Forum OSKKO - wątek

TEMAT: "Tak bija trzynastolatki"
strony: [ 1 ][ 2 ]
Adaa13-01-2010 20:35:26   [#01]

Pewnie znacie ten reportaż - to akurat druga jego część :

http://uwaga.onet.pl/28556,news,,tak_bija_13-latki_czesc_2,reportaz.html

...........................

Nie chcę tu krytykować dyrektorki szkoły , bo Polak madry po szkodzie ...a w dodatku wszyscy wiemy jakie mamy w takich sytuacjach narzedzia - a raczej ich brak

fala krytyki pod adresem szkoły w sensie jej bezczynnosci wobec zdarzenia wynika z tego, że spoleczność tak naprawdę nie ma swiadomosci co do mozliwosci szkoły

co prawda, dyrektorka niezbyt dobrze sobie poradziła z sytuację - w sensie wyjaśnienia tego o czym pisze powyzej

ale ja wlasciwie nie o tym..

wiecie co mi przyszlo do głowy?

że po tym programie to ja bym wiedziała jak powinnam zareagować i co powinnam w pierwszej kolejnosci zrobić

czyli - ucze sie na cudzym nieszczęściu

i dalej - postawa rzecznika KO

żaluje bardzo, że dziennikarz nie zapytał rzecznika KO ile zgód na przeniesienie ucznia do innej szkoły wydaje kurator w stosunku do zgłaszanych przez szkoły wniosków

podejrzewam, ze jest tak samo jak z prokuraturą - policja zatrzymuje, prokurator zwalnia

na swoim terenie mam kilku takich, którym prokuratura kolejny raz serwuje dozór kuratora zamiast aresztu - mimo, że kolejny raz okradl staruszkę, dokonal dewastacji, prowadził po alkoholu, pobił sasiada

policjanci sie pienią, że odwalaja robotę na marne ... a młodociany, za kazdym razem gdy widzi policjanta wygłasza "sakramentalne" HWDP (taka pisownia ichnia)

zróbmy moze przegląd mozliwych reakcji szkoły w takiej sytuacji - tak na wszelki wypadek, cos w stylu próbnej ewakuacji

jesli oczywiscie wam sie chce:-)



beera13-01-2010 20:47:06   [#02]

w 2005 uruchomiono taki program, z którego guzik wyszło, ale, moim zdaniem, opracowane procedury były niezłe

Działania interwencyjne.

I. W przypadku uzyskania informacji, że uczeń który, nie ukończył 18 lat, używa alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawia nierząd, bądź przejawia inne zachowania świadczące o demoralizacji, 2 nauczyciel powinien podjąć następujące kroki:

1. Przekazać uzyskaną informację wychowawcy klasy.

2. Wychowawca informuje o fakcie pedagoga/psychologa szkolnego i dyrektora szkoły.

3. Wychowawca wzywa do szkoły rodziców (prawnych opiekunów) ucznia i przekazuje im uzyskaną informację. Przeprowadza rozmowę z rodzicami oraz z uczniem, w ich obecności. W przypadku potwierdzenia informacji, zobowiązuje ucznia do zaniechania negatywnego postępowania, rodziców zaś bezwzględnie do szczególnego nadzoru nad dzieckiem. W toku interwencji profilaktycznej może zaproponować rodzicom skierowanie dziecka do specjalistycznej placówki i udział dziecka w programie terapeutycznym.

4. Jeżeli rodzice odmawiają współpracy lub nie stawiają się do szkoły, a nadal z wiarygodnych źródeł napływają informacje o przejawach demoralizacji ich dziecka, dyrektor szkoły pisemnie powiadamia o zaistniałej sytuacji sąd rodzinny lub policję (specjalistę ds. nieletnich).

5. Podobnie, w sytuacji gdy, szkoła wykorzysta wszystkie dostępne jej środki oddziaływań wychowawczych, (rozmowa z rodzicami, ostrzeżenie ucznia, spotkania z pedagogiem, psychologiem, itp.), a ich zastosowanie nie przynosi oczekiwanych rezultatów, dyrektor szkoły powiadamia sąd rodzinny lub policję. Dalszy tok postępowania leży w kompetencji tych instytucji.

6. Jeżeli zachowania świadczące o demoralizacji przejawia uczeń który ukończył 18 lat, a nie jest to udział w działalności grup przestępczych czy popełnienie przestępstwa, to postępowanie nauczyciela powinno być określone przez wewnętrzny regulamin szkoły.

7. W przypadku uzyskania informacji o popełnieniu przez ucznia, który ukończył 17 lat, przestępstwa ściganego z urzędu lub jego udziału w działalności grup przestępczych, zgodnie z art. 304 § 2 kodeksu postępowania karnego, dyrektor szkoły jako przedstawiciel instytucji jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję.

II. W przypadku, gdy nauczyciel podejrzewa, że na terenie szkoły znajduje się uczeń będący pod wpływem alkoholu lub narkotyków powinien podjąć następujące kroki:

1. Powiadamia o swoich przypuszczeniach wychowawcę klasy.

2. Odizolowuje ucznia od reszty klasy, ale ze względów bezpieczeństwa nie pozostawia go samego; stwarza warunki, w których nie będzie zagrożone jego życie ani zdrowie.

