Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Do "młodych" dyrektorów |
graraz | 29-11-2010 23:24:01 [#01] |
---|
Jestem dyrektorem od 1 lipca 2010r. Głównym powodem dla którego kandydowałam było to, aby osoba z zewnątrz nie objęła tego stanowiska. Koledzy i koleżanki namawiali, poprzedni dyrektor też, gdyż twierdził, że nie wyobraża sobie aby ktoś inny mógł go zastąpić. Ja, pełna energii, pomysłów, objęłam tą funkcję. W porządku RP, wspaniali rodzice (w większości) a jednak czuję, ze zrobiłam błąd.Wiodłam spokojne życie nauczyciela. Aktywnie uczestniczyłam w życiu szkoły realizując różne przedsięwzięcia.Teraz biurokracja, zmieniające się przepisy, uporządkowanie dokumentów i pytania pracowników, na które nie zawsze znam odpowiedź. Czasami mnie to przerasta...:(
Stąd pytanie do "nowych" dyrektorów: "Czy Wy czujecie to samo?"
|
Jacek | 29-11-2010 23:32:45 [#02] |
---|
nowy nie jestem ale co mi tam...napiszę :-)
spokojnie... to dopiero początek.. za pół roku powiedzą, żeś polazła na stołek i już masz gdzieś nauczycieli i tylko się rządzisz i wymyślasz bo Ci stołek uderzył do głowy.. znaczy punkt widzenia (siedzenia) Ci się zmienił :-) |
graraz | 29-11-2010 23:40:37 [#03] |
---|
Może faktycznie powinnam to pytanie skierować do doświadczonych dyrektorów?:) |
Jacek | 29-11-2010 23:45:15 [#04] |
---|
w każdym razie witaj w gronie i zapamiętaj, że dyrektorem się JEST a nie bywa :-) |
izael | 29-11-2010 23:48:42 [#05] |
---|
grazaz:)
przyjmij to jako etap, przez który się przechodzi i rób swoje:)
będzie gorzej, ale będzie i lepiej i pewnie wciągnie cię to dyrektorowanie
tak się stało ze mną i innymi
za jakiś czas opanujesz to wszystko, a może przede wszystkim emocje
daj sobie prawo do niewiedzenia czegoś tu i teraz i czas na szukanie odpowiedzi
jesteś tu, a to znaczy, że już będzie łatwiej:)
powodzenia:)
|
graraz | 29-11-2010 23:57:34 [#06] |
---|
Dzięki Wam i tej stronie jest mi na pewno łatwiej. Wasze porady są bardzo dla mnie ważne i pomocne. Dziękuję:) |
Marek Pleśniar | 30-11-2010 00:46:31 [#07] |
---|
młodym dyrektorem jest się tylko raz, przez 1 rok;-)
masz dwa wyjścia:
masz teraz wariackie papiery - korzystaj z tego - potem se to ne vrati
działaj, zmieniaj
TERAZ
albo nie korzystaj - bo "jesteś ze swojej szkoły" i nie chcesz by się coś zmieniło
---
potem masz 2 wyjścia:
albo się szybko bedziesz uczyć
albo za kolejne 4 lata... konkurs to zweryfikuje
masz na konkursie 2 wyjścia:
konkurs Cię zweryfikuje sprawiedliwie albo niesprawiedliwie
sprawiedliwie wygrasz albo sprawiedliwie przegrasz
niesprawiedliwie wygrasz albo niesprawiedliwie przegrasz
czyli, tak czy owak, masz 2 wyjścia:
masz drugą kadencję albo nie
masz wtedy 2 wyjścia
gdy byłeś dobry a przegrałeś - wypłyniesz - gdzieś, gdziekowleik
albo nie wypłyniesz
gdy....
