Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Studniówka prawnie - kto organizuje?
strony: [ 1 ]
RomanG01-02-2004 18:22:44   [#01]
Ponieważ dotarły do mnie opinie, że studniówka nie jest imprezą szkolną, zwłaszcza wtedy gdy odbywa się w wynajętym lokalu, że organizują to sami uczniowie z rodzicami, a nauczyciele są jedynie zaproszonymi gośćmi, mam do was parę pytań (szczególnie liczę na osoby ze szkół ponadgimnazjalnych oczywiście):

1. Kto podpisuje umowę na wynajem sali?

2. Czy jakikolwiek nauczyciel (na przykład wychowawcy klas IV) mają jakieś związane ze studniówką obowiązki?

3. Kto jest odpowiedzialny za nauczenie uczniów poloneza i za program artystyczny?

4. Czy uczniowie w związku ze studniówką są zwalniani z lekcji (dekoracja sali, próby itp.)?

5. Kto z mocy prawa musiałby objąć dowodzenie akcją ratowniczą w razie jakiejś klęski żywiołowej podczas trwania studniówki, albo w razie wypadku ucznia?

6. Czy uczestnicy studniówki (prócz rodziców i osób towarzyszących) mają według was status ucznia i obowiązują ich postanowienia statutu szkoły, czy też absolutnie nie?

7. Czy dyrektor szkoły jest tam całkowicie prywatnie, czy też służbowo? Czy jest odpowiedzialny za wykonanie zadań określonych w par. 2 Rozporządzenia o BHP na przykład?

8. Czy w razie wypadku na studniówce sporządza się protokól powypadkowy (tu proszę o krótkie uzasadnienie odpowiedzi)?
Janusz Pawłowski01-02-2004 21:36:02   [#02]

Powiem, jak to było w szkołach do których uczęszczałem i uczyłem.

  1. Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego - znaczy rodzic.
  2. Nie
  3. Poloneza uczą w-f-iści.
    Pojęcie programu artystycznego nie występowało.
    Jak uczniowie chcą, to se coś wymyślą, jak nie, to nie - to ich inicjatywa - przez nikogo nie wspierana, ani sugerowana.
  4. Nie
  5. Klęska żywiołowa - a konkretnie chodzi Ci o pożar, powódź, tajfun, czy trzęsienie ziemi?
    Jeśli chodzi o pożar, to - odpowiednie służby - w hotelu straż hotelowa, w lokalu, lokalowa.
    Podejrzewam, że pozostałe klęski też - ale we współpracy z Wojewódzkim Centrum Dowodzenia.
    A jak się uczeń przewróci, to ktoś dzwoni na pogotowie - ten, kto ma telefon przy sobie.
  6. Znaczy o co chodzi?
    Czy mogą prać po gębach nauczycieli?
    Jeśli to zabronione w statucie, to nie - jeśli nie ma takiego zapisu, to spoko ... byle policja nie widziała.
  7. Jak każdy nauczyciel - przyjdzie, jeśli dostanie zaproszenie i się mu chce.
    Po polonezie, przemówieniu i upłynięciu pół godziny się zmywa (tzn. jeden się zmywał, drugi dość szybko nie był w stanie za nic odpowiadać - nawet za siebie).
  8. Po każdym wypadku ktoś sporządza protokół - myślę, że po wypadku na studniówce też.
Majka01-02-2004 21:36:58   [#03]

1. Rodzice.

2. Tak.

3. Nauczyciele.

4. Nie.

5. Nie wiem. Sądzę, że właściciel lokalu.

6. Wg mnie tak. Ale ja jestem dinozaur :)

7. Nie wiem :))   (jestem belfrem)

8. Nauczycielowi (wychowawca) , który skręcił nogę na schodach w czasie studniówki, ZUS nie uznał wypadku w czasie pracy ;)

Janusz Pawłowski01-02-2004 22:07:34   [#04]

Dodam jeszcze, że

mylą się tu dwa pojęcia - "wypada" i "obowiązek".

Otóż pewne rzeczy człowiek robi, bo ma taki obowiązek.
Pewne robi, bo tak wypada.

Oczywiście - idąc dalej tym tropem, można by rzec, że jeśli coś człowiekowi wypada zrobić, to w zasadzie, moralnie ma obowiązek to zrobić.

Uznajmy więc, że tu chodzi o dwa pojęcia:

  • obowiązek wynikający z wykonywanej pracy, podlegający regulaminowi, ...
  • grzecznościowe zachowanie, wynikające z wysokiej kultury osobistej, związane z wykonywaną pracą.

