Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Wypadek przy pracy po nowemu - czyli Paragraf 22 w nowej wersji
strony: [ 1 ]
Marek z Rzeszowa15-12-2003 15:11:37   [#01]

Nauczycielka wieszała dekoracje świąteczne sali stojąc na drabinie. Straciła równowagę i spadła z drabiny.
ZUS nie uznał tego za wypadek przy pracy ze względu na brak "przyczyny zewnętrznej".

Rzecz działa się w grudniu 2002r gdy obowiązywała "stara" ustawa.

Dziewczyna będzie musiała zwrócić 20% z 6-miesięcznego zasiłku chorobowego (wypłacałem Jej w wys. 100%).

Może macie jakiś pomysł by Jej pomóc!

Marek

 

USTAWA

z dnia 30 października 2002 r.

o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

(Dz. U. Nr 199, poz. 1673)

...

Art. 3. 1. Za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

...

Art. 22. 1. Zakład odmawia przyznania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku:

1) nieprzedstawienia protokołu powypadkowego lub karty wypadku;

2) nieuznania w protokole powypadkowym lub karcie wypadku zdarzenia za wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy;

3) gdy protokół powypadkowy lub karta wypadku zawierają stwierdzenia bezpodstawne.

2. Odmowa przyznania świadczeń z powodów, o których mowa w ust. 1, następuje w drodze decyzji Zakładu.

3. Jeżeli w protokole powypadkowym lub karcie wypadku są braki formalne, Zakład niezwłocznie zwraca protokół lub kartę wypadku w celu ich uzupełnienia.

Majka15-12-2003 16:17:53   [#02]

???

A chybotnięcie się drabiny nie jest przyczyną zewnętrzną?

Jeśli potknę się na schodach w szkole i złamię rękę, to trzeba w protokole powypadkowym opisać wady konstrukcyjne butów?

Coś tu ZUS naciąga i przeinterpretowuje.....

JGrzyb15-12-2003 16:46:21   [#03]

Odwołać się...

W takich przypadkach jako przyczynę zewnętrzną podaje się "niekontrolowany odruch pracownika", dotyczy to także zwykłego upadku lub przewrócenia się (a podłoga była sucha, buty też, nie było skórki od banana...). Sprawa jest do wygrania, ale trzeba się odwoływać od decyzji ZUS.
Janusz Pawłowski15-12-2003 21:16:22   [#04]

O ile wiem upadek robotnika budowlanego z rusztowania zazwyczaj uznawany jest za wypadek przy pracy - nikt nie musi go z tego rusztowania spychać - wystaczy, że się zachwieje.

Robotnik się chwieje na zewnątrz - i to jest ta przyczyna zewnętrzna. ;-)))

Dorsto15-12-2003 21:30:13   [#05]
Należy jednak pamiętać, by nauczycielka nie wychodziła na drabinę powyżej 1 m nad poziom podłogi. W przeciwnym wypadku  praca taka będzie traktowana jako praca na wysokościach, a do tego potrzebne są uprawnienia do pracy na wysokościach (zasłyszane i przedyskutowane na kursie bhp).
grażka15-12-2003 21:36:52   [#06]

:-/

Bardzo śmieszne - to kto ma powiesić dekorację na uroczystość? Dyrektora nie obchodzi jak - ma być dekoracja. Fruwać mam się nauczyć?
Dorsto15-12-2003 22:00:45   [#07]
Hmmmmmmm, nie wiem, czy śmieszne. Zwrócono nam jednak uwagę, że nawet firanki powinna wieszać osoba uprawniona, bo w razie wypadku możemy nie uzyskać odszkodowania i renty :-).
grażka15-12-2003 22:27:08   [#08]

To nic personalnego - nie chmurz się :-)))

Tylko w moim przedszkolu takie zaświadczenia mają woźne - i to nie wszystkie. Sama kilka razy wieszałam za moją firanki - bo właśnie nie mogła na tę drabinę.

Jak się okaże, że nauczycielki na drabinę nie mogą i każe dyrekcja woźnym te dekoracje wieszać, to żywcem nas pożrą - bo kobity naprawdę zarobione, a my tu jeszcze fanaberie.

