Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
"Uczniowie płacą za zajęcia, które powinny być darmowe"-GW |
|
kasiek | 22-12-2003 11:07:56 [#01] |
---|
Siedem złotych - tyle miesięcznie musi zapłacić uczeń krakowskiego VIII LO, jeśli chce nauczyć się matematyki w zakresie, jaki przewiduje szkolny program nauczania. Może też nie płacić, ale wtedy będzie znał przedmiot tylko w 70 procentach.
0-->Matematyczka syna uznała, że podczas normalnych lekcji jest w stanie nauczyć klasę tylko 70 procent wymaganego programu - poinformował nas ojciec ucznia "ósemki". - Jeśli ktoś jest zainteresowany pozostałymi 30 procentami, może chodzić na fakultety, które kosztują 7 zł miesięcznie! - dodaje.
Od września płacił za dodatkowe lekcje tak jak i pozostali rodzice.
Nie wytrzymał, kiedy podczas ostatniego zebrania dowiedział się, że podobne zajęcia kroją się również z informatyki i fizyki.
- Tego nie można tolerować. Nie chodzi o głupie siedem złotych, ale o zasadę - mówi oburzony. - To jakaś paranoja, że trzeba płacić za lekcje, które szkoła ma obowiązek dać uczniom za darmo.
Dyrektor VIII LO Zdzisław Kusztal nie krył zdenerwowania, kiedy do niego dzwoniliśmy. Podkreślał, że żaden nauczyciel nie jest w stanie zrealizować na lekcjach całości programu, dlatego są uzupełniające fakultety.
Nie za wszystkie trzeba płacić. Jeden bezpłatny fakultet jest uwzględniony w siatce godzin. Ale jeśli na przykład uczeń z klasy matematycznej w ostatnim roku nauki zdecyduje, że podczas nowej matury chce zdawać historię na poziomie rozszerzonym, będzie musiał płacić za fakultet. Jeśli oczywiście zdecyduje się na niego chodzić.
- Z nauczycielem prowadzącym płatne fakultety rada szkoły podpisuje umowę-zlecenie, odprowadzane są od niej podatki. Nikt nie bierze tych pieniędzy do kieszeni, podobnie jak nikt nikogo nie przymusza do udziału w dodatkowych zajęciach - podkreśla dyrektor. Przyznaje jednak, że bez nich na przykład humanistom trudno będzie zdać na maturze matematykę na poziomie rozszerzonym.zwoniliśmy. Podkreślał, że żaden nauczyciel nie jest w stanie zrealizować na lekcjach całości programu, dlatego są uzupełniające fakultety.
Nie za wszystkie trzeba płacić. Jeden bezpłatny fakultet jest uwzględniony w siatce godzin. Ale jeśli na przykład uczeń z klasy matematycznej w ostatnim roku nauki zdecyduje, że podczas nowej matury chce zdawać historię na poziomie rozszerzonym, będzie musiał płacić za fakultet. Jeśli oczywiście zdecyduje się na niego chodzić.
- Z nauczycielem prowadzącym płatne fakultety rada szkoły podpisuje umowę-zlecenie, odprowadzane są od niej podatki. Nikt nie bierze tych pieniędzy do kieszeni, podobnie jak nikt nikogo nie przymusza do udziału w dodatkowych zajęciach - podkreśla dyrektor. Przyznaje jednak, że bez nich na przykład humanistom trudno będzie zdać na maturze matematykę na poziomie rozszerzonym. Olga Szpunar, Aneta Cyrnek 22-12-2003, ostatnia aktualizacja 21-12-2003 19:17 Gazeta Wyborcza |
kasiek | 22-12-2003 11:09:19 [#02] |
---|
Dla Gazety: Elżbieta Lęcznarowicz, Małopolska Kurator Oświaty Dla Gazety: Elżbieta Lęcznarowicz, Małopolska Kurator OświatyUczeń ma konstytucyjne prawo zdobyć w szkole sto procent wiedzy zawartej w podstawie programowej. Dlatego fakultety, które nie wykraczają poza program nauczania, a jedynie uzupełniają wiadomości nieprzekazane na lekcjach, absolutnie nie mogą być płatne! Płatne jedynie mogą być zajęcia dodatkowe - tak zwane kółka zainteresowań - podczas których uczeń zdobywa wiedzę znacznie wybiegającą poza program szkolny. Gazeta Wyborcza |
kasiek | 22-12-2003 11:16:59 [#03] |
---|
komentarze z Forum GW
Dołączam jeszcze komentarze z Forum GW. Wkleiłam tu wszystkie, żeby nie zostać podejrzaną o cenzurę:-). A co wy sądzicie na ten temat?
