Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
co z tym zrobić? Kogo my chowamy? |
|
Marek Pleśniar | 03-12-2012 01:29:01 [#01] |
---|
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,12951936,Wykladowcy_o_studentach__Nie_maja_wiedzy__brak_im.html
niby to wszystko wiem, ale nagromadzenie opowieści tego typu mnie zbiło z tropu:
Studenci to powinna być grupa elitarna. A nie jest. Największy problem? Totalny brak umiejętności wysławiania się. Problem jest, kiedy należy zbudować zdanie złożone. Gdybym wymagała języka literackiego, to by już chyba było zbyt wiele. Oni używają języka potocznego, koleżeńskiego, nagminnie używają zwrotów "no", "nie", obowiązuje język uliczny. To nie jest język absolwenta LO, który właśnie zdał maturę ale język podwórka. Dzisiejszy język studentów przypomina mi język uczniów szkoły zawodowej za moich czasów. A ja wykładam hotelarstwo, pytam o rzeczy prozaiczne, tu nie ma pojęć jak w prawie cywilnym czy karnym. Poza tym brak im dyscypliny, nie wiedzą, co im wolno, a czego nie wolno. Przychodzą z jedzeniem i piciem na zajęcia, bo przecież to naturalne: student jest głodny. Ja wtedy pytam: - Czy to jest pierwszy rok studiów czy grupa starszych przedszkolaków?
Są niecierpliwi. Wszystko muszą mieć już. Wchodzą do pokoju jak do siebie: - Ja po zaliczenie! |
Marek Pleśniar | 03-12-2012 01:30:20 [#02] |
---|
chyba TO jest prawda, w sporej części..
"Prawda jest taka, że to środowiska akademickie są największym beneficjentem systemu szkolnictwa wyższego opierającego się na liczbie studentów, a nie ich jakości. Zmiana tego systemu oznaczałaby zwolnienie części kadry naukowej, likwidację kilkudziesięciu jednostek naukowych, kilkunastu wydziałów i pewnie paru szkół "wyższych"." |
rzewa | 03-12-2012 07:59:52 [#04] |
---|
a ja uważam, że to się stało wcześniej - to następstwo zrezygnowania z matury z matematyki, która gwarantowała jaki taki poziom myślenia w społeczeństwie
mamy teraz trzydziestoparolatków (a nawet czterdziestolatków), którzy mają problem z wnioskowaniem właśnie z tego powodu
a obecna młodzież to już następne pokolenie (pokolenia) uczone właśnie przez takich n-li (zwłaszcza w tzw. nauczaniu początkowym) bez choćby elementarnego przygotowania w tym zakresie
a bezmyślność (tak jak głupota) jest nie tylko nieskończona ale również zaraźliwa - czasem to już nie wiadomo czy to wszyscy nie rozumieją czy tylko ja czegoś nie kumam |
AnJa | 03-12-2012 08:18:57 [#05] |
---|
ja nawet rozumiem, że mozna uważqać iż istnieje zależnośc między wnioskowaniem a matematyką - przez jakieś 2 lata uczył nas nauczyciel tak własnie pojmujacy matematyke
przy kolejnych wystarczyło wyklepać twierdzenia i zastosowac je w typowych sytuacjach- róznica między wymagającym a niewymagającym nauczycielem była tak, że u jednego typowych sytuacji było 5 - u drugiego 60
ten wątejk zaczał się jednaok od umiejętności wysławiania się - i tu nie wiem kiedy zacząl sie problem - chyba między 1982 a 1994
w 1982 zdawałem maturę- i raczej wszyscy umieliśmy sklecić zdań kilka w logicznym układzie
w 1994 zaczalem pracowac w ogólniaku- większośc umiała, ale spora grupa nie
w 2010 przestałem pracowac w ogólniaku- proporcje były mniej więcej podobne jak w 1994
|
DYREK | 03-12-2012 10:42:45 [#06] |
---|
1982 rok - zniesieniu powszechnej matury z matematyki
