Forum OSKKO - wątek

TEMAT: egzamin poprawkowy
strony: [ 1 ]
ellys21-01-2004 21:20:20   [#01]
Uczeń w klasyfikacji półrocznej otrzymał ocenę ndst z wiedzy o społeczeństwie ( oprócz tego ma 4 jedynki z innych przedmiotów ). Przedmiot kończy sie w tym semestrze, bo odbywa sie zamiennie z innym. Uczeń ma prawo do egzaminu poprawkowego wg obowiązującej w szkole proceduty. Kiedy ma go zdawać - w lutym, marcu ... czy dopiero w czerwcu? Pierwszy raz trafiła mi sie taka systuacja i nie bardzo wiem jaką wydac decyzję. Z góry dziekuje wszystkim życzliwym.
Elusia22-01-2004 07:38:11   [#02]
Ma prawo pod warunkiem,ze to jedna ocena niedostateczna. W wyjątkowych sytuacjach, po wyrażeniu zgody RP  - dwie oceny. I mowa jest o klasyfikacji końcoworocznej. (to z rozp. o ocenianiu). Jeżeli chodzi o klasyfikowanie śródroczne, to wszystko ma być ustalone w statucie. U nas na przykład nie ma poprawkowych po semestrze.
hania22-01-2004 08:10:29   [#03]

 

§ 16.

  1. Począwszy od klasy czwartej szkoły podstawowej, z wyjątkiem klasy programowo najwyższej w szkole danego typu, uczeń, który w wyniku końcoworocznej klasyfikacji uzyskał ocenę niedostateczną z jednych obowiązkowych zajęć edukacyjnych, może zdawać egzamin poprawkowy, z zastrzeżeniem ust. 2. W wyjątkowych przypadkach rada pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin poprawkowy z dwóch obowiązkowych zajęć edukacyjnych.

  2. W szkole ponadgimnazjalnej oraz dotychczasowej szkole ponadpodstawowej uczeń może zdawać egzamin poprawkowy także po klasie programowo najwyższej (semestrze programowo najwyższym).

 

Jak rozumiem - ta ocena z wos-u jest już końcoworoczną, więc należałoby poczekać (uświadamiając i ...wspomagajac ew ucznia w uzupełnieniu braków z tych innych przedmiotów) - do końcoworocznej klasyfikacji.... I zdawać może wtedy w sierpniu...

żwirek22-01-2004 13:10:54   [#04]

to jest chyba zagwozdka

bo ocena jest niby końcoworoczna, ale wystawiona w wyniku klasyfikacji okresowej.

Żeby nie było lekko rozważamy szkołe, gdzie nie wystepuje organizacja semestralna  - klasyfikację prowadzi sie po zakończeniu okresu.

Rozporządzenie określa procedurę odnosząc ja do klasyfikacji końcoworocznej. Chyba trzeba z końcem roku ponownie dokonać klasyfikacji uczniów z tego przedmiotu ???

Czy zatem istnieje możliwośc poprawy oceny w II semestrze, i zmiany  na koniec roku , bez stosowania przepisów o egzaminach poprawkowych? 

 Ocenienie okresowe ma na celu:

1) poinformowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych i postępach w tym zakresie,

2) pomoc uczniowi w samodzielnym planowaniu swojego rozwoju,

3) motywowanie ucznia do dalszej pracy,

4) dostarczenie rodzicom (prawnym opiekunom) i nauczycielom informacji o postępach, trudnościach w uczeniu się oraz specjalnych uzdolnieniach ucznia,

5) umożliwienie nauczycielom doskonalenia organizacji i metod pracy dydaktyczno-wychowawczej.  

To może poprawić jedynkę przed klasyfikacją końcoworoczną ??

Z drugiej strony uczeń klasy III gimnazjum, który kończy przedmiot po pierwszym okresie i otrzymał ocenę niedostateczną będzie chodził do szkoły pół roku ze świadomością, że nie otrzyma promocji ( klasa III jest klasa programowo najwyższą !!! ).

