Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Plaga palenia
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane31-01-2004 16:25:22   [#01]

Doradźcie, jak radzicie sobie w szkole z palaczami uczniami ? Czy macie jakiś sprawdzony sposób, który pomógł , aby to ukrócić, czy też reagujecie na dymy, nie wchodząc do ubikacji? Może już kiedyś była dyskusja na ten temat, ale nie mogę jej jakoś wyszukać.

Benia

RomanG31-01-2004 16:48:05   [#02]
http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=4474

Mój znajomy natomiast daje uczniom gumowe rękawice i każe wybierać wszystkie pety z pisuarów.
joszka31-01-2004 17:09:40   [#03]

Tyz mam problem

Opisany badaniami stan w szkole to ok.40 % palaczy w "ciągu" od min 2-3 lat.Szkoła ponadgmnazjalna - zakłady pracy tolerują i zachęcają do palenia - bo jak pali to pali a nie pracuje.I szok od 2 lat - juz im się nie chce nawet chować po kątach- za bramkę szkolną i palenie na ulicy.Wszyscy patrza na dyra co on zrobi , gadanie na lekcjach , gazetki ,programy profilaktyczne, pokazowe badania spirometrem nie działaja.Koleżka ze szkoły w bardzo dużym mieście po przejęciu szkoły zastał stan ...wspólnego popalania uczniów i nauczycieli przed budynkiem szkolnym. Bo w tym renomowanym liceum tylko ne wolno palić w budynku.Sam dla przykładu rzuciłem palenie ( tęsknię do tego bardzo - mówie jaka to straszna katusza ale...wybieranie petów i inne pomysły tego typu....uważajcie ,to sie może skończyć źle-niech sie wywróci,skaleczy to będzie polka jak trza

RomanG31-01-2004 17:35:28   [#04]

Badania spirometrem?!

Po co? No i przede wszystkim, Joszka - ale co z tego wynika?? Jakie konsekwencje wyciągacie za palenie?

Poza szkołą to statut nie obowiązuje, hm? Nie można pogonić, ukarać?
Wybacz, ale w pogadanki i tym podobne międlenie nie wierzę jakoś.

...........

Co masz na myśli pisząc o wywróceniu się podczas wybierania petów? Jaka polka?


"Wszyscy patrzą na dyra, co on zrobi."

Dyro nie robi nic? Nie dlatego przestali się chować od dwóch lat, co?
Majka31-01-2004 17:56:41   [#05]

Na wszystkich przerwach działa nauczycielskie "komando WC" :))

Uczeń jest doprowadzany do dyrektora i wzywani są rodzice. Rodzice na wywiadówce wyrazili powszechną zgodę .

Tak stanowczo działamy od niedawna, ale skuteczność jest zadziwiająca :) W toaletach pustki.

RomanG31-01-2004 18:11:30   [#06]
Wystarczy chcieć.
ReniaB31-01-2004 19:14:37   [#07]
Jestem za tym aby wracać do starych metod i najwazniejsze nie udawac że problemu nie ma. Chociaż jest druga strona medalu, gdy wezwani rodzice przyznaja że dziecko pali od jakiegoś czasu i oni daja na to pieniądze! Wtedy mówię delikwentowi u mnie nie palisz, a w domu to zależy od rodziców . W szkole obowiązują jeszcze przepisy zewnętrzne, których ja jako urzędnik państwowy musze pilnować. I pilnuję! Próbuję też przekonać niepalących, że mogą sami wnieść weto nie czekając na reakcję wychowawców. Pracuję w bursie i czasami zdarza się, że skutkuje. Ale generalnie niepalący do palacych odnoszą sie z dużym szacunkiem.
migotka31-01-2004 20:10:46   [#08]

nie wystarczy tylko chcieć

Próbowalismy w szkole metodę Majki, ale nie wyszło. Rodzice nie wyrazili zgody na to, aby wzywać ich do szkoły. Mamy wielu uczniów w wieku 18-21 lat, którzy palą w domu i rodzice pozwalają im na to. Uczniowie przyłapani w szkole na paleniu mają obowiazek posprzątać całą toaletę, na to rodzice się zgodzili. "recydywiści" muszą przynieść środki czystości.

Najlepiej sprawdzają się jednak dyżury przy toalecie. Wtedy nie zapalą, ale ..... robią to zaraz gdy nauczyciel odejdzie od drzwi na lekcję. Zanim nauczyciel wejdzie do klasy (po drodze bierze dziennik) i tak zapalą.

Dlatego uważam, że jest to walka z wiatrakami.

annah31-01-2004 21:15:45   [#09]

nauczyciel mojego męża w męskim technikum wpadał do toalety z wiadrem wody, z krzykiem: "pali się!" (nie polecam, bo wiecie, może być zapalenie płuc i wtedy jak rodzic przyjdzie to... ;) )

no i palaczy było widać na kilometr :)

Majka, a nie palą pod szkołą? u nas toalety też puste, za to tereny okołoszkolne zajęte niestety ;)

i jest to jednak walka z wiatrakami :(

Majka31-01-2004 21:38:01   [#10]

Szkoła jest zamknięta w czasie lekcji. Portierka wypuszcza z kartką od wychowawcy.

