprzedaży wartościowych cegiełek, - sprzedaży przedmiotów, - zbierania ofiar w naturze tylko w przypadku gdy wszystkie dary będą mogły być w niezmienionej postaci zużyte na cel określony w pozwoleniu. 3. Jeśli sposobem przeprowadzenia zbiórki ma być rozprowadzanie wartościowych cegiełek, wówczas na cegiełce należy umieścić nazwę przeprowadzającego zbiórkę, jego adres, kolejny numer cegiełki, a także jej cenę. Może być umieszczona również informacja dotycząca celów zbiórki publicznej. 4. W przypadku zbierania ofiar do puszek kwestarskich oraz skarbon stacjonarnych, muszą być one ponumerowane, zaopatrzone w nazwę przeprowadzającego zbiórkę publiczną oraz jego adres. 5. Organ może pozwolić na domokrążne zbieranie ofiar, gdy ze względu na teren, na którym zbiórka publiczna ma być przeprowadzona lub ze względu na charakter zbiórki publicznej uzna to za społecznie uzasadnione, w szczególności gdy celem zbiórki publicznej jest pomoc ofiarom klęsk żywiołowych. 6. Zbiórki publiczne mogą być prowadzone na wolnym powietrzu lub wewnątrz pomieszczeń, w obiektach publicznych lub prywatnych za zgodą właścicieli tych obiektów. 7. Zbiórek publicznych nie przeprowadza się w urzędach administracji publicznej, na terenach szkół i placówek szkolnych oraz na terenach i obiektach pozostających pod zarządem władz wojskowych oraz ministra właściwego do spraw wewnętrznych. W szczególnie uzasadnionych przypadkach organ administracji publicznej udzielający pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej, może pozwolić na przeprowadzenie zbiórki publicznej w obiektach i na terenach, o których mowa w ust 7. 8. Organ wydający pozwolenia kontroluje przeprowadzane zbiórki publiczne w zakresie: - zgodności prowadzenia zbiórki z udzielonym pozwoleniem, - przestrzegania warunków i sposobów prowadzenia zbiórki publicznej, - ochrony bezpieczeństwa powszechnego, porządku publicznego dóbr pozyskanych z ofiarności publicznej oraz dóbr osobistych obywateli, - sposobu zużytkowania zebranych ofiar. 9. Ustawa o zbiórkach publicznych nie ma zastosowania: - do zbierania ofiar na cele religijne, kościelną działalność charytatywno – opiekuńczą, naukową, oświatową i wychowawczą oraz utrzymanie duchownych i członków zakonów, jeżeli odbywają się w obrębie terenów kościelnych, kaplic oraz w miejscach i okolicznościach zwyczajowo przyjętych w danej okolicy i w sposób tradycyjnie ustalony, - do zbiórek przeprowadzanych w drodze loterii pieniężnych lub fantowych, jeżeli zbiórki te nie są przeprowadzane w miejscach publicznych, - do zbiórek przeprowadzanych w lokalach prywatnych wśród grona osób znajomych osobiście przeprowadzających zbiórkę, - do zbiórek wśród młodzieży szkolnej w lokalach szkolnych, odbywających się na podstawie pozwolenia władz szkolnych, - do zbiórek koleżeńskich w lokalach urzędów publicznych na cele godne poparcia, odbywających się na podstawie pozwolenia przełożonego urzędu. |
Ewa z Rz | 24-03-2004 18:53:18 [#23] |
---|
ale, ale... odkładanie własnych pieniędzy do własnej skarbonki NIE JEST zbiórką publiczną... |
Marek Pleśniar | 24-03-2004 19:08:54 [#24] |
---|
? W takim sensie to każda zbiórka to zbieranie własnych - własnych tych co je dają;-) w pewnym momencie przyjdzie chwila zebrania tych grosików na zbożny cel nieprawdaż? gaba pisze: "dzieci te puszeczki oddają i decydują wspólnie kogo wesprzeć." Cel jest szczytny i go popieram. Ale nie uświęca srodków. Nie można po prostu zrobić kwesty bez tych sztuczek? Sam dam dziecku swemu na to grosik. Wystarczy wykonać to o co się tu prosi: spytać władze szkolne: nie dotyczy zbiórek wśród młodzieży szkolnej w lokalach szkolnych, odbywających się na podstawie pozwolenia władz szkolnych, spytasz i jest legalne nie pytasz i piękny cel załatwiasz kanciarsko |