Tak się zastanawiałam i myślę, że nie postawiłabym moich kochanych uczniów przed wyborem: albo 70% materiału albo płacicie. Raczej byłoby to parę dodatkowych spotkań,za ktore nie brałabym pieniędzy. No ale nie chcę sobie "gdybać", w końcu dopiero zaczynam moją karierę w tym zawodzie :-)) jestem pełna zapału i dobrych chęci... i oby to się jak najdłużej nie zmieniało. Pozdrawiam wszystkich światecznie!!!
..ale nie rozumiecie ,ze ten zakres wiadomosci (nawet te durne 30% )powinny byc zrealizowane i to wlasnie na zajeciach bezplatnych!!!!!!......co za snobistyczna wypowiedz ze mozna przeniesc dziecko do innej szkoly....a to ze dobra szkola......wszystkie powinny byc dobre......moze zmienic jednak dyrekcje i niewydolnych nauczycieli!
• Re: W VIII Liceum Ogólnokształcącym uczniowie pła IP: 62.233.231.* Pod rozwagę: za komuny byłem nauczycielem. W każdym dzienniku wpisywałem obowiązkowo: program ZREALIZOWANO (bezpłatnie). Tak, to ja mogę "zrealizować" wszystko w 3 minuty. A może jednak w tej szkole jest paru fachowych nauczycieli, którzy potrafią trzeźwo ocenić, w jakim stopniu są w stanie przekazać uczniom sensowny zakres wiadomości i umiejętności? Cenię ich za odwagę narażania się na atak tatusiów, na których kiedyś "realizowano materiał" zamiast ich nauczyć. • Płacić a biadolić IP: *.in.gazownia.pl / 10.130.100.* ...nauka jest towarem, nie? :) kapitalizm mamy chyba? • Zniechęciłąm się IP: 62.233.213.* Zniechęciliście mnie do VIII lo. Dlaczego niby ja mam płacić za naukę która powinna byc zrealizowana normalnie w czasie lekcji ??? Ja rozumiem że nie starcza czasu ale mozna znależć inne rozwiązania....dyrektor sie nie popisał... • Re: Jak narazie , nauka jest bezpłatna IP: *.comnet.krakow.pl
skoro nauczycielka nie daje sobie rady w przekazaniu materiału , to musi być kiepska albo program nauczania do kitu. Pewnie, stwórzmy precedens a nie trzeba będzie nauczycielom dawać podwyżek. To nie jest szkoła prywatna !
