Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nieformalne wolne dla nauczyciela
strony: [ 1 ][ 2 ]
zapomniany08-12-2009 17:10:56   [#01]

Witam

Proszę o poradę .Coraz częściej przychodzą do mnie nauczyciele z prośbą o jeden czy dwa dni wolnego , a godziny lekcyjne, mowią,że  w terminie poźniejszym odpracują .Taką praktyke stosowała moja poprzedniczka . Ja nie znalazłam nigdzie podstawy dla takich nieformalnych urlopów i nie chcę w takie uklady sie bawic . Wiem , jakie dni wolne i z tytulu czego nauczycielom przysluguja i staram sie tego przestrzegac .Proszę o podpowiedź , może coś przegapiłam . Dziękuję 

gosiaes208-12-2009 17:18:13   [#02]

..."a godziny lekcyjne, mowią,że  w terminie poźniejszym odpracują..."

 

a co wtedy robią uczniowie???

 

malgala08-12-2009 17:25:57   [#03]

najtrudniej zwalczyć stare przyzwyczajenia

"a co wtedy robią uczniowie???"

a potem to ile godzin w szkole siedzą?

owszem, czasami są "różniaste" sytuacje życiowe i trzeba je też zrozumieć i na godzinkę lub dwie pozwolić komuś wyskoczyć i taką nieprzewidzianą pilną sprawę załatwić, ale ktoś jednak zastąpić nauczyciela wtedy musi

wiem, że pp na takie koleżeńskie zastępstwo nie ma, ale życie jest tylko życiem i różne figle nam płata

sama kiedyś musiałam natychmiast do domu jechać, bo w łazience rura pękła i sąsiadów zalewało


Kora47808-12-2009 17:41:35   [#04]

Mnie już udało się wyeliminować takie prośby o wolne. Owszem, żgadzam się z malgalą, że może zdarzyć się wyjątkowa sytuacja tzw bez wyjścia. Miałam jednak kiedyś prośbę pewnej "nowej" nauczycielki, która chciała mieć cztery dni wolne na wyjazd z mężem na wycieczkę zagraniczną. Ponoć w jej poprzedniej szkole to było normalne, jeśli koleżanki zgodziły się zastąpić. Brzmiało mi to niewiarygodnie, bo rzecz miała dotyczyć stolicy. Zaznaczam, że Pani prosząca jest naprawdę wspaniałą nauczycielką. I nie ma zdolności do konfabulacji. Czy prawdą???

 "Wszystko się może zdarzyć, nawet i strajk lekarzy....."

ejrut08-12-2009 17:46:24   [#05]
Nauczyciele mają wolne tak jak mówi rozporządzenie o organizacji roku szk. Ale n-l też człowiek... i może mu coś wypaść pilnego...wpisuje się w zeszyt wyjść...ja organizuję zastępstwa a później n-l odrabia:)
gosiaes208-12-2009 17:53:12   [#06]

Fajnie macie;-)))

 

a jak dyrektorowi się trafi "lestminut-superowo-okazyjnie-tania" wycieczka, to może się "wyrwać"???

mnie się na ten przykład marzy takowa:-)

ejrut08-12-2009 17:58:48   [#07]
Gosiu...właśnie mi się ,,trafiła"do Egiptu...ale tak fajnie, ze w ferie zimowe:) Inaczej...nie da rady ,,wyrwać"
zapomniany08-12-2009 20:11:31   [#08]

Witam ponownie koleżanki

Dzięki za pomoc. Utwierdziałam się w przekonaniu,że robie dobrze. Ale prosze wyobrazic sobie sytuację ,że nauczycielka na 2 tygodnie przed wizytą u lekarza przychodzi i prosi o takie nieformalne wolne , a godziny odrobi potem np. gdy będzie potrzebna na zastępstwach. Jej godziny planowe wezmie ktos w ramach przesunięcia planu czy doraźnych. To chyba jest nieporozumienie , prawda?

