Dobra dobra ... ... nie bądźcie tacy wstrzemięźliwi. Oburza Was wybryk Lema, czy też śmieszy demagogiczna histeria Stryjewskiego? Zdaje się, że przez te przykre ostatnie wydarzenia odwagi nam trochę brakuje w wygłaszaniu własnych sądów - boimy się znów po łbie dostać. To ja zacznę - Wy atakujcie - nie przejmujcie się - bijcie mocno - ja twardy facet jestem. ;-))) Mocno bym się zastanawiał, gdybym miał podjąć decyzję, czy tego typu tekst uznać za właściwy do przeprowadzenia egzaminu. Gdy się jemu przyjrzeć (a niestety maleńki kawałek Gaba nam wkleiła), to jest on dość ponury - ale trzeba przyznać (tak, tak, Marku ;-))) - trzeba przyznać - to jest humor - choć bardzo czarny. Nie wiem - co tam dalej - ale z tego maleńkiego kawałka - wnioskuję, że mówi on o istotnych rzeczach - o zagrożeniach płynących z szybkiej i nieodpowiedzialnej jazdy - o tym, że ofiarą padają rowerzyści, ... Nie jestem tylko pewny, czy tekst napisany w tym stylu istotnie pełni swą rolę - ostrzegawczą. Próbuję sobie wyobrazić takiego młodego kierowcę - który właśnie przeczytał ów tekst. Co bardziej na niego zadziała? Czy nie jest czasem tak, że uśmieje się chłopina i z owym śmiechem na ustach będzie przemierzał "droża" co rusz - widząc rowerzystę - zaśmiewając się do łez. Zwolni, czy zażartuje w konwencji zabawnego tekstu - przyśpieszając? Czy nie jest czasem tak, że większe wrażenie na owym młodym człowieku za kierownicą zrobiłby przymusowy pokaz, podczas kursu na prawo jazdy, skutków tragicznych wypadków? Nie mam pojęcia jak jest naprawdę. Żeby autorytatywnie wyrokować trzeba by przeprowadzić jakieś badania psychologiczne, socjologiczne, ... No ... trzeba przeprowadzić profesjonalne badania. W przeciwnym wypadku możemy sobie jedynie gdybać i mówić co nam się wydaje - i póki się to nie potwierdzi lub zaprzeczy - pozostanie tylko w obszarze naszego "wydawania się". Mnie się wydaje, że jednak znacznie skuteczniejsze byłoby pokazanie tragicznych skutków. Wydaje mi się również, że taki tekst może mieć przeciwne skutki do zamierzonego - młody kierowca przyśpieszy ze śmiechem na ustach. Ale - podkreślam - tak mi się jedynie wydaje. Chociaż ... gdzieś mi po głowie chodzi, że oglądałem program, w którym właśnie mówiono o tym, że grupa badanych, która wcześniej oglądała takie wstrząsające wydarzenia, stawała się ostrożniejsza. Ale głowy nie dam - czy tylko na chwilę - i czy na pewno stawała się ostrożniejsza, czy też może się znieczuliła. Szkoda, że nie pamiętam. Chyba jednak nie przeprowadzono badań na skutecznością oddziaływania metody zaproponowanej przez Lema. Jeśli istotnie nie przeprowadzono takich badań, to nie możemy stwierdzić - tamto lepsze, to gorsza, albo wręcz szkodliwe. Bo może, gdyby przeprowadzono, to wyniki badać by mnie zaskoczyły? Zatem może nam się jedynie wydawać. Mnie się wydaje - już pisałem jak - ale głowy nie położę za to. Chyba jednak byłbym ostrożny - i wybrał tekst bardziej konwencjonalny. Co zaś dotyczy wypowiedzi Stryjewskiego, to ... szkoda gadać ... Gdy wczytuję się w finezyjne (choć okropnie czarne!) teksty Lema i histeryczne teksty Stryjewskiego, to nie mam wątpliwości, kto tu posługuje się: "językiem wulgarnym, prymitywnym i prostackim". To "promowanie kanibalizmu" , "cywilizacji śmierci", "niszczenie wrażliwości", "szacunku dla piękna ciała ludzkiego" zakończone apelem o "ujawnienie osób" .... Rany! Tak czystej demagogii, obrażającej inteligencję przeciętnego obywatela, już dawno nie słyszałem. Proszę, aby zwolennicy LPR mi wybaczyli - nie chodzi mi tu o ogólną linię i program LPRu. Chodzi mi tu o tę konkretną wypowiedź, w której Stryjewski próbuje mi wmówić, że ten tekst promuje kanibalizm, albo cywilizację śmierci. Jak to czytałem kilka razy - wte i wewte - wręcz przeciwnie! Niechby powiedział jak człowiek: uważam, że to jest szkodliwe, że w wyniku tego młodzież może pozabijać rowerzystów. No ... niechby tak powiedział - ja bym zrozumiał - każdy by zrozumiał i się nad tym zastanowił. Taka demagogia powoduje tylko tyle, że gdybym miał podjąć decyzję teraz - po jej wysłuchaniu - dopuściłbym ten tekst - żeby demagogia, jako sposób komunikowania się ze społeczeństwem, została ukarana. |