Nie wypada, aby dyrektor i wychowawcy, o ile zostali zaproszeni, nie pojawili się na studniówce - chociaż na moment - najlepiej na czas rozpoczęcia.
Nie mają jednak takiego obowiązku - chyba, że sami go na siebie nałożą.

Dalej - uczniom wypada zachowywać się w towarzystwie swoich nauczycieli godnie - tak, aby nie stawiać ich w niezręcznej sytuacji.
Ale to dotyczy nie tylko relacji nauczyciel-uczeń, dorosły-mlodzieniec.
To dotyczy każdej innej relacji.
I nie jest regulowane żadnymi statutami, tylko normami etycznymi.

Mariola02-02-2004 07:56:17   [#05]
1. Przewodniczący RR

2. Nie

3. Sami uczniowie się uczą. A tak przy okazji, w tym roku poloneza zatańczyli przepięknie :-)

4. Tak

5. Nie wiem. Może ochroniarze?

6. Tak

7. #4 Janusza

8. Myslę,że tak.
janzg02-02-2004 14:12:26   [#06]

organizuje i współodpowiada za wszystko ten co płaci

ponieważ jest to impreza pozaszkolna więc zbytnio się w to nie mieszam

jako GOŚĆ współuczestniczę w rozpoczęciu i ................

polonez jest przygotowywany z chętnym współudziałem w-fistów, program wspierają różni nauczyciele(??) gdy uczniowie tego życzą

RomanG02-02-2004 14:15:08   [#07]
Za wycieczkę szkolną też płacą rodzice. Więc chyba to niedobre kryterium.

Dlatego pytam, chcąc ustalić kryterium właściwe.
Majka02-02-2004 14:27:13   [#08]

Wydaje mi się, że inny jest cel owej "zapłaty". Kiedy pokrywają koszt mego pobytu na wycieczce (co mnie nieustannie denerwuje), nie chcą, bym zwiedzała, raczej liczą, że zajmę się ich dziećmi.

Na studniówkę  zapraszają jako gościa (razem z partnerem:) i życzą dobrej zabawy....

RomanG02-02-2004 14:55:31   [#09]
Na co liczą - o to mniejsza :-)

Próbuję ustalić, czy jest to impreza organizowana na mocy prawa oświatowego i czy dyrektor ma wobec tego określone tym prawem obowiązki.

Czy dyrektor - jako osoba ostatecznie w szkole odpowiedzialna za przestrzeganie prawa, co tak często podkreśla Ewa od Aniołków :-)  - jest też odpowiedzialny za przestrzeganie prawa szkolnego na studniówce?
janzg02-02-2004 15:05:43   [#10]

imprezy w stylu połowinki czy studniówka organizowane nie na terenie szkoły są wyłącznie przez rodziców i uczniów

nauczyciele są zaproszonymi gośćmi i tylko tyle

Jeżeli tego typu imprezy są organizowane na terenie szkoły - a są - wtedy zgodnie ze statutem są to imprezy szkolne i za to biorą odpowiedzialność wszystkie organy szkoły

Tak jest u mnie od lat

RomanG02-02-2004 15:27:36   [#11]
A kto wynajmuje salę?
Rodzic prywatnie, Rada Rodziców, czy szkoła?
Czy nauczyciele zbierają pieniądze od uczniów?
Dżoana02-02-2004 15:46:50   [#12]
Uczniowie i rodzice sami się tym zajmują. To nie nasza sprawa.
Janusz Pawłowski02-02-2004 16:19:29   [#13]

Żeby Cię zmartwić Romanie powiem, że umowę o wynajem sali na jedną ze studniówek podpisał mój uczeń. ;-)))
Przyszedł - pokazał dowód, wpłacił zaliczkę - i podpisał. ;-)))
Jako on - dorosły obywatel posiadający prawo zawierania umów cywilno-prawnych.

A! Dodam, że salą tą nie byłą stodoła - to była sala wynajęta w hotelu. ;-)))

Nota bene - dokładnie w taki sam sposób obecnie młodzież szkolna wynajmuje całe kluby na okoliczność obchodów 18-ki.
W
szkole mojego syna to norma - schodzi się pół szkoły na imprezę.
Mój synalek, gdy obchodził swoją 18-kę też se taki klub wynajął na spółkę z kolegami

ewa02-02-2004 16:36:23   [#14]

no czuję się wywołana ...

