Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Niebieska Linia znów atakuje- słuchaliscie dziś radiowej Trójki?
strony: [ 1 ]
Marek z Rzeszowa12-04-2002 19:10:58   [#01]

Właśnie skończył się reportaż opisujący jak Niebieska linia złozyła doniesienie do prokuratury na rzekome znęcanie sie nad dzieckiem wpzez dyrektorkę Przedszkola Nr 21 w Warszawie.

Kurczę!

Klasyczne Daja vu.
Bezpodstawne oskarżenie (według opinii prokuratora oraz matki rzekomo przesladowanego dziecka) faceta, który tęsknił za poprzedniczką obecnej dyrektorki, Pogotowie Niebieska Linia natychmiast zamieniła na zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Skąd ja to znam...?

Dziewczyna ma teraz wszelkie możliwe kontrole.

Może już czas założyć Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Niebieską Linię? A może w końcu ktos ich poda do sądu i zniszczy fiansowo.
Januszu tęsknię za amerykańskim systemem prawnym. Tam, zanim cudaki z NL zrobiliby cokolwiek, sprawdziliby dokładnie. Bo stanach sądy się nie pieszczą. Szczególnie z gastarbeiterami (NL przewodzi facet rodem z Ameryki pd.).  

Marek

Janusz Pawłowski12-04-2002 20:18:37   [#02]

Znowu kontrolujesz?

:-))
Marek z Rzeszowa12-04-2002 20:24:38   [#03]

Qrczę!

Chyba naipszę wniosek wizowy...

Marek

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:31:34   [#04]

A może powspominamy (1)

Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   26.11 22:00

Jest to instytucja wysoce podejrzana. Właśnie z kata, zrobiła ofiarę.
Jak to możliwe?
Ano okazuje się, że w naszym kraju wszystko jest możliwe.
Posłuchajcie historyjki.
Biedny Jasiu do niedawna był wychowankiem Domu Dziecka. Biedny Jasiu ma 15 lat, przeszło 190cm wzrostu i ponad 90 kilo żywej wagi. Biedny Jasiu ma apetyt. Ale nie na wszystko. Gdy w Domu są gołąbki to Jasiu "tych śmieci nie jada", robi sobie jajeczniczkę z 10 jaj. Gdy herbata jest za gorąca, to kucharka ma się z pyszna. Biednemu Jasiowi dzieci usługują w jadalni.
Jasiu ma bogaty słownik. Nowo przyjętą do pracy wychowawczynię przywitał miło: "Co, ku..wa, boisz się mnie? Nie? No to uważaj!"
Gdy inna zwróciła mu uwagę by oddał koledze brutalnie odebraną kartę telefoniczną usłyszała: "Co się, ku..wa, Pani wtrąca? Co to Panią obchodzi? Nie będzie mnie ten h.. kłamał, że ma 5 impulsów! Sprawdziłem - ma więcej!"
Nauczycielki w szkole strofowane były podczas lekcji: "A Wy, to możecie mi naskoczyć! Z Panią, to ja zrobię porządek jak skończę 18 lat!"
Trwała ta idylla 2 lata. W tym czasie Jaś zdążył dotkliwie pobić kolegę sprawdzając siłę swojej piąstki na Jego twarzy. Wynik: wewnętrzny i zewnętrzny krwotok, zmasakrowany nos. Innym razem Jasio, w przypływie fantazji, swoim pantofelkiem typu GLAN (rozmiar 46) ścisnął klatkę piersiową następnego kolegi tak, że ten stracił przytomność. Na szczęście pogotowie zdążyło z reanimacją.
Jaś rósł, mężniał, zdobywał doświadczenia - nie stronił od dorosłych kobiet. W ostatnie wakacje przeżył przygodę swego życia. Swoją dorosłość udowdnił ostatnio celnym ciosem w nos własnego 9-letniego brata. Efekt połamane metalowe okularki.
Jasiu nie lubił robić sobie zdjęć. szczególnie ostatnio a na pewno nie bez koszuli. Po prostu tak spasł się nasz Josio na państwowym wikcie, że brzuszek mu sie pokazał. Co by powiedziały na to dziewczyny z czatu, na którym regularnie bywał (tak, tak w tym Domu Dziecka dzie mają w pokojach komputery, jest również dostęp do internetu)?
Ostatnia przygoda z bratem przepełniła miarę. Jasio został zawieziony do tatusia (duże mieszkanie na nowym osiedlu, dobra praca, dobry kontakt Jasia z ojcem). Tam miał Jasiu poczekać na decycję sąd w swojej sprawie.
I co, zapytacie, "Niebieska linia" wzięła w obronę prześladowane przez Jasia dzieci? Zapytała dyrekcję Domu Dziecka dlaczego tak długo tolerowała popisy Jasia?
Nie!
To Jasio jest ofiarą!
Po tygodniu zajmowania się Jasiem, karmienia bobaska, przerażony tatuś wystawił go na klatkę schodową i zrobił aferę.
Rozdzwoniły się do białości telefony! A to "Niebieska linia", a policja przez nią zawiadomiona, a Rzecznik Praw Dziecka, a to organ.
Aż strach myśleć kto jeszcze stanie w obronie biednego Jasia.

Uważajcie na tę "cienką" "Niebieską linię". Oni nie sprawdzają faktów. Oni działają. Oni ferują wyroki. Zanim się wytłumaczycie, będzieci winni.
Cóż z tego, że w dniu interwencji "Panienka z okienka" Niebieskiej linii usłyszała szczegółowe wyjaśnienie. Nie spróbowała nawet porozmawiać z prawdziwymi ofiarami przemocy Jasia. Ona wiedziała lepiej. "Warszawka" zawsze wie lepiej!

A więc zanim podejmiecie drastyczne kroki zmierzające do ukrócenia przemocy w waszych szkołach, zanim wyeliminujecie swoich Jasiów ze społeczności szkolnej, sprawdźcie czy Jasio nie ma cioci lub wujka z telefonem. I czy przypadkiem nie zna numeru "Niebieskiej linii". Wtedy uwaga! "Niebieska Linia" czuwa i chroni - katów. Waszych Jasiów zabiedzonych.

Powstało w ostatnim czasie jak grzybów po deszczu, mnóstwo tego typu organizacji, które polują na państwowe pieniądze. Ciekawe, czy ktoś kotroluje jak one są wydawane? Celem głównym tych tworów jest zdobycie pieniędzy na swoją działalność. Przy okazji, czasem zrobią cóś. Czasem nawet dobrego. Ale nie w tym przypadku.

Historyjkę tę - oczywiście wszelkie podobiństwa przypadkowe ;-))) , dedykuję foremką i formenom pod rozwagę. Pamiętam nie tak dawną dyskusję na forum http://eduseek.pl/forum/read.php?f=11&i=14158&t=14158. Keram ostrzegał, że z urzędasami ciężko wygrać, pisała o tym Krysia z Sanoka. Ja do tej pory byłem opymistą.
Teraz opadły mi ręce.

Marek

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Ewa (---.radom.sdi.tpnet.pl)
Data:   26.11 22:20

My magistry tyle przepisów znamy!!! I po nam to było?

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Asia (---.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   26.11 22:43

Kurcze...przeczytałam to...

Zważywszy, że to świat Mirki i Twój jakos mi smętnie...

I co dalej?
Bo przeciez to dopiero część historii? Ona pewnie ma jakiś final?
Ten blisko, który pewnie znacie lub zaraz poznacie.


Bo ta historia ma pewnie jeszcze inny final.
Ale ten poznamy pewnie za kilka lat dopiero.

Pozdrawiam
I trzymaj się jakoś
:-)

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Karolina (---.kalisz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   26.11 23:14

Ja rownież przeczytałam - ze zrozuieniem - oj trwało to..trwało.

Przykre i smutne...
Najsmutniej z tym tatusiem... niestety takich coraz więcej. I to już nie chodzi o Jasia (przypadek skrajny) ale inne dzieciaki, ktorych rodzice tak sie wycofują na bok, że niedlugo bedą wychowawcę pytać, co robi ich dziecko wieczorami.
Smutne, to... zastanawiam się , gdzie sie kończy nasza odpowiedzialnośc, gdzie zaczyna rodzicielska.

Również jestem ciekawa jak sie to skoćzy, Jasio wroci...

Pozdrawiam
:-))

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Zola (---.koszalin.sdi.tpnet.pl)
Data:   26.11 23:15

Współczuję,ale jestem skłonna w to uwierzyć.Na naszym terenie była pani rzecznik praw dziecka,która postępowała podobnie jak ci z niebieskiej. A szczególnir dobrze szło jej ferowanie wyroków na nauczycielach.