A facet - wysoki, i owszem - jest jeden i ciągle gdzieś zajęty. Zimą to będzie śnieg odgarniać, a nie po drabinie skakać.

A przygotowanie uroczystości - w co wchodzi i zrobienie dekoracji - mam wyznaczone w planie rocznym.

Dorsto15-12-2003 22:42:24   [#09]

Właśnie grzebię w internecie za jakimiś przepisami, które by o tym mówiły. Może nasza pani jechała na przeterminowanych przepisach? Przecież to śmieszne - dzieciom pozwalam wchodzić na drabinki, a ja nie mogę?

:-)))

Dorsto15-12-2003 23:01:58   [#10]
 

http://www.infor.pl/dane/?tresc=wypadki

Przyczyna zewnętrzna

Wypadkiem przy pracy jest tylko ten, który został wywołany przyczyną zewnętrzną. Zdaniem Sądu Najwyższego zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym (wyrok z 18 sierpnia 1999 r., sygn. akt II UKN 87/99).

Wśród przyczyn zewnętrznych można wymienić: promieniowanie, wybuch, działanie maszyn, fal magnetycznych, wysokiej albo niskiej temperatury. Bardzo ważną jest kwestia, że przyczyna zewnętrzna nie musi być jedyną przyczyną wypadku przy pracy. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 11 lutego 1963 r., wystarczy, że pojawi się w zespole przyczyn, które do tego wypadku doprowadziły (sygn. akt III PO 15/62). Sytuacje, gdy wypadek przy pracy nastąpił z przyczyny zewnętrznej, np. z upadku z wysokości, która jest jednak powiązana z przyczyną wewnętrzną wynikającą z wewnętrznych właściwości organizmu człowieka, np. schorzenie kręgosłupa pracownika, są najczęściej przedmiotem sporów sądowych.

Gaba16-12-2003 04:06:40   [#11]

U nas jedynie 3 osoby mogą wieszać te firnaki, lampki i lampiony i już - sorry. Kiedy sprzataczka skomentowała, że by se nauczycielki pościągały firnaki razem z dziećmi... bo ona nie może, to... pozbawiła się premii, jak nie może pracowac, to niech nie pracuje.

 

Zmienił się także przepis odnośnie wypadków w drodze do pracy... już tego nie ma!!!

SławekL16-12-2003 11:06:39   [#12]

A na przykład

nie mogło tej kobiecie słońce zaświecić w oczy? To przecież przyczyna zewnętrzna, a fakt tak droby, że mógł ujść uwadze, przy pisaniu protokołu.
emeryt16-12-2003 11:51:02   [#13]

idzie kominiarz po drabinie......

 Sprawdź, czy drabina spełniała wszystkie wymogi określone w poniższym rozporządzeniu i czy prawidłowo wyglądało korzystanie z drabiny.Ponadto czy posiadasz instrukcję korzystania z drabiny i czy nauczycielka była przeszkolona.

To wszystko w razie sporu zostanie wywleczone.

Dz.U.03.169.1650

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ

z dnia 26 września 1997 r.

w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy

(tekst jednolity)

§ 50.

 1. Stosowane w zakładach pracy drabiny przenośne powinny spełniać wymagania Polskich Norm.

2. Przy używaniu drabin przenośnych niedopuszczalne jest w szczególności:

1) stosowanie drabin uszkodzonych;

2) stosowanie drabiny jako drogi stałego transportu, a także do przenoszenia ciężarów o masie powyżej 10 kg;

3) używanie drabiny niezgodnie z przeznaczeniem;

4) używanie drabiny rozstawnej jako przystawnej;

5) ustawianie drabiny na niestabilnym podłożu;

6) opieranie drabiny przystawnej o śliskie płaszczyzny, o obiekty lekkie lub wywrotne albo o stosy materiałów niezapewniające stabilności drabiny;

7) stawianie drabiny przed zamkniętymi drzwiami, jeżeli nie są one zamknięte na klucz od strony ustawianej drabiny;

8) ustawianie drabin w bezpośrednim sąsiedztwie maszyn i innych urządzeń - w sposób stwarzający zagrożenia dla pracowników używających drabiny;

9) wchodzenie i schodzenie z drabiny plecami do niej;

10) przenoszenie drabiny o długości powyżej 4 m przez jedną osobę.

