Pewnego pieknego dnia wpadła do gabinetu mamusia z wielką buzią jak śmiano nie uwzględnić zaleceń opinii PPP w sprawie jej syna. 5 minut wcześniej odebrałam telefon z KO gdzie była ze skargą, KO odesłało ją z powrotem do mnie. Pokrzykując, że ona mi pokaże (jestem od roku dyrkiem) gdzie moje miejsce - rzuciła mi na biurko pismo w dwóch egzemplarzach nakazując podpisania. Pismo brzmi cyt."Żądam wyjaśnienia przyczyny nieuwzględnienia dostarczonej opinii z PPP syna - ucznia klasy V. Opinię dostarczyłam 23.I.04. Opinia nie została uwzględniona przy wystawieniu ocen semestralnych". Dwa dni wcześniej wyjaśniałam tej pani, że zgodnie z kalendarzem szkolnym oceny n-le wystawili do 16.I. Rada była 26.I. Wskazówki zawarte w dostarczonej opinii będą wzięte pod uwagę w II semestrze. Niestety, mama tego nie rozumie. Uczeń ma 4 i 5 (średnia 4,6) raczej wypracowany niż zdolny - nie bierze udziału w żadnych konkursach. Ciągle poprawia oceny - w opinii PPP jest - rozwój dziecka prawidłowy.Nie pojawia się słowo dysleksja tylko cyt." badanie wskazuje, że trudności ucznia w pisaniu mają charakter dysortografi oraz dysgrafii. Wiadomości ucznia dotyczące podstawowych zasad pisowni wymagają uzupełnienia i utrwalenia. Uczeń nie był kierowany do PPP przez szkołę. Proszę podpowiedźcie mi jaką dać jej sensowną odpowiedź, po przeanalizowaniu rozprządzenia z dnia 7 stycznia 2003 r nie znalazłam nic o terminach. Z góry dziękuję za wszystkie rady. Pozdrawiam. |