• Re: Jak narazie , nauka jest bezpłatna IP: 217.153.173.* / 217.153.173.* z tą bezpłatną nauką.... nie masz chyba dzieci w wieku szkolnym....ja mam trójke.... akurat jedna z córek aktualnie chodzi do ósemki.... Nauczyciele dziś nie mają "realizować materiału" tylko uczyć umiejetności. I to się w ósemce robi! Ale jak ktoś wybrał klasę np dziennikarska a namyślił się nagle zdawać matmę na rozszerzonym....W ciągu 3 godzin/tydzień żaden najlepszy nauczyciel w 35 osobowej klasie nie jest w stanie zapewnić mu przygotowania na tym poziomie. Pozostaje więc douczanie sie samemu,albo na cieżko płatnych korkach, albo - i tu chyba szkoła naprzeciw uczniom wychodzi - na tych fakultetach! Tym bardziej, że nieobowiązkowe! • Re: W VIII Liceum Ogólnokształcącym uczniowie pła IP: *.acn.pl
Moja siotra uczęszcza do Liceum Dobiszewskiego (Warszawa). Jest w IV klasie i pani od polskiego prowadzi fakultety (1,5 godz zeg) - dla chetnych (bo na lekcji nie moglaby powtorzyc programu). Ta "przyjemnosc" kosztuje za rok ni mniej ni wiecej tylko 700zl! Czy to ma byc darmowe przygotowanie do matury?!!
• Re: W VIII Liceum Ogólnokształcącym uczniowie pła IP: *.icpnet.pl Gość portalu: xy napisał(a): > Syn uczęszcza do liceum nr VIII. Potwierdzam słowa dyrektora. Dodaję, to jest > dobra szkoła. Jest tyle "bezpłatnych" szkół, tam można lokować niezadowolonych. OK, ja jednak wybieram nie lokować dzieci w szkołach, za które trzeba płacić dwa razy. Kim Pan/i jest? Osobą zmienioną przez komunę do takiego stopnia, że bierze Pan/i wszystko bez protestu?
• Odwalio wam??? IP: 5.2.* / *.chello.pl Chyba cos Wam odwalilo!!! Jestem absolwentem IV LO i tam nie bylo mowy o zadnych platnosciach. Moglem chodzic na ile fakoltetow tylko mi sie podobalo, jesli tylko czas mi pozwalal i jesli ktos napomknalby o platnosciach zostalby wysmiany. Co to za "dobra szkola". Dla mnie na pysk powinien wylecie c najpierw dyrektor a potem nauczyciele wspaniali. Sugeruja ze w zadnej innej szkole nie zdaza sie z materialem :). Nie rozsmieszajcie mnie prosze. Ale to nie tylko wina nauczycieli i wladz szkoly. Tacy sa teraz rodzice.. niepowazni, nieodpowiedzialni, snobistyczni i dumni. Nie chcialbym uogolnic do wszystkich, ale jesli rada rodzicielska godzi sie z takim stanem rzeczy, to prosze wybaczyc. Wydaje sie wam ze jesli zaplacicie to dzieciak bedzie lepiej wyksztalcony? ahahahahah. Oklamuje was albo lekarz albo ksiadz ;). Czesc spoleczenstwa jest glupsza niz ustawa przewiduje... to jest polski problem. • Re: W VIII Liceum Ogólnokształcącym uczniowie pła IP: *.sns-felb.debis.de >Przyznaje jednak, że bez nich na przykład humanistom trudno będzie zdać na maturze matematykę na poziomie rozszerzonym. :D Jak ktoś jest "humanistom" to bedzie mial problemy z matmy. • drobne uzupełnienie IP: *.pl / *.77.classcom.pl koszt fakultetów w VIII LO jest różny i bodajże zalezy od liczby uczniów, którzy chcą z niego skorzystać. Za niektóre placi się 16 zł miesięcznie. Uczniom wyjasniono, że chodzi o przygotowanie do rozszerzonej matury w zakresie poszczególnych przedmiotów, która to rozszerzona matura nie jest obowiązkowa. Za brak czasu na realizację programu należy zas winic nie tyle szkołę i nauczycieli, co zwariowany zakres wiedzy, zawartej w tzw. minimum programowym. Wystarczy np. obejrzec sobie podręcznik do biologii czy PO. Ale i nauczyciele nie są bez