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: bolesław (195.205.243.---)
Data:   27.11 00:06

Nauczyłem się być bardzo ostrożny w ferowaniu wyroków , bo te mogą zrobic czasem bardzo wiele krzywdy ludziom, pracującym niezwykle ofiarnie i społecznie. Jest dla nich bardzo krzywdzące, że ludzie podli żerują na ludzkiej naiwności. Ale to nie może zniweczyć bezinteresownej ofiarności tych, którzy autentycznie spieszą z pomocą ofiarom przemocy. Jeśli przedłozony przypadek jest prawdziwy to wymaga sprawdzenia kto i dlaczego zareagował nie rozeznawszy prawdy. Czasem trudno być sędzią, gdy zbyt wielu fałszywych świadków.
Z poważaniem Bolesław

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Gaba (---.krakow.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 04:55

A ja jestem w stanie uwierzyć, nawet błędy orotgraficzne (ty h...) potwierdzają autentyczność. Na mnie "napadł" wysoki urzędnik, że nie chcę udzielać informacji ojcu, dzwoniącemu z zagranicy (jakbym umiała uwierzyć, że ten głos to ojciec i to zagraniczny). Wybronił mnie i dzięki mu za to - mądry i bardzo rozważny Rzecznik. Wiem, że oprócz tego, że stoi o stronie dziecka, to stoi przede wszystkim po stronie prawdy i rozsądku.
Gaba

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Zola (---.koszalin.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 06:23

Zazdroszę takiego rzecznika.Nasz posumowując któryś rok pracy zebrał i przedstawił dyrektorom szkół listę spraw ,które nie odpowiadaja młodzieży w poczynaniach szkół - nauczycieli.Było tam między innymi,że : nauczyciele nie pozwalają palic,że każą nosić na wych. fiz. białe koszulki,że każą mieć podręczniki i zeszyty itp. Nie wiem może nasz rzecznik nie miał poważniejszych spraw na głowie.Zwróciliśmy się jako szkoła klkakrotnie do rzecznika o pomoc w sprawie dziecka i okazało się ,że to my jesteśmy najbardziej winni - nie rodzice,których naszym zdaniem los dziecka niewiele interesował - tylko my,którzy staraliśmy się pomóc.Pani rzecznik w swojej pracy założyła sobie że szkoła jest be,dzieci są cacy.A sami wiemy,że prawda jest gdzieś po środku a każda sprawa jest inna.

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Grześ (---.czest.pl)
Data:   27.11 08:52

Cześć!
Zacznijmy mówić jednym głosem. Nie ma praw bez obowiązków! Z niesmakiem patrzę na całą "euromanię". Obecnie trwa szaleństwo w temacie edukacja europejska. A gdzie edukacja Polska? Wychowankowie dobrze znają telefony ich rzeczników. Do kogo ma się zwrócić obrażony wychowawca? W wielu szkołach powstają Kluby europejskie. A może by tak coś o nas? Edukacja Polska.
Kiedy rodzi się mały człowiek, po zachłyśnięciu dostaje w pupę. Wszysko wraca do normy. Może przygoda z Jasiem to właśnie ten moment?

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Wacek (---.dialup.rzeszow.pl)
Data:   27.11 10:25

Pisałem niedawno ( przy okazji dyskusji co zrobić z młodym człowiekiem wchodzącym do pracowni lub na salę w zabloconych "glanach"), że mamy tylko same obowiązki a praw zero.
Owszem szkoła powinna być dla wszystkich ale wszystkich takich którzy spełniają podstawowe normy.
Jasiu jest tego przykładem. I tak jest fajnie, że nie pogonił np pana do WF-u. I tak by nikt nie uwierzył, że Jasiu jest be.
Dochodzi do tego, że wiele nauczycieli szczególnie młodych dziewcząt jest po prostu zastraszana przez naszych Jasiów. Jedna z koleżanek z dużej szkoły powiedziała mi wprost:
"słuchaj ja jeżdżę do szkoły samochodem - nie będzę co dzień zmieniać koła a kto mi zapłaci za porysowany wóz???"
Zman Jasiów którzy przebili panience koło i zaproponowali pomóc w zmianie za 5 zł (dwa piwa).
Można oczywiście bawić się w policje itp. ale i tak wiemy że to niewiele (nic) da.
Jedynym wyjściem moim zdaniem jest prawo które nie będzie pozwalać na tolerowanie zachowań wykraczających poza wszelkie normy to przynosi szkodę tym wszystkim uczniom którzy cierpią z powodu naszych Jasiów.
ps.
Nie słyszałem aby Niebieska Linia interesowała się 95% uczniów w klasie którzy są systematycznie narażani na chamstwo i agresję Jasiów a którzy przychodzą do szkoły aby czegoś się nauczyć.
Szkoła dla wszystkich TAK ale jeżeli nie przystrzegasz jej regulaminu nie możesz być jej uczniem!!! i niech TWÓJ RODZC znajdzie ci taką do której cię przyjmą.

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Darek (---.kargowa.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 11:25

Wacku, "Polska to dziwna kraj". Ja też sobie często zadaję pytanie, gdzie jest rzecznik dobrych, grzecznych i spokojnych uczniów, codziennie maltretowanych przez "Jasiów". Może to już inne stanowisko?

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Stan (---.siedlce.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 12:36

A może naszym protestom nadać jakąś formę formalno-prawną ?
Może już jest najwyższy czas przestać tolerować chamstwo w naszym życiu nie tylko szkolnym ?
Kto ma ma jakąś propozycję ?
Jest coś takiego jak inicjatywa obywatelska. Gdzie i do kogo wystąpić formalnie z wnioskiem aby w dokumentach (ustawach) opisujących prawa - pojawiały się też obowiązki ?
Pozdrawiam
stan
:-(

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Darek (---.kargowa.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 13:54

Chciałem coś napisać, ale... Przecież zaraz nam udowodnią nieudolność w pracy pedagogicznej.
Czy aby cała ta inicjatywa obywatelska nie obróci się przeciwko nauczycielom?
Ja też w swojej "karierze" przeszedłem niejedno i jestem w tych sprawach coraz większym pesymistą.

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Stan (---.siedlce.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 14:27

Napisałem co napisałem, ale jak spojrzałem jeszcze raz i pomyślałem o tym co dzieje się na najwyższych szczeblach władzy w poprzedniej i obecnej kadencji, jak przypomniałem sobie co media zrobiły z dyrektorki, która chciała obuwia na niebrudzącej podeszwie, jak dzisiaj od rana moja ulubiona trójka obśmiała dyrektorkę z Lublina z powodu zamykania szkoły w określonych godzinach, jak ....
to rzeczywiście ręce opadają, ale ... skulić się tylko, głowę w ramiona i liczyć na to, że nas to nie dotknie ?
Coś trzeba jednak robić. Podyskutujmy jeszcze o tym.
Pozdrawiam
stan

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Ania (---.lubartow.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 19:16

U nas zaczynają sie samosądy rodziców.Był przypadek wejścia rodzica do gimbusa/na placu szkolnym/ celem wymierzenia kary nie swojemu dziecku.Szarpanie,stukanie głową dzieciaka o żelazne drązki.Rodzic ten nie zwracał uwagi na interwencję kierowcy i nauczyciela. Nigdy nie kontaktował sie z wychowawcą innymi nauczycielami,dyrektorem szkoły.Rodzina nie okazywała żadnego zainteresowania swoim dzieckiem.Z ich dzieckiem nie mieliśmy problemów,nie było także widać by koledzy jemu dokuczali .
Zgłosiłam to na policję.Po kilku godzinach dzwoni do mnie /na prywatny telefon/komendant dając mi do zrozumienia,że wszyscy uczniowie i rodzice są cacy tylko my nie mamy właściwego podejścia do tych uczniów.Nie ma według niego "trudnych dzieci i rodziców"są tylko trudni i nudni nauczyciele.

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:36:46   [#05]

A może powspominamy (2)

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Katarzyna (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   28.11 15:00


Dzien dobry Państwu!
Ze zdumieniem przeczytałam list Pana Marka z Rzeszowa.
Niestety nie posiada Pan prawdziwych informacji na temat podjętych działań przez Pogotowie "Niebieskiej Linii" w tej sprawie.
Zapraszam na stronę www.niebieskalinia.pl, www.przemoc.com.pl.
oraz na listę dyskusyjną dotyczącą przemocy.
Panie Marku, nie wiem jaki cel przyświeca Panu, gdy osądza Pan czyjeś intencję. Mam nadzieję, że słuszny.
Wszystkim, którzy interesują się sprawą tego chłopca przekazuje tylko informację, że wszystkie działania podejmowane przez "Niebieską Linię" są zgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej,Konwencją o Ochronie Praw Dziecka, Kodeksem Karnym i Kodeksem Postępowania Karnego.

W imieniu "Niebieskiej Linii"
Katarzyna Fenik

 

 

 Re: Strzeżcie się "Niebieskiej linii"

Autor: Ewa (---.radom.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 17:39

,,Biedne,, dzieciaki, z którymi "niekompetentni, nieudolni nauczyciele" nie mogą sobie poradzić, kradną ,wymuszają pieniądze, potrafią skopać innego ucznia do nieprzytomności. Czasami myślę ,że najlepszy pomysł mieli rodzice jednej z miejscowości, którzy nie pozwolili swoim dzieciom pójść do szkoły dopóki "grzeczny Jasio" w niej będzie. Ale to przecież "nieudolność nauczycieli i dyrektora", który powinien na każdym kroku Jasia przepraszać,że żyje. Jasio natomiast ma prawo zabić koleżankę bo żle się do niego odezwała. Mam gdzieś taki kraj, w konstytucja broni tylko przestępców i cwaniaków, gdzie mam związane ręce żeby zapewnić bezpieczeństwo innym uczniom. Gdzie tysiące złotych płynie na pomoc dzieciom w "Zimbabwe", bo wtedy telewizja pokaże kolejne "gwiazdy" , a tysiące polskich dzieci nie je nawet jednego normalnego posiłku dziennie. Ale one źle wyglądają w telewizji....

 

 

 a mówiłem że czytają? :-)

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 18:38

no nareszcie rozróba - lubię:-)

słyszę:
że wszystkie działania podejmowane przez "Niebieską Linię" są zgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej,Konwencją o Ochronie Praw Dziecka, Kodeksem Karnym i Kodeksem Postępowania Karnego.

a czemu nie słyszę:
że wszystkie działania podejmowane przez "Niebieską Linię" są zgodne z moim poczuciem sprawiedliwości, potrzebą serca, chęcią docieknięcia prawdy i dążeniem do dobra dziecka?


hę?
my tu raczej tak rozmawiamy.

