Forum OSKKO - wątek

TEMAT: rozkłady materiału, plany wynikowe
strony: [ 1 ][ 2 ]
wiechna06-12-2009 20:17:22   [#01]
Na stronie Zachodniopomorskiego KO jest informacja, że nie wymagane sa rozkłady materiału, plany wynikowe itp. Nie ma podstaw prawnych, aby nauczyciele takowe ,,dokumenty posiadali" Jestem ciekawa jak jest w Waszych szkołach. Trudno mi sobie wyobrazić młodego nauczyciela, który nie planuje swojej pracy. Zresztą znam takich, którzy mając 30 letni staz pracy przygotowują sobie konspekty zajęć, a o planach, rozkładach nie wspomnę. 
barbaras206-12-2009 20:34:23   [#02]
Myśle ze zawsze nauczyciel planuje swoją prace wiec mimo iz nie ma wymogu to robi to , my mamy zapis taki w statucie ze nauczyciel robi plan swojej pracy,Rozkładó materiałów i planów wynikowych nie wymagam juz od dawna
wiechna06-12-2009 20:43:18   [#03]

Mam przykre doswiadczenia z okresu planów wynikowych. Młodzi nauczyciele mieli wiele problemów. Zgadzam sie zupełnie, że nauczyciel powinien planować swoja pracę, ale czy każdy to robi? Brak mozliwości wymagania takiego ,,dokumentu"  jest  niczym innym jak przyzwoleniem na brak planowania swojej pracy.

Gaba06-12-2009 20:56:21   [#04]

wielokrotnie o tym mówiliśmy:

1. Decyduje o tym dyrektor.

2. Jeżeli chce, to są, jeżeli nie - to nie ma. Chce - czyt. - zdecyduje.

3. Trzeba sobie uzmysłowić, co mi da - zlecenie takowych i ich używanie. Czy to na pewno potrzebne narzędzie moim nauczycielom?

4. Warto pamiętać scenę z "Małego Księcia" - Król i Książę, tę o mądrych rozkazach.

5. W mojej szkole nie mamy.


DYREK06-12-2009 22:07:00   [#05]

poprzednie:

wątek: Rozkłady nauczania, plany wynikowe

i z: http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=32787&pst=11#pst11

 

 

LIST SEKRETARZA STANU  MINISTERSTWA EDUKACJI NARODOWEJ

do Kuratorów Oświaty i Dyrektorów Szkół i Placówek w sprawie zaniechania wymagania od nauczycieli i dyrektorów szkół nie zawsze uzasadnionych obowiązków biurokratycznych

W związku z napływającymi w ostatnim czasie do Ministerstwa Edukacji Narodowej sygnałami od dyrektorów szkół i nauczycieli dotyczącymi obarczania ich nie zawsze uzasadnionymi obowiązkami biurokratycznymi polegającymi na konieczności pisemnego sporządzania różnego rodzaju planów i innych opracowań, uprzejmie proszę o zaniechanie tego rodzaju wymagań.

Podstawowym obowiązkiem każdego nauczyciela określonego przedmiotu jest pełna realizacja przyjętego w danej szkole programu nauczania. Trudno sobie wyobrazić pełną i poprawną realizację programu nauczania bez dobrze przygotowanego rozkładu materiału nauczania, ale z drugiej strony obowiązujące przepisy nie obligują nauczycieli do sporządzania rozkładów materiału nauczania z prowadzonych przez nich zajęć edukacyjnych. Obowiązek taki można wprowadzić w statucie szkoły w części dotyczącej zadań nauczycieli.

Natomiast nieuzasadnionym i zbędnym jest nakładanie na nauczycieli obowiązku pisemnego opracowywania tzw. "planów wynikowych". Pojęcie takiego planu nie występuje w żadnym z obowiązujących aktów prawnych.

Dlatego też uprzejmie proszę Państwa Kuratorów Oświaty oraz Dyrektorów Szkół o kontynuowanie działań wspierających pracę nauczycieli bez obarczania ich zbędnymi biurokratycznymi obowiązkami.