Chyba się porobiło.

ellys22-01-2004 17:20:27   [#05]

To sie porobiło! Dobre powiedzenie. Mam żabę i nie wiem jak ją połknąć. Nawet nie przypuszczałam, że życie pisze zawsze bogatsze sytuacje niż mówią o nich przepisy. Uczeń jest w kl. II gimnazjum, a ze względów organizacyjnych ( n-lka urodziła dziecko) przedmiot był prowadzony tylko w pierwszym półroczu. Poleciłam rodzicom napisać podanie o egzamin poprawkowy, druga rada jest po feriach więc przez ten czas muszę znaleźć odpowiedź na pytanie kiedy zdaje poprawkę.

Gaba22-01-2004 17:33:10   [#06]

do końca roku szkolnego  w terminach uzgodnionych z dyrektorem -

a rok to się kończy 31.08. = albo se czeka na resztę poprawkowiczów, albo se chcecie to załatwić, nie bój się - miałam tak już dwa razy.

 

e ja tak mam, i mam także melepety, którym sie wydaje, że na wos nie trzeba chodzić, a wos u nas to tylko pół roku z wdż na przemian.

fredi22-01-2004 17:38:40   [#07]

bo odbywa sie zamiennie z innym,

PO CO CI to?

Gaba22-01-2004 17:42:03   [#08]

pytasz mnie czy?

- nie jest to kwestia wyboru przez dyra - taka jest uchwała w naszych szkołach, że wdż i wos po pół roku zamiennie i w ramach wdż wosu!!!

z tym, że wdż jest nieobowiązkowy a wos tak, więć część klas skończyła wos, a część rozpocznie, by nauczyciel miał stała liczbę - zmienia mu się też i plan i takie tam.

 

to nie jest mój wymysł, to jest decyzja władz, dlaczego... bardzio się oszczędza pieniążki!!!

fredi22-01-2004 17:46:11   [#09]
nie lepiej co drugi tydzien, raz jedno raz drugie ?
Gaba22-01-2004 17:50:56   [#10]

może i lepiej co dwa tygodnie, są szkoły co mają takie rozwiążania - są dobre przy jednym nauczycielu z uprawnieniami do wos i do wdż

ale ja nie mam sal i mam dwie różne nauczycielki, których nie chcę się pozbywać, a zgrywanie naprzemienne planu jest chyba jeszcze u mnie niemożliwe, choć... pomyślę, pomyślę...

krystyna22-01-2004 18:11:03   [#11]

dlaczego sex macie przez pół roku ?

przecież rozp. mówi, że:

 "we wszystkich klasach gimnazjów realizujących ramowe plany nauczania, stanowiące załączniki nr 4 i 5 do rozporządzenia, o którym mowa w pkt 1, z godzin przewidzianych na realizację zajęć edukacyjnych "Wiedza o społeczeństwie" - po 14 godzin, w tym po 5 godzin z podziałem na grupy dziewcząt i chłopców".

A 14 godzin, to raczej nie jest pół roku...

zgredek22-01-2004 18:14:21   [#12]
14+5=19 (w klasach mieszanych)

tyle tygodni liczy pół roku szkolnego.
krystyna22-01-2004 18:22:53   [#13]

a dlaczego 14 + 5 ???

przecież "po 14 godzin, w tym po 5 godzin z podziałem na grupy dziewcząt i chłopców.

I ja to rozumiem tak:

Uczeń ma 9 godz. z całą klasą + 5 godz. w grupie chł. (lub dz.) = 14 godz.

Nauczyciel ma 9 godz. z całą klasą + 5 godz. w grupie chł. + 5 godz. w grupie dz. = 19 godzin.

Gaba22-01-2004 18:23:08   [#14]

to znaczy, że nie mogłam miec godzin 16 w I semestzre, a w drugim 18?

za dużo seksu, oj dzieciskom się od tego szkolnego seksu w głowie powywraca, albo gdzie indziej...