winy, wymagając np. w klasach humanistycznych rozwiązywania zadań na poziomie rozszerzonym • Ludzie! Gdzie sa NASZE podatki??? IP: *.sll.se Dlaczego nie mozemy wymagac od nauczyciela, aby zrealizowal program w 100%? Dlaczego nie mozemy wymagac od lekarza, aby leczyl nas bez dodatkowego wynagrodzenia? Dlaczego nie mozemy wymagac od policji sprawnego dzialania? Bo za prace trzeba placic! Dlaczego wszyscy powyzej wymienieni maja niskie wynagrodzenia? Dlaczego placimy jedne z najwyzszych podatkow w Europie - co sie dzieje z NASZYMI pieniedzmi? Rozmaite Agencje, Fundusze, Rady Nadzorcze itd. to synekury "kolesiow" - ich dochody sa niewyobrazalne dla przecietnego czlowieka w Polsce. Pozdrawiam wszystkich zwolennikow centralnego budzetu - "czarnej dziury", w ktorej gina nasze pieniadze. PS. Przepraszam za brak polskiej czcionki
• Re: W VIII Liceum Ogólnokształcącym uczniowie pła IP: *.ch.uj.edu.pl
Obawiam sie, ze problem nie dotyczy wylacznie VIII LO. I jest duzym plusem tej szkoly, ze stara sie go jakos rozwiazac juz teraz a nie na pare miesiecy przed matura. Nie twierdze, ze rozwiazanie jest idealne, ale jest to rozwiazanie! Jestem nauczycielka chemii (nie ucze w VIII LO). W czteroletnim liceum mialam do dyspozycji w klasie biologiczno-chemicznej 11 godzin w cyklu ksztalcenia (czyli przez wszystkie 4 lata). Obecnie, w trzyletnim liceum, mam ich 8. Oznacza to, ze sumarycznie mam do dyspozycji okolo 150 godzin mniej. Program do zrealizowania jest praktycznie taki sam. Nowa matura ma podobno stawiac na umiejetnosci. Na cwiczenie umiejetnosci potrzebny jest czas. A tego czasu nie ma nawet na tyle, zeby przekazac wiadomosci. Nie wiem, kiedy wladze oswiatowe sie obudza i sprobuja rozwiazac ten problem poprzez stworzenie sensownych siatek godzin (czyli rozdzialu godzin na poszczegolne przedmioty). Nie sadze, zeby wczesniej niz po wynikach pierwszej nowej matury (chyba, ze dla celow propagandowych wymagania na niej beda znacznie odbiegac (w dol oczywiscie) od tych, ktore sa przedstawione w obecnych informatorach maturalnych)
|
Dżoana | 22-12-2003 11:22:07 [#04] |
---|
NIech Szanowne MInisterstwo przyzna więcej godzin na mposzczególne przedmioty, to i problem zniknie. |
Janusz Pawłowski | 22-12-2003 11:30:02 [#05] |
---|
Słusznie! A uczniowie niech w szkole siedzą, coby zrealizować tę zwiększoną siatkę godzin i 50 godzin w tygodniu. |
AnJa | 22-12-2003 11:44:59 [#06] |
---|
Słusznie W XIX wieku ich rówieśnicy pracowali w kopalniach nawet do 16 godzin dziennie, i bez żadnych wolnych sobót - 50 godzin przez 5 dni to średnio tylko po 10 dziennie. I kosztów żadnych nie bedzie - wystarczy pensum do 25 zwiększyć. |
Dżoana | 22-12-2003 11:45:02 [#07] |
---|
NIech Szanowne MInisterstwo przyzna więcej godzin na poszczególne przedmioty, to i problem zniknie. |
Małgoś | 22-12-2003 12:03:08 [#08] |
---|
myśle, że wszystko byłoby ok, gdyby nie ta "szara strefa" nie można tak, że ludzie regularnie płacą jakies kwoty (bez pokwitowań), a pieniądze te trafiają ...nie wiadomo gdzie niech juz szkoła ma prawo pobierać opłaty ale LEGALNIE, czyli ...tak jak w szkołach prywatnych czy społecznych taka sytuacja jak w opisanej szkole to kpina z prawa, hipokryzja i na dłuższa metę ..demoralizacja |
AnJa | 22-12-2003 14:45:11 [#09] |
---|
