Tak, właśnie zostają:-)

Uczniowie zostają w domu, ja na kwarantannie, nauczyciele nie przychodzą do szkoły w tym dniu, otrzymali link do wykładu prof. Pyżalskiego z Kongresu OSKKO :-) (mogą się w środę szkolić w domu) oraz wyślę link z nagranym przeze mnie filmikiem z życzeniami.

#52 

bardzo dobry pomysł :)

Tzn. z tym filmem i wykładem Z Oskko ;)

popieram: https://www.oskko.edu.pl/kongres/

I nagrody dyrektora wręczę zdalnie :-).

my robimy krótkie spotkanie on-line - podziękowania, nagrody, chwila pogaduszek:)

no i super :)

współczuję tym, co muszą maszerować do szkoły na spotkanie z okazji DEN

i mam na myśli zarówno uczniów jak i nauczycieli

może oni wcale nie potrzebują współczucia, tylko pobycia razem, pogadania, pożalenia się, powspominania, pożartowania... uczniów nie będzie, więc dlaczego nie... kiedy mamy się spotykać, jak nie w takie dni?

Obawiam się, że spełnią swoją potrzebę "pobycia razem, pogadania, powspominania, pożartowania", a później przejdą w tryb zdalny...

zawsze można wywoływać wilka z lasu tylko po co?

ku przestrodze

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-smierc-nauczycielki-ze-szkoly-kolo-torunia-zapanowal-strach-6563829558360576a 

Kochani Dyrektorzy, a może tak lepiej dać tym nauczycielom po prostu dzień spokoju, bez tych pogaduszek, szkoleń, spotkań, wspomnień, nagród .... nawet zdalnych. Po co i w jakim celu? Ludzie już są zmęczeni, wielu uciekło na L4. Dajmy im święty spokój, niech tego dnia sobie odpoczną. To będzie najlepszy prezent. Przed nami i tak bardzo trudny czas. Chyba sobie nawet jeszcze nie zdajemy sprawy, jak trudny ....

A co zamierzacie świętować? Kolejną nominację ministra edukacji i troskę okazaną przez premiera?   Cicho o tym tutaj... Nie macie czasem dość?

ergo

A nigdy w życiu. Przynajmniej u nas.

Mamy dość ... ale co robić. Naród genetycznie uwarunkowany głupotą.

My pracujemy w środę. Wszyscy nauczyciele od rana do 12, lekcje skrócone. Zajęcia organizujemy każdy w swojej klasie dowolne, a potem spotkanie nauczycieli.

Ale to niewielka szkoła specjalna. Mało liczne klasy. 

#65 Ale dlaczego lekcje? Przecież ustawowo to dzień wolny od zajęć lekcyjnych.

Lekcje w sensie godziny lekcyjne - może źle się wyraziłam - zajęcia trwają krócej niż zwykle. Nie są to lekcje , tylko zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z wychowawcą.

MagFi

Tylko po co te zajęcia? Czy nie lepiej dać i uczniom i nauczycielom dzień oddechu ...

Podziwiam.

Chociażby po to, że część uczniów do szkoły przyjdzie, bo rodzice w pracy...

u nas też są...

To aż tyle jest tych dzieci zapracowanych rodziców?

Czy nie lepiej uruchomić tylko świetlicę? Po co narażać całą społeczność szkolną...

Wszystko jest dobrze, jak jest dobrze. Jak coś się zadzieje dyrektora zniszczą.

czasami najtrudniej przekonać dyrektora właśnie

Ala, zgadzam się:)

po przemyśleniu i poczytaniu - u nas jutro nieobowiązkowe spotkanie on-line o 11.00

i naprawdę nieobowiązkowe:)'

w szkole świetlica i dyrektor:)

dyrektor jutro z ciastem do obsługi i administracji, by było jednak trochę słodko

dzisiaj dostaliśmy do pokoju nauczycielskiego niespodziankowy tort i życzenia

więc jednak trochę czujemy DEN

:)

Ala

Myślę, że tu nie chodzi o przekonywanie. Wszystko zależy od sytuacji. Inaczej to być może wygląda jak jest mała szkoła, inaczej, gdy ma się 800 - 1000 uczniów.

Mnie do rezygnacji ze wszystkiego w DEN przekonało wypowiedziane zdanie jednego /na szczęście tylko jednego/ rodzica.... Jak prowadzić lekcje to się boją, jak do kawy to nie ma strachu. Dlatego takie tam mam dywagacje ... :-)

A poza tym - zdalne ogólnopolskie i tak nas dopadnie. Kwestia czasu, niedługiego czasu.