Pragnę przypomnieć, że poza dokumentacją przewidzianą rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 19 lutego 2002 r. w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz rodzajów tej dokumentacji (Dz. U. Nr 23, poz. 225, z późn. zm) szkoła ma obowiązek opracowania w szczególności:

    -  szkolnego zestawu programów nauczania i szkolnego zestawu podręczników (art. 22a ust. 2b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty),

   -   programu wychowawczego szkoły (rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 26 lutego 2002 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół (Dz. U. Nr 51, poz. 458, z późn. zm.),

    -  programu profilaktyki dostosowanego do potrzeb rozwojowych uczniów oraz potrzeb danego środowiska (podstawa prawna jak wyżej),

    -  programu i harmonogramu poprawy efektywności kształcenia lub wychowania - w przypadku wydania takiego zalecenia przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny (art. 34 ust. 2 ustawy o systemie oświaty),

     - planu pracy szkoły lub placówki (art. 41 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie oświaty),

    -  rocznego planu nadzoru pedagogicznego, który opracowuje dyrektor szkoły lub placówki (§ 7 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 grudnia 2006 r. w sprawie szczegółowych zasad sprawowania nadzoru pedagogicznego(...)- Dz. U. Nr 235, poz. 1703

Szanowni Państwo Kuratorzy Oświaty Dyrektorzy Szkół i Placówek

Andrzej Waśko

SEKRETARZ STANU  MINISTERSTWA EDUKACJI NARODOWEJ

Warszawa, 19 października 2007 r. 

i nowe:

Informacja w sprawie rozkładów materiałów

Szczecin, dn. 1 grudnia 2009 r.

KO-IX-PZ-0241-102

Informacja w sprawie rozkładów materiałów

 

      W związku z kierowanymi do Kuratorium Oświaty w Szczecinie licznymi zapytaniami dotyczącymi obowiązku posiadania i korzystania przez nauczycieli z rozkładów materiałów bądź tak zwanych „planów  wynikowych” Zachodniopomorski Kurator Oświaty  wyjaśnia i informuje.

      Obowiązek przygotowywania pisemnego rozkładu materiału nauczania na każdy semestr roku szkolnego przez nauczyciela nakładało zarządzenie Ministra Oświaty i Wychowania z 30 maja 1985 r. Straciło ono moc obowiązywania po nowelizacji Karty Nauczyciela w 1996 r. W obecnym stanie prawnym nie ma żadnych przepisów prawa powszechnie obowiązującego, które nakładałyby na nauczycieli obowiązek sporządzania rozkładów materiałów (czy też innych pisemnych opracowań w tym planów  wynikowych).

      W obecnym stanie prawnym szkoła ma obowiązek prowadzić przede wszystkim dokumentację przewidzianą w przepisach rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 19 lutego 2002 r. w sprawie sposobu prowadzenia przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz rodzajów tej dokumentacji (Dz. U. Nr 23, poz. 225 z późn. zm.). Poza tą dokumentacją szkoła ma obowiązek również opracować:

 - szkolny zestaw programów nauczania i zestaw podręczników - obowiązek ten wynika z art. 22a ust. 2, 2b i 2e ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572, z późn. zm.), w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 19 marca 2009 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 56, poz. 458);

 - program wychowawczy szkoły, obejmujący wszystkie treści i działania o charakterze wychowawczym skierowane do uczniów - obowiązek opracowania tego programu wynika z art. 54 ust. 2 pkt 1 lit. a ustawy o systemie oświaty oraz  z rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 grudnia 2008 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół (Dz. U. Nr 4, poz. 17);

- program profilaktyki dostosowany do potrzeb rozwojowych uczniów oraz potrzeb danego środowiska, obejmujący wszystkie treści i działania o charakterze profilaktycznym skierowane do uczniów, nauczycieli i rodziców - obowiązek opracowania tego programu wynika z art. 54 ust. 2 pkt 1 lit. b ustawy o systemie oświaty oraz ze wskazanego powyżej rozporządzenia;