Janusz Pawłowski | 24-03-2004 20:04:04 [#25] |
---|
Sądzisz Marku, że ktoś chciał tę zbiórkę zorganizować w szkole basik nie pytając Jej o zgodę? Że ten ksiądz nie spytał? Tak było basik? Jeśli tak, to winien ksiądz, a nie akcja chyba ... i całość nie warta chyba takich emocji tu - każdy ma jakiegoś niesfornego, nieznającego prawa pracownika - fakt jego głupty nie łączy z jakimiś instytucjami zewnętrznymi i szczytnymi akcjami przez nie podejmowanymi. Z wypowiedzi basik zrozumiałęm, że nie o to jej chodziło jednak - ale o to, że taka akcja w ogóle jest rozpoczynana. Przypomnę: "Paranoja jakaś. Dlaczego zbierać w szkole?" a nie: "Paranoja jakaś. Dlaczego ksiądz nie zapytał mnie o zgodę?" A może się mylę ... |
Basik | 25-03-2004 07:44:44 [#26] |
---|
Janusz, czepiasz się wyraźnie. Dlaczego zbierać w szkole jakiegokolwiek informowania dyrektora. To mnie zdenerwowoło |
Adaa | 25-03-2004 10:03:40 [#27] |
---|
Basiu jako pierwsza ustosunkowałam się do Twojego okreslenia "paranoja", bo mnie wkurzyło:-) mogło, prawda?:-) i całe szczęście,że jest róznica w podejściu do sprawy, bo oznacza to,że problem jest ciekawy:-) jak ciekawy to fajnie się poczepiać... |
Janusz Pawłowski | 25-03-2004 10:15:28 [#28] |
---|
Przepraszam, ale ... ja się czepiam? Czy zdanie: "Dlaczego zbierać w szkole jakiegokolwiek informowania dyrektora" - oznacza: "Dlaczego zbierać w szkole bez jakiegokolwiek informowania dyrektora"? Chyba tak - chyba to chciałaś napisać. No to ... jakoś tak ... mam wrażenie, że to Ty się czepiasz - ksiądz chciał z dziećmi coś tam pozbierać, a Ty się przyczepiłaś, bo Cię nie powiadomił. Zamiast go normalnie - opieprzyć - robisz aferę i mieszasz w to cały Caritas razem z akcją, którą zainicjował. |
Basik | 25-03-2004 10:19:13 [#29] |
---|
Kazałam zabrać te skarbonki do domu bez względu na to, co kto o tym myśli. I podtrzymuję swoje stanowisko, że bez względu na cel i organizatora akcji istnieją pewne uwarunkowania formalne. A na marginesie, okazało się, że nasz wielebny nieco tę akcję przeredagował. |
Renata S | 27-03-2004 21:57:58 [#30] |
---|
Przeciez ta akcja jest znana od co najmniej 7 lat...i rzeczywiśćie polega na "odmawianiu" sobie przez dziecko jakiegoś grosika, którego wydałoby np. na słodycze i wrzucenie go do skarbonki z myślą o kimś bardziej potrzebującym. Zapewnie ksiąz przyniósł je na katechezę i rozdał dzieciom.... jeśli ktoś nie chce, przecież nie musi tam nic wrzucić. Nie ma to nic wspólnego z pracą szkoły i powiadamianiem dyrektora. przeciez dzieci nie organizują żądnej zbiórki na terenie szkoły. Dają swoje oszczędności(jeśłi chcą i czują potrzebę dzielenia się) . ale odczuwania takich potrzeb trzeba ich nauczyć...Myślę, że to raczej jest wspólne działanie wychowawcze niż przeszkoda w organizacji pracy szkoły... |
Basik | 29-03-2004 08:49:18 [#31] |
---|
Gdyby było tak, jak mówisz - nie byloby problemu. Nasz wielebny kazał zbierać dzieciom w w szkole, bo w domu to one niszczą te skarbonki i przynoszą pogniecione (sic!) |
Renata S | 29-03-2004 16:33:45 [#32] |
---|
To u nas jest inaczej...(mam 3 dzieci włanych w wielu szkolnym, więc z doświadczenia..) Dzieći zbierają swoje grosiki i w ostatnim tygodniu postu, na ostatnią drogę krzyżowa dla dzieci przynoszą do Kościoła(oczywiście bez przymusu- jeśłi dziecko nie ma,nie może lub nie chce nic sie nie dzieje..., ale większość jednak zawsze coś tam uzbiera i ile przy tym radości, ze to własne......) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|