od końca lat 80 do pierwszej połowy lat 90 - komputery w domach
1992 rok - ruszyła telefonia komórkowa
1992 rok - początki telewizji komercyjnej w naszym kraju
od 1993 roku - początki telewizji satelitarnej i kablowej
lata 90 - prywatne uczelnie wyższe
lata 90 - masowe, zaoczne i wieczorowe kształcenie studentów
Czy jest jakiś związek pomiędzy tymi wydarzeniami, a tym co napisano w #1 i 2 ? ;-) post został zmieniony: 03-12-2012 10:44:38 |
AnJa | 03-12-2012 11:08:58 [#07] |
---|
sięgnałbym głebiej - do rezygnacji z powszechnego nauczania greki w szkołach średnich |
eny | 03-12-2012 11:40:39 [#08] |
---|
Kiedyś to studenci rzeczywiście byli elitą , bo kto studiował - najlepsi;) Była selekcja na maturze, potem selekcja w postaci egzaminów wstępnych a potem ostra selekcja po I roku studiów (tak to pamiętam)
Nie ma się czemu dziwić, wszak obserwujemy degrengoladę wszelkich wartości w tym nauki. Od czasu jak student- uczeń stał się klientem niestety nastąpiły zmiany na gorsze. Na każdym etapie kształcenia ...:(
Dziś tytuł mgr i matura to nic nie znaczące papierki, dostępne praktycznie dla każdego - wiec czego tu wymagać??? |
Marek Pleśniar | 03-12-2012 11:48:31 [#09] |
---|
ale mamy za to "sukces" w postaci gigantycznej liczby "studentów", a potem osób z "wyższym" wykształceniem |
AnJa | 03-12-2012 11:58:45 [#10] |
---|
podejrzewam, że pokolenie naszych dziadków (lub pradziadków) - tych z matura przedwojenną czy nawet z pierwszych lat powojennych- też bez przesadnej sympatii spoglądało na nas i naszych kolegów kiedy zdawaliśmy maturę i dostawaliśmy na studia
bo w porównaniu z nimi byliśmy półanalfabetami z awansu społecznego |
marmar49 | 03-12-2012 12:29:27 [#11] |
---|
a moim zdaniem problem tkwi także w tym, że:
(tu nastąpił mała wyliczanka)
- w przedszkolu zabrania się dzieci uczyć
- szkołę podstawową wszyscy uczniowie kończą w terminie, także ci którzy mają problem z czytaniem i pisaniem
- w gimnazjum próbuje się wyrównywać braki i realizować program (także na tak zbędnych przedmiotach jak zajęcia artystyczne, techniczne i edukacji dla bezpieczeństwa, drugi język obcy i czort wie jakich jeszcze) zamiast zwiększyć liczbę godzin języka polskiego, matematyki, fizyki, chemii, biologii,
- gimnazjum kończy każdy uczeń także ten z wszystkimi ocenami dopuszczającymi i wynikiem z egzaminu w sumie na poziomie 22 punktów ze wszystkich jego części
- szkoła ponadgimnazjalna - w której chcemy po łebkach w ciągu zaledwie dwóch i pół roku nauczyć czegoś czego moje pokolenie przełomie lat 70 i 80 tych uczyła się 4 lata. Pomijam już fakt że do tych szkół ponadgimnazjalnych przyjmowani są uczniowie z wynikiem 40 - 50 punktów rekrutacyjnych
efekt - uczeń jeżeli dotrwa do matury to pisze ją ledwo przekraczając pułap 30% i startuje na studia - jeżeli nie dostanie się na dzienne to wystartuje na płatne
tym sposobem jak napisał Marek można odtrąbić sukces |
eny | 03-12-2012 12:31:39 [#12] |
---|
czyli równia pochyła anja ??? |
AnJa | 03-12-2012 12:40:31 [#13] |
---|
tak- od czasów mniej wiecej Platona |
DYREK | 03-12-2012 13:24:11 [#14] |
---|
“Dzisiejsza młodzież lubi luksus, ma złe maniery, nie uznaje żadnych autorytetów i nie ma szacunku dla starszych.
W naszych czasach dzieci stały się tyranami. Nie są posłuszne swoim rodzicom, zbyt szybko jedzą i tyranizują nauczycieli.”
