Ja miałam (i już nie mam!!!) podobne problemy z dwoma nauczycielami - jeden chory dostawał stale dopuszczenie do pracy, a stale kwękał, że czegoś nie może... - więc co zwolnienie L4 najpierw skierowanie na badanie przed dopuszczeniem do pracy. Aktualnie jest na urlopie dla poratowania zdrowia w 41 roku swojej pracy -(ja naprawdę się nie dziwię pewnym zmianom w karcie nauczyciela tym ostatnim, jak człowiek chory na kręgosłup - emeryt - może dostać urlop dla poratowania zdrowia, urlop, którego istotą jest powrócenie zdrowego pracownika do pracy... co uzdrowią go... ?) - drugi kolega stałe zwolnienie w kratkę - tydzień chory, tydzień zdrowiał (jak to było dokładnie nie powiem publicznie - nie wtrącam się, ale dziwnie - nie chcę wyciągać poziomu niektórych z nas), co mi dzwonił z komórki w trakcie swojej lekcji, że mnie informuje, że właśnie wychodzi ze szkoły, bo się źle poczuł, to - ja notatkę + stopniowe niepłacenie za nieodbyte godziny, nawet niepłacenie za dniówki, pouczanie dyscyplinujące i... po trzech razach skierowania na badania - jak se porobił ich 4 czy 5, to się wyleczył - pracodawca może bowiem powziąć informację, że pracownik jest chory (albo w stanie psychicznym zagrażającym innym) i musi pracownika od pracy odsunąć - konsultowałam sprawę powyżej z samą PIP. Było to okropne, ale nie mogłam inaczej zadziałać - jego odmowa (on wiedział o tym) skutkowała zwolnieniem w pracy. A jak się coś stanie uczniom, pracownikowi w trakcie pracy - a był nauczyciel niesprawny, bez szkolenia bhp, bez badań - będzie na Ciebie! Broń się, uważaj na siebie - stosuj pupochron. - każdy dziś robi u nas badania, udaje się nam w trybie normalnym - czyli karteczka w łapkę, jedna tylko coś się ociągała - była pisemna prośba: dyrekcja szkoły uprzejmie przypomina, że... - referentka przypomina natomiast o mandacie, który otrzymał mój poprzednik - 500zł! czy chcesz zapłacić... chyba nie! |