====
oto świat według dyrektora szkoły:-)
powodzenia
trzymaj się podobnych sobie, czyli nas - bo nikt inny Cię nie pożałuje:-)
|
daisygirl | 30-11-2010 08:49:32 [#08] |
---|
graraz :)jestem dyr od wrzesnia.....i czuje dokładnie to samo, a na dodatek dobija mnie kontrola zarządcza......papiery papiery i paiery jakby było ich mało.....za pare lat zostaniemy bez lasów;)trzymaj sie dzielnie.....albo trzymajmy się razem:)
|
LizGothie | 30-11-2010 09:32:10 [#09] |
---|
Cieszę się, że jest nas więcej.
pozdrawiam :) |
maod | 30-11-2010 09:36:23 [#10] |
---|
Co prawda, to mój drugi rok, ale nadal czuję to samo..... |
bosia | 30-11-2010 09:56:45 [#11] |
---|
a ja piąty rok
i mam to samo
więc chyba pora na zmiany |
izael | 30-11-2010 10:15:07 [#12] |
---|
a ja mam ...nasty rok i czasem to do mnie wraca:)
ale mam już duży dystans do tego, co robię
dystans przyszedł z czasem... |
jedrek5 | 30-11-2010 10:23:36 [#13] |
---|
ale ten dystans trochę długo idzie:-(
co się człowiek upora z jednymi papiórami, znowu zmiany i od nowa!
ale powolutku zaczynam robić znowu to co lubię, swoją pracę terapeutyczną, papiery poczekają!
Moja koleżanka, z dłuższym stażem dyrektora mówi mi w ciężkich chwilach: Nie przejmuj się rolą i tak Cię ...
:-)
a w pewnym urzędzie mają na ścianie supoer motto: Denerwować się, to znaczy nie dbać o własne zdrowie przez głupotę innych |
graraz | 30-11-2010 10:24:31 [#14] |
---|
Ja mam trochę trudniej gdyż w mojej szkole nie było praktycznie żadnych regulaminów i zarządzeń. Nie neguję tu mojego poprzednika bo zawdzięczamy mu inne rzeczy. Ale zaległości muszę nadrabiać....
A pro po regulaminów: nie było a działaliśmy wszyscy sprawnie:)
|
izael | 30-11-2010 10:31:14 [#15] |
---|
...i tego sie trzymaj:)
skoro do tej pory działaliscie, to przez chwilę jeszcze dacie radę
spokojnie nadrabiaj zaległości, nie spinaj sie strasznie
Marek napisał wcześniej, że młodym dyrektorem jest się tylko przez rok:)
mozna zrobić bardzo dużo i to wcale nie muszą być tylko dokumenty
i ci z zewnątrz mają pewną pobłażliwość dla takiego świeżutkiego dyrka:)
a później już niekoniecznie
później my zaczynamy mieć pewną pobłażliwość dla tych z zewnątrz:)
|
annamaria | 30-11-2010 10:53:45 [#16] |
---|
ja od 1,5 roku bywało różnie -nikt mnie w nic nie wprowadzał, wiadomości z kursu zarządzania były śmieszne i anachroniczne. Miałam i mam przychylny wydział edukacji, księgową i sekretarza szkoły i oni mi baaaaaaaaaaardzo pomogli. Refleksje różne ..........- mam nad ranem myślenie o wszystkim co dotyczy szkoły, a podkreślanie na każdym kroku, że dyrektor za wszystko odpowiada mnie dobija.Teraz sen z oczu spędza mi nabór. |
koala | 30-11-2010 11:12:19 [#17] |
---|
Cieszę się,że nie jestem odosobniona. Chciałabym mieć dystans, ale nie zawsze mi się to udaje. Dodrze,że jest to forum. Dla dyrektora niesamowite źródło informacji, wymiany myśli no i zawsze na bieżąco. Też mam wspierający GZEAS, kompetentną sekretarz i referenta. Za mną również wiele wczesnych ranków ze szkolnymi myślami. Coraz częściej zastanawiam się, czy przystępować do kolejnego konkursu. Na pewno jest wiele sytuacji, które dodają skrzydeł, ale też niemało takich, że ma się dość. |
AnJa | 30-11-2010 11:59:51 [#18] |
---|
graraz- bede trzymał kciuki:-)
by nie powstało w Tobie skojarzenie, ze dyrek to paiery i regulaminy
i byś wzorowała się raczej na swoim poprzedniku - który umiał i bez nich!
