Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
doraźne zastępstwa za nieobecnych +pytanie!!! |
|
J R | 19-01-2004 17:44:51 [#01] |
---|
pytam w imieniu znajomej! "Pracuję w szkole podstawowej na etacie bibliotekarza szkolnego. W związku z trudną sytuacją finansową zwyczajem w naszej szkole stały się doraźne zastępstwa za nieobecnych nauczycieli różnych przedmiotów. Bywa że w ciągu tygodnia zleca mi się przeprowadzenie od 6 - 10 bezpłatnych zastępstw. Zastępstwa odbywają się w sali lekcyjnej, ich tematyka dotyczy zagadnień związanych z przedmiotem lub treści wychowawczych. Etat nauczyciela przedmiotu wynosi 18 godz. tygodniowo, natomiast bibliotekarza 30 godz. zegarowych. Będąc tylko 6 godz. na zastępstwie tygodniowo wykonuję 1/3 (0,33%) etatu nauczyciela przedmiotu (6 x 45 min= 270 min = 4,5 godz. zegarowej), resztę czyli 25,5 godz. zegarowych pracuję wykonując obowiązki nauczyciela bibliotekarza, co stanowi 0,85% mojego etatu. Czy w takim przypadku powinnam zastosować właściwą proporcję i przepracować w danym tygodniu 2/3 (0,67%) etatu nauczyciela bibliotekarza? A zatem czy zaistniałą przepracowaną różnicę godzin(85%-67%), co stanowi 25,5godz.- 20 godz.= 5,5 godz. zegarowych jeżeli nie otrzymuję za nią zapłaty, to czy mogę te godziny nadpracowane odebrać sobie w najbliższym czasie lub po dokonaniu miesięcznego rozliczenia? Nadmieniam, że jestem zatrudniona na stanowisku n-la bibliotekarza w wymiarze tylko 1 etatu. Jak wygląda w świetle przepisów regulacja takich zastępstw w odniesieniu do mojego charakteru pracy ?" |
AnJa | 19-01-2004 17:55:06 [#02] |
---|
Godzina=60 minut - to dla matematyki. Na zastępstwie mozesz robic co chcesz- nikt nie może zmusić bibliotekarza do realizowania na zastępstwie w ramach swego pensum np. programu j.polskiego. Miejsce realizacji zastępstwa (sala lekcyjna czy biblioteka) jest tu bez znaczena. Oczywiście jako podstawą prawną dla tego co wyzej służy mój widzimiś :-) A takie niuanse zapisane być winny w regulaminie organu prowadzącego. |
gera | 19-01-2004 18:08:03 [#03] |
---|
U nas obowiązuje uchwała rady miejskiej regulująca szczegółowo sprawę zastępstw. Nauczyciel biblioteki realizuje bezpłatne zastępstwa w ramach swoich godzin (wg dziennego planu). Jeśli zostaje po godzinach ma płatne ze swojego pensum (30 godz.). Też czasami wychodzi, ale to nie ma znaczenia. W tym czasie przede wszystkim sprawuje opiekę. Swoją drogą oszczędności i jeszcze raz oszczędności. |
Ewa z Rz | 20-01-2004 01:26:43 [#04] |
---|
u mnie podobnie jak u gery Ale nie organ o tym zdecydował tylko ja... N-l oczywiście może odmówic pracy w czasie ponadwymiarowym - zastępstw "po godzinach" (płatynych oczywiście). Zatem bibliotekarz może nie wyrazić zgody na zastępstwo PO czasie swojej pracy... gdyż otrzyma mniejszą stawke od n-la. Ja jeśli muszę dać bibliotekarzowi takie zastępstwo, to daję je za "odrobek" - w innym czasie n-l bibliotekarz mniej czasu spędza w bibliotece - "odbiera" sobie ten czas. Oczywiście wszystko w obrocie "bezgotówkowym" A godzina pracy każdego n-la ma 60 minut - podstawa prawna KN. |
Uśka | 20-01-2004 07:04:25 [#05] |
---|
U nas tak jak u gery i Ewy. |
Janusz z W | 20-01-2004 07:22:03 [#06] |
---|
Regulamin i uprawnienia W regulaminie. który tworzyłem dla gminy są następujące zapisy:
"1. Wynagrodzenie za jedną godzinę ponadwymiarową oraz doraźne zastępstwo nauczyciela ustala się; dzieląc przyznaną nauczycielowi stawkę wynagrodzenia zasadniczego (łącznie z dodatkiem za warunki pracy, jeżeli praca w tej godzinie została zrealizowana w warunkach uprawniających do dodatku) przez miesięczną liczbę godzin tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin, ustalonego dla rodzaju zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, realizowanych w ramach godzin ponadwymiarowych.
2. Wynagrodzenie za jedną godzinę doraźnego zastępstwa ustala się, z zastrzeżeniem ust. 3, w sposób określony w ust. 1, o ile w czasie realizacji tego zastępstwa realizowane były zajęcia zgodne programem nauczania danej klasy, przez nauczyciela posiadającego wymagane kwalifikacje do prowadzenia tych zajęć."
Nie ukrywam, że na taką treść wpływ miało i to, że moja lepsza połowa jest właśnie nauczycielem-bibliotekarzem. Z jednej strony: interes organu prowadzącego, a z drugiej: małżonki, która takich "społecznych" godzin w czasie zastępstw wypracowała mnóstwo. A w tym czasie różnego rodzaju "protegowani" dyrekcji zatrudnieni na stanowiskach, których nazwa jest jednoczłonowa, za każde, nawet nie związane ze swoim przedmiotem zastepstwo, otrzymywali wynagrodzenie liczone z pensum 18-godzinnego.
Wszak znaczna część nauczycieli posiada uprawnienia do nauczania drugiego przedmiotu. Nauczyciele-bibliotekarze też. W czasie zastępstw mogą przecież prowadzić takie właśnie lekcje. nic to, że w planie jest matematyka, jeśli nie ma "wolnego" nauczyciela tego przedmiotu, to w bibliotece może odbyć się lekcja np. historii, której może nauczać posiadająca (jesli to prawda ;-) te uprawnienia nauczycielka-bibilotekarka. Oczywiście może to również być lekcja biblioteczna, którą nauczyciel-bibliotekarz ma obowiązek prowadzć... |
J R | 20-01-2004 15:43:35 [#07] |
---|
dziękuję w imieniu autorki pytania! :-) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|