3. Drabina przystawna powinna wystawać ponad powierzchnię, na którą prowadzi, co najmniej 0,75 m, a kąt jej nachylenia powinien wynosić od 65° do 75°.

Basik17-12-2003 08:11:18   [#14]
Niech się kobieta odwoła, jesli jeszcze nie jest za późno. Mojego wypadku ZUS nie chciał uznać za wypadek w drodze do pracy. Po czterech latach zmagań w sądzie wyszło na moje.
Konto zapomniane19-12-2003 07:11:30   [#15]

odwołać się

Miałam to samo, ale mimo odwołań wyszło na to, że monopol na rację ma monopolista - ZUS.

Po pierwszej części rozpraw Sąd Pracy uznał (4 rozprawy, badania lekarskie, czas 1 rok!!! i moja osobista złość na absurdalność sytuacji), że wypadek w pracy był wypadkiem przy pracy. ZUS musiał ponownie rozpatrzyć moją sprawę i... okazało się, że szkody na zdrowiu nie ma, bo oni oceniają stan z dnia zgłoszenia się na badania do orzecznika ZUS.

KOlejne odwołanie, kolejne wizyty w sądzie, kolejne badania, znowu czas, który w tym przypadku działa na niekorzyść poszkodowanego, czyli moją. Całość trwała dwa i pół roku. W wyroku sądu podkreślono, że choć wypadek był w miejscu pracy, był wypadkiem w pracy, obowiązywała stara ustawa, to jednak mój obecny stan zdrowia jest super, więc... sprawy nie ma. Koniec i kropka.

Wniosek: odwołać się i liczyć, że zanim zakończy się proces i cykl odwołań stan zdrowia będzie nadal kiepski. Innymi słowy czarno widzę, ale mimo to serdecznie pozdrawiam

Konto zapomniane19-12-2003 07:15:14   [#16]
A i jeszcze w uzasadnieniu wyroku na moje pocieszenie(?) sędzina dodała, że gdybym uległa wypadkowi w drodze do pracy, to mogłaby uznać zasadność odwołania do podstawy prawnej - starej ustawy - ale był w pracy, więc nici z tego.
Moniśka24-12-2003 23:20:05   [#17]
Po 1 ZUS nie ma prawa orzekać w kwestii uznania wypadku lub nie.
Moniśka24-12-2003 23:27:13   [#18]
Kwalifikacji prawnej wypadku dokonuje dwuosobowy zespół powołany przez pracodawcę, składa się on najczęściej z pracownika służb BHP i SIP lub przedstawiciela pracowników.
Cytowany Art. 22 mówi o odmowie wypłaty świadczeń, gdy zespół powypadkowy nie uzna zdarzenia za wypadek przy pracy.

ZUS jest płatnikiem!!!!!!!!!!!
Koniecznie proszę się odwołać od decyzji ZUS.  Życzę powodzenia:)
Renatka27-12-2003 16:08:18   [#19]

odwołaj się ja także sie odwołała i wygrałam po dwóch sprawach tylko trzeba cierpliwości ZUS liczy na to ,że ludzie nie będą kwestionować ich decyzji

fredi05-05-2005 21:28:58   [#20]
kto i ile płaci odszkodowania ?
rzewa05-05-2005 21:44:37   [#21]

ZUS jest płatnikiem

zatem decyduje jaki procent uszczerbku na zdrowiu nastąpił - od tego zależy wysokość odszkodowania.

Fizycznie odszkodowanie wypłaca pracodawca, potrącając sobie tę kwotę z ZUS-owskich należności.

Marek Pleśniar05-05-2005 23:08:55   [#22]

Problem jest zapewne taki że pracownicy skonstruowano już - i to dawno temu - protokół powypadkowy i mało skutecznie udało się tam przedstawić ten wypadek i jego przyczyny

teraz argumenty o zachwianiach i słońcu kurcze za późne choć niezłe

ale powstaje pytanie: "czy ZUS chce zasugerować że pracownica spadła bez przyczyny???"

cud?

;-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]