 

 

 Re: no tak...

Autor: Gaba (---.krakow.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 19:20

Pani Kasiu kochana, wierzę, że jest tak jak Pani pisze, wierzę - problem jest jednak bardzo lub bardziej złożony, prawo jest nie dla ludzi, gdzie jestesmy równi wobec niego czyli wobec jakiegoś tam wykreowanego przez to prawo modelu prawdy, a jest to tylko prawko najczęściej. Robi się w zwyczajnego konia dzieciaki lub nauczycieli. Ja bym bardzo chciała, by się nasza szkoła zeuropeizowała, bardzo - by ta nasza konstytucja dotyczyła mnie jako człowieka przede wszystkim i nauczyciela czasami, żeby przestało pachnieć idiotycznie nawiedzonym pedagogizmem z poziomu "moja mam gęś" - by mocniej głową potrzepać i se po ludzku powiedzieć - wiecie co jest do luftu, prawda jest gdzie indziej. Samsonizm to zwykła hochsztaplerka populistyczna, to taki odpowiednik lepperyzmu w polityce. Poprzyjaźnijmy się, to lepsze niż ta cała konstytucja łamana przez wszystkich, zostawmy to w spokoju, weźmy się za życie. bo życie jest gdzie indziej. Zacznijmy wymagać czegoś od siebie, potem nakazujmy innym.
Gaba

 

 

 ba...

Autor: Majka (---.walbrzych.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 20:29

I co z tego, Marku, że czytają...
Pani Katarzyna - wychodząc z pracy (15.00)- wygłosiła "rzeczniczo", przybrawszy ton pouczający, i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku zapomni o sprawie.

 

 

 Re: no tak...

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:02

Zapisałem się na listę dyskusyjną Niebieskiej Linii. Niestety od kilku dni nie dostałem żadnej wiadomości. Mają tam w instrukcji zapisywania się na listę błąd. Może dlatego jedynym listem był list od pani Kaoki Fenik z propozycją zajrzenia na nasze forum. Tu zaglądam jak wiecie często.

Moje cele streścił pokrótce Keram czyli Marek z Olszyna.

Czy zdrarzyło się Pani, Pani Kasiu, że obce dziecko powiedziało do Pani Tato czy Mamo, że dziecko z domu pełnego agresji uciekło do Pani organizacji na bosaka i w piżamie, po śniegu i mrozie?
Bo pracownikom Domu Dziecka, o którym mówimy zdarza się to dość często.
Czy do instytucji pełnej przemocy, którą sugerujecie uciekają dzieci przed przemocą?

Czy przestrzeganiem Konstytucji jest naruszanie miru domowego, pełnymi agresji ze strony pracownika Niebieskiej Linii, wieczornymi telefonami?

Wasze metody można porównać do stalinowskich trójek, ferujących wyroki bez wysłuchania obwinionego. Wy z góry wiedzieliście, że wina jest po stronie Domu Dziecka. Pani, która dzwoniła nie była zainteresowana w opinią pracowników i dzieci z Domu Dziecka. Nie przyszło jej do główki, żeby sprawdzić i porównać dwie daty. Pierwszą, gdy Jasio był odwieziony do tatusia i drugą, gdy zaalarmowana policja odebrała Jasia z klatki schodowej. A między tymi datami upłynęło 5 dni. Długich 5 dni, podczas których Jasio mieszkał u taty i miał się świetnie.
Więc kto w końcu jest winien temu, że biedny Jasio znalazł się na klatce schodowej? Dom Dziecka czy tatuś, który go tam wystawił?

Moim celem było również wywołanie takiej dyskusji. I problemów jest tu dużo więcej niż na pierwszy rzut oka widać.

Od prawdziwej przemocy, której Państwo z instytucji takich jak "Niebieska Linia" nie znają. Prawdziwej, bo występującej powszechnie w naszych szkołach. Prawdziwej i niestety, dla nas "nieudolnych nauczycieli i dyrektorów", nie do wytępienia.

Po sens funkcjonowania organizacji typu "Niebieska Linia". Powstało w ostatnim czasie jak grzybów po deszczu, mnóstwo tego typu organizacji, które polują na państwowe pieniądze. Ciekawe, czy ktoś kontroluje jak one są wydawane? Celem głównym tych tworów jest zdobycie pieniędzy na swoją działalność. Na płace (wcale niemałe!), na drogie samochody, na komputery, na wyjazdy, na imprezy integracyjne, na rauty, na konferencje.

Te pieniądze powinny znaleźć się tam gdzie są naprawdę potrzebne: w edukacji - tej prawdziwej, w pomocy społecznej - tej prawdziwej, w służbie zdrowia.


Marek

 

 

 Re: no tak...

Autor: Janusz Pawłowski (---.vulcan.pl)
Data:   28.11 21:41

Pani Kasiu.

Marek z Rzeszowa zawsze stawia przed sobą i nami słuszne cele - proszę mi uwierzyć - znamy go od tej strony.

Nadmienię ponadto, że On również działa zgodnie z Konstytucją Rezczpospolitej Polskiej pisząc to co pisze, a w szczególności z:
------------------
Art. 51.

4. Każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.

-------------------

a ponadto
---------------------
Art. 54.

1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

---------------------

Więc w zasadzie o co Pani chodzi, Pani Kasiu?
Przeca zgodnie z naszym prawem postępuje - może se pisać co chce, skoro ma takie poglądy na sposób zbierania przez Was informacji.
Rozpowszechnia więc informacje o Waszej nieumiejętności, nieudolności i niechęci do gruntownego zbadania problemów, którymi się zajmujecie.

Taki On już jest - ten Marek.

 

 

 ale się oberwało:-)

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:45

ciekawem odpowiedzi NL
zapewne jutro - w godzinach urzędowania:-)

 

 

 Re: ale się oberwało:-)

Autor: Ewa (---.radom.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 22:35

Mam naiwne pytanie - dlaczego NL nie zajmie się rodzicami, którzy wyjeżdżają na pół roku np. za granicę i zostawiają niepełnoletnie dzieci bez opieki lub pod "opieką" sasiadów? Co na to "Europejska" Kowencja Praw Dziecka? Ponoć w którymś, nie pomnę w którym, kraju europejskim za coś takiego (pozostawienie dzieci) można być pozbawionym praw rodzicielskich. Czy tego problemu NL nie zauważyła?A może to problem szkoły i "nieudolnych" nauczycieli?

 

 

 Re: ale się oberwało:-)

Autor: madzia (---.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   28.11 23:58

dlaczego "Europejska"? Czy przymiotnik ten ma oznaczać coś negatywnego?
Z tego co wiem, Konwencja o prawach dziecka powstała z inicjatywy Polski i została przyjęta przez ONZ....czy "Polsko-światowa" brzmi lepiej?

pozdrawiam!

 

 

 Re: no tak...

Autor: madzia (---.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 00:04

Marku, mówisz o stalinowskich metodach a sam takie stosujesz generalizując i stosując odpowiedzialność zbiorową......

 

 

 Re: no tak...

Autor: madzia (---.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 00:08

witaj Grzesiu! mógłbyś wyjaśnić czym różni się edukacja Polska od europejskiej?

dzięki!

 

 

 Re: no tak...

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 00:10

Gdzie tu widzisz odpowiedzialność zbiorową Madziu?
Wobec kogo zbiorową?

Kurczę, stosuję.. zbiorową.
Muszę się z tym przespać. Nie kumam.
;-))

Marek

 

 

 już rano (8-15.30)

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 07:02

urzędy zaczynają funkcjonować
pewno około 10tej - przy kawie Marek doczeka się odpowiedzi:-)

(do domu nikt rozsądny przecież nie zabiera urzędowych, zgodnych z Konstytucją problemów :-)

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Baśka (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   29.11 10:06

A może NL ma zbawić cały świat???

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Baśka (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   29.11 10:09

A może NL ma zbawić cały świat??? To pytanie było naprawdę naiwne...

 

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:37:37   [#06]

A może powspominamy (3)

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Maciej Chodkiewicz, Kalisz (217.96.42.---)
Data:   29.11 12:39

Przeczytałem ten tekst z uwagą. Jasiu jest zwykłym brutalnym przestępcą. Tyle piszesz nt. brutalnego Jasia, opluwasz NL. Brakuje mi tylko jednej rzeczy, a właściwie odpowiedzi na moje pytanie: co z brutalnością Jasia zrobił personel placówki, w której on przebywał. Milczał, był zastraszony, a może tak było mu wygodniej, gdyż mógł ucierpieć prestiż ośrodka? NL zainterweniowała w sprawie przemocy ze strony ojca, możliwe, że nie zapoznała się z faktami dot. przestępczej działalności nieletniego. Nie znam sytuacji i dlatego mogę gdybać. Ustawa o postepowaniu w sprawie nieletnich reguluje postępowanie z nieletnimi zdemoralizowanymi i zdemoralizowanymi dokonującymi czynów karalnych, ponadto nakłada na instytucje prawny obowiązek powiadomienia sądu, pokuratury lub policji i nieletnich zagrożonych demoralizacją i o czynach karalnych dokonywanych przez nieletnich - o tych faktach w Twojej relacji nie ma ani jednego słowa. Ja pracuję w Izbie Dziecka. Mamy kontakt z pedagogami kaliskich szkół i ośrodków wychowawczych (nie jest on napewno doskonały) i w sytuacjach zagrożenia nieletnich interweniujemy; najczęściej "sami" sobie dajemy z nimi radę, a w skrajnych przypadkach ich sprawy kierujemy do III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich SR w Kaliszu. Sąd jest szybki i skuteczny. Z Jasiem, zapewne, też byśmy jakoś sobie poradzili - we wszystkich aspektach jego sprawy.
Jeśli nie znasz Marku całości sprawy, nie oceniaj jej zbyt powierzchownie. Pozdrawiam Wszystkich.

