Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Jedno pytanko...
strony: [ 1 ]
Wioleta D02-12-2003 14:23:12   [#01]
Wiem już, że będę zatrudniona w zmniejszonym wymiarze godzin. Czy powinnam sama napisać ( prośbę ? ) czy czekać aż dyrektor sam da mi wypowiedzenie warunków umowy i dopiero wtedy wyrazić zgodę ? Jak to wygląda pod względem prawnym? Dzięki
beera02-12-2003 14:42:45   [#02]

czekaj!!!

zdecydowanie czekaj.

Ale na rozmowę z dyrkiem zawsze możesz iść

AnnaG02-12-2003 14:45:24   [#03]

Najpierw dyrektor.

Dyrektor daje wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy (np. aneksem) ale Pani wyraża zgodę lub nie- w przypadku nauczycieli mianowanych. Aby ściślej określić Pani sytuację muszę wiedzieć, jaki jest Pani stopień awansu zawodowego i czy umowa jest na czas określony czy nieokreślony. Jak znajdę chwilkę to odpowiem jeszcze dziś a jeśli nie , to napewno jutro.
Wioleta D02-12-2003 22:44:40   [#04]
Jestem nauczycielem mianowanym , mam umowę na czas nieokreślony. Wracam z urlopu wychowawczego. W związku z trudną sytuacją z godzinami wstępnie wyraziłam już ustną zgodę na zmniejszony wymiar godzin. Dyrektor chce żebym sama napisała pismo o zmniejszony wymiar godzin. Koleżanka powiedziała mi jednak, że powinnam czekać aż dyrektor sam napisze mi wypowiedzenie bo wtedy musi określić mi liczbę godzin jaką mi daje ( musi poszukać). W przeciwnym razie może mi dać tylko tyle ile będzie chciał. Nie znam przepisów i nie wiem jak się zachować.
fredi02-12-2003 22:55:02   [#05]
Jak Ci napisze wypowiedzenie to cię zwolni.
Wioleta D02-12-2003 23:21:59   [#06]
Chodzi o wypowiedzenie warunków pracy tj. ilości godzin.
violka02-12-2003 23:29:18   [#07]

Wioleto

dyrektor sam Ci musi dać pismo o ograniczeniu godzin, wypowiedzenie może dać dopiero kiedy nie może zapewnić co najmniej 1/2 etatu

ale coś mi się zdaje, że to skutkuje od nowego roku szkolnego

jeśli wracasz z urlopu w środku roku - to on ma problem, powinien te godziny dla Ciebie zabezpieczyć (np. przyjąc osobę na czas określony na zastępstwo do czasu twojego powrotu, a nie do końca roku) - w tej sytuacji pracujesz na niepełny etat, a płacone masz za cały

to o czym piszę, wiem z forum, ale lepiej poczekać aż wypowiedzą się inni - gdyż nie jestem pewna, bo osobiście nie miałam takiego przypadku, mogę więc nie pamiętać dobrze

violka02-12-2003 23:33:01   [#08]

takie wypowiedzenie dotyczące warunków pracy (ilości godzin) jest chyba możliwie tylko w razie zmian organizacyjnych w środku roku

tak było kiedyś z 4 godziną WF, którą wycofano w lutym - u nas nauczycielom zabrali nadgodziny, ale ci którzy mieli to w etacie - mieli zmniejszone etaty

beera03-12-2003 08:22:31   [#09]

ja zrozumialam

że pytanie Wioletty dotyczy września?

Dotyczy "od zaraz"?

Wioleta D03-12-2003 15:53:44   [#10]
Wracam do pracy w marcu bo tak kończy mi się wychowawczy. Czy nie można zrobić wyjątku od reguły ? Tych godzin naprawdę nie ma a ja nie chę być zwolniona z pracy...
Małgoś03-12-2003 17:10:23   [#11]

nie przypuszczam, aby wypowiadanie warunków pracy nauczycielowi nie podlegało tym samym zasadom jak w kodeksie pracy;

wypowiedzenie zmieniające warunki pracy wręcza pracodawca pracownikowi, a ten ma czasu tyle ile wynosi 1/2 okresu wypowiedzenia, żeby się zdecydowac, czy je przyjmuje.

jesli minie 1/2 okresu wypowiedzenia, a pracownik będzie "milczał" to znaczy, że przyjął nowe warunki

natomiast pracownik może się nie zgodzić, ale to oznacza ...rozwiązanie umowy o pracę

druk takiego wypowiedzenia:

........................................................                                                                                                                                                                Wrocław dn. 30 czerwca 2003 r.