/Sokrates, ok. 400 r. p.n.e./ post został zmieniony: 03-12-2012 13:25:13 |
eny | 03-12-2012 13:24:40 [#15] |
---|
czyli ten koniec świata 21.12 jednak nieuchronny;))) |
ReniaB | 03-12-2012 13:50:19 [#16] |
---|
Ten Sokrates to był mądry człowiek |
Adaa | 03-12-2012 14:23:24 [#17] |
---|
Nie wiem, czy oni nie sa madrzejsi od nas, mysle, że tak.
Dwudziestolatkowie nie żyją po to, żeby się napracować, zarobić, napłodzić dzieci, najeść się, zachorować, przeżegnać i umrzeć – a tak postrzegają harujących w korporacjach 30- i 40-latków. Według psychologa społecznego prof. Janusza Czapińskiego wychowane przez Internet tzw. pokolenie Y chce żyć przyjemnie.
Lekarze alarmują, że 30- i 40-latkowie mają coraz większe problemy ze zdrowiem. Skarżą się na depresje, problemy gastryczne, choroby serca i alergie. Co robią źle?
http://www.przekroj.pl/artykul/952447.html |
JarTul | 03-12-2012 14:59:14 [#18] |
---|
do #07 ... i łaciny (tej klasycznej) :-) |
Adaa | 03-12-2012 16:26:17 [#20] |
---|
Jakis czas temu miałam okazje sprawdzić wstep do pracy magisterskiej w j. angielskim. Po trzech zdaniach stwierdziłam, ze szybciej napisze nowy tekst niż poprawię brata googla tłumacza:-)
Mój magister z marszu rozpoczał studia doktoranckie:-) Idzie mu jakoś. |
Adaa | 03-12-2012 16:55:23 [#21] |
---|
Napisałam sie i mi pożarło. Ale jeszcze raz ...
Mój magaister szybko podszlifował język. Czemu rozpoczał studia doktoranckie? Bo miał juz dosyc takiego gadania, że jego magister nic nie jest wart - bolało go to.
Porównywanie mojego magistra ( nic to, że na prestizowej wówczas uczelni) do jego ma sie tak jak porównywanie tarki i sokowirówki (cel: soczek).
Do piet im nie dorastamy teraz jesli chodzi o to jak lekko weszli w ten nowy swiat technologii. My przyciskamy domofon palcem wskazujacym, oni kciukiem. Dla wielu z nas android to cos z pogranicza kosmosu - dla nich nic nowego. Dla wielu z nas poczta elektroniczna to naprawde meczace narzedzie i czesto trzeba zadzwonic i poprosic by ktoś odebrał pocztę, oni komunikuja się na wiele róznych sposobów w błyskawicznym tempie. "Stare" magistry zwiedzaja miasta z papierowa mapą, oni maja wszystko co trzeba w swoich gadżeciarskich telefonach. W ciagu kilku miniut potrafia sie zorganizować na kilkudziesiecioosobowa imprezę.
Kogo my chowamy? My nie nadążamy, co dopiero mówic o wychowaniu.
Born in PRL zaczynaja byc zazdrośni:-)
|
Adaa | 03-12-2012 16:58:58 [#23] |
---|
moja babcia, która nie miała magistra mawiała: ani ty nie jestes jak twoja matka, ani twoja córka nie bedzie taka jak ty
jaka bedzie? nie wiem, na pewno nie gorsza:-) |
eny | 03-12-2012 17:00:22 [#24] |
---|
Adaa tu chodzi o co innego;) To co piszesz to prawda i to jest nieuniknione w miarę postępu technologicznego.
Oni tzw. nowe magistry nie potrafią sklecić poprawnie zdania po polsku i w pamięci obliczyć 15% od 200 np.