3. Wzywa lekarza w celu stwierdzenia stanu trzeźwości lub odurzenia, ewentualnie udzielenia pomocy medycznej.

4. Zawiadamia o tym fakcie dyrektora szkoły oraz rodziców/opiekunów, których zobowiązuje do niezwłocznego odebrania ucznia ze szkoły. Gdy rodzice/opiekunowie odmówią odebrania dziecka, o pozostaniu ucznia w szkole, czy przewiezieniu do placówki służby zdrowia, albo przekazaniu go do dyspozycji funkcjonariuszom policji - decyduje lekarz, po ustaleniu aktualnego stanu zdrowia ucznia i w porozumieniu z dyrektorem szkoły/placówki.

5. Dyrektor szkoły zawiadamia najbliższą jednostkę policji, gdy rodzice ucznia będącego pod wpływem alkoholu - odmawiają przyjścia do szkoły, a jest on agresywny, bądź swoim zachowaniem daje powód do zgorszenia albo zagraża życiu lub zdrowiu innych osób. W przypadku stwierdzenia stanu nietrzeźwości, 3 policja ma możliwość przewiezienia ucznia do izby wytrzeźwień, albo do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych - na czas niezbędny do wytrzeźwienia (maksymalnie do 24 godzin). O fakcie umieszczenia zawiadamia się rodziców/opiekunów oraz sąd rodzinny jeśli uczeń nie ukończył 18 lat.

6. Jeżeli powtarzają się przypadki, w których uczeń (przed ukończeniem 18 lat) znajduje się pod wpływem alkoholu lub narkotyków na terenie szkoły, to dyrektor szkoły ma obowiązek powiadomienia o tym policji (specjalisty ds. nieletnich) lub sądu rodzinnego.

7. Spożywanie alkoholu na terenie szkoły przez ucznia, który ukończył 17 lat, stanowi wykroczenie z art. 431 ust. 1 Ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Należy o tym fakcie powiadomić policję. Dalszy tok postępowania leży w kompetencji tej instytucji.

III. W przypadku, gdy nauczyciel znajduje na terenie szkoły substancję przypominającą wyglądem narkotyk powinien podjąć następujące kroki:

1. Nauczyciel zachowując środki ostrożności zabezpiecza substancję przed dostępem do niej osób niepowołanych oraz ewentualnym jej zniszczeniem do czasu przyjazdu policji, próbuje (o ile to jest możliwe w zakresie działań pedagogicznych) ustalić, do kogo znaleziona substancja należy.

2. Powiadamia o zaistniałym zdarzeniu dyrektora szkoły wzywa policję.

3. Po przyjeździe policji niezwłocznie przekazuje zabezpieczoną substancję i przekazuje informacje dotyczące szczegółów zdarzenia.

IV. W przypadku, gdy nauczyciel podejrzewa, że uczeń posiada przy sobie substancję przypominającą narkotyk, powinien podjąć następujące kroki:

1. Nauczyciel w obecności innej osoby (wychowawca, pedagog, dyrektor, itp.) ma prawo żądać, aby uczeń przekazał mu tę substancję, pokazał zawartość torby szkolnej oraz kieszeni (we własnej odzieży), ew. innych przedmiotów budzących podejrzenie co do ich związku z poszukiwaną substancją. Nauczyciel nie ma prawa samodzielnie wykonać czynności przeszukania odzieży ani teczki ucznia - jest to czynność zastrzeżona wyłącznie dla policji.

2. O swoich spostrzeżeniach powiadamia dyrektora szkoły oraz rodziców/opiekunów ucznia i wzywa ich do natychmiastowego stawiennictwa.

3. W przypadku, gdy uczeń, mimo wezwania, odmawia przekazania nauczycielowi substancji i pokazania zawartości teczki, dyrektor szkoły wzywa policję, która przeszukuje odzież i przedmioty należące do ucznia oraz zabezpiecza znalezioną substancję i zabiera ją do ekspertyzy.

4. Jeżeli uczeń wyda substancję dobrowolnie, nauczyciel, po odpowiednim zabezpieczeniu, zobowiązany jest bezzwłocznie przekazać ją do jednostki policji. Wcześniej próbuje ustalić, w jaki sposób i od kogo, uczeń nabył substancję. Całe zdarzenie nauczyciel dokumentuje, sporządzając możliwie dokładną notatkę z ustaleń wraz ze swoimi spostrzeżeniami.

UWAGA:

    Zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - w Polsce karalne jest:

  • posiadanie każdej ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych;
  • wprowadzanie do obrotu środków odurzających;
  • udzielanie innej osobie, ułatwianie lub umożliwianie ich użycia oraz nakłanianie do użycia;
  • wytwarzanie i przetwarzanie środków odurzających.

    Każde z wymienionych zachowań jest czynem karalnym w rozumieniu przepisów ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, jeśli sprawcą jest uczeń, który ukończył 13 lat a nie ukończył 17 lat.

    Z przestępstwem mamy do czynienia jeżeli któryś z wymienionych czynów popełni uczeń, po ukończeniu 17 lat. W takiej sytuacji mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego.

    Jeżeli przestępstwo ma miejsce na terenie szkoły, należy wezwać policję.

W każdym przypadku popełnienia czynu karalnego przez ucznia, który nie ukończył 17 lat należy zawiadomić policję lub sąd rodzinny, a w przypadku popełnienia przestępstwa przez ucznia, który ukończył 17 rok życia prokuratora lub policję (art. 4 Upn i art. 304 Kpk).