Pod szkołą (a raczej za;) palili, ale okoliczni mieszkańcy zagrozili, że będą wzywać za każdym razem straż miejską.

To jest walka z wiatrakami, ale może choć ci, którzy dopiero zaczynają, wystraszą się na tyle, że  im przejdzie?

Natomiast zaawansowanym stażem i wiekiem (maturzyści)  tłumaczymy, że prawo niepalących do czystej i pustej toalety jest święte :)) I w zakładzie pracy, i na uczelni -też będą musieli się podporządkować.

migotka31-01-2004 21:50:17   [#11]

Majka

Ja nie wierzę, że przez siedem czy osiem godzin dziennie nie zapalą papierosa.

U nas starsi uczniowie pilnują młodszych, także toaleta jest czysta - złapani palacze sprzątają.

gosienka31-01-2004 22:12:50   [#12]
Majka ,a co rodzice na zamknięcie szkoły.My zamknęliśmy tylko jedne drzwi /od strony ruchliwej ulicy/Trzeba obejść naokoło szkołę ,aby wejść bocznymi i tak z niektórymi mam problem bo mówią "jak służba musimy wchodzić bocznymi drzwiami".Nie wiem skąd im przyszła do głowy ta służba.Faktem jest ,że do niektórych nie dociera ,że chodzi o bezpieczeństwo ich dzieci.
Majka31-01-2004 23:31:15   [#13]

Rodzice na to nic :) 

Tak jest od wielu lat. Uczniowie rano wchodzą bocznym wejściem wprost do szatni, potem jest tam zamknięte. Przy głównym jest portiernia i każdy gość jest sprawdzany. Nie mamy ochroniarza, ale stoi tam słynna, maleńka pani Zosia - najskuteczniejsza na świecie :))

Pierwszy rok było trochę protestów uczniów IV klas (bo pełnoletni). Ale przestały ginąć torby z korytarzy, po toaletach nie włóczyli się obcy (z rysunków Mleczki...) - wszyscy uznali, że jest bezpieczniej. Szkoła jest przy dużej ulicy i otwarta kusiła....

Migotka, na pewno palą :)  Wybiegają przecież  "do toalety" w czasie lekcji.  Przecież nikt nie łudzi się, że od dyżurowania nagle rzucą palenie. Niemniej jednak jest to dla nich (bezczelnych już czasem) mocno uciążliwe.

Dla nas też - nie da się ukryć. Nie czuję się na swoim miejscu, kiedy wędruję po WC ;)) Ale służba to służba....

Majka31-01-2004 23:32:07   [#14]

Migotka...

Najliczniej palą pierwszaki :(
GrażynaZ01-02-2004 00:41:09   [#15]
U nas nasiliło się w tym roku.   Wiem, że to w pewnym sensie walka a wiatrakami, ale reagować trzeba.
Zamknęliśmy szkołę, nie ma wyjść w czasie przerw. Wiosną trzeba będzie poluzować i wzmocnić dyżury przed budynkiem ( mamy piękne zielone otoczenie).   Wzywamy rodziców przyłapanych na paleniu gimnazjalistów.
Straszymy zawiadomieniem straży miejskiej ( zaśmiecanie terenu koło szkoły - palą idąc na lekcje). Straż przeprowadziła pogadanki, higienistka też .  Nauczyciele dyżurują na przerwach, wchodzą do toalet.Przyłapani na paleniu uczniowie sprzątają toalety, zbierają niedopałki  koło szkoły , przygotowują referaty na temat szkodliwości nałogu... Niektórzy rodzice uważają , że się czepiamy.
Policzyliśmy "z grubsza"  przyłapanych  w tym roku- nie jest to zbyt liczna grupa ( 16 na 501 uczniów), ale jaka uciążliwa.
Czasem mam wrażenie, że im więcej pilnujemy, tym bardziej chce się im palić...
ReniaB01-02-2004 08:13:03   [#16]
jeżeli się rzeczywiście wie ilu uczniów pali należy podkreślać na spotkaniach z młodzieżą, że nie jest to liczna grupa, że to niemodne, że odbiera wiele szans na lepszą pracę, lepsze towarzystwo czy jak bardzo szkodzi urodzie. Takie argumenty czasami skutkują. I walczyć z wiatrakami. Wierzę w to, że młodzież niepaląca później lub wcale zacznie widząc jakie uciążliwości wiążą się z tym w szkole.
GrażynaZ01-02-2004 17:22:58   [#17]
Podkreślamy,  tłumaczymy, jak ten Don Kichot...
Przy okazji wyłania się jeszcze jeden problem - wiarygodności dorosłych, którzy palą.
Jak takiego nauczyciela wysłać na pogadankę ?
joszka01-02-2004 23:36:15   [#18]

Wrócę do zagrożenia

Jeżeli sprzatającemu uczniowi zdarzy sie wypadek podczas "sprzatania" bekniemy i to nieźle. Nic nas nie tłumaczy,że nieprzeszkolonemu powierzamy zadanie do wykonania!! To świetnie działa do pierwszego wypadku- nikt nam nie będzie chciał uwierzyć w nasze szlachetne intencje. A tak przy okazji DOŚĆ mam robienia za piorunochron . Przyprowadzić ucznia do dyrektora -najprościej, zwalczyć problem jego rękoma( pomysłem)-cudownie. Tylko ja nie chcę być dzielony wg zaady my nauczyciele i on dyrektor ( "jak się ......( tu wpisz każde mozliwe szkolne przewinienie) to zaraz znajdziesz się na dywanie u dyrektora.

