Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ???????!!!!!!!
strony: [ 1 ]
piotr21-12-2003 22:45:05   [#01]
http://twojemiasto.gazeta.pl/krakow/1,35803,1833603.html
Marek Pleśniar21-12-2003 22:51:58   [#02]

:-))

no no, tośmy nie doceniali Krakowiaków:-))

a czytaliście to w ich (GW) dyskusji?

"bardzo dobrze.
dzieciaki poznają że istnieje coś poza hip-hopem i debilnymi kreskówkami. A że stracą lekcje matematyki czy przyrody. Ja przepraszam ale one z tych lekcji i tak niewiele wynoszą i tak jest zapewne w większości szkół. "

:-))))))))))))))))))))))

Iwona221-12-2003 22:58:56   [#03]

o, matko

ja też "wystawiałam" Jasełka, ale ja nie z Krakowa - moze nie dostanę nagany ;-)
grażka21-12-2003 23:05:50   [#04]

A ja od około miesiąca myślę o tym - od kiedy przeczytałam informację o usunięciu z jednej z amerykańskich szkół choinki - symbolu religijnego, urażającego uczucia innych religii i niewierzących. W zeszłym tygodniu artykuł w Wysokich Obcasach - o kartkach świątecznych Amerykanów, gdzie nie ma już symboliki religijnej - wysyła się zdjęcia dzieci.

Coś się zmienia - i dobrze może, ale - jaka nienawiść uderza z niektórych postów, tych osób, które dla siebie tolerancji i szacunku żądają.

To dopiero początek, problem bedzie narastał.

Gaba22-12-2003 05:17:47   [#05]

Myślałam, że "tego" artykułu nie zauważycie - to jest i tak fragment, całość była tak na 1/3 szpalty.

Były też wypowiedzi dyrektorów - m.in. o zaplanowanym kalendazru imprez, o syst. wychowawczym, o...

 

- mnie zatkalo, bo akurat dla mnie dwa ostatnie dni to są bardzo świąteczne dni - Dzień Patrona oraz klasowo-szkolna Wigilia - nie da się za specjalnie uczyć i robić spotkań.

Byłam niedawno na lekcji, gdzie nasz katecheta uczył dziewczynki urządzania stołu - krok po korku, bo... z domu tego nie wyniosły.

PS. piszę najmniejszą czcionką, bo mi wstyd - choć szanuję odmienność.

nam każde się nieludzko oszczędzać na zastępstwach - odwoływać co się da, kiedy chory nauczyciel, a tu dzień, który ma aspekt wychowawczy, wg wszewlkich prawideł zarządzania nawet tych amerykańskich - celebra, wspólne świętowanie... pomaga ludziom...

maeljas22-12-2003 08:25:05   [#06]

kto powinien się wstydzić -

"Zaczęło się od anonimowej skargi jednego z rodziców, która wpłynęła do wydziału edukacji." -

- wg postępowania KPA - anonimy zostawia się bez rozpatrzenia - nie pamiętam dokładnie artykułu , ale tak jest -

nadanie sprawie biegu przez urzędnika świadczy o jego niekompetencji

Dzieje się coś dziwnego - wystarczy jeden telefon - zwykle anonimowy -

a już "Robi się sprawa" - kontrole w szkole - a dyrektorzy tłumaczą się, że nie są wielbłądami....

fredi22-12-2003 08:40:08   [#07]

Zima dopiero się zaczęła dzisiaj o 8.04.

Myślałem , że jeszcze nie ma bałwanów?

AnJa22-12-2003 11:15:37   [#08]

I co się stało - urzednik wykazał się nadsumiennością w wypełnianiu swoich obowiązków, dyrektor szkoły zrobił, to co zaplanował - najwyżej przy najblizszym konkursie go ud.....

W tym wypadku, po kolejnym  obrocie władzy  zostanie dyrektorem wydziału - jako kombatant, co to za kultywowanie tradycji wyleciał ;-) 

Myslałem, że twardy nadzór to tylko KO, okazuje się że głupotę też można skomunalizować;-)

Grażyna22-12-2003 11:58:22   [#09]

zadziałał na emocjach, a nie przemyślał sprawy. Skarga (bodziec) - list do dyrektorki (reakcja). Teraz jest mu pewnie głupio, ale jak się tu wycofać?

Biedny dupek (sorki, ale nie mogę się powstrzymać), ale tam, gdzie nie trzeba jest reakcja, tam gdzie aż się prosi- jest jej brak. A może właśnie dzięki kultywowaniu tracyjcji, pokazywaniu uczniom co jest dobre, piękne, poprzez jednoczenie się w czasie wspólnego kolędowania, dzielenia się opłatkiem, wybaczania unikniemy takich zdarzeń jak w Toruniu? Ale to wymaga większego przemyślenia, ludzkich uczuć, umiejętności przeżywania wzruszeń i solidaryzowania się z innymi. Tego zabrakło urzędasowi... bleeee

grażka22-12-2003 12:07:45   [#10]

Bo część urzędników tak to przeżywa

Opłatkowe party

Na ten temat
» Święta Bożego Narodzenia
Wigilia pracownicza to jeden z tych koszmarów, który zdarza się raz do roku i szybko staram się o nim zapomnieć - powiedział "Trybunie" Mirek Kowalski, pracujący w urzędzie gminy. Jego zakład pracy jest sfeminizowaną instytucją, on jako informatyk i specjalista od komputerów jest w zdecydowanej mniejszości: na 12 kobiet przypada jeden facet.

Może gdyby było odwrotnie, to nie byłoby tego rwetesu, świątecznych składek na prezent dla pani naczelnik i spisów społecznych, kto przynosi sernik, a kto makowiec. Mirek lubi Boże Narodzenie: Wigilia, ubieranie choinki, świąteczna kolacja, prezenty, ale ma jednocześnie konserwatywne poglądy: - "Praca to praca, nie widzę powodu, żeby już od poniedziałku całować uróżowione policzki pań urzędniczek i wysłuchiwać 'Zdrówka i pieniędzy, bo to najważniejsze'. Ale zaciskam zęby i uczestniczę w tej komedii, co robić..."

W dzisiejszych czasach, gdy ludzie ciężej i dłużej pracują, świętowanie staje się bardziej szalone i mocniej zakrapiane. Tomasz Makowski, specjalista ds. promocji w jednej z firm konsultingowych, przyznaje, że kac po firmowym przyjęciu świątecznym jest najcięższy. - "Darmowy alkohol to magnes nie tylko dla nastolatków. Dziesięć butelek wódki, skrzynka wina, jakieś koniaki - to norma na Christmas Party. No, a poza tym prawie każdy przynosi ćwiartkę w kieszeni - jak na studniówce" - opowiada Tomasz Makowski. (IAR)

Więcej: Trybuna - Opłatkowe party

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]