( pieczęć nagłówkowa pracodawcy)

 

 

.................................................

( numer REGON - EKD)

 

 

Wypowiedzenie warunków umowy o pracę

 

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                Pani

                                                                                              XXXXX.

 

 

 

 

Wypowiadam Pani umowę o pracę zawartą  na czas nieokreślony w dniu XXX

 w części dotyczącej .

wymiaru czasu pracy oraz wynagrodzenia

(wskazać postanowienia umowy o pracę podlegające wypowiedzeniu)

 

 z zachowaniem 3 – miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynie w dniu 30 września 2003 r.

 

Przyczyną wypowiedzenia dotychczasowych warunków o pracę są zmiany organizacyjne polegające na zmniejszeniu liczby godzin zajęć z xxx od 1 wrzesnia 2003 r. w xxxx

 

Po upływie okresu wypowiedzenia, tj.od dnia 1 października 2003 r. proponuję następujące  nowe warunki umowy o pracę:

1) wymiar czasu pracy – 1/2 etatu

2) wynagrodzenie:

a)                    wynagrodzenie zasadnicze– xxx zł brutto na miesiąc (słownie: xxx zł)

b)                   dodatek stażowy – xxz brutto na miesiąc (słownie: xxx zł)

c)                    wynagrodzenie za zajęcia dodatkowe – xxx zł/godz. brutto (słownie: xxx)

d)                   wynagrodzenie za wychowawstwo klasy – xxx zł (słownie: xxx zł)

 

Pozostałe warunki umowy pozostają bez zmian.

 

Jeżeli Pani przed upływem połowy okresu wypowiedzenia, tj. do dn. 15 sierpnia 2003 r.

nie złoży oświadczenia o odmowie przyjęcia nowych warunków umowy o pracę,będzie to równoznaczne z wyrażeniem zgody na proponowaną zmianę warunków umowy.

 

W razie odmowy przyjęcia przez Panią  zaproponowanych warunków umowy o pracę, umowa rozwiąże sie z upływem okresu wypowiedzenia,tj.z dniem 30 września 2003 r.

Jednocześnie informuję, iż w terminie 7 dni od dnia doręczenia niniejszego pisma przysługuje Pani  prawo wniesienia odwołania do Sądu Rejonowego-Sądu Pracy we xxxxx

 

 

 

...................................................                                                                                                               .......................................

( potwierdzenie odbioru przez pracownika                                                                                                                                                                                                                                         ( podpis pracodawcy )

           data i podpis)

beera03-12-2003 21:33:38   [#12]

wypowiedzenia dla mianowanego

KN:

Przede wszystkim Art 20

Art. 20. 1. Dyrektor szkoły w razie:

1) całkowitej likwidacji szkoły rozwiązuje z nauczycielem stosunek pracy,
2) częściowej likwidacji szkoły albo w razie zmian organizacyjnych powodujących zmniejszenie liczby oddziałów w szkole lub zmian planu nauczania uniemożliwiających dalsze zatrudnianie nauczyciela w pełnym wymiarze zajęć rozwiązuje z nim stosunek pracy lub, na wniosek nauczyciela, przenosi go w stan nieczynny. Nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może wyrazić zgodę na ograniczenie zatrudnienia w trybie określonym w art. 22 ust. 2.
2. Nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie mianowania, z którym rozwiązano stosunek pracy z przyczyn określonych w ust. 1, przysługuje odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę, z którym rozwiązano stosunek pracy z przyczyn określonych w ust. 1, przysługują świadczenia określone w przepisach o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy.

3. Rozwiązanie stosunku pracy z przyczyn określonych w ust. 1 następuje z końcem roku szkolnego po uprzednim trzymiesięcznym wypowiedzeniu, z zastrzeżeniem ust. 4.

4. Warunek rozwiązania stosunku pracy z końcem roku szkolnego nie dotyczy nauczycieli szkół, w których w organizacji pracy nie przewidziano ferii szkolnych, nauczycieli placówek kształcenia ustawicznego oraz nauczycieli szkół, w których zakończenie cyklu kształcenia następuje w trakcie roku szkolnego.