Gaba22-01-2004 18:24:37   [#15]
"w tym" chyba inaczej rozumiem, jest to zawieranie się, no, ale ja nie wiem... nie miałam seksu w szkole!
krystyna22-01-2004 18:33:10   [#16]

gabusiu,

jest to dokładnie "zawieranie się" !!!

czyli ta piąteczka jest już "zawarta" w tej czternastce !!!

beera22-01-2004 18:35:03   [#17]

matko matko

żle dzielę seks!!!!

mam za malo seksu indywidualnego i za dużo grupowego!

rany....

zgredek22-01-2004 18:37:24   [#18]
Ja to rozumiem tak:

jest 14 godzin seksu - 9 godzin w całości + 5 godzin w grupach:
tzn. 5 godzin w jednej grupie + 5 godzin w drugiej

razem wychodzi mi 9+5+5=19.
Gaba22-01-2004 18:39:30   [#19]

bosze, bosze - i ten seks chłopców razem w grupie i dziewczynek razem w grupie...

- za dużo seksu, a jak się dowie LPR,  to co... siedzę?

krystyna22-01-2004 18:41:15   [#20]

"mam za malo seksu indywidualnego i za dużo grupowego!"

sexu nigdy nie jest za dużo !!! ale popracuj nad tym indywidualnym !!!

Mam właśnie wywiadówki, ale pękam ze śmiechu !!!!

zgredek22-01-2004 18:44:52   [#21]
czyli zmniejszyć mam - do 2,5 godziny seksu grupowego w tygodniu?
krystyna22-01-2004 18:55:19   [#22]

przecież z sexem jest podobnie jak z językiem:

u mnie np. 3 godz. języka organ pozwolił łaskawie realizować tak, że 1 godz. w całości i 2 z podziałem na grupy.

Czy to oznacza 1+2+2=5 ???

NIE !

Uczeń ma zawsze te 3 godz. (tak jak w seksie 14)

A nauczyciel ma 5 godz. (tak jak w seksie 19)

zgredek22-01-2004 18:57:20   [#23]
czyli dobrze mi wychodzi.

Uczeń ma 14 godzin,
nauczyciel - 19

jak by nie było - seks przez pół roku szkolnego;-)
zgredek22-01-2004 18:59:02   [#24]
Krystyna - nie rozumiem o co Ci chodzi?

Czemu pytasz o te pół roku, jak sama pół roku realizujesz?
Gaba22-01-2004 19:03:17   [#25]
ale dwie osoby (tak po Bożemu), to dalej grupa, czy trzeba tu byc takim nowocześniejszym i zastosowac jakieś insze wynalazki...
zgredek22-01-2004 19:05:45   [#26]

gaba

po Bożemu mówisz?

Bożena;-)
zgredek22-01-2004 19:08:35   [#27]
ze wszystkich klas w szkole - dziewczyna i chłopiec wyrazili chęć uczestnictwa w seksie.

Nauczyciel przeprowadza 9 godzin - z dziewczyną i chłopcem,

5 godzin - z dziewczyną,

5 godzin - z chłopcem.

Jacie!:-)))))))))))))))))
Marek Pleśniar22-01-2004 19:32:07   [#28]

:-)))))))))))))

uczestnictwo w seksie - to chyba dobrze jak chłopak i dziewczyna co?

zgredek22-01-2004 19:33:06   [#29]
nauczyciel - też chyba mężczyzna lub kobieta;-)
Gaba22-01-2004 19:33:19   [#30]
w którym Monty Pythonie było o nauczycielu, który prowadził lekcję seksu metodą zajęć z chyba woźną...
zgredek22-01-2004 19:35:44   [#31]
kurcze - po angielsku?
fredi22-01-2004 19:38:33   [#32]
Zgredek ma racje
zgredek22-01-2004 19:39:59   [#33]
fredi
piwo pijesz?;-)
fredi22-01-2004 19:43:03   [#34]
tak
zgredek22-01-2004 19:43:56   [#35]
umówieni jesteśmy?;-)
fredi22-01-2004 19:48:16   [#36]
Ty z Lubina ja z Lublina
zgredek22-01-2004 19:50:59   [#37]
AnJa by powiedział: jedno ze wschodu, drugie z zachodu.