a papiery - te których potrzebujesz zrobisz sama i bedzie to nawet sprawiało jakaś przyjemność,
a te których nie potrzebujesz a musisz mieć - zawsze z netu ściągniesz, choćby z naszej wymiany;-)
tylko pamiętaj by choć nazwę szkoły i cechy charakterystyczne w nich zmienić- bo ja raz nie zauważyłem i wyszła mi szkoła z dostępem do linni brzegowej jeziora - więc i zaostrzone warunki bezpieczeństwa:-) |
izael | 30-11-2010 12:29:57 [#19] |
---|
:))) z dostępem do linii brzegowej
naprawdę można nabrać dystansu, gdy się czyta, że inni mieli TAKIE doświadczenia:))))
|
LizGothie | 30-11-2010 12:35:01 [#20] |
---|
Mnie też nikt nie wprowadzał :( Wiadomości z kursu- wiadomo. Na dodatek Zespół Szkół - zsz, technikum i liceum. Muszę więc przebrnąć przez stertę przepisów, papierów itp. Mam nadzieję, że jakoś dam radę (oczywiście to "jakoś" staram się połączyć z "jakością"). Dobrze, że OP przychylnie nastawiony. Bardzo cieszę się, że mam Was :-), bo w grupie raźniej :)
|
slos | 30-11-2010 12:47:00 [#21] |
---|
Twoja reakcja świadczy o normalności, a resztę w swej praktycznej opasłości, uprzedziwszy, AnJa wyłożył. Praca dyrektora potrafi być "tworzeniem", a nie tylko lawirowaniem między organami, przepisami i rzeczywistością. :-) |
AnO | 30-11-2010 12:52:42 [#22] |
---|
Wyrazy współczucia -zakres odpowiedzialności nauczyciel -dyrektor w stosunku
1 nauczyciel - 1000 dyrektor. A wynagrodzenie nauczyciel 1-dyrektor ok. 1,25. |
izael | 30-11-2010 13:55:09 [#23] |
---|
A dlaczego wyrazy współczucia?
Ktoś nas zmusza do bycia dyrektorem?
Jednak jest chyba "coś", co wciąga w dyrektorowanie,
mimo dużej odpowiedzialności, papierologii itp.
Tu się też sprawdzasz, dojrzewasz jako człowiek radzący sobie z trudnymi zadaniami,
czasem masz satysfakcję, czasem nawet wygodę z bycia dyrektorem. |
Marek Pleśniar | 30-11-2010 14:49:13 [#24] |
---|
mnie w dyrektorstwie pociąga możliwość realizowania pomysłów i wpływania na to co wokół - jak dla mnie to plus (okupiony swoimi cenami)
dla niektórych to, skromna, ale jednak władza, przywództwo - im też się pewnie "opłaca" choć czasem boli
dla niektórych jedno i drugie
wolę te powody niż bycie dyrektorem za karę:-)
---
ale.. niezależnie od powodu każdy musi sobie czasem ponarzekać na (rzeczywiście podły) los
:-)
post został zmieniony: 30-11-2010 14:49:30 |
AnJa | 30-11-2010 14:58:21 [#25] |
---|
wynagrodzenie rzeczywiście średnio takie miałem- tzn. kiedy nauczyciele mieli ponadwymarówki niższe, potem wyższe
odpowiedzialnośc- na pewno inna niż nauczyciela, ale chyba bardziej rozmyta- rozmawiałem często z naszymi nauczycielami o pracy i odpowiedzialności i widziałem też ich przychodzących dzień przed wydaniem świadectw maturalnych (ja już znałem wyniki) żeby się dowiedzieć tylko tego, czy wszyscy "ich" uczniowie zdali
mnie to też obchodziło oczywiście - ale emocje znacznie mniejsze |
Marek Pleśniar | 30-11-2010 15:23:31 [#26] |
---|
większość znanych mi skarg dyrektorów, pominąwszy skargi na to że są dyrektorami;-) najboleśniej odbiera niezauważanie że się starają iść ludziom na rękę, że o nich pamiętają gdy planują pracę szkoły
"ja walczyłem o każdy etat, słuchałem próśb przy układaniu arkuszy, a pies z kulawą nogą nie zauważa że cokolwiek dobrze robię"
dlatego też niejednokrotnie chórem starsi dyrektorzy mówią młodszym na takie zwierzenie: "a ty czego oczekiwałeś?? Wdzięczności?!"
post został zmieniony: 30-11-2010 15:23:52 |
DYREK | 30-11-2010 19:01:43 [#27] |
---|
stara anegdota
"Dyrektor pierwszego dnia pracy, wraz z upragnioną nominacją
dostaje trzy koperty. Otwiera pierwszą i czyta: "Zganiaj wszystko na
poprzednika!"