5. Okres wypowiedzenia może być skrócony do 1 miesiąca, z tym że w takim wypadku nauczycielowi przysługuje odszkodowanie za pozostałą część okresu wypowiedzenia w wysokości wynagrodzenia liczonego jak za okres urlopu wypoczynkowego.

jak wynika z Art 20, teraz w grudniu, czy styczniu możesz byc spokojna( chyba, ze podpadasz pod ustęp 4)

beera03-12-2003 21:35:31   [#13]

i jeszcze...

W związku z trudną sytuacją z godzinami wstępnie wyraziłam już ustną zgodę na zmniejszony wymiar godzin

Cos Tobą kierowało,ze tak zrobiłaś- presja jakaś, czy obietnice na wrzesień?

kruk03-12-2003 21:36:44   [#14]

Tutaj mają chyba zastosowanie przepisy Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie urlopów i zasiłków wychowawczych (Dz. U. Nr 60, poz. 277 oraz z 1998 r. Nr 25, poz. 131):

Par. 17 ust. 2. Termin zakończenia urlopu wychowawczego powinien przypadać na dzień poprzedzający rozpoczęcie roku szkolnego (roku akademickiego).
3. Jeżeli jest to uzasadnione terminem zakończenia urlopu wychowawczego, jego wymiar i okres ulegają odpowiedniemu skróceniu, a na wniosek nauczycielki - odpowiedniemu przedłużeniu.

beera03-12-2003 21:42:40   [#15]

o:-)

tego nie wiedzialam:-)

czyli wioletta powinna wydlużyć urlop do 30 sierpnia?

Może, musi?
Wytluacz kruku:-)

kruk03-12-2003 21:58:33   [#16]
U mnie nauczycielki zwykle skracały urlop, żeby wrócić do pracy z początkiem roku. Natomiast nie przerabiałam wariantu z przedłużaniem urlopu.
Wioleta D03-12-2003 22:34:14   [#17]
Dzięki wszystkim. Sytuacja wygląda tak. Jest 4 klasy ( łącznie z zerówką) i sześciu nauczycieli ( ja jestm szósta). Ponieważ po urodzeniu dziecka były już problemy z godzinami poszłam na urlop wychowawczy. Chciałam wrócić do pracy po jego zakończeniu ale nadal nie było godzin. Skorzystałam więc z urlopu wychowawczego dalszego na dziecko niepełnosprawne i ten urlop niestety kończy mi się w marcu.Nie mogę go rzedłużyć bo nie należy mi się już ani jeden dzień. Już nie mam gdzie uciec i muszę wrócić do pracy a godzin jak nie było tak nie ma. Zaczęłam drugi kierunek, żeby rozładować sytuację ale jeszcze go nie skończyłam więć praktycznie  nie mam kwalifikacji aby uczyć tego przedmiotu. Dyrektor jednak może uzbierać mi godziny ( jakieś) ale chce żebym najpierw napisała zgodę na zmniejszenie wymiaru godzin. Podejrzewam , że muszę to zrobić aby wrócić do pracy. Nie wiem tylko w jakiej kolejności . Asiu pracujemy razem wiele lat , rozumiem sytuację i chcę jakoś pomóc. Zgoda na zmniejszony wymiar godzin wydaje mi logiczna w tej sytuacji.
hania03-12-2003 22:50:15   [#18]
nie bardzo rozumiem, jak wyglądał arkusz organizacyjny..... przecież dyr wiedział chyba, do kiedy bedziesz na urlopie.......i co, ma w nim sześciu nauczycieli na 4 klasy?
Wioleta D03-12-2003 23:03:05   [#19]
Niestety tak wygląda sytuacja. Nie jest wesoła ale może szczęśliwie jakoś się zakończy. Mam taką nadzieję.....Wierzę w to a ponoć wiara góry przenosi.
Wioleta D03-12-2003 23:04:08   [#20]
Nie wiem jak wyglądał arkusz bo na RP w sierpniu mnie nie było
Ewa z Rz04-12-2003 05:15:10   [#21]

ale...

na podstawie przepisów przytoczonych przez kruka możesz, a nawet musisz mieć przedłużony urlop do końca roku szkolnego.

Ja tak miałam, i miałam z tego powodu nie 3 lata urlopu a 3,5 roku.

Natomiast ograniczenie etatu w sytuacji, gdy nie ma pewności, że jest chwilowe (roczne) jest pardzo niekorzystne dla n-la i możliwe w czasie roku szkolnego JEDYNIE za porozumieniem stron (gdy wystapi o nie n-l, a nie dyrek).