Kpina z prawa, hipokryzja, demoralizacja ... - rzeczywistość oswiatowa w szkole publicznej. Koniec roku do takich refleksji, przy okazji realizacji budżetu, też skłania (chociaż mam upoważnienie do przesunięć miedzy paragrafami w ramach rozdziału) Korepetycje czy hipokryzja i kpina z prawa - to dylemat, zwłaszcza w 2 semestrze, ale co o uczelniach organizujących tzw. kursy przygotowawcze mysleć? I jak se przypomnę, jak mój stosunek do Twoich, Małgosiu, poglądów ewaluuje, to aż się boję, co - pod Twoim zgubnym wpływem, bedę tu wypisywał np. w marcu:-))))) |
Majka | 22-12-2003 15:13:12 [#10] |
---|
akt desperacji :(( Przed Nową Maturą obejrzymy jeszcze niejeden taki akt desperacji :( Ilośc godzin (wszyscy liczyli, więc nie będę ) jest dużo mniejsza. Wymagania na poziomie rozszerzonym -a takiego będzie wymagać większość uczelni! - prawie się nie zmieniły. Program -owszem- przy szalonym tempie można zrealizować, ale o utrwaleniu materiału, ćwiczeniach, powtórkach - mowy nie ma. To już widać. Porównuję edukację matematyczno-fizyczną starszego syna (stara matura) i młodszego (nowa matura). Ten sam typ klasy, ci sami (znakomici) nauczyciele - włosy dęba stają, gdy widzę różnice choćby w ilości czasu, jaki na poszczególne działy można było poświęcić dawniej -i teraz :(( Dodatkowe zajęcia dla "rozszerzonych" będą konieczne. Tylko że nie ma godzin w siatce, nie wypada (i nie wolno) płatnych, zajęcia pozalekcyjne nie wszędzie wyjdą (pieniądze na kółka)..... Zostają korepetycje (dla zamożniejszych) i "siłaczkowanie" - część nauczycieli w soboty zrobi za darmo swoim klasom dodatkowe zajęcia. Tylko czy to jest rozwiązanie systemowe? Uczelnie wyższe, któe pozostaną przy częściowych egzaminach wstępnych, na pewno nie zrezygnują z wieloletnich nawyków (zakres wiadomości) . |
Małgoś | 22-12-2003 15:52:08 [#11] |
---|
może czarno kraczę, ale... chyba nasze państwo nie jest juz na tyle wydolne (i nigdy juz raczej nie będzie), by zapewnić nam takie darmowe dobra jak np. wykształcenie, ochrona zdrowia, czy pogodną starość w to, że otrzymam za ok. 20 lat godziwą emeryturę ...juz nie wierzę że państwo mnie wyleczy ze skomplikowanych, a nawet prostszych chorób - nie wierzę także przyszedł czas przestac wierzyć, że nawet zdolny ktoś ma szanse na staranne wykształcenie bez pomocy portfela rodziny ale to, co mnie mierzi, wkurza itp. to brak rozwiązań systemowych, to brak cenników i zasad rozliczen finansowych, to fikcja równych praw i rzeczywista...postępująca demoralizacja społeczenstwa |
Marek Pleśniar | 22-12-2003 17:10:10 [#12] |
---|
ano i ja w tę wydolność nie wierzę.. nie wierzę też w odwagę rządzących - że przestaną obiecywać. Kurcze, że też wystarczy pogrozić.. lokomotywami by dostać 500 mln zł. Zdaje się że oddala to możliwość wydatkowania jakowychś rezerw np na oświatę? |
Małgoś | 22-12-2003 17:24:51 [#13] |
---|
Marku a może by tak z ..cyrklami na Wiejską, Belweder itd. PS. i miotacze kredy, tasiemce i inne parazyty w formalinie trochę "zastraszaczy" znalazłoby sie i w szkołach w ostateczności mozna uformować bataliony ...gimnazjalistów ;-) |
Marek Pleśniar | 22-12-2003 18:42:57 [#14] |
---|
no własni ci ostatni by chyba byli najlepsi:-)) |
fredi | 22-12-2003 19:20:32 [#15] |
---|
- Tego nie można tolerować. Nie chodzi o głupie siedem złotych, ale o zasadę - mówi oburzony. - To jakaś paranoja, że trzeba płacić za lekcje, które szkoła ma obowiązek dać uczniom za darmo.
