Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dzieci i alkohol
strony: [ 1 ]
bea6617-12-2003 13:50:35   [#01]
W tych przedświątecznych dniach znalazłam wreszcie czas, by do Was napisać...Szkoda tylko, że zaczynam niewesoło. Bo i temat może nie bardzo świąteczny, ale właśnie teraz nad tym siedzę.
Często Was czytam. Nieraz podsuniecie mi jakiś temat do rozmyślań, nieraz utwierdzicie w słuszności stosowanych przeze mnie rozwiązań, zdarza się , że w myślach polemizuję z Wami, często uczę się od Was...
Dziś podsumowuję wyniki ankiet przeprowadzanych przez nas we wszystkich szkołach w mieście nt: "Alkohol wśród młodzieży". Porównanie wyników z ubiegłorocznymi i tymi sprzed dwóch lat sprawiło, że włosy stanęły mi dęba. O 22% w stosunku do badań sprzed dwóch lat wzrosła ilość dzieci (badani w wieku od 12 do 18 lat) deklarujących, że najczęściej spożywają alkohol w pobliżu szkoły (w przyszkolnych parkach, bramach domów, na ulicy, na ławce). O 4% wzrosła ilość  uczniów deklarujących jako miejsce spożywania alkoholu -  szkołę. I choć szkoła jest nadal miejscem, gdzie ten alkohol spożywa się najrzadziej (tylko 8%ankietowanych), to jednak ten wzrost o 4%...Zaznaczę jeszcze, że ankietowaliśmy ok. 500 uczniów.
Mam pytanie: dlaczego młodzież czuje się bezkarna pijąc alkohol w szkole i jej pobliżu? Czy szkoły mają na takie okoliczności jakieś procedury? Co dzieje się z uczniem w przypadku, no, nie wiem, np, zauważenia go przez nauczyciela w trakcie picia? Czy ktoś (czyt.: nauczyciel) zwraca uwagę na ten problem? Jakich konsekewncji może obawiać się uczeń spożywający alkohol w szkole lub w jej pobliżu? Czy w rzeczywistości zdarzają się przypadki ponoszenia konsekwencji przrez uczniów za picie w szkole,w jej pobliżu,  na wycieczce itp..
Wybaczcie, że tak niewesło..
Pozostałe wyniki są równie przygnębiające...
Marek Pleśniar18-12-2003 10:40:54   [#02]

źle że wzrasta ilość spożywających alkohol dzieciaków ale przestrzegałbym przed zamartwianiem się faktami - gdzie to się dzieje.

Dzieci i młodzież wszystko robią w związku ze szkołą lub obok niej. Tu zyją - tak jak my w pracy lub obok niej (gdy ją mamy).

Nie dostrzegam w podanych liczbach jakichś przerażających win szkoły.

bea6619-12-2003 09:10:36   [#03]
To nie tak.

     Dla mnie  ma znaczenie fakt, gdzie się to dzieje. Jeszcze kilka lat temu, nasze małomiasteczkowe szkoły, były pod tym względem "czyste". Czy świadczyło to o tym, że dzieciaki nie piły? Piły. I najczęściej właśnie tak, jak piszesz, Marku: w związku ze szkołą. Ale starały się nie włazić nam z tym w oczy...Czy nie było przez to problemu? Był. Ale było też jedno miejsce, gdzie wskazania na spożywanie tam alkoholu mieściły się w granicach błędu...

     Dla mnie conajmniej niepokojącym jest fakt, że teraz robią to na naszych oczach. Próba sił? Wyzwanie? Badanie granic naszego przyzwolenia?

     Daleka jestem od szukania winnych...To bardziej żal, że ostatni bastion został zdobyty...
RomanG19-12-2003 13:15:39   [#04]

Tak, tak!

I próba sił, i wyzwanie, i badanie granic.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]