Na lepszy humor, albo na lepszy czas

https://www.youtube.com/watch?v=wX78iKhInsc&fbclid=IwAR0BhYsyoEmoaiKaxjdO-FBwT1SDkxjnL-mXjR_grfuxx_SCfUD1VDsvaJg

Ken Robinson tak pragmatyczny i tak zwyczajnie rozsądny;

 dbajcie o dobrostan swój i swoich uczniów

dla jasności:

nie mam na myśli ignorowania święta edukacji, zawód, który wykonujemy jest związany z odpowiedzialnością za dzieci, za to czego się nauczą i jak będą funkcjonować w przyszłości

tylko, żeby wziąć odpowiedzialność za kogoś trzeba samemu za siebie być odpowiedzialnym i o tym myślę

dbajmy o siebie i szanujmy siebie :)

dzieci nas obserwują i naśladują!, nasza postawa na co dzień musi być spójna z tym o czym mówimy i co robimy, dzieci najszybciej wyłapują fałsz

co siejesz to zbierasz :) ale czasami zbierasz, mimo że nie posiałeś, chwasty były, są i będą

ależ mnie naszło....

więc z okazji DEN pokażmy naszą odpowiedzialność i tak zorganizujmy ten dzień aby zminimalizować ryzyko bo sytuacja wcale nie jest wesoła

z drugiej strony, to święto powinno być czasem refleksji

to czego oczekuje się najbardziej to wdzięczność uczniów a to efekt odroczony, czasem bardzo i czasem nawet się o tym nie dowiadujemy :)

Droga Alu, wszystko się zgadza .... ale...

Gdy słyszy się ciągle, każdego dnia, że w tej szkole kwarantanna, w tej klasa na hybrydzie, tu znowu nauczyciele w kwarantannie, tam ktoś miał z kimś kontakt i czeka na informacje.... Tak my teraz żyjemy i nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejna godzina, kolejny dzień. Plany na tydzień zupełnie są kosmosem. Nie ma ducha nauki. Większość nauczycieli pracuje w dwóch szkołach, przeważnie każdy ma 1,5 etatu. Pajęczyna jest niesamowita. Każdy tak naprawdę myśli jak tu przetrwać kolejny dzień i czy coś się nie wydarzy w miejscu pracy, a może w szkole dziecka, przecież nauczyciele też mają dzieci w szkołach. U nas nie było chętnych na kawę 14 października. Ludzie tylko chcą odetchnąć. I jak tu usiąść do tego wspomnianego wyżej tortu, ciasta, kawy ....

Drogi Danielu1208, wszystko się zgadza... ale... pozwól, że zacznę Twoimi słowami...

a może trochę normalnie wypitej kawy i kawałek ciasta, to jest, co jest niektórym teraz bardzo potrzebne?

sytuacja faktycznie nie jest ciekawa, ale czy musimy tak katastroficznie myśleć?

może jak będziemy pamiętać, że szklanka jest zawsze do połowy pełna, będzie nam lżej...

a może to kwestia zgranej ekipy, która chce i potrafi być razem w każdej, nawet tak trudnej sytuacji...

czy ja wypiję z nimi kawę na przerwie we wtorek czy bez przerwy w środę to zrobi taką różnicę?

przecież pracujemy razem, siedzimy w pokoju przy tym samym stole dzień w dzień...

jestem daleka od katastrofizmu

zwykle to ja jestem niepoprawną optymistką i kocham być z ludźmi

ale też staram się być realistką i widzę jak bardzo obecna sytuacja nas wszystkich dotyka

każda chwila wytchnienia jest bezcenna :)

Kraków od czwartku ma być w strefie czerwonej, Małopolska na czele listy zakażeń, to jest niepokojące... i się udziela 

no więc ta kawa we wtorek lub w czwartek albo nawet w piątek, może być nawet codziennie choćby na przerwie w pokoju nauczycielskim

a w środę odetchnijmy :)

ok, może moje myślenie jest takie, a nie inne, bo u nas mała szkoła, wioska, nikogo na kwarantannie...

w każdym razie wszystkiego dobrego i samych pozytywnych myśli :)

KaPi, wszystkiego najlepszego :)

damy radę, bo kto jak nie my?

Oczywiście, zawsze :)

:-)

No to pijmy tę kawę :-)

A ja dziś między 14 a 15.30 otrzymałem telefony od trzech nauczycieli, że albo u dziecka w szkole jest covid, albo w szkole w której też pracują potwierdzono zakażenia u uczniów. Jutro od rana mam gorącą linię z sanepidem.

Kawa bardzo dobra :-)

bez kawy nie da rady ;)

a rutjo...

dziecków na opiekuńcze zapisanych ze 20, więc wyznaczone dyżury 3 nauczycieli. Reszta w domach pracując-świętuje :-)

spokoju nam życzę

w Małopolsce dzisiaj 1143 nowe przypadki, dzieje się się :(