Ale czy to ważne?

Spotkamy się kiedyś - to pewne!;-)
Marek Pleśniar22-01-2004 20:02:17   [#38]
za 5 tygodni w połowie drogi;-)
grażka22-01-2004 20:08:45   [#39]
Gaba - z żoną, z żoną - aż tak obrazoburczy się jednak nie okazali ;-)
zgredek22-01-2004 20:14:17   [#40]
Piotrków Trybunalski mi wychodzi;-)
krystyna22-01-2004 20:23:53   [#41]

zgredku,

o nic mi nie chodzi, ale zbytnio zapatrzona w siebie czepiłam się tych 14 tygodni, jak rzep psiego ogona, bo ja własnie tak mam:

9 tygodni razem + 5 tygodni w grupach, z tym że dz. i chł. mają w tym samym dniu: dz. przed lekcjami, a chłopcy po lekcjach (tak jak np. wych. fiz., czy informatyka). No i dlatego wyrabiam w tych 14.

Absolutnie nikogo w tej materii nie chciałam pouczać, przecież każdy może ten cały sex organizować jak chce i jak może ( nauczyciele z kwalifikacjami + liczba sal + liczba dzieci chętnych do seksu + możliwości zmian w podziale godzin itd.....)

A piwo (i nie tylko...) też bardzo lubię !!!

A w Lublinie studiowałam (UMCS) i bardzo miło wspominam kantynę wojskową, hotel Unia i prof. od logiki...

zgredek22-01-2004 20:36:07   [#42]

Krystyna

no i tu pies pogrzebany - bo ja robię - w jednym tygodniu dziewczyny, w drugim chłopcy.

I dlatego seks wychodzi tak jak wychodzi.

W Piotrkowie na to piwo umówmy się i już:-)))))))))))))))))
ellys22-01-2004 20:57:35   [#43]
Ale się fajnie wątek rozwinął ! U mnie ta pała do porawki z wos-u od połowy roku to właśnie przez seks. A właściwie przez panią od seksu, co to poszła urodzić dziecko. Już mi lżej, że i inni mają podobne dylematy natury egzystencjonalnej. A wszystko dzięki ten seks!
zgredek22-01-2004 21:00:05   [#44]
najpierw seks, później poród;-)
krystyna22-01-2004 21:06:01   [#45]

ellys

co tam pała !!!

Przecież Twoje dzieci mają super wersję przygotowania do życia w rodzinie na osobistym przykładzie nauczycielki !!!

Co tam sucha teoria, niech żyją zajęcia praktyczne !!!

Nauczyciele i nauczycielki WOSU łączcie się !!!!   (w pary...)

gera22-01-2004 23:14:04   [#46]

Dobre, dawno tak się nie śmiałam. Szkoda tylko, że te wyedukowane seksualnie (indywidualnie i grupowo) młode damy przynoszą od czasu do czasu "owoce" i człowiek chcąc nie chcąc "babcią"szkolną zostaje.

TAK NAWIASEM, Z OKAZJI DNIA BABCI I DZIADKA - SERDECZNOŚCI.

RomanG23-01-2004 00:47:14   [#47]

co do porodów i tego przed ;-)

gdyby starsi nie igrali, skądże by się młodzi brali?
zgredek23-01-2004 00:51:47   [#48]
i dlatego na wychowanie do życia w rodzinie przeznaczono 14 (+-) godzin.
krystyna23-01-2004 01:08:26   [#49]
amen...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]