Powiedz to chłopie w szpitalu!!!!!!!!!! |
Małgoś | 22-12-2003 19:25:34 [#16] |
---|
ale to, że tak się dzieje w szpitalu, nie oznacza normy a jesli tak juz znormalniało w umysłach narodu, to ...klęska ... rozumiem tego ojca on nie żaluje 7 zł, ale żąda norm i zasad bo bez nich grozi nam anarchia |
fredi | 22-12-2003 19:27:25 [#17] |
---|
Cała ta akcja to młyn na wodę firm działających poza szkołą. Im nikt nie zabrania. Szkoła nie moze legalnie przeprowadzić kursu przygotowawczego na studia. ( oburzenie!!!!!!!!!!! płatne po 4 zł. za godzinę od łebka, na miejscu , bez dojazdu, nauczyciel legalnie bierze forsę przez gopodarstwo pomocnicze organizujace różne kursy, płaxci podatki, ale to wszystko be!!!!!!!). nie lzia!!!!!!!! Z dojazdem , za 40 zł. za godzinę na uczelni, w fundacji, szkole kosmetologii itp. można!!!!!!!!!!!! |
Marek Pleśniar | 22-12-2003 19:33:03 [#18] |
---|
no niewątpliwie dyrektor "się podłozył". W szkole ma lewe dorabianie. Najgorsze,najpaskudniejsze jest to, ze... tak żałosne to sprawy i sumy. Że tak małe rzeczy i tak niskie sumy wpłyną teraz na kariere tego dyrektora, opinię szkoły itp. Warto by albo forsa była (no wiem wiem) albo by można legalnie dorabiać. I wraca kilka kwestii: 1. W programie jest materiał (tfu, paskudne słowo) - póki prawo nakazuje - wbrew uczciwości jest uczyć tego po zajęciach za forsę 2. Czemu ten cholerny materiał tam jest - czy czegoś tu nie przeładowano skoro ludzkim ani nadludzkim sposobem w ramach zajęć świetnie się nie da tego zrobić? 4. A może da się zrobić? Jak to jest licealiści? 5. Czas pracy nauczyciela.... Czy wszystko w naszym systemie jest ok? |
grażka | 22-12-2003 19:41:57 [#19] |
---|
Watpię, czy się da - tak jest na każdym etapie (no, może poza przedszkolem) - a Majka o tym, że się nie da w kontekście Nowej Matury już kilka razy pisała. Niedawno dowiedziałam się, że na dzielenie z resztą dziewczyny mają w kształceniu zintegrowanym jedną godzinę :-( (chyba wg któregoś podręcznika). |
AnJa | 22-12-2003 19:43:28 [#20] |
---|
Tzw. materiał zrobić się da - pod warunkiem, że w klasie będą uczniowie z wynikiem z egzaminu gimnazjalnego 80p i wyższym, zmotywowani do pracy, bez kryzysów charakterystycznych dla 17.latków i chcący poświęcić na przygotowanie się do zajęć 2-4 godziny dziennie. Oczywiście muszą jeszcze mieć dobrego nauczyciela. Najważniejszy jest jednak ten pierwszy warunek - trudno mi coś o programach, znane mi podręczniki licealne nie są jednak pisane dla średniaków. |
fredi | 22-12-2003 19:43:45 [#21] |
---|
niech dzielą bez reszty |
RomanG | 22-12-2003 19:44:02 [#22] |
---|
grażka Chodzi ci o dzielenie z resztą sposobem pisemnym? Upewniam się. |
grażka | 22-12-2003 19:47:45 [#23] |
---|
Tak. Ja też się upewnię, jaki to podręcznik, ale po świętach. Bo dopiero wtedy się z koleżanką zobaczę. |
grażka | 22-12-2003 19:48:20 [#24] |
---|
Fredi - bardzo smieszne ;-/ |
migotka | 22-12-2003 19:49:45 [#25] |
---|