V. Postępowanie wobec ucznia - sprawcy czynu karalnego lub przestępstwa:

- niezwłoczne powiadomienie dyrektora szkoły,

- ustalenie okoliczności czynu i ewentualnych świadków zdarzenia,

- przekazanie sprawcy (o ile jest znany i przebywa na terenie szkoły) dyrektorowi szkoły, lub pedagogowi szkolnemu pod opiekę,

- powiadomienie rodziców ucznia-sprawcy,

- niezwłoczne powiadomienie policji w przypadku gdy sprawa jest poważna (rozbój, uszkodzenie ciała, itp.), lub sprawca nie jest uczniem szkoły i jego tożsamość nie jest nikomu znana,

- zabezpieczenie ewentualnych dowodów przestępstwa, lub przedmiotów pochodzących z przestępstwa i przekazanie ich policji (np. sprawca rozboju na terenie szkoły używa noża i uciekając porzuca go lub porzuca jakiś przedmiot pochodzący z kradzieży).

VI. Postępowanie nauczyciela wobec ucznia, który stał się ofiarą czynu karalnego

- udzielenia pierwszej pomocy (przedmedycznej), bądź zapewnienia jej udzielenia poprzez wezwanie lekarza w przypadku kiedy ofiara doznała obrażeń,

- niezwłoczne powiadomienie dyrektora szkoły,

- powiadomienie rodziców ucznia,

- niezwłoczne wezwanie policji w przypadku, kiedy istnieje konieczność profesjonalnego zabezpieczenia śladów przestępstwa, ustalenia okoliczności i ewentualnych świadków zdarzenia.

    W przypadku znalezienia na terenie szkoły broni, materiałów wybuchowych, innych niebezpiecznych substancji lub przedmiotów, należy zapewnić bezpieczeństwo przebywającym na terenie szkoły osobom, uniemożliwić dostęp osób postronnych do tych przedmiotów i wezwać policję - tel. 997 lub 112.

Metody współpracy szkoły z policją

    W ramach długofalowej pracy profilaktyczno - wychowawczej szkoła i policja utrzymują stałą, bieżącą współpracę w zakresie profilaktyki zagrożeń.

    Koordynatorami współpracy powinni być: pedagog/psycholog szkolny oraz specjalista ds. nieletnich i patologii właściwej jednostki policji.

    Do współpracy ze szkołą zobowiązany jest także dzielnicowy, w rejonie którego znajduje się szkoła/placówka.

    Pracownicy szkoły wyznaczeni do współpracy z policją, specjaliści ds. nieletnich i patologii oraz dzielnicowi powinni wspólnie ustalić wzajemnie zasady kontaktu, by móc na bieżąco wymieniać informacje i rozwiązywać problemy związane z bezpieczeństwem i dobrem uczniów.

    W ramach współpracy policji ze szkołą organizuje się:

UWAGA:

    Policja powinna być wzywana do szkoły w sytuacjach, o których mowa w "Procedurach (...)" albo, gdy wyczerpane zostaną środki możliwe do zastosowania przez szkołę w określonej sytuacji, w których obecność policji jest konieczna.

    Każda, dotycząca uczniów wizyta policjanta w szkole, powinna być wcześniej zasygnalizowana dyrektorowi, lub uzgodniona z innym pracownikiem szkoły.

    Podstawy prawne stosowanych procedur:

1) Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich /Dz. U. z 1982 r. Nr 35 poz. 228 z p. zm. - tekst jednolity Dz. z 2002 r. Nr 11 poz. 109 z / oraz przepisy wykonawcze w związku z ustawą /.

2) Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi /Dz. U. Nr 35, poz. 230 z p. zm./

3) Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii /Dz. U. z 2003 r. Nr  24, poz. 198/.

4) Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji /Dz. U. Nr 30 poz. 179 z późn. zm./

5) Zarządzenie Nr 590 Komendanta Głównego Policji z dnia 24 października 2003 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań przez policjantów w zakresie przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich.

6) Ustawa z dnia 7 września 1991r. o systemie oświaty /Dz. U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 z późn. zm./

7) Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i sportu z dnia 31 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowych form działalności wychowawczej i zapobiegawczej wśród dzieci i młodzieży zagrożonych uzależnieniem /Dz. U. Nr 26, poz. 226/.

moim zdaniem dodatkowa procedura, powinna dotyczyć tego, ze rodzice nie odbirają dzieci z przedszkoli - dla mnie się to wiąże. Brak odpowiedzialności za dziecko, powinen być pietnowany




post został zmieniony: 13-01-2010 20:51:40
Adaa13-01-2010 20:52:29   [#03]

tez uważam, że te procedury są ok i warto je miec pod ręką - szczególnie w obecnych czasach

a reportaz pokazuje, że trzeba je natychmiast wprowadzac w zycie

bo bedzie jak zwykle - "Szkoła nie zrobiła nic"


Marek Pleśniar13-01-2010 20:55:48   [#04]

a nasz pilotażyk to pijes?

Ten o sytuacjach kryzysowych? 

beera13-01-2010 20:55:54   [#05]

tak to wkliełam i miałam potem napisać

że " i co z tego wynika" -

czemu nie reagujemy

mi się wydaje, ze trochę dlatego, ze szkoła bywa jak samotna wyspa z tym

policja nie reaaguje, gdy 13latek lazi o 11 po mieście

nikt nie reaguje, gdy rodzice nie odbieraja dzieciaka ze swietlicy

na naszej klasie zdjecia 11letnich pólnagich dziewczyneę

itp. itd.