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Anka z Warszawy (---.u.mcnet.pl)
Data:   29.11 14:17

Jasio prosze Panstwa nie wzial sie z chmur. Nie urodzil sie taki jak Ty Marku sugerujesz - zly z natury. On mial lub ma rodzicow, ktorzy go na ten swiat powolali, ktorzy wywierali na niego jakis wplyw. Temu przypatrywal sie swiat, reprezentowany glownie przez sasiadow, nauczycieli, przedstawicieli sluzb spolecznych. Sluzby te reprezentuja panstwo. A wiec panstwo w ktoryms momencie uznalo, ze rodzice sa niewydolni wychowawczo, ograniczylu lub pozbawilo ich praw rodzicielskich (nie wiem bo mam za malo informacji) i oddalo pod opiekuncze skrzydla placowki, ktora rowniez dziala w imieniu panstwa i - teoretycznie przenajmniej - dla dobra dzieci. Mam tu na mysli dom dziecka. Tak wiec Marku dom dziecka nie robi tu zadnej laski i nie moze pozbywac sie tak po prostu wychowankow, ktorzy sprawiaja wieksze niz inni klopoty. nie moze ich zwyczajnie odstawiac pod drzwi rodzicow, a w tym przypadku ojca, alkoholika, sprawcy przemocy. Jesli dom dziecka ma problem wychowawczy z dzieckiem i mimo wielu prob nie udaje mu sie wywrzec wlasciwego wplywu wowczas musi zwrocic sie do sadu o zmiane postanowienia dot. sprawowania opieki nad dzieckiem. To wlasnie powinna zrobic pani Dyrektor. I jeszcze jedno - czy nam sie to podoba czy nie to Jasiu jest ciagle dzieckiem. Nie skonczyl 18 lat. A wiec za jego czyny odpowiedzialny jest opiekun prawny - rodzic lub tak jak jest w tym przypadku zdaje sie dyrektor domu dziecka. Pogotowie "Niebieska Linia" interweniowalo w tej sprawie poniewaz dotarla do nich informacja o tym, ze nastolatek sypia na klatce scchodowej, pozostaje bez opieki doroslego opiekuna i byc moze zagraza mu jakies niebezpieczenstwo. Nie jest rola Pogotowia oceniac jaki Jasio jest, dla nich istotne jest to , ze to jest dziecko. Pogotowie jest po to, zeby niesc pomoc ofiarom przemocy. Wszystko wskazywalo - jak sie zorientowalam - na to ze Jas jest ofiara. Gdyby za kazdym razem tego typu placowki poddawaly w watpliwosc slowa osob zglaszajacych przypadki przemocy w rodzinie - to naprawde pomoc ta bylaby wielka fikcja. Prosze Panstwa - od stwierdzenia tego, czy ktos jest przestepca czy nie jest SĄD. I rzeczywiscie podstawa prawna do zajmowania takiego stanowiska znajduje sie - jak wspomniala Kasia - w Konstytucji, Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Czlowieka i Podstawowych Wolnosci, Konwencji o Prawach Dziecka oraz w ustawodawstwie krajowym.
Pozdrawiam wszystkich

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: madzia (---.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 14:53

Marku, odpowiadając na Twoje pytanie przytaczam Twoje słowa, one powinny wszystko wyjaśnić.

"Uważajcie na tę "cienką" "Niebieską linię". Oni nie sprawdzają faktów. Oni działają. Oni ferują wyroki. Zanim się wytłumaczycie, będzieci winni. "

""Niebieska Linia" czuwa i chroni - katów. Waszych Jasiów zabiedzonych. "

"Powstało w ostatnim czasie jak grzybów po deszczu, mnóstwo tego typu organizacji, które polują na państwowe pieniądze. Ciekawe, czy ktoś kotroluje jak one są wydawane? Celem głównym tych tworów jest zdobycie pieniędzy na swoją działalność. "

Pozdrawiam i życzę dobrej najbliższej nocy!

m

 

 

 Basia to Kasia?

Autor: Majka (---.walbrzych.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 15:48

OBROŃCZYNI w dwóch osobach? Czy zza tej samej barykady biurka?

 

 

 to, słuchajcie przedziwne

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 17:39

lejemy wodę drodzy państwo

niech ktoś zbierze do kupy argumenty i odrzuci to.. lanie wody

 

 

 Re: to, słuchajcie przedziwne

Autor: Mariola_z_O. (---.ostroleka.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 17:44

Marku to nie lanie wody, to pada śnieg na gorące głowy i się topi.

 

 

 Re: to, słuchajcie przedziwne

Autor: Anka z Warszawy (---.u.mcnet.pl)
Data:   30.11 12:56

Jestem daleka od tej, jak powiedziałaś Majko - strony barykady. Param się dziennikarstwem. Dobrze znam się na dziedzinie, która sie nazywa - PRAWA CZŁOWIEKA. Właśnie przygotowuje program o transporcie żywych koni. Włśnie!!! - może zmienimy temat i pogadamy o tym. To temat wywołujący nieco mniej kontrowersji i jednoznaczny moralnie. Pozdrawiam Anka

 

 

 Re: to, słuchajcie przedziwne

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 15:44

Anko!
Zapraszam na forum "Animals".
Jak się tym zajmujesz to znasz adres.
;-)

Marek

ps.
Nie pytam, co mają prawa człowieka do koni, by nie wyjść na głupa.

 

 

 a to ci dopiero!!!!!

Autor: Majka (---.walbrzych.sdi.tpnet.pl)
Data:   01.12 23:51

Proponuję do WIELKIEJ KSIĘGI PORZEKADEŁ

 

 

 a to ci dopiero!!!!!

Autor: Majka (---.walbrzych.sdi.tpnet.pl)
Data:   01.12 23:54


dobrze znam się na dziedzinie, która się nazywa PRAWA CZŁOWIEKA. WŁAŚNIE PRZYGOTOWUJĘ REPORTAŻ O TRANSPORCIE ŻYWYCH KONI.

 

 

 

 Re: a to ci dopiero!!!!!

Autor: Gaba (---.krakow.sdi.tpnet.pl)
Data:   02.12 05:19

Dajta ludzie spokój, bo kobite rozumię, co chciała powiedzieć, myśli się jej jeszcze nie ucukrowały (jak powiedziałby mistrz z Czarnolasu), a tu gorąca polemika. Ta elipsa jest zabawna, a my złośliwi (no, bo co trzeba się komuś wreszcie przyznać i powiedzmy to sobie szczerze... )inteligentni, więc troszkę pokażemy pazurki.

Są Jaśki i Jasieńki, są głupi nauczyciele - są i będą, trzeba tyko szukac prawdy i nie ferować w żadną stronę wyroków. Sądy skazują młodocianych bandytów, którzy popłaczą przed wzruszoną sędziną na straszliwą karę - dom dziecka. Dziennikarze piszą, co piszą - życie jest gdzie indziej.

Mam u siebie dwa domy dziecka... Dom dziecka jako zakład wychowawczy. Znam. Szkoła publiczna jako szkoła dla młodocianego zwyrodnialca. Znam.

Zakłady wychowawcze - szerzy się tam przemoc i gwałt jeden. I co... mnie wnerwia ta cholerna, naiwna wiara, że jak sobie z tobą porozmawiam, to ty będziesz dobry, jak ci powspółczuję, nauczę przy okazji ściemniania, to będzie lepiej.

A ja i tak wolę nauczycieli szkolnych czy z domu dziecka, który rozmawiają, wpływają, pokazują życie dobre i przywoite niż nawiedzonych ferujących wyroki dziennikarzy czy psychologów. Wolę... to nie znaczy, że my nauczyciele jesteśmy lepsi, nie lepsi - a prawdziwsi, bliżsi życia i prawdy.

Trzeba zrozumieć i mówić głośno to, co młodociani bandyci wiedzą dawno - szkoła w tych umocowaniach prawnych jest ubezwłasnowolniona, nie ma żadnej mocy - oprócz idiotycznego patrzenia wychowankowi w oczy i czarowania go: popraw się, bo jak nie to ci dam dwójkę z zachowania... dziękuję za takie środki oddziaływania, Boże jaka ja jestem bezpieczna, jak ja mogę skarcić...

Inna rzecz, że chyba mi się nie chce skarcić - matka nie skarciła, to ja mam to robić... sąd nie skarcił, to ja mam to robić... Sąd, który nie ma żadnych środków , by dobrać się do tyłka nieudolnym i niewydolnym rodzicom.