- program i harmonogram poprawy efektywności kształcenia lub wychowania - w przypadku wydania takiego zalecenia przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny - obowiązek ten wynika z art. 34 ust. 2 ustawy o systemie oświaty;

- plan pracy szkoły lub placówki - obowiązek ten wynika z art. 41 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie oświaty;

- plan nadzoru pedagogicznego, który opracowuje dyrektor szkoły lub placówki na każdy rok szkolny  - obowiązek ten wynika z § 21 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 października 2009 r. w sprawie nadzoru pedagogicznego (Dz. U. z 2009r. Nr 168, poz.1324)

Reasumując powyższe wyjaśnienia należy stwierdzić, iż nie ma obecnie żadnych przepisów prawa powszechnie obowiązującego, które przewidywałyby obowiązek sporządzania rozkładu materiału bądź planu wynikowego. Nakładanie na nauczyciela takich obowiązków wydaje się zbędne i nieuzasadnione.

Zachodniopomorski Kurator Oświaty
Artur Gałęski

 


post został zmieniony: 06-12-2009 22:07:28
Gaba07-12-2009 08:17:22   [#06]
...przepisów prawa powszechnie obowiązującego... - czyli jeżeli dyrektor zarządzi, to będą, tylko po co?
czesiak07-12-2009 08:56:45   [#07]
U mnie też się nie wymaga. Nie znalazłam do tej pory przekonywującego wzoru na taki wielomiesięczny rozkład do którego byłbym przekonana. Poza tym mam doświadczoną kadrę która sobie ze systematycznością realizacji podstawy dobrze radzi, a młodzi maja przecież opiekunów stażu. Spędzanie wielogodzinne nad takimi rozkładami mnie nie przekonała.
post został zmieniony: 07-12-2009 08:57:15
DYREK07-12-2009 09:13:26   [#08]

"Podstawowym obowiązkiem każdego nauczyciela jest pełna realizacja nauczanego przez niego przedmiotu zgodnie przyjętym przez szkołę programem nauczania tego przedmiotu. Do pełnej i poprawnej realizacji tego programu nauczyciel powinien posiadać dobrze przygotowany rozkład materiału z prowadzonych przez siebie zajęć edukacyjnych. Obowiązek posiadania takiego rozkładu może być jednym z zadań nauczyciela tylko wtedy gdy zadanie to jest zawarte w statucie szkoły. Obowiązek tworzenia i posiadania przez nauczyciela tzw. "planów wynikowych" jest zbędny i nieuzasadniony i nie powinien być umieszczony w statucie szkoły."

z: http://www.kuratorium.gda.pl/index.php?c=305&d=5816

rzewa07-12-2009 16:55:03   [#09]

uważam, że wyjaśnienia niektóre - zwłaszcza to gdańskie - naruszają autonomię szkoły, w tym jej dyrektora

określenie obowiązujacej nauczyciela dokumentacji dydaktycznej, jej rodzaju i formy należy do dyrektora szkoły - jest to jedna z jego kompetencji wynikająca ze sprawowanego nadzoru pedagogicznego

a co za tym idzie nie musi być to zapisane wprost w statucie by n-le taki obowiązek mieli

 natomiast dyrektor powinien dokładnie wiedzieć po co i dlaczego wymaga czegoś od nauczycieli - nałożenie takiego obowiązku na nich jest równoznaczne z nałożeniem na siebie obowiązku analizowania tych planów...