Adaa13-01-2010 21:05:05   [#06]

Marek, pilotażyk - jak sam go nazwałeś to tylko pilotazyk - pojawił się i zatarl sie w pamieci 

cos co ma byc skuteczne powinno byc wałkowane do tak zwanej uś

................................

a nasza klasa?

śledze te foty i nie mogę wyjść ze zdumienia, ze te malolaty maja odwagę takie cuda tam wstawiać ... te wszystkie "zdjecia z ręki", te dzióbki, te seksowne pozy

tez sie zastanawiam nad tym, czy rodzice ślepi są?

czy, jako pokolenie X,  nie nadążają za swoimi Y-kami i małymi Z-tkami?

beera13-01-2010 21:06:34   [#07]

a widzialaś zdjecia nauczycielek?

trochę tez... jakby

tylko juz nie lolitki.

Dramat.


Adaa13-01-2010 21:12:28   [#08]

no... zgadzam się

mnie jeszcze jedno poraża - zdjęcie USG, potem tuz po narodzinach, pierwsza doba, a druga, trzecia... pierwsza kupa, pierwszy ząb, na nocniku...itd.

jeszcze sie nie narodzilo dziecko a juz zostało odarte z intymności

bedzie wojna - jak zwykla mówic moja babcia


beera13-01-2010 21:21:48   [#09]

no to mamy podobnie

i tak na to patrząc realnie:

działamy w takim chaosie, ze żądanie od szkoły, by ona działała racjonalnie, może byc irracjonalne.

ale mówic i mówić o tym trzeba - bo chociaz tyle możemy zrobic, zeby próbowac się ochronić przed sytuacją z pierwszego postu.

Dorotka N13-01-2010 21:22:49   [#10]

procedury, które asia przywołała na pewno trzeba mieć na tzw. podorędziu...

ale konkretne sytuacje można rozwiązywać lepiej lub gorzej w zależności od tzw. czynników środowiskowych, np.

- jak się zachowa lokalna społeczność w trudnej sytucji?

- jak się zachowają rodzice? 

- jaka jest współpraca z policją, sądem, kuratorem? - jedni mają szczęście do dobrego dzielnicowego, dobrych relacji z instytucją kuratora, inni nie - ot czynnik ludzki

- przede wszystkim ważne jest by rozpoczynając jakieś postępowanie, wyjaśnianie sprawy,  być dokąd się da konsekwentnym

- trzeba mieć dużo odwagi i nie wiem, czy można od każdego wymagać, by był odważny, kiedy się słyszy tekst:wiem, gdzie pani mieszka i ile ma dzieci...

- na szczęście nie spotkałam się z taką sytuacją, jak przywołana w artykule, choć pracując w gimnazjum ciągle się boję, że może się to przytrafić...

- niestety - napiszę to, choć jest to kontrowersyjne, często jest się zmuszonym działać na granicy prawa, iść po bandzie, ryzykować...

z doświadczenia wiem, że może takie postępowanie się opłacić, pewnie do momentu kiedy się nie trafi na większego ryzykanta

Adaa13-01-2010 21:24:25   [#11]

ech nauczyciele...

wypowiedź forumowa( po programie) nauczyciela tej szkoły :

Dobrze, że wśród tego zacietrzewienia, błędów ortograficznych i wulgaryzmów pojawiają się też mądre i wyważone komentarze.  
Uczę w tej szkole i na jedną agresywną "gwiazdę" przypada kilkunastu mądrych, dobrze wychowanych młodych ludzi. Szkoda, że reporterzy Uwagi nie wykonali rzetelniej swojej pracy i pogonili tylko za sensacją - jest brutalny film, niech go Polska zobaczy, będziemy mieli większą oglądalność... a druga strona medalu, dlaczego pobiła, dlaczego nikt nie pomógł Karolinie, przecież krzyczała okropnie, a miejsce, w którym została pobita do odludnych nie należy, co robiły "psy", które były niedaleko.


to jest tez dramat

hanabi13-01-2010 21:26:26   [#12]

problem "dziewczynek" to jedna sprawa, druga to brak umiejętności rozmawiania z mediami

dyrektorka popełniła wszystkie możliwe błędy prowadząc rozmowę w taki sposób

bosia13-01-2010 21:30:13   [#13]

spotkałam się, choć nie tak drastyczną i ciągłą

dwa lata temu dziewczyny się pobiły

była policja itd.

sprawa skończyła się w sądzie, ale to były pełnoletnie

jakieś trzy miesiace temu dostałam też maila od dzieci, że kilku chce pobic jednego

udało mi się sytuację rozwiązać przed finałem

prowadzimy zajęcia przeciwdziałające mobbingowi, rozmawiamy z dziećmi, ze takie napisanie do mnie na maila, to nie donos, a dbanie o własne i kolegów bezpieczeństwo

na razie działa i mam nadzieję, ze dalej też

Adaa13-01-2010 21:31:50   [#14]

dokładnie Haniu - całkowicie zawaliła sprawę na swoja niekorzyść 

i to "jest w obowiązku szkoły" - ech...może jestem niesprawiedliwa i na mnie kiedys tez popadnie ale postanowilam sobie gdy (popadnie) to zawołam do kamery :

Roman wróc!

Na stos z tymi co wymyslili gimnazja!