Wioleta D05-12-2003 11:40:08   [#22]
Niestety , w ZUS-ie dowiedziałam się co następuje. Nauczyciel na urlopie wychowawczym przebywa od września do czerwca , potem ma dwa miesiące przerwy podczs wakacji i ponownie zaczyna urlop wychowawczy po wakacjach ponieważ w czasie walacji nie ma zajęć dydaktycznych i może opiekować się dzieckiem. W ten sposób zyskuje dodatkowe dwa miesiące w ciągu roku co automatycznie przedłuża mu urlop. Dlatego może sobie później doliczyć kilka miesięcy do końca roku szkolnego. Ponieważ ja nie miałam odliczanych wakacji
( ZUS nie robi tego obligatoryjnie ) mój urlop był liczony cały czas, przepadły mi te miesiące i niestety nie mogę sobie przedłużyć. Piszę to tylko ku przestrodze innym mamom nauczycielkom korzystającym z urlopów wychowawczych aby wiedziały na przyszłość. No i to by było na tyle w tym temacie
madziara06-12-2003 16:24:12   [#23]

mam pytanie

dnia 6.12 odpracowywaliśmy 2.01 20003r. Koleżanka wzięla na ten dzień 6grudnia opiekę z tytułu opieki nad dzieckiem . Dyr. miala watpiwosci czy jej można dać . Czekam na wasze odpowiedzi . Jak jest w waszych szkolach .
Gaba06-12-2003 16:44:12   [#24]
Można dać
MałgorzataJ06-12-2003 23:30:20   [#25]

Jedno pytanko...

Wioleto,

jaki sens ma to co powiedzieli ci w ZUS-ie? Jeśli urlop wychowawczy jest do czerwca i potem dopiero od września, to w lipcu i sierpniu jest się pracownicą nie na urlopie czyli powinno sie dostać pensję. Jest to w ogóle możliwe?  Jeśli z tym odliczaniem wakacji z urlopu wychowawczego to prawda, to czy można po zakończeniu urlopu złożyć wniosek o takie odliczenie? Może napisze ktoś kto korzystał z tego rozwiązania.

A w sprawie Twojej sytuacji. Całą wiosne i lato badalam ten temat, bo probowano mnie zwolnic w czasie urlopu wychowawczego. Nie wiem czy ci się nalezy jeszcze urlop wychowawczy, ale sadze, że branie dalszych miesiecy urlopu nic nie zmieni. Jest was 6 nauczycielek a klas 4 i to jest o dwie za duzo; jesli nie przybedzie klas to i tak 2 osoby straca prace. Klas chyba nie przybedzie, bo juz dwa razy przedluzalas urlop i to nic nie pomoglo.

Jesli sama poprosisz o zmniejszenie wymiaru zatrudnienia, to bedziesz mila i ulatwisz prace dyrektorowi, ale i tak moze dac Ci wypowiedzenie (koniec pracy 31 VIII + odprawa 6 pensji) a wtedy dostajesz mniejsza odprawe!

Jesli po powrocie do pracy da Ci wypowiedzenie zmieniajace i przyjmiesz je - to samo: moze dac Ci wypowiedzenie (koniec pracy 31 VIII + odprawa 6 pensji) a wtedy dostajesz mniejsza odprawe.

Jesli da Ci wypowiedzenie zmieniajace i nie przyjmiesz go, to oznacza zwolnienie z dn. 31 VIII, pensje do konca sierpnia i odprawe otrzymasz w wymiarze za caly etat.

Porozmawiaj o nauczaniu tego drugiego kierunku, ktory studiujesz. Ale teraz ktos juz go uczy i tez bedzie trzeba cos komus zabrac. Oprocz wariantu, w którym sama sie zwalniasz, porzucasz prace lub prosisz o stan nieczynny, nie majac w reku wypowiedzenia, zawsze komus wchodzisz w droge, czy dyrektorowi czy kolezankom, które obecnie pracuja w Twojej szkole.

Jestes mianowana i masz umowe na czas nieokreslony, a to powazny atut.

Ewa z Rz07-12-2003 05:54:16   [#26]

Wioleto,

W całej rozciagłości popieram Małgorzatę.