Postęp wszystkiego nie usprawiedliwia;(
PS ciekawe czy jakby wprowadzono bardzo ostre kryteria przyjęć na studia oparte na WIEDZY ilu by z tych "obcykanych technologicznie" przeszło to sito (bez pomocy wujka google i innych mediów)? post został zmieniony: 03-12-2012 17:03:01 |
Adaa | 03-12-2012 17:04:30 [#25] |
---|
ale kurcze, czyja to wina? ich? taki system
i wkurza mnie to, że ich sie obarcza wina za to ... wasze dyplomy nic nie znaczą, jesteście analfabetami, hedoniści od pampersa itd.
jak uczelniom tak przeszkadza poziom narybku niech przycisną:-)
ale jak, przyciskac kure znoszaca złote jaja? jeszcze zdechnie i klops po posadzie rektora
niczemu nie sa winni młodzi - gdzie indziej wina:-)
...........................
a!...podejrzewam, że odsetek "mocnych" magistrów jest od kilkunastu lat taki sam nie ma co płakać post został zmieniony: 03-12-2012 17:08:20 |
AnJa | 03-12-2012 17:19:26 [#26] |
---|
w zwiazku ze skąpstwem (wolne lektury) czytam od pewnego czasu w ztm Sienkiewicza i Prusa
podejrzewam, że gdyby nas posłuchali i poczytali stwierdziliby, że nie umiemy sklecić zdania złożonego po polsku
liczenie w pamięci... a po co? że niby w sklepie nie oszukają? sprzedawca przykłada kody do licznika i na wyświetlaczu wyskakuje suma - tego kodu to ja jakoś nie czytam;-)
WIEDZA jako kryterium dostępu? ok - ale dostępu do czego? do WIEDZY? |
Adaa | 03-12-2012 17:23:33 [#27] |
---|
no...trzeba zorganizować jakąś konferencję i rokimciać temat WIEDZY
setki gości bedą debatować, czym jest współczesna wiedza, jak ona jest, jak ja posiąść, dobre praktyki i przykłady, badania, statystyki, goscie z zagranicy...ech...:-)
gadac, gadac, debatować, panelować - to najlepiej nam wychodzi i tu bysmySienkiewicza i Prusa wprowadzili w niemałe osłupienie;-) |
AnJa | 03-12-2012 17:25:59 [#28] |
---|
a po co rozkimciać kiedy kużden durny wie, ze WIEDZA to wikipedia? |
Adaa | 03-12-2012 17:27:59 [#29] |
---|
ale nie będziesz przeciez rozkimciwał dla tych durnych, tylko dla tych mądrych:-)) |
AnJa | 03-12-2012 17:29:29 [#30] |
---|
a cikawym, skad te setki mądrych zamiarujesz brać? |
ankate | 03-12-2012 17:30:14 [#31] |
---|
....a co, gdy zostaną odcięci od zasilania, kalkulatorów, telefonów, gpesów i innych takich...
Na bezludnej wyspie raczej nie pożyją długo....;-) |
eny | 03-12-2012 17:30:40 [#32] |
---|
AnJa trywializujesz (ciekawe czy nowe magistry znają to słowo;))
Problem w tym, że tylko nieliczni chcą zdobyć wiedzę, wielu idzie po "papier" Jak my to w szkołach doskonale widzimy. Takie samo zdanie przekazuje mi córka studiująca w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Słowem AnJa bez systemu RFID w sklepie już sobie nie poradzimy? |
Adaa | 03-12-2012 17:33:42 [#33] |
---|
będą sie dokonale bawic, podczas gdy my umrzemy ze strachu:-) |
eny | 03-12-2012 17:34:31 [#34] |
---|
Adaa a czemu mamy umrzeć ze strachu...??? |
Adaa | 03-12-2012 17:37:40 [#35] |
---|
bo oni wiedza, że systemy zabezpieczeń spoczywaja w rekach młodych informatyków nie starych teoretyków:-) |
eny | 03-12-2012 18:59:25 [#36] |
---|
No dobra przekonałaś mnie;) |
AnJa | 03-12-2012 19:08:24 [#37] |
---|
ciekaw ilu magistrów starego chowu przeżyłoby na bezludnej wyspie...
i skąd te wyspy brac...
a propos studiowania - co to znaczy studiować w dosłownym tego słowa znaczeniu? bo coś mi sie kojarzy, że prawdziwie to studiowało się Torę:-) post został zmieniony: 03-12-2012 19:08:38 |
eny | 03-12-2012 19:23:24 [#38] |
---|
studiować
1. «uczyć się na wyższej uczelni»
2. «gruntownie poznawać, badać coś»
3. «zapoznawać się z czymś, przyglądając się czemuś uważnie lub czytając coś»
"Studiowanie oznacza świadome poznawanie oraz rozwój wiedzy intelektualnej. Odbywa się to z własnej inicjatywy. Podstawą jest samodzielność i pewna wiedza naukowa o charakterze refleksyjnym"
itd. itp.