(oczywiscie to rozwinę)

a potem podam sie do dymisji:-)

hanabi13-01-2010 21:39:02   [#15]

qrczę jak znajdę czas skrobnę jak wzorcowo powinna wyglądać ta rozmowa

szkoda, że dyrektorów nikt tego nie uczy, a studia PR są pieruńsko drogie

Dorotka N13-01-2010 21:42:26   [#16]
z rozrzewnieniem wspominam szkolenie w Sulejówku z zarządzania kryzysowego, ogromnie dużo mnie to nauczyło, również jak rozmawiać z mediami 
beera13-01-2010 21:43:01   [#17]

Roman nic tu nie pomógłby

on zaczął od tych dzieciaków

a tam się to wszystko, tak naprawdę kończy.

===

Ale powiem Wam, ze byłam na jakiejś konferencji i tam wszystcy generalnie mówili o dobru dziecka i że ono ważne jest. I

wóczas wstał Konarzewski i powiedział, to, co wszyscy myslimy, ale nie wypada nam mówić - no bo "wszyscy kochamy wszystkie dzieci". Powiedział, ze zatracamy trzeźwa oceną sytuacji i często poświęcamy 24 osoby w klasie z powodu jednej, której MUSIMY KONIECZNIE pomóc - kosztem tej reszty.

Co do zachowania tej dyrektorki -  się zastanawiam - a gdzie się ona miała nauczycć sposobów radzenia sobie, postepowania. jak my w systemi dbamy o tych, którzy w szkole sa najwazniejsi? Jak ich szkolimy, jak ich weryfikujemy, jak wybieramy.

Jak dla mnie - strasznie tu duzo słabych punktów jest.


beera13-01-2010 21:43:49   [#18]

nie odświezyłam, a my tu wszystkie o tym samym.

Skrobnij - hanno:)

hanabi13-01-2010 21:49:58   [#19]

asiu, właśnie o tym piszę, że szkolenia z tego zakresu są drogie, a    studia podyplomowe wyjątkowo

nie obiecuję, że to będzie jutro, ale "skrobnę"

:)


beera13-01-2010 21:51:49   [#20]
czyli na pojutrze :))
Adaa13-01-2010 21:55:01   [#21]

krótko :


JAK ROZMAWIAĆ Z DZIENNIKARZAMI W SYTUACJI KRYZYSOWEJ

NIE WOLNO:

· Starać się przekonać dziennikarzy.
· Obrażać dziennikarzy lub obrażać się na dziennikarzy.
· Sugerować dziennikarzom pytań.
· Cytować oklepanych zwrotów, frazesów.
· Używać języka hermetycznego – zrozumiałego tylko dla danego środowiska
· Mówić za długo i niekonkretnie.
· Powoływać się na swoje kontakty i wpływy.

NALEŻY:

· Mówić prawdę!
· Mówić krótko i konkretnie.
· Szanować czas dziennikarza i odbiorcy.
· Ograniczyć komunikat do maksimum trzech najważniejszych informacji
· Podać źródła, gdzie informacja może być sprawdzona.
· Jeżeli nie znamy odpowiedzi na pytanie – umówić się z dziennikarzem, na przekażemy mu oczekiwanych informacje.
· Być zawsze dostępnym - zaznaczyc to

hanabi13-01-2010 21:55:18   [#22]
asiu, widzę, że kurs negocjacji skończyłaś;)

post został zmieniony: 13-01-2010 21:55:51
Adaa13-01-2010 22:23:26   [#23]

poszperałam w necie na temat kontaktu z mediami :

Co mówic gdy dzwoni dziennikarz?

Jak najkorzystniej wypaść przed kamerą telewizyjną?

.............

Dalej nie szperam bo przytłoczyła mnie ilość ofert szkoleń w tym zakresie - i cena:-)

beera13-01-2010 22:31:22   [#24]

hanobi - nie, bo drogi

ale poczytałam w necie trochę ;)

====

Mam swoje, przykre doświadczenia.
dziennikarz prasowy - koniecznie prosic do autoryzacji tekst.

Telewizyjny, radiowy - nie udawac mądrali. Jak się ie wie, warto powiedziec, ze sie nie wie, ale się dowie;)



beera13-01-2010 22:34:35   [#25]

to jest BARDZO sensowna rada:

Pierwszy krok, to upewnienie się, że mamy coś do powiedzenia.

AnJa14-01-2010 09:10:31   [#26]

głupi jestem?

bo mam podobnie...


bosia14-01-2010 09:13:28   [#27]

nie tylko Ty

 

Adaa14-01-2010 09:20:46   [#28]

a ja nie mam podobnie, wręcz zupełnie niepodobnie do markazegarka

nie uważam tego wszystkiego za naciagane, przerysowane i zmontowane na potrzeby telewizyjnej ogladalności

tak samo nie uważam, że dziewczyna paradujaca w bikini po ulicy nocą sama sie prosi o gwałt

przemoc to przemoc- w kazdej postaci jest zła

a króluje dlatego, ze własnie takie markozegarkowe podejscie do problemu jest powszechne

Adaa14-01-2010 09:24:33   [#29]

dodam tu komentarz gimnazjalistki, myslę, że dziewczyna słusznie komentuje :