ejrut08-12-2009 20:14:59   [#09]
Nieporozumienie....szkoda słów:)
wiechna08-12-2009 20:15:09   [#10]
A jak potraktujesz nauczyciela, który korzysta z takiej formy i ma np. wypadek . Traktujesz to wówczas jako wypadek przy pracy, czy wypadek,,prywatny"
zapomniany08-12-2009 20:16:38   [#11]
Wiechna . Bardzo dobry argument , dzieki .
ejrut08-12-2009 20:16:40   [#12]
Wtedy...to ogromny problem ..gł. dla dyrektora:)
Gaba08-12-2009 20:18:24   [#13]
Żartujecie z okazji... św. NMP? Tak?
zapomniany08-12-2009 20:20:04   [#14]

Dzieki kochane za rady

 

ejrut08-12-2009 20:22:03   [#15]
:)))
mała re09-12-2009 16:13:03   [#16]

A jak potraktujesz nauczyciela, który korzysta z takiej formy i ma np. wypadek . Traktujesz to wówczas jako wypadek przy pracy, czy wypadek,,prywatny"

Sytuacje bywają przeróżne, dlatego ja wymagam od nauczyciela podania o urlop bezpłatny i "załatwienia" sobie we własnym zakresie nauczyciela , który będzie go zastępował. Po sprawie gdy nic złego się nie stało podanie likwiduję.


mariaa09-12-2009 16:25:08   [#17]

W mojej szkole nauczyciel za nim poprosi dyrektora o wolne - załatwia najpierw zastępstwa koleżeńskie, tak by uczniowie nie mieli okienek.Nie nie jest to nagminne, ale czasami trzeba tak zrobić.

mariaa09-12-2009 16:27:06   [#18]
Oczywiście potem ten nauczyciel odrabia tym, którzy go zastępowali.z pewnym uprzedzeniem uczniów, tak by nie było niespodzianek. Pozdrawiam
Gaba09-12-2009 16:32:33   [#19]
i jesteście pewni, że to ok?
sońka09-12-2009 18:35:22   [#20]

jakiś czas temu były dyskusje na ten temat

a co z bezpieczeństwem uczniów- gdyby nie daj Boże coś się wydarzyło, to przecież nie będzie odpowiadał nieformalny zastępca

u mnie od dawna ne ma mowy o koleżenskch, wszyscy traktują to jako normę

dyrektor powinien chronić siebie

Mania3609-12-2009 19:40:08   [#21]
To jest irracjonalne zachowanie nauczycieli. Ja właśnie wprowadziłam u swoich dyrektorów konsekwencję ich poczynań w następujących sytuacjach: Nauczyciel notorycznie wykorzystujący swoje koleżanki, a te koleżanki, po koleżeńsku oczywiście zastępują nieobecnego nauczyciela. Tylko, co one z tego mają? Nic, bo one nie korzystają z tego rodzaju udogodnień i pracują na pensję owej nauczycielkę. No bo po koleżeńsku trudno odmówić koleżance. Czy to fair? Uważam, że nie. Jestem właśnie po świeżej rozmowie z dyrektorami odnośnie takich właśnie„koleżeńskich” sytuacji. Przedstawiłam im „za i przeciw” - i o dziwo zgodzili się ze mną. W moich szkołach obowiązuje zasada (egzekwowana przez dyrektorów) – masz sprawę, to nie załatwiaj jej kosztem innych. Nauczyciel musi złożyć wniosek o urlop bezpłatny, a nauczyciel zastępujący go pobiera należne mu wynagrodzenie, czy to jest fair? Uważam, że tak. Ale ja mam bardzo mądrych i rozsądnych dyrektorów:)))
post został zmieniony: 09-12-2009 19:41:53
joljol09-12-2009 19:58:12   [#22]
Mania, to ty masz sieć szkół?
Mania3609-12-2009 20:03:17   [#23]
Tak można powiedzieć:))
joljol09-12-2009 20:06:25   [#24]
prywatnych?
Mania3609-12-2009 20:07:35   [#25]
Wszystkie państwowe, tzn. samorządowe:)))) Z ludźmi na prawdę można się dogadać. To nie folwark zwierzęcy, na szczęście:)))
beera09-12-2009 20:11:05   [#26]

tak więc stwierdzenie:

"w moich szkołach",

wynika tylko z lekko przesadnej arspoetiki?

