Forum OSKKO - wątek

TEMAT: wiele razy miałam się zapytać
strony: [ 1 ]
Gaba01-01-2004 14:37:24   [#01]

siedzę nad moim szkolnym regulaminem pracy i sobie rozmyślam...

- czy można nie udzielić dnia zwolnienia od pracy na dziecko zdrowe w dniu, którym sobie tego życzy pracownik - z ważnych powodów dla pracodawcy, czy pracodawca jest chroniony przed np. 10 paniami nauczycielkami, które np. w ostatni dzień zajęć dydaktycznych chcą takiego dnia opieki + szaleje grypa, nie ma co zrobić z dziećmi, no, wiecie - czasem nie ma komu uczyć, a tu przychodzi maruda i marudzi (nie mam nic do marudy - myślę o zapewnieniu ciągłości pracy zakładu pracy)?

 

Nie miałam takiego zdarzenia, ale się tylko zastanawiam...

jest np. pokaz, prezentacja dorobku szkoły, dana klasa ma popis i... wychowawczyni przychodzi, że ona chce dzień opieki!

 

to nie są moje doświadczenia, ale też, jak wiecie nie są to sprawy wyssane z palca -

 

czy ktoś kiedyś odmówił? i?

Marek Pleśniar01-01-2004 15:32:53   [#02]

mozna nie udzielić motywując tym, że poproszono za późno a pracodawcy zakłóci to organizację pracy zakładu

a podstawy nie podam bo nie:-)

AnJa01-01-2004 16:26:50   [#03]
Tu chyba wewnętrzna procedura by sie przydała - bo wg. PIP możliwości nieudzielenia nie ma.
Roman K01-01-2004 16:36:02   [#04]

Marek podał wersję dla "niepoprawnego".

Za pierwszym razem spytałbym "czy to musi być dziś?" Oczywiście udzieliłbym..... i długo pamiętał!!!!!

Drugi raz Marka metodą! ;)

Roman K01-01-2004 16:37:27   [#05]

A do regulaminu pracy nie wkładałbym takiego zdarzenia.

Pozdrawiam Noworocznie

Roman_K

Gaba01-01-2004 16:39:40   [#06]

niby jest to w regulaminie pracy... ale właśnie - hmm!, jakoś nie jestem przekonana, do podtsawy prawnej rakiego zapisu, że mogę nie udzielić tego zwolnienia od pracy na dziecko chore. Że takie działanie jest prawne - ale w sumie naprawde się czasem składa tak, że kupa ludzi choruje, albo niektóre przynoszą o 15.30 podanie o zwolnienie na dzień nastepny. Staram się nie rozrabiać (trzymac nerwy na wodzy, ale... wrrr)

- siedzę sobie nad nim, nad moim bohaterem - REGULAMINEM PRACY - i staram się zapewnić w szkole jako miejscu pracy równe szanse kobiet i mężczyzn (ciekawe na czym ma to polegać w szkole jako zakładzie pracy, że niby co ... dyplomowanemu nauczycielowi dać mogę więcej a nauczycielce dyplomowanej mniej... ej, głupoto gdybyś ty tak na  kilogramy była...)

- no i sobie dopisuję w obowiązkach pracodawcy - zapobieganie zjawiskom mobbnigu, bo co mam dopisać do regulaminu pracy.

 

KTO MA ZMIANY do KP? nie mogę znaleźć nigdzie... wrrrrrr! ;-)

 ALE I TAK -

jestem w doskonałym nastroju, odśnieżałam już trzy razy, pies na śniegu szaleje + mąż w pracy... ach, żyć nie umierać ;-)

Gaba01-01-2004 16:41:08   [#07]
dziecko chore - tj. dziecko zdrowe - idę po szklaneczkę dżinu, bo ... dyskoteka dla oldbojek na Rynku była udana!
Macia01-01-2004 20:39:51   [#08]

Gaba

czy ty aby nie popadasz w pracocholizm z tym regulaminem? Choć z drugiej strony tez mi siedzi na głowie ale dzis odpuszczam.

Elżbieta Wysocka01-01-2004 22:46:19   [#09]

moje przemyslenia

mam podobne problemy z urolpami na dziecko chore; czyt. zdrowe, zdrowe ponieważ przypadków, kiedy pracownik musiał wziąć urlop w trybie natychmiastowym ze względu na nagłą chorobę dziecka miałam w swojej dość długiej karierze może dwa. Niestety nie znalazłam mozliwości jakiegoś prawnego - wewnętrznego uregulowania tego problemu. A jest to problem szczególnie, pewnie podobnie jak u Was, przed jakimiś świętami, długimi weekendami kiedy i tak są pewne kłopoty z frekwencją młodzieży - do tego jeszcze nauczyciele, którzy uważają, że muszą wykorzystać dwa dni...
Próbuję przemawiać do rozsądku, aby rozłożyli wykorzystywanie tych dni jakoś równomiernie w ciągu roku argumentując, że jeśli dziecko zachoruje a nie będą mieć już urlopu, to choćby nie wiem co się działo w szkole - trzeba ratować swoje dziecko i znajdzie się sposób na uregulowanie tego dnia. Działa tak sobie ...
Pojawił się notomiast jeszcze inny problem - otóż pewien nauczyciel, od jakiegoś czasu wykorzystuje tenże urlop. Przyniósł oświadczenie, że żona ( też nauczycielka) nie korzysta i on przejmuje ten przywilej. Mam poważne wątpliwości czy nie jest to naciągane, ale nie mam wyjścia.
AnJa02-01-2004 09:03:37   [#10]
Ma prawo - ten facet znaczy.
violka02-01-2004 17:09:43   [#11]

Gaba

wysłałam na priva kodeks pracy ze zmianami

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]