do odpowiedzi.
Roman rozmawiałam chyba już z Tobą o tym, popieram przedmówców, mało tego uważam,że komersy po 8 klasie dawniej, a obecnie po gimnazjum to też sprawa organizatorów czyli rodziców. Co innego zakończenie roku z programem arytystycznym w przypadku absolwentów gimnazjum, a co innego zabawa, na którą zapraszają uczniowie i rodzice
ewa02-02-2004 16:49:13   [#15]

i jeszcze tak..

nawiasem mówiąc nigdzie nie doszukałam się zapisu, że studniówka czy też komers, to impreza organizowana na mocy prawa oświatowego, raczej chyba "tradycyjnego"  ;-)

z wycieczkami to co innego taki zapis jest :-)

Janusz Pawłowski02-02-2004 16:56:44   [#16]
Z wycieczkami to co innego, bo ktoś jest opiekunem wycieczki - w tym wypadku nauczyciel.
I tak naprawdę to on odpowiada za wszystko, a nie szkoła jako taka.
Nie ma natomiast opiekuna balu studniówkowego.
RomanG02-02-2004 17:02:57   [#17]

ewa

Ja tylko przytoczyłem Twoje, że dyrektor jest odpowiedzialny za przestrzeganie prawa :-)
Nic nie pisałem, żebyś miała jakieś zdanie na temat studniówki, bo chyba jednak nie gadaliśmy o tym  ;-))

W szkole mojej żony za organizację studniówki odpowiedzialni są oficjalnie wychowawcy klas czwartych, na dokumentach o wynajmie sali widnieje pieczątka szkoły. Jest więc różnie.

Nadal liczę na odpowiedzi na zadane na początku pytania. Jak jest u was?
Elżbieta Wysocka02-02-2004 17:10:02   [#18]

temat studniówkowy - sympatyczny, ale odpowiedzialność

ogromna. W mojej szkole po raz pierwszy wyszliśmy ze studniówką poza szkołę. Gdzie jest organizowana dowiedziałam sie z zaproszenia. Niezależnie jednak od miejsca imprezy mój  udział w przygotowaniach organizacyjnych był prawie żaden.
Jeżeli było to w szkole zabezpieczliśmy wszelkie służby informując ich o terminie,itp. - krótko mówiąc dyrektor jest, moim zdaniem, odpowiedzialny.
W tym roku uznałam, że jest to zupełnie poza mną.
Za jakiś czas, sądzę, że  będę mogła powiedzieć Wam coś więcej o tej odpowiedzialności ponieważ w pewnej szkole podczas studniówki tzw. ochrona ( czyt. rodzice ) dotkliwie skopała młodego człowieka, który przechodził w pobliżu tejże szkoły.Młody człowiek był, rzekomo, w stanie wskazującym... i "ochrona" uznała, że to on mógł zakłócać spokój. Sprawę skomplikowana - bada ją policja ( i nie tylko ), chłopak z ciężkimi, jak prasie podała matka, obrażeniami przebywa w szpitalu czekając na jakąś operację.
Małgoś02-02-2004 18:56:50   [#19]

żeby było miło i jednoznacznie:

- wszyscy uczestnicy są pełnoletni (zaproszeni też) - raz zdarzyło mi się oświadczyć uczniowi, że jesli chce koniecznie przyprowadzić osobę towarzyszącą (gimnazjalistkę!!!), to nie wezmę udziału w tej imprezie - z ...wygody ("bo mi się nie chce po godzinach pracy opiekować cudzymi dziecmi i zajmować interpretacją przepisów prawa"), a nauczyciele zostana poinstruowani o konieczności interweniowania (bo alkohol, bo papierosy i bo ...przebywanie w lokalu po godzinie 20.00 - bo takie sa zasady i przepisy więc wybór nalezy do niego... - wybrał towarzystwo koleżanki z klasy)

- od początku do końca organizatorami sa uczniowie i ich rodzice (moim wychowawcom zabroniłam jakiegokolwiek mieszania się w organizację studniówki)

- na spotkaniu z rodzicami jasno i dobitnie stawia się problem "żaden n-l, ani dyrektor" nie pełni funkcji opiekuna, jesli rodzice nie ufają swemu dorosłemu dziecku mogą mu towarzyszyć (na własny koszt, odpowiedzialności itp.)

- wszelkie umowy, ustalenia podpisują uczniowie lub rodzice (bez podawania szczegółowych danych szkoły)

I naprawdę nie mieliśmy dotąd nigdy problemów - wszyscy bawią się na poziomie, bez ekscesów typu: "fajna była studniówka w szkole kupla, prawie żaden uczen się nie upił, tylko jedna matematyczka zasnęła w WC")   ;-)

RomanG02-02-2004 19:02:34   [#20]
:-))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]