grażka09-12-2009 20:16:12   [#27]
ale jaki "zasób ludzki" świetny :)
beera09-12-2009 20:17:26   [#28]
;))
Mania3609-12-2009 20:20:50   [#29]
Asiu, nie łap mnie za słówka:) Bonus dormitat Homerus - nawet najlepszym poetom zdarzają się nieścisłości w chronologii wydarzeń. Ut pictura poesis- utwory literackie wymagają równie dogłębnej analizy, jak dzieła malarzy. Moje – w sensie – jestem z nimi bardzo zżyta;)))))) A nie w sensie – moje własne.
joljol09-12-2009 20:22:28   [#30]
A dlaczego Maniu, to ty rządzisz w tych szkołach, skoro tam są dyrektorzy?
Mania3609-12-2009 20:22:38   [#31]
Grażka – zarządzanie takimi zasobami to dla mnie zaszczyt:)
grażka09-12-2009 20:23:42   [#32]
Zapewne obopólny - gratuluję takiej współpracy :)
beera09-12-2009 20:23:42   [#33]

Ty  zartujesz - prawda?

Tzn - rozumiesz, ze szkoły mają dyrektorów, a Ty nie jesteś dyrektorem tych dyrektorów?


Mania3609-12-2009 20:24:46   [#34]
Ja nie rządzę, tylko współpracuję. Znowu słówka....i nieprecyzyjne wyrażanie się. Moja wina.
Mania3609-12-2009 20:25:58   [#35]
Ależ oczywiście Asiu;))))
joljol09-12-2009 20:26:24   [#36]

wprowadziłam u swoich dyrektorów

W moich szkołach obowiązuje zasada

Ale ja mam bardzo..


wynika z tych wpisów, że jest coś takiego jak dyrektor dyrektorów - nowy konstrukt?

Bogusław Peret09-12-2009 20:29:17   [#37]

Tak sobie wydedukowałem, że Mania Wójtem być musi :-)

No może starostą, burmistrzem...


post został zmieniony: 09-12-2009 20:31:04
Mania3609-12-2009 20:30:02   [#38]
Żaden nowy byt prawny nie powstał, bez obawy. Dużo ze sobą rozmawiamy. Dochodzimy do wspólnych konsensusów. Naświetlam im tylko nieprawidłowości, które można eliminować. Ostatnie zdanie i tak ma dyrektor. Może niejasno się wyrażałam. Ja nie rządzę – rządzi dyrektor.
Marek Pleśniar09-12-2009 20:30:41   [#39]
tylko wójtem:-) To jedyna postać potrafiąca zarządzać wnętrzami szkół z gabinetu znajdującego się poza szkołą
zgredek09-12-2009 20:30:50   [#40]

e, tam wójtem

burmistrzem

prezydentem

starostą

ministrem?

;-)

Mania3609-12-2009 20:31:22   [#41]
Albo prezydentem:)))
Marek Pleśniar09-12-2009 20:32:15   [#42]
minister nie potrafi
Mania3609-12-2009 20:32:38   [#43]
Zgredek jak zwykle mnie wyprzedza w odpowidziach:))
joljol09-12-2009 20:33:55   [#44]

rozumiem, pomarzyć każdy może (i popisać na forum)


Mania3609-12-2009 20:34:48   [#45]
Marku, ale to co powiedziałeś w poście [#39], to jest święta racja:))))) a marzyć każdy może.
post został zmieniony: 09-12-2009 20:35:31
Mania3609-12-2009 20:39:01   [#46]
joljol - i popisać na forum też. Może dla niektórych to kosmos, ale dla innych to realia życia codziennego.
ania0309-12-2009 20:55:39   [#47]
Czy nauczyciel może korzystać z urlopu na żadanie zgodnie z KP ?
zgredek09-12-2009 20:58:32   [#48]
nie może - szukajka
joljol09-12-2009 21:14:45   [#49]

e tam, zgredku, może

w nieferyjnych

ania0309-12-2009 21:15:39   [#50]

Dzięki Zgredku, wyszukam, ale czy to przypadkiem nie dyskryminacja nauczycieli jest ?

 

strony: [ 1 ][ 2 ]