Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Nauczyciele religii |
Justyna | 10-04-2002 12:30:41 [#01] |
---|
Czy dyrektor ma prawo ingerować w prowadzenie lekcji religii w szkole skoro o zatrudnieniu katechety decyduje proboszcz. Czy ma prawo hospitować takie lekcje i wpisywać ewentualne uwagi.
Jak to jest w waszych szkołach ? |
Marek z Rzeszowa | 10-04-2002 12:43:14 [#02] |
---|
Czyżby nauczyciel religii był nauczycielem innej szkoły? Jest pracownikiem, pobiera wynagrodzenie, podlega Karcie Nauczyciela i wszelkim z tego tytułu przywilejom i obowiązkom. Hospitacje? Jak najbardziej! U mnie sprawa ta rozwiązana jest w ten sposób, że proboszcz odpowiada za merytoryczną a dyrektor za metodyczną stronę. Prawo do hospitacji ma i dyrektor, i wizytator kościelny, i proboszcz.
Marek |
Leszek | 10-04-2002 17:07:39 [#03] |
---|
Cześć! Praktycznie katecheta różni się tylko tym od reszty pedagogów, że pracuje tak długo, jak długo nie podpadnie proboszczowi (tzn. dopóki ma "misję"). Inni mogą stracić pracę, bo nie będzie dzieci w szkole. ;-) Pozdrawiam Leszek |
Ewa z Rz | 10-04-2002 18:30:50 [#04] |
---|
A proboszcza, jesli uczy religii w szkole TEŻ należy hospitować! :)) |
HenrykB | 10-04-2002 18:37:24 [#05] |
---|
Oczywiście!!! Jak najbardziej. Tylko nie wiem, co on na to. |
Ala | 10-04-2002 18:43:03 [#06] |
---|
klątwę rzuci albo da odpust zupełny:-))) |
HenrykB | 10-04-2002 19:08:47 [#07] |
---|
I stąd ten strach przed nieznanym. Może ktoś jest po takich doświadczeniach? Napiszcie, jak się żyje z klątwą? |
Ewa z Rz | 10-04-2002 19:12:49 [#08] |
---|
No, własnie ja! Właśnie to zrobiłam! Ksiądz był baaardzo zdziwiony, ale zmilczał i lekcje poprowdził... Ale jeszcze omówienia nie było... Będzie jutro! |
HenrykB | 10-04-2002 19:16:36 [#09] |
---|
Ambona A niedziela nieddługo, niedługo... |
aniaB | 11-04-2002 17:24:48 [#11] |
---|
na tacę daję Z klątwą żyje się fatalnie, albo jeszcze gorzej. I to właśnie za hospitację. Ale to przecież normalny nauczyciel, przynajmniej ja tak uważam i w następnym tygodniu znów wybiorę się na lekcję. Niestety to podobno taka moja rola. A przy okazji - Justyna co to znaczy ingerować w prowadzenie lekcji? |
Justyna | 12-04-2002 12:33:12 [#12] |
---|
Ingerować to znaczy czy mam prawo krytykować sposób ich prowadzenia, np.to, że ksiądz prowadzi zbyt poważne rozmowy jak na dzieci z I klasy |
Ewa z Rz | 12-04-2002 12:37:41 [#13] |
---|
Pewnie. Rzeczowo i konkretnie, z arumentami. Zwłaszcza od strony metodycznej i dydaktycznej.
Ja pozwoliłam sobie zahaczyć i o merytoryczną... :)) |
aniaB | 12-04-2002 15:28:32 [#14] |
---|
Zgadzam się z Ewą, ale nazwałabym to oceną a nie ingerencją. Przecież również po to "chadzamy" na hospitacje. |
Justyna | 12-04-2002 16:08:54 [#15] |
---|
Właśnie moją ocenę lekcji potraktowano jako ingerencję w nauczanie religii w szkole |
beera | 12-04-2002 16:31:49 [#16] |
---|
Wiecie co... A ja często odpuszczam... Nie chcę przez to powiedzieć, że pozwalam na bardzo zle " dzianie " się w szkole. Ale wiem, że sa rzeczy wazne i ważniejsze. Ze sa bitwy i wojny. Że czasem warto cos przegrać i wygrac w konsekwencji. I że czasem nawet warto machnąć ręką- zależy od tego jaki cel nam przyświeca... Nie piszę tego do Justyny- takie luźne mysli wam przedstawiam. Czasem warto zmieniać powoli i niepostrzezenie, czasem ma to większy skutek... To taka generalna konkluzja, co do hosptacji, ktorym w zasadzie jestem dość nieprzychylna. |
Marek Pleśniar | 12-04-2002 17:17:10 [#17] |
---|
z nimi nie bardzo i ja podobnie jak szanowna przedmówczyni natomiast zaczepiam zawsze o dyscyplinę ogólną:-))) |
Justyna | 12-04-2002 17:37:42 [#18] |
---|
Dzięki za porady Ten ksiądz, który mnie posądził o wtrącanie się w sprawy religii w naszej szkole już nie pracuje. Zrezygnował sam po dwóch miesiącach. Obecni katecheci są super. Tak szczerze mówiąc to wolałabym, żeby był odgórny przepis, że za nauczanie religii w szkole odpowiada proboszcz. Dyrektor tylko nadzoruje organizację tych lekcji |
Ewa z Rz | 12-04-2002 17:50:25 [#20] |
---|
No właśnie! Płacę i wymagam. Tyle samo co od innych, bez różnicy (płacę tez tak samo) A Asia myśli tak jak ja. Czasem nie warto kopii kruszyć (zwycięstwo może być pyrrusowe), a czasm trzeba zaprzec się zadnimi nogami i nie popuścić. Od sytuacji zależy... No ale to absolutnie NIE MA związku z religią! Dotyczy wszystkiego i zawsze. |
beera | 12-04-2002 18:40:18 [#21] |
---|
yhm.. Z tą religią jak z nami i dwoma organami- nie bardzo wiadomo od kogo i za co można dostać w łeb. hm...muszę przerwać to pisanie, bo zadzwonil do mnie telefon, a wnim siedzi pewien nasz wspólny forumowy znajomy :-)) |
beera | 12-04-2002 19:06:32 [#22] |
---|
Dokończę Z religia i jej nauczaniem niestety księża nie zawsze sobie potrafią poradzić. Co innego msza, a co innego lekcje z rozbrykaną mlodzieżą. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|