http://wyborcza.pl/1,75480,7829474,Bezrobotni_deluxe.html?as=1&startsz=x
i co to z nich będzie??
--
Prawie wszyscy otrzymują pieniądze od
rodziców. Marcin dostaje od nich miesięcznie
1,2-1,3 tys. zł, starcza mu na mieszkanie, opłaty i piwo. Na obiady
chodzi do rodziców, bo niedaleko mieszkają. To jego jedyny dochód,
zasiłek mu nie przysługuje. - Utrzymuję się z rodziców i nie mam z tym
problemu - mówi. - Nie wyczuwam pretensji z ich strony. Czasem
oczywiście pytają, kiedy znajdę pracę. Ale to kurtuazyjna rozmowa, tak
jakby pytali, czy mam coś do jedzenia w lodówce. Po prostu się martwią.
Michał dostaje od rodziców pieniądze na czynsz i na
nieprzewidziane wydatki. Oprócz tego ma swoje oszczędności na czarną
godzinę z wyjazdu do Anglii. - Najczęściej biorę od mamy parę groszy na
samochód, rachunki. Ojciec nie ma nawet renty, bo przez chorobę nie jest
zdolny do pracy. W efekcie zarabia tylko mama. Chciałbym ją jak
najszybciej odciążyć - dodaje. Ale dzięki temu, że Michał opiekuje się
ojcem, mama może pracować. |