AnJa "Tzw. materiał zrobić się da - pod warunkiem, że w klasie będą uczniowie z wynikiem z egzaminu gimnazjalnego 80p i wyższym, zmotywowani do pracy, bez kryzysów charakterystycznych dla 17.latków i chcący poświęcić na przygotowanie się do zajęć 2-4 godziny dziennie. Oczywiście muszą jeszcze mieć dobrego nauczyciela" A jeśli uczniowie osiągnęli na egzaminie gimnazjalnym wynik niższy niż 50p i nie mają motywacji, a poza tym po prostu nie potrafią się uczyć? Czy nawet najlepszy nauczyciel tu pomoże? |
Majka | 22-12-2003 19:50:19 [#26] |
---|
wszystko można ;) Stare LO, kl. humanistyczna: 5,5,5,6 (godziny tygodniowo) Nowe LO, kl. humanistyczna: 4,5,5 ( przez 2 lata 7 mies.) Lektur prawie tyle samo (minimalnie mniej), umiejętności mam wypracować te same. Zdążę - tylko że tam, gdzie mogłam poświęcić kiedyś kilka godzin na ćwiczenia, teraz robię 1 godzinę :( Kiedyś wrzała dyskusja, teraz uczę "do modelu odpowiedzi" ( i brzydzę się tego okrutnie!) To samo mówią matematycy i fizycy.... (patrz post 10) |
RomanG | 22-12-2003 19:51:03 [#27] |
---|
Powiedz dziewczynom, że dzielenia sposobem pisemnym w klasach 1-3 nie ma w podstawie programowej w ogóle.
;-))) |
grażka | 22-12-2003 19:53:37 [#28] |
---|
O, dzięki - no właśnie pamiętałam, że to chyba chodziło o podręcznik któryś - ale może to propozycja dla tych specjalnie uzdolnionych? ;-) Taki sposób na indywidualizację treści wg mozliwosci i potrzeb ucznia? |
AnJa | 22-12-2003 19:53:52 [#29] |
---|
Moim zdaniem nie. Tzn. jeśli się motywacja pojawi, a nauczyciel bedzie naprawdę dobry i będzie umiał dokonać selekcji tzw. materiału mają oni szansę na zdanie matury na poziomie podstawowym z wynikiem 30- 60% pkt. Ale na studia to się z tym raczej nie dostaną |
migotka | 22-12-2003 19:57:08 [#30] |
---|
A Nowa Matura z języka obcego jest teraz w każdej szkole ponadgimnazjalnej obowiązkowa, do tej pory w mnie w liceum ekonomicznym na 120 uczniów pisemną zdawało 3-5, a ustną około 20, najczęsciej byli to uczniowie o silnej motywacji i zdolni. A teraz wszyscy muszą, bez dodatkowych lekcji - w szkole lub poza nią - niestety jest to niemożliwe. 60% uczniów nie kontynuuje nauki z języka obecego, a nawet ci, którzy uczyli się wcześniej nic nie umieją. Nawet najlepszy nauczyciel tu nie pomoże. |
beera | 22-12-2003 19:57:40 [#31] |
---|
:-)) Roman:-) Oczywiście, ze nie ma- podręcznik to nie podstawa programowa. W klasach I-III warto się jej przyjrzeć dokładnie i zamiast ladowac w dzieci rozszerzone tresci wladować w nie SOLIDNIE tresci podstawowe. zamiast wprowadzac litery tylko do lutego w klasie I, zeby zdążyć z dzieleniem z resztą warto posiedziec nad tymi literami do czerwca.Naprawdę efekt będzie lepszy. Warto także posadzić matematyka, polonistę z n-lkami I-III, zeby se szczerze pogadali co się dzieje w klasie IV, ktore tresci powtarzają się, ktore sa istotne bardziej, mniej, itp. ... |
RomanG | 22-12-2003 19:59:10 [#32] |
---|
Może i propozycja dla zdolnych.