AnJa nie udawaj, ze jest inaczej niż napisano w artykule.
Jakie są tego przyczyny to już inna bajka i o tym powyżej:(
|
hania | 03-12-2012 21:18:41 [#39] |
---|
a mnie się baardzo podoba AnJi pytanie: " WIEDZA jako kryterium dostępu? ok - ale dostępu do czego? do WIEDZY?" |
tomaszek | 03-12-2012 21:24:21 [#40] |
---|
Dołączę do dyskusji z garscią swoich uwag:
Zacznę od tego, że w tym roku zostałem magistrem pewnego modnego kierunku. Mimo iż studia skończylem wiele lat temu, zdecydowałem się studiować teraz drugi kierunek tylko dlatego, że był w ramach promocji wykladany za darmo na pewnej uczelni (Wyższej Szkole Tego i Owego) w pewnym mieście wojewódzkim. I dlatego, że osiągnąłem swój cel: dało mi to prawo nauczania pewnego przedmiotu. Ale najważniejszy i najdziwniejszy wniosek, jaki nasuwa mi się po skonczeniu tych studiów, jest taki: łatwiej obecnie zostać magistrem niż ukończyć szkołę, w której pracuję.
Matematyka powinna być nauczana z podziałem na grupy. I to wcale nie dlatego, że, jak to stwierdziła moja znajoma matematyczka, matematyka przydaje się w życiu. Wręcz przeciwnie! Kto o zdrowych zmysłach dzieli w słupku? Albo korzysta z pierwiastków? Nie oszukujmy się: obliczanie procentowej kwoty zysku z lokaty lub odsetek od kredytu wychodzi uczniom tak marnie, że powinniśmy wręcz zakazać dokonywania im takich obliczeń na własną rękę w życiu dorosłym! Bez matematyki natomiast nie ma nauki logicznego myślenia, wyciągania wniosków, łączenia faktów itd. Moim marzeniem jest, żeby matematyki uczono z podziałem na grupy.
Nowoczesne technologie? Pamiętajmy, że to już nie są kaprysy mody i gadżety. To ważne narzędzia codziennej pracy, tak jak kartka, długopis i ołówek. Ostatnio jedna ze starszych koleżanek z nieukrywaną dumą ogłosiła w gronie znajomych z pracy, że ona nie ma i nie chce mieć "nic wspólnego z tymi internetami". Powiedziałem jej, że następnym razem powinna takie wyznanie czynić ze wstydem. Trzeba sprawdzić mejle? Wysłać mejla służbowego? Zgłosić dziecko do konkursu? I wykonać wszystkie inne czynności, do których potrzebny jest komputer? Tak, ktoś za nią to wszystko zrobi. Wysyłając mejla do członków rady będzie pamiętał, że ona go zapewne nie odczyta, więc jej wydrukuje i zaniesie. Ale taka ułomność to powód do dumy? I nie tłumaczmy się wiekiem. Moi znajomi z kalifornii mają dziecko w wieku gimnazjalnym. Nie wolno jej mieć konta na Fejsbuku, nie ma też smartfona. To nie są zabawki, to są rzeczy ze świata dorosłych, podobnie jak np samochód. Dziecko nie narzeka, bo "tak mają wszyscy w szkole". Wiem, bo ze zdziwieniem wypytywałem i ciągnąłem za język. W znajomych na Fejsbuku mam jej rodziców, a nawet siedemdziesięcioletnich dziadków, ale ona nie ma konta. W Polsce odwrotnie: mam wszystkich swoich uczniów w znajomych, a ich rodziców może 3. Nie dziwi Was to? Mnie bardzo zastanawia.