Czy wiecie, że w Anglii np. rodzic podpisuje zobowiazanie, że będzie czytał z dzieckiem opóźnionym w nauce czytania i że skarga szko ły skutkuje grzywną i to potężną? (to tylko ciekawowstka)

A tak naprawdę naprawdę, czy ktoś zrobił, przygotował zajęcia/kursy, program jak być dobrym rodzicem w dzisiejszych czasach. I to nie jest żart. Kto rodzica nauczył być Rodzicem. Co? to się tak czuje - zrobić dziecko to, chwila, każdy głupi to lubi i umie... Ale wychować... co znaczy wychować, pogubili się nam rodzice, pomylili hodowlę z wychowaniem. To nie sztuka wskazać nam źródło nieszczęścia polskiej szkoły - źli rodzice, nieudolni, niewydolni bez poczucia bezpieczeństwa. to nie sztuka także wskazywać w inna stronę - to nie ja, to ona, to on.

Życie jest gdzie indziej.

Jak to jednak jest, że te naiwniutkie szkolne środki zadziałają, to jest tajemnica i mistrzostwo i czapki z głów... przed szkołą, że te szkolne szopy jeszcze pracują, czapki z głów, że są jeszcze polskie domy dziecka (choć wszyscy wiemy, że takie i siakie). Czapki z głów przez Rodzicami, choć przychodzą i czasem strasznie marudzą.

Nasi koledzy z zachodu, kiedy przyjeżdżają do Polski, to pytają się - i Wy w czymś takim pracujecie...

A o koniach trzeba też pisać, nareszcie. Można zrobić reportaż o polskich korytarzach szkolnych i zapytac urzędnika, dlaczego tyle dzieci siedzi w klasie, że to przypomina transort koni do Włoch. O przerwie też trzeba napisać, że dzieci nie mają stołówek, że są głodne (broń Panie Boże przed demoralizującymi akcjami rozdawnictwa czegokolwiek ukazywanymi w TV, wtedy tacy wszyscy zadowoleni), a gmina nie dała pieniędzy na remont (tylko nie dać się uwieść stwierdzeniem, że dyrektor ma chodzić i szukac sponsorów...), konie też są głodne...

Gaba

 

 

 

 Re: a to ci dopiero!!!!!

Autor: Anka z Warszawy (---.u.mcnet.pl)
Data:   06.12 11:42

Troche mi sie zlepiły prawa człowieka z zagadnieniem które akurat przygotowywałam - transport żywych zwierząt. Wyszło na skróty. Ale mimo to przekaz był dość jasny i jak sądzę każdy troche myślący człowiek zorientował się, że to zwykły lapsus. Potem opowiem, co przygotowuje na ten tydzien. Miłego dnia. ANKA SKAKANKA z Warszawy

 

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:39:42   [#07]

(4)

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Baśka (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   29.11 10:09

A może NL ma zbawić cały świat??? To pytanie było naprawdę naiwne...

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: Darek (---.kargowa.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 10:33

Jak łatwo wejść w pewne, kształtujące sie od lat, układy międzyludzkie, procesy wychowawcze. Wdepnąć z buciorami, wymachując Konstytucją i kilkoma innymi papierami, rzucic parę pouczających rad, nagłośnić całość medialnie (najważniejsze - bez tego nie będzie kasy) i zostawić to gruzowisko samemu sobie...
Przerażające!!!

 

 

 Re: już rano (8-15.30)

Autor: ??? (---.ostroleka.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 11:47

A kto wam czyli NL kaze zbawiac swiat?
Ale jezeli juz cos sie robi to tzeba w taki sposob aby nikomu nie zrobic krzywdy . Nawet opiekunom dzieci w Domu Dziecka

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:46:43   [#08]

Nie wiary czyli ciąg dalszy historyjki o Jasiu

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   27.11 22:43

Ciąg dalszy historyjki o Jasiu czyli jak niebieska linia dzieci z domu dziecka broniła

Dziś przyszła do Domu Dziecka wielka, radosna wieść. Przyszedł list z Niebieskiej Linii. Zawiadomili, że dzięki ich interwencji, Jasio jest bezpieczny. Przebywa w Pogotowiu Opiekuńczym. Wszyscy się bardzo cieszą. W końcu Jasio znalazł bezpieczne schronienie!

Jak bezpieczne niech świadczy nowa historyjka.

Do pogotowia trafił w tym samym czasie również chłopiec, który Jasiowi podał błędną informację o stanie impulsów w karcie telefonicznej. Pamiętacie? Tak się złożyło. Chłopak poszedł w Polskę, policja go złapała i, w ramach zapewnienia mu bezpieczeństwa – do Pogotowia. No cóż zdarza się. W Domach Dziecka to w zasadzie standard.
Biedny chłopak nie wiedział, że jest tam jego oprawca.
Jasio, nauczony doświadczeniem ostatnich dni zadziałał inteligentnie. Sam nie wymierzył mu sprawiedliwości. Nakłonił za to kilku innych, równie biednych Jasiów by załatwili sprawę za niego. Wymierzono wybijanie palców, chiński domek, iskra piezoelektryczna z zapalniczki do ząbka, zagrożono elektrowstrząsami pewnej delikatnej, męskiej części ciała.

Jeszcze większa radość zapanowała wśród dzieci z Domu Dziecka, gdy doczytano list do końca. Niebieska zajmie się bezpieczeństwem pozostałych dzieci.
Czyżby nosili się z zamiarem oddania dyrekcji Domu Dziecka do Pogotowia opiekuńczego? Tam z pewnością Jasio Ją wyprostuje.

Ciąg dalszy z pewnością nastąpi...

Marek

Ps.
To naprawdę się dzieje
:-(((

 

 

 czyli....

Autor: Santa Claus (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 09:35

jest szansa, że zobaczymy naszego kolegę forumowego w TVN?

a jak kuratorium o tym?
z kim współpracuje - z Tobą czy NIebieskimi?

 

 

 cholera z tym nickiem

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 15:03

:-)

 

 

 Re: cholera z tym nickiem

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:31

Organem dla Domów Dziecka jest Wydział Spraw Społecznych.
Reakcja była "słuszna".
Zgadnij jaka?
Ich informacje pochodziły od niebieskich (zgadnij których).

Marek

 

 

 hmm, niech pomyślę

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:47

Smerfów?

oczywiście musiałeś standardowo zadbać o prawa dziecka?
tzn, kazali wyjaśnić na piśmie, 2 strony A4?
:-)

 

 

 Bezpieczny Jasio

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:47

Jasio poczuł się w Pogotowiu Opiekuńczym tak bezpiecznie, że od razu z niego uciekł.
Tylko na trzy godziny, w południe, ale przez okno (biedak mógł sobie połamać nogi). A w mieście o tej porze ruch wielki. Samochody, autobusy, taksówki. I złych ludzi pełno. Oj, mogła się Jasiowi stać krzywda wielka!
Uwaga obrońcy Jasia. Nie martwcie się, wrócił cały i zdrowy. Krzywdy nie ma. Mamusia codziennie przynosi papieroski, nie byle jakie. Bo Jasiu nie pali byle czego - tylko niebieskie (nomen omen) LM'y. Piwko też pewnie się znajdzie. Mamusia ma w zwyczaju zaopatrywać Jasia w niezbędne dla młodego, 15-letniego chłopca akcesoria: piwko, nalewka wiśniowa, prezerwatywy o smaku owocowym. Jasio poderwał w szkole praktykantkę, więc to ostatnie akcesorium będzie jak znalazł. Jasio chwalił się kolegom, że " ta d..pa na mnie leci..."
Bo to jest to, co 15-letni chłopcy lubią najbardziej.

Marek

ps.
Po dzisiejszym włączeniu się do dyskusji Pani Kaoki z "Niebieskiej..." jestem, więcej niż pewnien, że ciąg dalszy nastąpi.

;-))))

 

 

 o owocowym?

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:53

:-)

 

 

 Re: o owocowym?

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 21:57

Skąd wiedziałeś, że smerfów?
Ciekaw jestem, kto w tej bajce jest Gargamelem a kto Papą Smerfem. Ja pretenduję tylko do roli Smerfa Marudy.

Marek

 

 

 Re: o owocowym?

Autor: Ewa (---.radom.sdi.tpnet.pl)
Data:   28.11 22:45

A co z miodkiem Kubusia Puchatka? :-))

 

 

 Re: o owocowym?

Autor: Gabriela (---.krosno.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 08:24

Czytam opowiadania o Jasiu z zaciekawieniem, i myślę Marku, że powienieneś zacząc pisać książkę. zaczyna się robić coraz ciekawiej, a epilog może być, a raczej będzie niezły. W każdym bądź razie informuj na bieżąco jak rozwija się akcja.

 

 

 Re: Nie wiary czyli ciąg dalszy historyjki o Jasiu

Autor: Maciej (213.77.91.---)
Data:   29.11 09:59

Wcale nie dziwi mnie ta historia. Jakiś czas temu przeczytałem w materiałach Niebieskiej Linii ubolewania, że Polacy wciąż akceptują klapsy wobec dzieci. Co gorsza, większość Polaków ciągle błędnie uważa brak dyscypliny w wychowaniu za większy problem niż bicie dzieci przez rodziców.
;-)

 

 

 Re: o owocowym?

Autor: Baśka (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   29.11 10:00

Tak, tak Marku! Wzbudzaj więcej niezdrowej sensacji. Może jakiś bestseller w stylu Grishama... A tak na marginesie: skąd u Ciebie taka dokładna znajomość sprawy? Może wyjaśnisz wszystkim kim jesteś i czyich interesów bronisz (tylko nie ściemniaj, że bronisz biednych dzieci z domu dziecka). Może jesteś dziennikarzem... Czy jesteś może pracownikiem domu dziecka, który nie radzi sobie z problemami wychowawczymi? Czyżby wypalenie zawodowe? A co do ferowania wyroków, to jak określisz to, co Ty robisz? Ta cholerna Niebieska Linia zawsze i wszędzie jest beeeee (sic!). Może postarasz się być bardziej obiektywnym człowiekiem??? A jeśli nie, to ćwicz dalej swój "piękny" sarkazm!!!