A z przedłużenia urlopu do końca roku szkolnego możesz skorzystać jak Ci to dyrek zaproponuje, ale nie musisz - dla Ciebie korzystniej wrócić do pracy - przysługuje Ci do końca roku wynagrodzenie za cały etat (bez względu na to ile godzin będziesz uczyła tygodniowo i czy wogóle).

A w maju dostaniesz wypowiedzenie (ktoś musi dostać, ale czt to bedziesz Ty zależy od wielu czynników) i od 1 września będziesz mogła przejść w stan nieczyny - bardziej się to opłaca niż 6-cio miesięczna odprawa. W przypadku ograniczenia etatu stan nieczynny jest niemożliwy, może być tylko odprawa i to proporcjonalna do wymiaru zatrudnienia.

Wioleta D07-12-2003 21:44:10   [#27]
Już mnie od tego wszystkiego boli głowa. Sama nie wiem co robić. Rozmawiałam z dyrektorem i sytuacja wygląda tak. Po powrocie do pracy w kwietniu będę uczyć informatyki i techniki. Dyr. chce zabrać z zerówki 3 godziny i dodać mi do etatu tak żebym miała 1/2 etatu. Nie wiem czy takie rozwiązanie jest możliwe ?
Nie rozumiem co znaczy ,że bez względu na to ile godzin będę uczyła należy mi się wynagrodzenie za cały etat. Czy jest taki przepis ? Boję się , bo niby mam już te 1/2 etatu i boję się teraz zadzierać i walczyć o coś więcej żeby nie stracić tego co już mam. Sorry , że piszę dopiero teraz ale w związku ze studiami soboty i niedziele spędzam w Rzeszowie i późno wracam. Dzięki za rady , nie czuję się taka osamotniona w tym wszystkim. Mam jeszcze jedno pytanie. W 1991 roku ukończyłam Studium Przedmiotowo - Metodyczne z nauczania początkowego. Na świadectwie ukończenia mam napisane , że jest to studium doskonalące. Przez kilka lat uczyłam w nauczaniu, później dyr. powiedziała, że  formułka brzmi doskonalące a nie kwalifikacyjne i nie daje mi to kwalifikacji. Jak to jest mogę na podstawie ukończenia tego kursu mieć 3 godziny w nauczaniu czy nie ? Jeżeli tak to gdzie znajdę jakieś potwierdzenie. A propos ZUS tego też nie rozumiem , przekazałam tylko to co przekazały mi symaptyczne panie z ZUS. A jak Ty załatwiłaś swoją sprawę?
Ewa z Rz08-12-2003 05:44:07   [#28]

To, że musisz dostać wynagrodzenie...

za pełny etat wynika wprost z KN!

Jesteś n-lem zatrudnionym na podstawie mianowania. Jakiekolwiek zmiany stosunku pracy i płacy (a ograniczenie wymiaru to bardzo powazna zmiana) są możliwe jedynie z początkiem roku szkolnego za 3 miesięcznym wypowiedzeniem.

Wyjatek od tej reguły stanowią zmiany organizacyjne w szkole narzucone "z góry" przez zmieniajace się przepisy oświatowe w ciągu roku - i to n-le w takim wypadku mogą iść do sądu nie bez szans na wygranie odszkodowań.

Sporządzając arkusz org. (w kwietniu) na bieżący rok szkolny dyrek wiedział, kiedy kończy Ci się urlop i powinien tak sprawy ułożyć by teraz nie mieć problemu. Jeśli tego nie zrobił to jego zmartwienie (za coś takiego można zlecieć ze stanowiska), a tobie należy się pełne wynagrodzenie do końca roku szkolnego.

W moim przypadku dyrek zaproponaował mi przedłużenie urlopu (też się tak urządził jak Twój) i ja się zgodziłam, bo dojeżdżałam do pracy 30 km i to z przesiadką, a mógl mnie pędzić (wiedziałam, że był w stanie) na pojedyncze godziny z dziurami - co nie uśmiechało mi się zupełnie...

Jak masz wątpliwości to idź do prawnika (np. z ZNP), ale nie pisz prośby o ograniczenie etatu.

MałgorzataJ13-12-2003 23:08:26   [#29]

Nie poddawaj się!