Cieszmy się osiągnięciami współczesnej techniki, korzystajmy z nich! Przestańmy narzekać, że tytuł magistra absolutnie się zdewaluował. Tak, to prawda, odczułem to sam na sobie. Zdefiniujmy od nowa pewne pojęcia, bądźmy elastyczni! Nie popelniajmy błedów poprzednich pokoleń tracąc czas na narzekania, że "za moich czasów..." Tak, to wszystko prawda, ale teraz są inne czasy i inni ludzie i przedwojenne szkoły nie powrócą, a wraz z nimi przedwojenne realia. Nie traćmy na to czasu! I tak nic to nie da! |
eny | 03-12-2012 21:45:44 [#42] |
---|
Adaa zwróć uwagę ile ten rodzic ma lat w jakiej kulturze, środowisku wyrósł???
Kto ma go nauczyć stawiać te granice , te "stare dziadki co to "nie chcą mieć nic wspólnego z komputerem" i z których zdaniem ten "rodzic"mało się liczy?
O tego typu braku granic jest artykuł na wstępie.
Oczywiście nie generalizuję
|
eny | 03-12-2012 21:56:49 [#43] |
---|
Wracając do meritum artykuł, który przytoczył Marek nie mówi o postępie technologicznym i kto ma jakie braki w tej dziedzinie.To wg. mnie temat zastępczy.
Tam jest wyraźnie napisane, że większość (nie wszyscy) studentów (powinna być elita) nie ma zasad, nie uznaje wartości, nie potrafi się zachować, czyli ma totalne braki w wychowaniu oraz dodatkowo nie ma wiedzy ogólnej. I to jest problemem, nad tym trzeba się pochylić i pracować .
Obsługa komputera, iphona, tabletu itd...? Można się nauczyć bez problemu (szczególnie jak się z tym wzrstało) ale czy to podniesie czyjąś wartość bez w/w?
|
Marek Pleśniar | 04-12-2012 00:12:12 [#44] |
---|
podobnie jak eny widzę
a widzę nie to że młodzież od wieków jest "coraz gorsza" itd
to takie nasze starcze marudzenie..
--
rzecz w tym, ze po raz bodajże pierwszy nastąpiło przerwanie ciągłości kulturowej pokoleń
młode pokolenia nie wiedzą po co im łączność z kultura pokoleń dotychczasowych
a to oznacza nową epokę kamienia łupanego w głowach post został zmieniony: 04-12-2012 00:12:42 |
JarTul | 04-12-2012 08:08:50 [#45] |
---|
Warto przypomnieć słowa Poety:
Daremne żale
Daremne żale - próżny trud, Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz, Znikomych mar szeregu - Nie zdoła ogień ani miecz Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe... A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal! Nic skargi nie pomogą - Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą. post został zmieniony: 04-12-2012 08:11:42 |
JarTul | 04-12-2012 08:12:47 [#46] |
---|
Do młodych
Szukajcie prawdy jasnego płomienia! Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg... Za każdym krokiem w tajniki stworzenia Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia, I większym staje się Bóg!
Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów, Choć rozproszycie legendowy mrok, Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów, Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów, Lecz dalej sięgnie ich wzrok.
Każda epoka ma swe własne cele I zapomina o wczorajszych snach... Nieście więc wiedzy pochodnię na czele I nowy udział bierzcie w wieków dziele, Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść; Na nich się jeszcze święty ogień żarzy, I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy winniście im cześć!
Ze światem, który w ciemność już zachodzi Wraz z całą tęczą idealnych snów, Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi - I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi, W ciemnościach pogasną znów!
|
Marek Pleśniar | 04-12-2012 14:37:35 [#47] |
---|
a ja bym pogrubił także przedostatnią zwrotkę;-) |
annamaria | 04-12-2012 15:52:26 [#48] |
---|
no to Panowie -powiem młodzieżowo szacun:))))))))że takie słowa jeszcze przytaczamy. |
JarTul | 04-12-2012 16:54:43 [#49] |
---|
Jestem pewien, że przyszłość pokaże, iż "Oni", podobnie jak pozostałe zwrotki i ją pogrubią... post został zmieniony: 04-12-2012 16:56:14 |
Marek Pleśniar | 04-12-2012 18:12:39 [#50] |
---|
w JAKI sposób można pogrubić tekst, którego się nie zna i nie pozna?? |
|