Natychmiast idą więc w otoczenie narzekania na złe
zarządzanie w poprzedniej kadencji, cytowane są setki niewykonanych
zaleceń pokontrolnych, źle opracowane i nierealne plany naprawcze,
przykłady zaniechania dobrych decyzji lub nie trafione decyzje z
dokładnymi wyliczeniami strat i zaprzepaszczonych szans.
Obarczanie
winą poprzednika powinno dać jakieś pół roku względnego spokoju.
Pensyjka kapie, nic nie trzeba robić - poza wieszaniem psów na
poprzedniku. No, ale minie kiedyś pół roku i wszystkim wokół znudzi się
słuchać narzekań na złe rządzenie w przeszłości oraz nieustannie
rozpamiętywać: co by to było, gdyby się wcześniej zmieniło poprzednika.
Dyrektor
zaczyna dostrzegać, że czarowanie otoczenia obarczaniem winą
poprzednika-nieszczęśnika już nie wystarczy, czas zrobić coś
konkretnego, własnego, samodzielnego, czymś zająć pracowników, żeby
znowu ożywić ich zapał i przywrócić wiarę w lepsze jutro firmy. No, ale
co zrobić?
Nasz bohater, lekko podcięty nieskutecznością
instrukcji z pierwszej koperty, otwiera zatem drugą. A w niej stoi jak
byk: "Zrób reorganizację!" No, jasne!!! Jakie to proste! Skoro
poprzednio było źle, to teraz, żeby było lepiej, trzeba coś pozmieniać,
inaczej ponazywać, tu skrócić, tam wydłużyć, a gdzie indziej -
zlikwidować lub rewitalizować.
Idzie zatem w kąt pomstowanie na poprzednika i nastaje nowa era w firmie.
Nasz
bohater zwołuje zespół i opracowuje plany naprawy firmy. A samo tylko
przygotowanie dobrego planu naprawczego zajmuje trochę czasu, nawet i
kolejne pół roku. Potem wdrażanie pomysłów i kolejnych dwa
lub trzy lata od nominacji i nic korzystnego się nie stało. No i cóż
wtedy robić? Ano, trzeba ponownie zajrzeć do szuflady dyrektorskiego
biurka i wyjąć trzecią kopertę. W tej ostatniej, trzeciej kopercie
karteczka: Przygotuj kolejne trzy koperty dla następcy. I cała zabawa
powtarza się od początku. "
wątek: Poradnik dla dyrektorów rozpoczynajacych pierwszą kadencję
post został zmieniony: 30-11-2010 19:03:21 |
graraz | 30-11-2010 20:18:57 [#28] |
---|
Przeczytałam od początku do końca. Żałuję, że tak późno... |
anialeh | 30-11-2010 21:58:15 [#29] |
---|
dzięki za wątek:) jest mi dziś bardzo potrzebny i szczerze mówiąc nieźle podnosi na duchu biednego dyrektora;) |
dorotagm | 01-12-2010 14:04:46 [#30] |
---|
To dobry poradnik - ten wątek, śmiem stwierdzić, że najlepszy w Polsce.
To już trzy lata- chyba mnie wciągnęło. też startowałam ze swojej szkoły i przeszłam etap krytyki, że mi odbiło i żal, że nie doceniają.
Ale co tam, muszę dbać o swoje zdrowie.
A teraz czuję się znowu nowicjuszem, bo po raz pierwszy miałam PIP (ostatnio był w 2002 roku i hohoho, co wtedy znalazł) .
A ja mandatu nie dostałam i z tego się cieszę. Tylko drobiazg w nakazie (tzn. dla mnie drobiazg) - określić warunki używania rękawiczek i okularów ochronnych przez sprzątaczki używające środków do mycia toalet i innych oznaczonych krzyżykiem lub probóweczką. Bo karty charakterystyki produktów miałam.