Powiem wam szczerze że nie wiele wiecie na ten temat. Sama jestem gimnazjalistką, i powiedzmy że lepiej się orientuje w całej sprawie. Dajmy za przykład że trafi się jedna dziewczyna która chce się pokazać, zleje inną dziewczynę, i już jest widoczna. Cała szkoła o niej mówi. Pobita dziewczyna, nie chce żeby jej cała szkoła dokuczała, że nie umie się bić i tym podobne. Rozgada po szkole że tak naprawde to ona zlała tamta drugą. Tak się wywiązuje ponowny konflikt, kończący się wymówieniem na solo (umówiona bójka, dwóch osobników bądź osobniczek) przychodzi więcej osób popatrzeć. Dziewczyny się biją. Jedna znów przegrywa, i jest kolejny konflikt pt. "Ja Ci się jeszcze odegram". Inne dziewczynki z młodszych klas załóżmy chcące również zaistnieć mnożą ten proceder, z roku na rok jest ich więcej i więcej. Teraz gdy te incydenty zdarzają się w każdej szkole, niemalże na każdej lekcji sprawa została nagłośniona. Pytanie dlaczego tak późno. Dzisiejsze motto nastolatka? "Bij albo Ciebie będą bili" Niestety takie są realia polskich gimnazjów.

AnJa14-01-2010 09:43:51   [#30]

Adaa- nie pisałem, że to dziennikarska manipulacja- dziennikarz opisał zdarzenie, które mialo miejsce.

gimnazjalistka próbuje pokazać skalę zjawiska - wg niej to norma już

jeśli norma- to może i akceptowalna dla zainteresowanych (bitych i bijących?)

a jeśli tak- to szansą jedyną jest reedukacja powszechna, a nie procedury kontaktów z policją i tym podobnymi- bo te dzialają tylko na zdarzenia sporadyczne i kiedy reakcja policji ma poparcie środowiska

wg moich obserwacji- a troszkę ich mam, w tym bardzo osobiste- od jakiś 5-6 lat HWDP to naprawdę nośne hasło dla 15 latków

potem jakoś wyrastają


Adaa14-01-2010 09:59:36   [#31]

jeśli norma- to może i akceptowalna dla zainteresowanych (bitych i bijących?)

a zaakceptowałes korupcję ? - przeciez to norma teraz

jest cos takiego jak bezsilność - raz, drugi cos robisz w danym kierunku, trzeci ...i nic, to zazwyczaj sie poddajesz - to nie jest akceptacja dla jakiegoś zjawiska

albo boisz sie juz reagować "nauczony" "siłą wyższą"

HWDP nośne - nie wszyscy jednak wyrastają, sporo realizuje ideę baaardzo długo

a jeśli tak- to szansą jedyną jest reedukacja powszechna, a nie procedury kontaktów z policją i tym podobnymi- bo te dzialają tylko na zdarzenia sporadyczne i kiedy reakcja policji ma poparcie środowiska

lepszy rydz niz nic, lepsze jakikolwiek działanie niż żadne

zwłaszcza ofiary przemocy tego oczekują - i śmiesznie nawet, one własnie oczekuja by natychmiast zareagować...powszechna reedukacja nie jest dla nich priorytetowymna dana chwile rozwiązaniem

Ty Andrzej masz syna

Jakby Ci tak za łeb córkę wytargali i jeszcze bys to na filmiku zobaczył, watpie bys jej powiedział _ "Dziecko, za moich czasów tez tak było i ...przezyłem - twardszy i odwazniejszy"

AnJa14-01-2010 10:22:48   [#32]

co do ostatniego zdania:

nie- nie powiedziałbym- reagowałbym- takze przy synu (tyle że akurat on raczej niekoniecznie dobrym exemplum tu jest;-)

pytanie tylko, czego córka ode mnie oczekiwałaby i z jakiego powodu

 co do korupcji:

nie akceptuje jej tak jak i akurat tych form przemocy u małolatów - ale co do skuteczności reakcji zdanie mam podobne

co do reszty:

właściwie chyba myślimy podobnie (co pewnie Cię szczególnie nie cieszy;-)


post został zmieniony: 14-01-2010 10:23:12
Adaa14-01-2010 10:32:43   [#33]

kurcze, zawsze kiedy mnie wkurzasz robisz mi cos takiego:

już się radośnie nabuzowałam, by Ci powiedzieć, że jesteś szuja i pozorant a Ty mi :

właściwie chyba myślimy podobnie (co pewnie Cię szczególnie nie cieszy;-)

i nici z polemiki - co mnie szczególnie nie cieszy;-)

no nic - do następnego razu zatem

;-)

Marek Pleśniar14-01-2010 10:57:20   [#34]

przede wszystkim mieszkam ja chyba winnej Polsce bo zdanie że "Dzisiejsze motto nastolatka? "Bij albo Ciebie będą bili" Niestety takie są realia polskich gimnazjów.

mi nijak nie pasuje

mam inne obserwacje i nie jest żadną normą powszechna bijatyka


wyciąganie wniosków poważnych z paplaniny tej dziewuszki to tak sobie sensowne zajęcie

AnJa14-01-2010 11:04:38   [#35]

pewnie byśmy mieli większa łatwośc rozmowy, gdybyśmy podobnie (nie tylko my, tutaj, ale także my i małolaty) rozumieli pojęcie: "bić"

takze przywoływane tutaj HWDP inaczej rozumie małolat, inaczej kibol, inaczej ja

o stopniu identyfikacji z nim nie wspomnę już

co do innych światów i powszechości sie bicia- moje dziecię nigdy nie skarzyło się, ze było bite (no, moze w przedszkolu- nie pamiętam)
nigdy też nie skarżono mi sie nań, że bije (no- może w przedszkolu- nie pamiętam)

wiec albo u nas jak u Marka, albo wg naszych dzieci bicia się w szkole nie ma jako problemu



post został zmieniony: 14-01-2010 11:07:37
Adaa14-01-2010 11:04:45   [#36]

Marek - obserwujesz wszystkie gimnazja w Polsce, albo może masz jakies badania na ten temat? - bo jesli nie, to takie samo , co do wartości jest Twoje "ma sie nijak" jak i dziewuszki "Dzisiejsze motto"

 

Marek Pleśniar14-01-2010 12:32:07   [#37]

czyli podobnież jak obserwacje Twoje, conie?