Napisałaś: "Boję się , bo niby mam już te 1/2 etatu i boję się teraz zadzierać i walczyć o coś więcej żeby nie stracić tego co już mam". Masz cały etat naprawdę, bo na tyle masz umowę. Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że w przyszłym roku szkolnym też go będziesz miała. 1/2 etatu masz "niby" jak napisałaś. W przyszłym roku szkolnym też żadnych gwarancji, ale jak Cię zechcą zwolnić, to łatwiej organ przełknie odprawę 6x1/2 pensji, więc zwolnienie bardziej prawdopodobne. 

Bardzo łatwo możesz stracić zarówno pracę w ogóle, jak i to Ci obiecano (zerówkę, technikę i informatykę). Zauważ, że obietnica jest na ten rok a nie w ogóle. Jeśli nie Ty, to pracę straci ktoś inny, bo jest was za dużo. A Ty juz 2 razy przedłużałaś urlop, mimo że nie był Ci potrzebny; może gdybyś wtedy stanowczo domagała się przyjęcia, dziś nie miałabyś tak poważnego problemu?

Ja byłam w podobnej sytuacji  pod koniec zeszłego roku szkolnego. Kończyłam urlop wychowawczy i powiedziano mi, że nie będzie dla mnie pracy, radząc, żebym się zwolniła (najlepiej sama w postaci stanu nieczynnego). Przestudiowałam KN, popytałam w kuratorium, poszłam do organu prowadzącego szkołę i okazało się, że jako mianowany na czas nieokreślony muszę zostać przyjęta z powrotem do pracy i to na cały etat! Postanowiłam walczyć o pracę i na ten rok udało się. Jak przyjęła to dyrekcja - domyślasz się, jak nauczycielka kontraktowa, której ten etat uciekł - domyślasz się. Zadarłam, powalczyłam ale póki co pracę mam. Jeśli organ nie da na moją odprawę, to będę pracować i w nastepnym roku. Jak jest mi w tej atmosferze bardzo ciężko, to myślę sobie, że gdybym była miła, zgodna i bezrobotna to byłoby mi o wiele gorzej. Wiem, że postąpiłam właściwie.

Aha, pamiętaj jeszcze, że jeśli przez 5 lat nie uczysz (a na wychowawczym nie uczysz) to możesz być zatrudniona jako kontraktowa! Przedłużanie urlopu na wiele lat nie jest korzystne.

zgredek13-12-2003 23:23:07   [#30]
zadarłam, powalczyłam...

czy moja nauczycielka, która od 1 stycznia nie może pracować na co najmniej pół etatu a jest w trakcie stażu (nauczyciel stażysta) też mi powie, że zadarła i powalczyła? bo jakimś cudem znalazłam (ja) wyjście z sytuacji?

Tak właśnie powie, bo uważa, że jej to się należy.
Nieważne, że zostawia mi uczniów na 3 tygodnie przed klasyfikacją.

Zadarła i powalczyła i ma!

Nie była miła, zgodna ale być może bezrobotna.

A tak poza tym - nie zwalnia się w postaci stanu nieczynnego.
Wioleta D13-12-2003 23:25:21   [#31]
Dzięki Małgorzato. Wiem ,że masz rację i ja wiem, że mam rację ale... nie wiem w jakiej uczysz szkole. Ja w bardzo małej i to od wielu wielu lat. Jestem wściekła na tą całą sytuację i naprawdę uwierz mi chciałabym walczyć ale... znowu ale. Mam 18 lat pracy i cały ten czas pracuję z tymi samymi osobami. Wiem ,że to nie jest żadnen argument bo teraz są czasy , że każdy wlaczy o swoje. Zostałam postawiona w sytuacje moralnie dla mnie nie do zniesienia. Po moim powrocie do wczesnoszkolnego, od września jeden nauczyciel idzie do zwolnienia. Albo ja , albo ktoś inny. Jest to dla mnie obciążeniem. A w ogóle ta cała sytuacja jest bardzo skomplikowana. Byłam w organie prowadzącym i wiem, że będę miała godziny i wierzę osobie , z którą rozmawiałam. Więc być może wszystko dobrze się zakończy. Podziwiam osoby takie jak Ty. Szczerze!! Bardzo!!! Chciałabym mieć chociaż trochę takiego samozaparcia i umieć walczyć. Ja odwrotnie. Jak ognia unikam sytuacji konfliktowych. Dlatego , że później bardzo to przeżywam i odchorowuję. U nas w szkole nie ma osoby zatrudnionej na czas nieokreślony na te dwa przedmioty i nikt poza mną ( jak skończę) nie ma kwalifikacji w tym kierunku. Sądzę więc , że będzie dobrze. Pozdrawiam.
MałgorzataJ14-12-2003 03:34:29   [#32]

Wioleto i Zgredku!