 

 

 kim jestem?

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 11:49

Czy zauważyłaś Basiu, że uczestnicy tego forum nie pytają kim jestem?
Po prostu mnie znają.
Ty jako pracownik albo współpracownik "Niebieskiej Linii" (zapewne zbieżność nadajników z Katarzyną ---.dhcp.adsl.tpnet.pl nie jest przypadkowa) próbujesz stosować erystyczne chwyty Shopenhauera w rodzaju "a u was murzynów biją". By odwrócić sytuację. Ale jak widać to Wasz stały chwyt.

Nie uda Ci się przerzucić dyskusji na to kim ja jestem, czy sobie radzę czy nie itd...
To "Niebieska Linia" ropętała tę sprawę i niech ma odwagę przyznać sie do błędu.

Marek

 

 

 Re: kim jestem?

Autor: Maciej Chodkiewicz, Kalisz (217.96.42.---)
Data:   29.11 13:03

Marku, a jaki jest Twój udział w historii o Jasiu-brutalu?! Dysponujesz solidną wiedzą na jego temat i odbieram Cię jako pokrzywdzonego przez NL w całej tej sytuacji. Czekam odpowiedzi na forum.

 

 

 Re: kim jestem?

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 14:09

Czy wiedza o tym kim jestem zmieni Twój pogląd na sprawę?
Jakie to ma znaczenie?
Moje informację, jak zauważyłeś, są dobre. Zaręczam, że są rzetelne. Mieszkam dużo bliżej Domu Dziecka, o którym mówimy niż jest z Warszawy.
Pokrzywdzony jestem zawsze gdy dzieje się dzieciom krzywda!

Marek

 

 

 Re: kim jestem?

Autor: Roman (---.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 15:25

Do Baśki - Tu Roman.
Uważaj, Marek jest w prostej linii powiązany z WC, nie mylić w tym o czym myślisz w tej chwili. Jego Idolem jest "Marek Jurek" Oraz cała Liga Polskich Rodzin powiązana z Radyjkiem papy Rydzyka. A to Oni dochodzą teraz całej prawdy i tylko prawdy. I uważaj by nie próbowali Ciebie namierzyć. Trzymaj się Marku. Acha, pozdrów odemnie Jasia. Juz go zaczynam kochać (Wartościami Chrześcijańskimi, oczywiście). A jeśli ktoś zawinił w tej mierze, to napewno Żydzi lub cykliści.

 

 

 Re: kim jestem?

Autor: Baśka (---.dhcp.adsl.tpnet.pl)
Data:   29.11 16:03

Marku! Jako osoba odpowiedzialna uważam, że w pewnych sytuacjach warto przemyśleć zasady etyki zawodowej, ale nie wiem jaki masz zawód, więc trudno mi stwierdzić czy postępujesz zgodnie z etyką swojego zawodu. Nie podejmę dalszej dyskusji na temat Niebieskiej Linii, bo uważam, że to nie jest sedno tej sprawy. Sensowniejsze wydaje mi się zastanowienie jak takich sytuacji, jak ta opisana, w placówkach opiekuńczo-wychowawczych uniknąć. Czy zadbać o kompetencje kadry kierowniczej czy np. o lepszą współpracę z sądem czy policją? Jestem po resocjalizacji i wiem, że istnieją placówki np. tzw. MOAS-y, w których "lądują" tacy "grzeczni chłopcy", jak "Jaś". Zastanawia mnie dlaczego tak długo znoszono w domu dziecka jego wybryki... Czy nie można było wcześniej zastosować dostępnych środków prawnych, żeby zapewnić bezpieczeństwo innym dzieciom? Mam nadzieję, że to pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi...

 

 

 źle się bawicie

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 17:33

wchodzicie na śliski grunt - tzn zaczyna się personalnie i jakoś politycznie, tu tak bywa rzadko
spokojnie, ok?

 

 

 Re: kim jestem?

Autor: AndrzejW (213.25.170.---)
Data:   29.11 17:49

Marek opisuje sytuację, którą Baśka oceniła jako wzbudzanie niezdrowej sensacji. Rozumiem, że takie jest jej zdanie.
Jestem dyrektorem gimnazjum w środku Warszawy, nie jest tajemnicą, którego. Takich problemów, jak opisany Jaś, na szczęście nie miewam, ale świetnie rozumiem problem, o którym pisze Marek. Moim zdaniem, sposób w jaki interpretowane jest przez niektórych urzędników prawo - m.in. w zakresie przestrzegania praw dziecka, jest, oględnie mówiąc awychowawczy i niekompletny. Zwraca się ogromną uwagę na poszanowanie praw sprawcy przestępstwa (i to dobrze), a jednocześnie przywiązuje się bez porównania mniejszą wagę do poszanowania praw ofiary (i tu jest błąd!).
Co Pani Resocjalizator poradziłaby rodzicom, których dzieci (13-15 letnie) boją się wracać ze szkoły do domu, bo po drodze grasują bandy młodocianych. Co ma powiedzieć nauczyciel, dziecku, które zostało pobite przez starszego od siebie chuligana?
Na marginesie - w sprawie "swojego" chuligana - prowodyra przemocy na osiedlu, składałem kilkakrotnie zawiadomienie o rozboju, kilkakrotnie sprawa trafiała do sądu. Bandzior nadal chodzi po ulicach i terroryzuje osiedle.
Gdzie są ludzie po resocjalizacji??? Kto zadba o prawa tych dzieci, które są napadane, okradane, bite???
Dzieci mają prawa, to bezsprzeczna prawda i tak powinno być. Tylko czy ważniejsze jest prawo do świeżego powietrza i jajeczniczki u mamusi Jasia-bandyty, czy ważniejsze jest prawo nietykalności cielesnej normalnie zachowujących się dzieci - jeśli te dwa prawa są w konflikcie?

Mam nadzieję Basiu, że spróbujesz odpowiedziec na te pytania. Jeśli nie, pomyślę, że to wcale nie Marek robi sensacje ale ktoś inny...

 

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:48:27   [#09]

 Świat nie jest piękny

Autor: Asia (---.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 19:03


Wreszcie rozmowa zeszla na takie tory w jakich mozna sie poruszać komus niezbyt zorientowanemu w problemie i niechcącemu oceniać bez dokladnego poznania.
Niewiele wiem o niebieskich.
Wiele o Marku- jest z nami rok i wiem, co myśli o dzieciakach, rodzicach, szkole.
Moglabym miec takiego dyrka.

Nie podobają mi się te personalne uwagi, czytam je z niesmakiem.

Ta rozmowa przypomina mi taką w ktorej nie chodzi o rozwiązanie problemu tylko o jakąś irracjonalną obronę. A ta jak zwykle przypomina atak.

Nie ukrywam, że chętnie podjęłabym prawdziwa dyskusję z przedstawicielami "niebieskich" gdybym tylko miala pełnię świadomości, że chodzi nam o to samo. Czyli o dobro DZIECI.
Nie o udawadnianie, kto jest lepszy, madrzejszy i kto ma rację.

Andrzej postawił problem tak, że wszystko dla chcącego czytać i ROZUMIEĆ jest jasne.
Dwoje dzieci bije się. Jedno wyraźnie katuje drugie. Nauczyciel interweniuje. Siłą ( powtarzam- SIŁĄ) odciąga agresora. Rodzic przychodzi do dyrektora szkoły z interwencją- jego zdaniem n-l nadużył siły!!! ( autentyczny przypadek)
My w szkole, w domu dziecka pewnie też zajmujemy sie pewną globalizacją.
Dla nas jest ważne bezpieczeństwo WSZYSTKICH dzieci.

Choć dla badającego jednostkowy problem agresji jednego skala tejże nie jest duża- to my naprawde możemy ją ocenić, bo my ją oceniamy nie przez jej skalę lecz przez pryzmat tych slabszych- na ile ona na nich oddziaływuje.
Nikt z zewnątrz nie oceni siły presji psychicznej wywieranej na SŁABSZE dzieci takiego Jasia. A od tego się zaczyna. Potem tylko eskaluje.

Więc spokojnie- nie stawajmy po dwóch stronach barykady, bo nikt na tym dobrze nie wyjdzie.
A na pewno nie dzieciaki.

 

 

 Dobrze Asiu!

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 19:10

popieram

 

 

 Re: Dobrze Asiu!

Autor: stan (---.garwolin.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 19:46

popieram

 

 

 Re: Dobrze Asiu!

Autor: Zola (---.koszalin.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 19:58

Tak Asiu

 

 

 Re: Dobrze Asiu!

Autor: Roman (---.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 20:53

"Niebieska Linia" została wymyślona i wdrożona po to, by zbić na niej kapitał. Czy teraz już wiecie, kto na tym korzysta?? Autorzy!! po prostu wzięli za to odpowiednią gratyfikację. Reszta to drobiazgi życia. Czyli "samo życie". Tych autorów juz to nie podnieca. Szukają innych sposobów na kolejne wdrożenia.....

 

 

 Re: Dobrze Asiu!, ale ja swoje

Autor: AndrzejW (213.25.170.---)
Data:   29.11 21:09

Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumieliście, więc spróbuję myśl pedagogiczną w krótkich żołnierskich słowach:
Jasia zamknąć w poprawczaku. Tam go będą resocjalizować!
Młodych ludzi trzeba uczyć, że przestępstwa są karalne, jeśli nauka okazuje się bezskuteczna, trzeba Jasiów karać (środkami przewidzianymi prawem). W przeciwnym razie Jasie się będą rozmnażały i każdy z nas będzie mógł dostać w łep na ulicy, bo nie spodoba się Jasiowi.
Jasio do paki!