:)
Będzie dobrze. Coś trzeba w życiu robić.
|
annamaria | 01-12-2010 14:16:10 [#31] |
---|
to może tymi materiałami dla PIP warto się podzielić:))))) z koleżeństwem na forum |
izael | 01-12-2010 16:44:55 [#32] |
---|
to ja się czuję teraz jak świeżutki dyrektor:)
Doroto, ty napisz coś więcej o okularach, rękawicach i krzyżykach:) albo powiedz, gdzie doczytać, bo nie wiem, czy to mam i czy muszę
post został zmieniony: 01-12-2010 16:45:25 |
graraz | 01-12-2010 16:58:41 [#33] |
---|
Pod względem BHP też mam niewiele a na pewno nic o okularach...
Czy jest gdzieś wykaz dokumentów, regulaminów itp. jakie powinny być w szkole?
|
DYREK | 01-12-2010 17:37:10 [#34] |
---|
polecam opcje "szukaj" forum OSKKO, prawie o wszystkim było :-) |
dorotagm | 02-12-2010 12:51:33 [#35] |
---|
Zaraz napiszę dokładniej, tylko znajdę dokumenty i chwilkę czasu.
Ale to już w nowym wątku lub odgrzebię jakiś stary :) post został zmieniony: 02-12-2010 12:55:20 |
AnO | 02-12-2010 13:23:41 [#36] |
---|
Nawiązując do postu #25,że dyrektor czyli szef firmy może mieć wynagrodzenie mniejsze niż jego pracownik, jest to sytuacja chora ,w innych zakładach pracy niespotykana. Kilkanaście lat temu
przedstawiane było rozwiązanie że dyrektor szkoły powinien zarabiać min.2x co nauczyciel.
I takie rozwiązania powinny wspierać różne instytucje do tego powołane i niepowołane .
Byt określa Świadomość, czy to Świadomość definiuje Byt?
|
izael | 02-12-2010 14:38:39 [#37] |
---|
... to tak, by młody dyrektor podchodził filozoficznie do życia...
a nie zajmował się jakimiś tam:) gupotami
i jak tak sobie goryczy dodamy, to będziemy się lepiej czuć jako młodzi i nie-młodzi dyrektorzy
:)
|
dota c | 02-12-2010 18:18:32 [#38] |
---|
Widzę, AnO, że masz takie bardziej filozoficzne podejście ...
Z takim potencjałem proponuję założyć własną szkołę. W dwóch niepublicznych byłam dyrektorem, w żadnej nie płacili mi tyle, żeby wyszło 2xnauczyciel. Chociaż jestem tego warta ;-)
Do tej pory na takie warunki się zgadzałam, bo nie tylko pieniądz się liczył.
Ale chętnie stanę do konkursu w szkole, którą otworzysz i w której będziesz miał środki, aby tyle płacić. Bo byt określa świadomość (czy świadomość byt)?
|
Marek Pleśniar | 19-05-2011 20:40:54 [#40] |
---|
o, dobra robota:-)
przyjedź na zlot - poznasz nowych kolegów i koleżanki, będzie z kim gadać, pisywać itp
post został zmieniony: 19-05-2011 20:41:38 |
dota c | 19-05-2011 22:23:20 [#41] |
---|
Łoł, Sally!
Jestem pod wrażeniem :)
|
Ewka | 19-05-2011 22:28:06 [#42] |
---|
graraz
Jestem pewna, że na tym forum zawsze będa ludzie Ci pomocni... i to nie tylko merytorycznie (oświatowo)...
Ja jestem wdzięczna losowi, że kiedys przywiódł mnie na to forum...
Dziękuję... |
Magosia | 07-08-2011 12:14:52 [#43] |
---|
Myślę,że już czas odświeżyć ten wątek:-)
I pomyśleć, że kiedyś byłam młodym dyrektorem;-)
Wszystkiego najlepszego wszystkim, szczególnie tym zaczynajacym:-) |
Marek Pleśniar | 07-08-2011 14:46:43 [#44] |
---|
no fakt - za jakiś tydzień, półtora się zacznie ruch w szkołach:-)
wrócą dziec... tzn nauczyciele - no i dyrektorzy co se urwali parę dni przed kampanią żniwną:-))
| UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|