--

co do badań - to własnie one są źródłem przekłamać - i to potwierdzaj naukowcy - to akurat wiem;-).

Pyżalski opowiadał nam jak zrobiono ankietę i spytano czy uczniowie byli świadkami agresji

wytłumaczono dzieciom co to znaczy bić, uderzyć, żeby sprawa była czysta

prawie 100 % potwierdziło że widziało bicie

(na apelu przy wszystkich uczniach  jeden kopnął drugiego;-)


post został zmieniony: 14-01-2010 12:35:25
Adaa14-01-2010 13:04:01   [#38]
A które moje obserwacje Marek?
Marek Pleśniar14-01-2010 13:13:17   [#39]

no Adoo, jakieś obserwacje  miewasz, stąd się na temat ten wypowiadasz - bo wierzę że bez żadnych obserwacji byś się nie wypowiadało bo i po co:-)

(masz na pewno - obserwacje dotyczące przebiegu tej dyskusji, mnie itp - bo obiekt badany zmienia się wskutek już samej obserwacji)

ja tez miewam swoje, jedne warte drugich - wiec moge się tez wypowiadać, jak pozwolisz;-)

--

piszesz "myślę że jest tak i tak"

ja myślę że jest siak i owak, i nie komentuję czy Ty swoje przemyślenia podparłaś wieloletnimi badaniami naukowymi i już Ci od tego urosła długa siwa broda

Adaa14-01-2010 13:21:12   [#40]

widzisz, z tym, że ja swoich obserwacji nie uznaję za powszechne,

 dziewuszka powiedziała to co widzi - jej "powszechność" ogranicza się do środowiska ,w którym przyszło jej żyć

jest to dla niej problem - żadna pociechę nie jest dla niej, że nie ma tak w Polszcze całej

bo ona zyje tam i teraz

Ty zamiast uznac jej problem za powazny piszesz, że nie jest tak źle, bo TY tego nie widzisz w swojej "społeczności"

.............

nie rób z siebie Marku kogoś komu sie rzuca kłody pod nogi "wiec moge się tez wypowiadać, jak pozwolisz;-)"

nie zabraniam CI tego

nie mam jednak wpływu na to jak odczytujesz sygnały, które uważasz za skierowane do siebie

może tak mniej przewrazliwienia?

Marek Pleśniar14-01-2010 13:54:28   [#41]
a, pies trącał, tak czy owak już mi się odechciało
bosia14-01-2010 18:02:20   [#42]
czyj pies?;-)
AnJa14-01-2010 18:08:01   [#43]

mniejsza czyj

łyżew to jest????

bosia14-01-2010 18:13:19   [#44]

myślisz, ze jaki ważniejsze????

może raczej jak trącał?

AnJa14-01-2010 18:18:17   [#45]

odpowiem poważnie

ale niemerytorycznie

za jakiś czas

bosia14-01-2010 18:28:32   [#46]

acha, najpierw empirycznie

Adaa16-01-2010 11:10:11   [#47]

Stanowisko Rady Pedagogicznej
w sprawie incydentu z 10 grudnia 2009r.