 

 

 Re: Dobrze Asiu!, ale ja swoje

Autor: AndrzejW (213.25.170.---)
Data:   29.11 21:10

wiem, że ŁEB, a nie łep, ale tak wyszło samo...

 

 

 Re: Dobrze Asiu!

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 21:23

Chyba nie wszyscy wiedzą skąd się biorą dzieci... w domach dziecka.
Muszę tu rozwiać pewien stereotyp, który usiłowała nam przekazać Pani Basia. Otóż obok dzieci, które trafiają tam na skutek niewydolności wychowawczej rodziny, alkoholizmu rodziców, chorób psychicznych rodziców, prostytucji matek, porzuceń, wyjazdów za granicę rodziców, bardzo rzadkich dziś przypadków sieroctwa, pobytu rodziców w więzieniu - spory odsetek wychowanków domów dziecka stanowią dzieci, które trafiły tam z powodu objawów demoralizacji i, w zasadzie, powinny trafić (zgodnie z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich) do placówek resocjalizacyjnych.
Z jakich to powodów trafiają tam te dzieci?
Miesiące, lata całe wagarów. Niektóre nie realizują obowiązku szkolnego w ogóle, kradzieże i rozboje, agresję i pobicia, stosowanie przemocy rówieśniczej. Z racji wieku (z reguły 12-13 lat) sądy kierują takie dzieci do domów dziecka. Chcą im dać szansę.
Ale jak widać również na przykładzie Jasia bardzo rzadko ta szansa jest wykorzystywana. Jasiu otrzymywał takie szanse przez dwa lata. Badania, terapie - w dokumentacji pedagogicznej domu dziecka i szkoły można znaleźć plik papierów to potwiedzających.
Niestety, moim zdaniem nasze Panie z NL są tylko teoretyczkami. Nie wiedzą, że nie wszystkie nasze działania wychowawcze przynoszą skutki. Ciekaw jestem czy te panie przepracowały choć rok w jakiejś placówce opiekuńczo-wychowawczej albo bodaj w szkole. Wątpię!
Pewnie gdyby rzeczony dom dziecka był inny. Gdyby, tak jak niektóre, posiadał "pokoik" gdzie prostuje się niegrzecznych Jasiów, gdyby dzieci musiały robić na korytarzu "żabki", "pompki", "krzesełka", gdyby tu stosowano karę głodówki - może wtedy nasz Jaś stanowiłby podporę w takim procesie wychowawczym.
Taka "fala" - stare i nowe wojsko...
Ale tu jest inaczej. Tu dzieci czują się dobrze, tu chcą być. Nawet Jaś, który jak się okazuje, był główną siłą sprawczą interwencji w NL.

Pytano mnie tu często kim jestem i dlaczego tak się zaangażowałem w tę sprawę. Kim jestem wiedzą uczestnicy forum. Nie mam zamiaru niczego ułatwiać Paniom z NL. Niech się wysilą. Również dlatego, że jak widzę, atak skierowany osobiście - jest ich specjalnością. Nie potrafią i nie chcą dyskutować o problemie. One by mnie najchętniej zjadły od razu z kopytami.
Bo jestem facet, bo się czepiam - na pewno używam przemocy wobec żony i dzieci, albo jestem co najmniej pedofil.
;-)))
Marek

 

 

 schematy NL

Autor: Maciej (---.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   30.11 13:11

Ja mam także pewne zastrzeżenia do schematyczności myślenia pracowników Niebieskiej Linii. Kiedyś byłem tam w sprawie mojej znajomej. Gdy w dyskusji przyznałem, że jestem za stosowaniem klapsów wobec niegrzecznych dzieci - usłyszałem, że jestem "sprawcą przemocy". Kiedy oponowałem, że mam b. dobry kontakt z moimi dziećmi, że bardzo mnie lubią - usłyszałem, że to "syndrom sztokholmski" (w Sztokholmie zakładniczka porywacza zakochała się w nim).

Schematyczność myślenia pracowników "Niebieskiej Linii" odpowiada regułom politycznej poprawności i polega na tym, że biali, heteroseksualni mężczyźni - to zawsze sprawcy, a dzieci, kobiety, geje, lesbijki, itd. itp. - to zawsze ofiary.
Niebieska Linia w ogóle nie pomaga mężczyznom - ofiarom przemocy ze strony kobiet, ani dzieciom - ofiarom przemocy ze strony innych dzieci, ani rodzicom - ofiarom dorastających młodzieńców. To już się nie mieści w ich schemacie. Nie do pomyślenia jest dla nich jest, że nawet dorosły mężczyzna będący alkoholikiem - może być ofiarą, a jego niepijąca żona - sprawcą przemocy wobec niego.
A życie nie zawsze pasuje do schematu.

Poza tym w piśmie "Niebieskiej Linii" znajdujemy niezwykle szeroką definicję przemocy. O ile w słowniku języka polskiego przemoc oznacza "bezprawne uzycie siły fizycznej", to dla pracownic "Niebieskiej Linii" przemocą jest każde zachowanie, którego nie akceptują: np. gdy "mężczyzna nie myje się przed stosunkiem" (cytat z pisma "Niebieska Linia"!). Oczywiście, można powiedzieć, że jest to niestosowne, czy niehigieniczne, ale że zaraz przemoc? Przecież nikt nie zmusza kobiety iść do łóżka z takim mężczyzną!
Wbrew pozorom, stosunek do policjantów w "NL" także nie jest jednoznacznie pozytywny - bo oni zatrzymując bandytów uzywają siły, a więc "stosują przemoc".

Jeszcze dalej w skrajności brnie Anna Lipowska - Teutsch z Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Krakowie. Dla niej przemoc w rodzinie wynika wprost z "patrialchalnej struktury społeczeństwa", zaś lekarstwem na nią jest "przebudowa" tegoż społeczeństwa według postulatów feministycznych.

Daleki jednak byłbym od traktowania "NL" jako tylko sposobu wyciągania pieniędzy podatników. W ramach swojego schematu jednak "NL" może zrobić dużo dobrego. Moja znajoma, żona alkoholika i ofiara przemocy, potrzebowała kiedyś pomocy "NL" i bardzo dużo wtedy uzyskała. Była wdzięczna za zrozumienie, zaangażowanie i ofiarność pracowników "NL". Nie przypuszczam też, by w "Niebieskiej Linii" można było zarobić duże pieniądze - to trudna, niewdzięczna i z tego co miałem szansę się zorientować - nisko płatna praca. Bardzo wątpię, by ktokolwiek z nas obecnych na tym forum wytrzymał tam dłużej, niż jeden dzień, wysłuchując telefonów od zrozpaczonych ofiar przemocy.

Na koniec gratulacje dla dyrektora gimnazjum na Twardej. Moja córka wybrała kiedyś to gimnazjum, bo zależało jej na wysokim poziomie nauczania. Nie zawiodła się. W paru dziedzinach wiedzy już mnie przerosła.
Ostatnio skarżyła mi się, że dyrektor szkoły jest "okropny", bo "nie pozwala dziewczynom robić sobie makijażu, malować paznokci, ani nawet nosić bluzek odsłaniających pępek".
Bardzo mi się to spodobało... Najpierw ją wyśmiałem, że jest taka biedna i nieszczęśliwa, a potem wytłumaczyłem, że w szkole albo rządzi dyrektor - i wtedy jest dyscyplina, albo rządzą łobuzy - i wtedy spokojne dzieci boją się o swoje bezpieczeństwo...

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:50:03   [#10]
Autor: ela (---.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 18:56

Po przeczytaniu tylu wypowiedzi jestem przerażona dziwacznym zachowaniem ludzi odpowiedzialnych za dzieci .
Wydaje mi się ,że nie ma nic gorszego jak działania nad opiekuńcze tylu instytucji ., właśnie ,że jest ich tyle /każda działa w imię dobra dziecka/ Jaś robi co chce .
Dorośli –opiekunowie wypominają sobie błędy zamiast wspólnie wytoczyć jednolitą linię mającą na celu postawienie do pionu Jasia .Bo Jaś w tej chwili ma Was wszystkich w nosie i jest w poziomie no i się nieźle śmieje .
Jaś będzie robił to co do tej pory robił . Jeszcze troszeczkę i zamorduje inne dziecko ,a wtedy ,wtedy to już inna historia. Oczywiście włączy się kolejna fundacja, kolejna niebieska linia ..... będzie marsz milczenia i pustka.... nic dalej .
Ludzie opanujcie się . Jesteście powołani do pomocy więc pomagajcie ,ale wzajemnie się nie opluwajcie bo niedaleko Wam do Jasia.
Tak na marginesie, a gdzie były te wszystkie organizacje wspomagające Jasia. Może warto zaglądać nie okazjonalnie do Domów Dziecka i pomóc raczkującemu Jasiowi., a nie teraz kiedy jest już Janem.
Najstarsza prawda gdzie dwóch się bije tam ...Jaś korzysta.
Marku jestem z Tobą nie poddawaj się .
Niebiesko Linio zajrzyj do przeładowanych szkół będziemy mieć co robić przez 10 kolejnych lat tylko wspólnie. Jasiów Ci u nas dostatek.
Majka13-04-2002 19:53:15   [#11]
Marku, czy ty próbujesz wywołać ducha tej podwójnej dziennikarki od koni?
Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:55:39   [#12]

wspominam...