Wioleto, sytuacja w jakiej się znalazłas jest strasznie trudna! Zwłaszcza w małej szkole i w małej miejscowości. Nie można się w niej czuć dobrze i nie dziwię się, że jest Ci ciężko. Ciężko jest wszystkim, których ta sytuacja dotyczy (i we wszystkich szkołach gdzie tak się ułożyło). Sytuacja ma na imię bezrobocie, stawia przeciwko sobie i tych, którzy się w ogóle nie znają (tak jak u mnie) i tych, którzy znają się od wielu lat i długo ze sobą pracowali (jak u Ciebie). To drugie jest o wieeele trudniejsze! Niestety ci, którzy powinni z brakiem pracy walczyć nic nie robią, żeby tę sytuację zmienić, ale takie głosy jak mój nie mają dla nich żadnego znaczenia, więc nie ciągnę tego tematu.

W Twojej sytuacji trudno znaleźć rozwiązanie, które nikogo by nie krzywdziło lub nie rozczarowało, nie mówiąc o takim, z którego wszyscy byliby zadowoleni. Może uda się podzielić pracę tak, żeby każdy miał choć po kawałku. Trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyślnie. Przed końcem roku szkolnego napisz koniecznie (np. na priva) jak dyrekcja rozwiąże sytuacje w Twojej szkole. I jak wytrzymujesz takie obciążenie nerwowe...

Zgredku! Z tym zwalnianiem w postaci stanu nieczynnego było tak. Pod koniec mojego urlopu wych. zadzwonił dyrektor i powiedział, że zwalnia mnie pomimo wcześniej deklaracji, że mogę wrócić do pracy. W zupełności zgadzam się, że pracodawca chce zostawić osobę, przyjętą na zastępstwo, bo jest wolą dyrektora wybrać pracownika. Dał mi do końca dnia czas do namysłu czy napiszę prośbę o stan nieczynny, który jest dla mnie korzystniejszy, bo da mi to 6-mies.wynagrodzenie czy wolę dostać wypowiedzenie. Zdenerwowałam się tak bardzo, że napisałabym prośbę o taki korzystny stan od razu, ale rozmowa była telefoniczna. Nazajutrz zajrzałam do KP i KN i zdenerwowałam się jeszcze bardziej. Nie uwierzę, że wieloletni dyrektor dużej szkoły nie wie, że w czasie urlopu wych. nie można wręczyć wypowiedzenia, że n.mianowanemu należy się 6-mies. odprawa i wreszcie, że o stan nieczynny wnioskuje się w trakcie wypowiedzenia. Gdybym napisała podanie to, by wszystko przepadło, dlatego nazwałam to zwolnieniem się w postaci stanu nieczynnego... Postanowiłam bronić swego miejsca pracy, bo przestrzeganie prawa obowiązuje i pracownika i pracodawcę. Nikt nie lubi jak się okazuje, że nie ma racji, mój dyrektor też. Choć obyło się bez sądu pracy, to i tak zadarłam ale uważam, że nie powinno się pracownika pozbywać w ten sposób. Mam oczywiście świadomość, że moja sytuacja jest łatwiejsza i prostsza od sytuacji Wiolety. Z tak trudną jak jej po prostu nie wiedziałabym, jak sobie poradzić ...

Współczuję wszystkim dyrektorom, zarządzanie ludźmi to najtrudniejsza rzecz na świecie. Zna ktoś trudniejszą?

Kończę bo wyszło straasznie długo (i późno).

violka14-12-2003 22:41:17   [#33]

Ewo

napisałaś "W przypadku ograniczenia etatu stan nieczynny jest niemożliwy, może być tylko odprawa i to proporcjonalna do wymiaru zatrudnienia."

czyli jeśli mam teraz nauczyciela, który wyraził zgodę na 1/2 etatu (mianowany) i na przyszły rok nie będę dla niego miała całego etatu, to daję wypowiedzenie, odprawę i nie może mieć stanu nieczynnego?

jeśli będzie to mniej niż 1/2 to łatwiej, ale jeśli więcej niż 1/2 - to znów zgoda na ograniczone zatrudnienie?

zz-ty mówiły, że mając pół etatu zachowuje wszystkie uprawnienia

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]