PS.Był taki swego czasu ,któremu niedobry uczeń wsunął na głowe kosz - ale po jaką cholerę wychodził z klasy, za nim po chwili kilku uczniów- tylko wracali nie w tej kolejności co trzeba. To usłyszał -Po jaką.....

RomanG02-02-2004 09:10:35   [#19]

Joszka

A możesz podać podstawę prawną tego "beknięcia"?
joszka05-02-2004 06:11:46   [#20]
  Czytając np. w

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r.w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach.

Rozdział 1

Przepisy ogólne

§ 1.

2. Sprzęty, z których korzystają osoby pozostające pod opieką szkoły lub placówki, dostosowuje się do wymagań ergonomii.

Niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby.

 

 

§ 22.

Udział uczniów w pracach na rzecz szkoły i środowiska może mieć miejsce po zaopatrzeniu ich w odpowiednie do wykonywanych prac urządzenia, sprzęt i środki ochrony indywidualnej oraz po zapewnieniu właściwego nadzoru i bezpiecznych warunków pracy.

 

§ 24.

1. Stanowiska pracy dostosowuje się do warunków antropometrycznych uczniów.

 

 

 

Rozdział 4

Wypadki osób pozostających pod opieką szkoły i placówki

poszkodowanemu pierwszej pomocy.

§ 41.

1. O każdym wypadku zawiadamia się niezwłocznie:

1) rodziców (prawnych opiekunów) poszkodowanego;

2) organ prowadzący szkołę lub placówkę;

3) pracownika służby bhp;

4) społecznego inspektora pracy;

5) radę rodziców.

3. O wypadku, do którego doszło w wyniku zatrucia zawiadamia się niezwłocznie inspektora sanitarnego.

4. Zawiadomień, o których mowa w ust. 1 - 3 dokonuje dyrektor bądź upoważniony przez niego pracownik szkoły lub placówki.

§ 45.

1. Z treścią protokołu powypadkowego i innymi materiałami postępowania powypadkowego zaznajamia się:

1) poszkodowanego pełnoletniego,

2) rodziców ( opiekunów) poszkodowanego małoletniego.

RomanG05-02-2004 08:43:53   [#21]
Daję uczniowi odpowiedni sprzęt (gumowe rękawice) i każę mu wybrać pety z pisuaru, zapewniając sobie nadzór nad nim przez wydanie odpowiedniego polecenia, na przykład:
- Wybierzesz wszystkie pety, jak skończysz, to zamelduj się u mnie.

Nie dopełniłem jakiegoś obowiązku? Za co "beknę" w razie wypadku?
Marek Pleśniar06-02-2004 23:47:43   [#22]
no toż romek masz napisane. Se przeczytaj;-)
Małgoś06-02-2004 23:55:59   [#23]

1. Stanowiska pracy dostosowuje się do warunków antropometrycznych uczniów.

...a jak mu w kręgosłupie cos strzyknie, bo się schylić dragal musiał zbyt nisko?

oj, bekniesz Ty wtedy Romanie za to, żeś antropometryczność ucznia zlekceważył

bo: każdy uczeń ma prawo do indywidualnej antropometryczności! ;-)

Marek Pleśniar06-02-2004 23:57:21   [#24]
czyli n ie powiesiłęś tego tam pisuaru na dogodnej do karania uczniów wysokości:-))))
Małgoś07-02-2004 00:01:41   [#25]

oj, wyjdą jeszcze inne niedociagnięcia:

np. brak zróżnicowania poziomów korzystania z pisuarów w róznych pozycjach (zaleznych od wymogu zadania)

...lepiej juz samemu, po cichutku te pety powyjmować i problem ...przyschnie ;-)

RomanG09-02-2004 14:01:11   [#26]

Czy ktoś potrafiłby przed sądem udowodnić

że uczeń taki wykonywał pracę w warunkach niebezpiecznych?
Marek Pleśniar10-02-2004 00:28:47   [#27]

:-)

RomanG12-02-2004 18:13:08   [#28]
Jak przyszło do konkretów, to widzę nikt się nie kwapi przeprowadzić spełniającego kryterium fachowości prawnej dowodu, że wybierając pety z pisuaru uczeń wykonuje pracę w warunkach niebezpiecznych.
RomanG25-02-2004 10:42:28   [#29]
No i praca taka nie figuruje w wykazie prac zabronionych młodocianym.

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=4693#fbk

:-))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]