A tak na poważnie, jest kilka starych wątków, które powinny znaleźć się w katalogu.

Marek

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:56:40   [#13]

Pospolite ruszenie "Niebieskiej Linii"

Autor: Janusz Pawłowski (---.vulcan.pl)
Data:   29.11 23:07

Czy zauważyliscie to zabawne zjawisko?

Nagle na naszym forum pojawiło się kilka zupełnie nowych osób!
Należałoby się z tego cieszyć, gdyby nie to, że wszystkie one sieką i plują na wszystkie strony, że aż niemiło.
W dodatku żadna z nich nie jest dyrektorem szkoły - ba! Podejrzewam, że również nie sa nauczycielami!
O tym od dawna marzyliśmy - żeby pojawiały się tu głosy spoza "branży".
Tylko cieszyć się z tego należałoby - gdyby nie to, że wchodzą tu z ustami przepełnionymi pouczeniami, napomnieniami i przywoływaniami do porządku.

A już boki zrywam ze śmiechu, gdy czytam takie teksty:
-----------------------
"Panie Marku, nie wiem jaki cel przyświeca Panu, gdy osądza Pan czyjeś intencję."

"Marku, mówisz o stalinowskich metodach a sam takie stosujesz generalizując i stosując odpowiedzialność zbiorową......"

"Może wyjaśnisz wszystkim kim jesteś i czyich interesów bronisz (tylko nie ściemniaj, że bronisz biednych dzieci z domu dziecka. Może jesteś dziennikarzem... Czy jesteś może pracownikiem domu dziecka, który nie radzi sobie z problemami wychowawczymi? "

"Marku, a jaki jest Twój udział w historii o Jasiu-brutalu?! Dysponujesz solidną wiedzą na jego temat i odbieram Cię jako pokrzywdzonego przez NL w całej tej sytuacji. Czekam odpowiedzi na forum."

"ale nie wiem jaki masz zawód, więc trudno mi stwierdzić czy postępujesz zgodnie z etyką swojego zawodu"

----------------------

Te pytania o tym kim jest Marek powodują, że sobie upaprałem bluzę i spodnie tarzając się po podłodze - sprzątaczka mi za ten brud jutro zapłaci!

Wygląda to tak:
Siedzi sobie grupa, doskonale znających się od wielu miesięcy ludzi.
Siedzi sobie i gada.
Oburzają się czasem - raz na to - raz na tamto.

I nagle wpada, zwołana na zasadzie pospolitego ruszenia gruba "nowych" - to nie kłopot wysłać maila: "zobacz na stronę www... - bydło nauczycielskie tam nas opluwa - może im dokopiemy?".
I Ci nowi zadają pytanie - kim Pan jest Panie Marku?

No to, qrna, coś mi tu nie gra!
Jak się wchodzi w nowe towarzystwo, to trzeba najpierw samemu się przedstawić - opowiedzieć trochę o sobie - poznać trochę tych, którzy są zasiedziali.
Tak się wchodzi w nowe towarzystwo - to jest kwestia dobrego wychowania - a o tym zdaje się m.in. mówimy.

No cóż - pobuszują tu trochę - wyleją parę beczek słów pełnych goryczy, pouczeń i napomnień.
Potem sobie pójdą, bo ich to znudzi - to nie dlatego tu weszli, że posjonuje ich tematyka i problematyka wychowania.
Weszli tu dlatego, że ktoś "ruszył" ich właśnie - albo ich przyjaciół.

Proponuję dać sobie z tego typu pyskówkami spokój - ja wiem, że to trudno, bo sam często nie potrafię się opanować i pyskuję nad miarę ("starzy" bywalcy forum pamiętają moje pyskówki).
Ale myślę, że to pozwoli wyczyścic atmosferę i zająć się ważnymi sprawami.

A tak na marginesie dodam, że ja, jak i wiele osób na tym forum, doskonale wie, czym się zajmuje Marek, jak wygląda, gdzie pracuje. gdzie mieszka, gdzie często wyjeżdza i skąd ma taką masę szczegółowych informacji o tym problemie.
A ponieważ to wiem, więc wiem również, że kierują nim dobre intencje.

Posiedzcie tu trochę z nami - dowiecie się na pewno - o ile nie ograniczycie się do czytania wątków traktujących o "Niebieskiej Linii".
Czy znajdziecie na to czas?
Zachęcam - może coś nowego, ważnego i ciekawego wniesiecie do naszych przemyśleń.
Może pomożecie nam w naszej pracy - również z "trudnymi" przypadkami - chociaż takich jest bardzo mało - ale to one nas najbardziej absorbują.

 

 

 Re: Pospolite ruszenie "Niebieskiej Linii&quo

Autor: Janusz Pawłowski (---.vulcan.pl)
Data:   29.11 23:10

Ach! Zapomniałem dodać jeszcze coś takiego buńczucznego na końcu.

Coś w stylu:
pozdrawiam!
albo
Czekam na forum!
albo
Niech Wam się dobrze spi tej nocy!

 

 

 A niech tam!

Autor: Janusz Pawłowski (---.vulcan.pl)
Data:   29.11 23:12

Niech się Wam dobrze śpi każej nocy!

Życzliwy. ;-))

 

 

 :-)

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 23:20

trza tu trochę pobyć
raz na jakiś czas pojawia się fala walczących nawiedzonych
potem wczytują sie i przestają
albo idziemy dalej:-)

 

 

 Re: :-)

Autor: Asia (---.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   29.11 23:31

YHm:-)

Nie ma nic gorszego niz tlumaczenie się, ze się nie jest wielbłądem.

Tu wiemy o sobie trochę.

Wiemy, że nie jestesmy

 

 

 Re: :-)

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 23:38

:-)))

Chyba rzeczywiście będę dobrze spał tej nocy.

Odzywka tego typu jest dla nich standardowa.
Na przykład zakończenie rozmowy dyrektorki domu dziecka z LN było właśnie takie. "Życzę Pani dobrej nocy, bo wiem, że jutro czeka Panią ciężki dzień”.

Bóg zapłać dobrzy ludzie za dobre słowo!
Marek

 

 

 Re: :-)

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 23:43

no to życzę Ci dobrej nocy bo jutro...
:-)

 

 

 Re: :-)

Autor: Janusz Pawłowski (---.vulcan.pl)
Data:   29.11 23:44

Wiesz co Marku z Rz. - faktycznie - Marek z Ol. ma rację - lepiej prześpij jutrzejszy dzień.
Napiszemy Ci usprawiedliwienie.

 

 

 Re: :-)

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   29.11 23:50

Ale Keram nie przyjmuje nawet od rodziców.
Chyba pójdę do doktora.
Marek

 

 

 Re: :-)

Autor: Zola (---.koszalin.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 00:33

Wyjątkowo możesz bez lekarza.Dobrej nocy i spokojnego dnia.

 

 

 od rodziców nie...

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 07:35

ale od dorosłej młodzieży tak:-)

 

 

 aha

Autor: Marek z Olsztyna (---.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   30.11 10:33

wyspałeś się?
mam koniaczek, ale daleko..

 

 

 Re: aha

Autor: Marek z Rzeszowa (---.rzeszow.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 16:11

Dopiero wstałem ;-)))
...

Tak naprawdę, to rzeczywiście wyspałem się dobrze w przeczuciu, że taktyka NL się zmieni. Teraz przewiduję wyciszenie sprawy. Bo im się wizerunek zepsuje. A to może powstrzymać strumień pieniędzy. Ostatnio Agencje Antyalkoholowe i Antynarkotykowe obcięły dotacje dla NGO. Trzeba uważać...

W świetle tego co pisał Maciej, w wątku "Nie wiary czyli ciąg dalszy historyjki o Jasiu", NL robią również kupę dobrej roboty. Może przypadek Jasia da im naukę, że nie wszystko złoto co się świeci, że bywają dorośli, którzy nie stosują przemocy itd...

I, co najważniesze, że nawet najlepsza procedura nie zwalnia od myślenia.

Marek

 

 

 o szesnastej??????????

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 16:29

?
:-)

 

 

 Re: o szesnastej??????????

Autor: filip (---.zgora.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 16:59

Panie Dyrektorze Januszu! Swoją wypowiedzią spłoszył Pan przynajmniej jednego wartościowego człowieka. Przepraszam, że się tutaj odważyłem.
Nie-dyrektor.

 

 

 kurka?

Autor: marek z Olsztyna (---.olsztyn.sdi.tpnet.pl)
Data:   30.11 17:15

on nie jest dyrem - ten Janusz:-)

 

 

 Re: kurka?

Autor: HenrykB (---.radom.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data:   30.11 17:24

Szkoda że Marek to nie Andrzej. Ale i tak życzę wszystkiego naj...

HenrykB

Marek z Rzeszowa13-04-2002 19:59:52   [#14]

koniec wspomnień

na dziś...

Marek

beera13-04-2002 20:00:21   [#15]

:-))

Hm..

Przeczytałam swój post i podoba mi się :-)))

 

Marku :-)

Dalej chciałabym miec takiego dyrka :-)))

Marek z Rzeszowa13-04-2002 20:33:26   [#16]

:-)))))

syrenka23-03-2006 23:16:16   [#17]

jeszcze co do koni

Był okres w starożytnym Rzymie, w którym lepiej wychowywano ryby niż dzieci. My wychowujemy lepiej konie.

Georg Christoph Lichtenberg

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]