Niestety dla wielu nauczycieli nadal to, co w podręczniku to święte.
Albo rodzice przychodzą z pytaniami, czemu to i tamto jest nie zrobione. |
beera | 22-12-2003 20:00:01 [#33] |
---|
!!!!! matko, jak tu się wszystko szybko zmienia!!! |
AnJa | 22-12-2003 20:00:40 [#34] |
---|
Języki U nas (LO) pisemny zdawało ok. 25 %, też jestem ciekaw, zwłaszcza, że akurat Nowa Matura będzie technicznie mocno do dzisiejszej podobna. |
hania | 23-12-2003 07:53:32 [#35] |
---|
akurat jestem mamą jednej córki, co VIII lo skończyła i jednej co do niego aktualnie chodzi (klasa2) I powiem wam - te fakultety ekstra - to na prośbę rodziców! Na wywiadówce rodzice proszą nauczycielkę... ona nie chce... idą do dyrektora... on rozmawia z nauczycielką.....bo chce naprzeciw oczekiwaniom rodziców wyjść.... Czasem nauczyciel nie chce - bo zwyczajnie już nie może... nie daje rady... rodzicce w krzyk - jak to nie chce naszych dzieci przygotować tak, aby zdały dobrze maturę na poziomie rozszerzonym!dostały się na studia mymarzone! Nauczyciel - że on na lekcji przecież - rodzice: a tych lekcji to mało chyba - bo syn/córka w podstawówce (teraz w gimnazjum) to miał świadectwa z paskiem a teraz ledwo tróje.... Wiecie - nikt nikogo niczego nie nauczył jeszcze. Nauczyć to się trzeba samemu. Można co najwyżej wspomóc uczenie się- przez ćwiczenia wspólne, wskazywanie związków zależności, sposobów odpowiedzi (modelu - jak pisze Majka) Widać komuś to wspomaganie potrzebne skoro chcą. W klasach moich córek bogactwa rodziców po dzieciach widać nie było ( przy wycieczkach to wyłazi) może stąd dążność rodziców, aby szkoła za parę groszy wspomogła....uczenie się. I dla jasności: ja o te fakultety akurat nie wołałam, moja Ela chodzi sobie na jeden bezpłatny - ukochaną historię. Monika - chodziła na płatny WOS - bo chciała! Tak fajnie się tam dyskutowało z ludźmi z innych klas, była okazja wspólnie omawiać pytania z matur, dopytać o różne problemy, co na egzaminach na studia występują - mówiła. A lekcje WOSu były super swoją drogą. Faktycznie - dyr się podłożył, bo zorganizował coś, o co prosili rodzice! I żeby niejasności nie było - nie uważam, że to powinno być normą w szkołach. Powinny być jakieś systemowe rozwiązania. Ale jakie? |
RomanG | 23-12-2003 11:13:25 [#36] |
---|
Jakby na prośbę rodziców nie zorganizował, to by się też podłożył.
Nawet ze stanowiska by mógł polecieć.
Za brak współpracy z rodzicami. |
hania | 23-12-2003 23:25:10 [#37] |
---|
ano! jak nie patrzeć d@#& zawsze z tyłu! | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|