      Żyjemy w specyficznych, trudnych czasach, w których zmienia się hierarchia wartości, rozluźniają się relacje międzyludzkie, obniża się poziom zaufania w społeczeństwie , narasta ilość sytuacji stresowych a stąd niedaleko do agresji.  
   W naszej praktyce szkolnej  szczególnie wyraźnie z roku na rok obserwujemy wzrost poziomu agresji wśród dzieci i młodzieży. Zmusza  to nas, pedagogów, do poszukiwania różnych metod przeciwdziałania niewłaściwym zachowaniom, konfliktom oraz kształtowania postaw asertywnych, pełnych tolerancji  i empatii. Dzięki  podjętym przez szkołę działaniom takim jak: warsztaty integracyjne, programy profilaktyczne, zajęcia pozalekcyjne budujące poczucie własnej wartości, spotkania ze specjalistami, przedstawicielami  policji, psychologami na temat problemów okresu dorastania, przyczyn konfliktów, odpowiedzialności karnej nastolatków, udało nam się rozwiązać wiele trudnych sytuacji wychowawczych. Ważną rolę w tych sukcesach (tak je postrzegamy) odegrała współpraca z rodzicami i ich akceptacja dla podjętych przez nas działań. Staramy się zachęcać uczniów do współdziałania z nauczycielami w tworzeniu pozytywnej , życzliwej atmosfery w szkole.
    Wychowanie to proces długi i żmudny, nie od razu dający zadowalające efekty. wymaga konsekwencji, cierpliwości, zgodności między deklaracjami a czynami, gdyż tylko wtedy rodzice i nauczyciele są wiarygodni dla młodego człowieka. Jednak wychowanie to nie pasmo ciągłych sukcesów , nie ma bowiem złotego środka, który sprawdzałby się w każdej sytuacji. Zdarzają się porażki, które nas bolą.
Takim właśnie zdarzeniem był incydent, do którego doszło 10 grudnia między 14,30  a 15,00 poza terenem naszej szkoły. Następnego dnia wicedyrektor szkoły i pedagog przeprowadziły z poszkodowaną uczennicą rozmowę, w której dziewczynka zaistniałą sytuację nazwała `przepychankami' i podała nazwiska 3 osób biorących udział w zdarzeniu. Zaznaczyć należy , iż ani zachowanie, ani jej wygląd nie wskazywały na brutalne pobicie, które mogliśmy obejrzeć w programie TVN `Uwaga' w filmie nakręconym przez uczniów telefonem komórkowym. Byliśmy zaskoczeni rozbieżnością między wcześniejszą relacją i wyglądem uczennicy a brutalnym atakiem pokazanym na nagraniu. W związku z tym uważamy, że film nagrany przez uczniów powinien być poddany specjalistycznej ekspertyzie.
Nasze wątpliwości co do autentyczności przedstawionych na filmie zdarzeń budzi fakt, że rodzice nie zauważyli śladów `brutalnej napaści'. O zaistniałej sytuacji rodzice dowiedzieli się z filmu, co potwierdziła matka uczennicy w reportażu.
    Niezależnie od tych wątpliwości podjęliśmy szereg działań zmierzających  do wyjaśnienia tego przykrego incydentu. To szkoła ustaliła sprawców zajścia , wezwała ich  rodziców, którzy zostali powiadomieni o sankcjach wynikających z obowiązującego prawa oświatowego, które daje szkole określone i bardzo ograniczone możliwości oddziaływania. Do chwili wyjaśnienia sprawy przez sąd zostały zawarte pisemne umowy dyrektora szkoły z rodzicami dotyczące warunków szczególnej kontroli agresywnych uczestniczek pobicia.  
Tylko ci rodzice podjęli współpracę ze szkołą. Rodzice poszkodowanej obarczyli całą  winą szkołę, nie poczuwając się do odpowiedzialności za postępowanie własnego dziecka
( uczennica przebywając od września w naszej placówce, sprawiała kłopoty wychowawcze, miała podpisany z dyrektorem szkoły kontrakt zobowiązujący ją do zmiany postawy wobec rówieśników, na propozycję dyrektora mającą na celu uniknięcie eskalacji niepożądanych zachowań za zgodą rodziców została przeniesiona do innej klasy) i wykazują postawę roszczeniową, żądając podjęcia przez szkołę działań niezgodnych z prawem.
  Choć mamy świadomość, iż ten problem, bez zrozumienia i pełnej współpracy wszystkich zainteresowanych, nie będzie łatwy do rozwiązania , już podjęliśmy, jako rada pedagogiczna, kroki, które mają prowadzić do możliwie najbardziej skutecznego zapobiegania podobnym sytuacjom.
     W związku z tym jesteśmy oburzeni tak jednostronnym i niesprawiedliwym osądem. Program TVN bardzo tendencyjnie i płytko przedstawił incydent zaistniały poza szkołą. Naszym zdaniem redaktorzy nie pokazali przyczyn konfliktu, nie szukali budujących rozwiązań, natomiast łatwo wydali krzywdzącą  opinię o całokształcie pracy szkoły na podstawie jednostkowego zdarzenia".

http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1981&Itemid=1

.....................................

Pojawiła się w internetowej prasie duża liczba komentarzy i artykułów na temat tego incydentu, np:

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/quo_vadis_agresjo_czy_dasz_sie_zatrzymac_122724.html

 Rodzi sie cała mas pytań :

Jak zapobiegać?
Jak skutecznie karać?
Jak bronić ofiary?
Jak pomagać?

Co ma zrobic szkoła gdy dziennikarze (niesłusznie) pokazali jej zły wizerunek?

Itd.

Polska szkola jest juz po fali szkoleń, uczacych jak skutecznie radzic sobie z agresją uczniów.

Chyba teraz czas na szkolenia dla uczniów - jak skutecznie radzic sobie z agresywnymi zachowaniami kolegów.

Moze to przyniesie wieksze korzysci niż to pierwsze.

Ba! - pod któryms z artykułów jeden z rodziców proponuje obowiazkowe kursy samoobrony dla ofiar agresji w szkole.

Wiadomo, ze to przyniesie efekty znacznie póxniej niz sie tego spodziwamy, ale jestem pewna, ze przyniesie.

Rozpoczeta kilka lat temu kampania na rzecz ofiar przemocy wsród kobiet dopiero teraz zaczyna być efektywna, oczywiście nie na taka skale jakbysmy oczekiwali, ale juz zaczyna coś w umysłach zaskakiwać.

.................................

Przy okazji pochwale sie, ze nasza kolezanka z forum - juz niestety nie piszaca z przyczyn niezaleznych od niej;-)

została nominowana do nagrody Grand Press dla najlepszego dziennikarza obywatelskiego w 2009 roku.

Gratulacje:-)




Gaba16-01-2010 11:46:42   [#48]

Adaa, gdzie kończy się tekst Twój, a zaczyna komentarz? Od linków? 

Ps. to pytanie techniczne, bo chcę uchwycić stanowiska.

Adaa16-01-2010 11:49:04   [#49]

gaba od pierwszej  ".........................................." to moje:-)


Gaba16-01-2010 11:54:03   [#50]
oki. :-)
strony: [ 1 ][ 2 ]