beera07-12-2009 17:58:37   [#10]
też tak uważam
slos07-12-2009 18:35:54   [#11]
jako i ja
wiechna07-12-2009 23:04:52   [#12]
Przepraszam za podniesienie tego watku ponownie (#5) ale chyba szukajka nie chciała ze mna wcześniej współpracować. Przesledziłam tamtą dyskusję i dziekuję za udział w moim wątku. Nie odbiegam od normy. Uwazam całkiem podobnie, a jedynie miałam uwage raczej co do formy przekazanej przez KO informacji. Nalezało moze nadmienić, ze wymagane przez dyrektorów rozkłady materiału ( niewazne jak je zwał) wynikać moga z tzw autonomii szkoły. A tak w wielu szkołach ... ciepło. Tłumaczenia, wyjasnienia itp Kiedy w końcu odpowiedzialność za wyniki bedzie rozłożona na wszystkich w szkole, a nie tylko na dyrektora, to na pewno plany nie będa potrzebne. Napiszą sie same! A póki co wprowadziłam je zarzadzeniem ( nie wiem czy prawidłowo, ale jest). Łatwiej mi monitorować realizacje podstawy programowej. Nauczyciel wie po co idzie na lekcję. Po planach wynikowych mam niemile wspomnienia i nie tylko. Pozdrawiam Gabę i rzewę- to co piszecie jest mądre
57Gosia08-12-2009 15:04:05   [#13]
Zgadzam się, że rozkład materiału, czy plan wynikowy powinien wynikac z autonomii szkoły i dyrektora. U mnie nauczyciele planują swoją pracę w postaci planów wynikowych. Przecież muszą we wrześniu zapoznać rodziców między innymi z wymaganiami. Ponadto juz niedługo wszyscy będziemy zliczać godziny i pilnowac ,czy zrealizowaliśmy wszystkie zaplanowane. Uważam ,że łatwiej to zrobić planując je. Ponad to w razie długiej nieobecności nauczyciela zastępujący go realizuje plan własciwego nauczyciela. Myślę, że tak zwane wyjaśnienia naszych zwierzchników czasami robią niepotrzebne zamieszanie wśród nauczycieli, szczególnie tych, którzy patrzą jak by tu jak najmniej zrobić. Na szczęście ja takich nie mam.
pio08-12-2009 15:25:27   [#14]

planowanie - tak

szczegółowe plany wynikowe - nie

czy ja we wrześniu mam zaplanować co dokładnie będę robił i jak w grudniu albo w marcu. przeciez to (dla mnie oczywista) "ściema."

Po drodze może pojawić się tyle zmiennych, ze trudno się trzymac sztywnego grafika. Na szczęście moja dyrekcja to rozumie.

beera08-12-2009 16:41:45   [#15]

bardzo się z Tobą zgadzam!


z zastrzeżeniem: "jeśli n-l chce szczegółowo - może:)

czesiak08-12-2009 19:20:03   [#16]
Bardzo proszę o takie sprawdzone, konkretne  tytuły kolumn ( czy formę takiego rozkładu)  w rozkładzie materiału. Czego wymagacie od nauczycieli w tych rozkładach, co można zaplanować na kilka miesięcy. Już kilka razy się o to zwracałam i nikt nie chce pomóc.
wice08-12-2009 19:41:42   [#17]
Zgadzam się z 57Gosia: przecież łatwiej jest podać wymagania mając opracowany plan wynikowy. Po drugie miałam wątpliwą przyjemność zastępować w środku roku koleżankę nieobecną nagle przez długi okres czasu. Nie było planu wynikowego - nie wiedziałam jakie wymagania były postawione na początku roku, jak szeroko miały być omawiane poszczególne tematy, musiałam grzebać w innych dokumentach i naprędce tworzyć coś nowego. Być może w przedmiotach ogólnokształcących jest łatwiej - każdy uczy jednego przedmiotu. W przypadku przedmiotów zawodowych może się zdarzyć, że zastępujemy kogoś na przedmiocie,, którego nie wykładaliśmy wcześniej. Takie życie....Popieram plany wynikowe - z nimi życie jest łatwiejsze, wymagania przejrzyste i jasne. To, że się pisze plany wynikowe to nie znaczy, że nie można ich korygować w trakcie roku - tak jak każdy inny plan, bo życie (i klasa)cały czas niosą nam różne niespodzianki.
wiechna08-12-2009 20:05:33   [#18]

Asiu, czy to jest szczegółowo? Oczywiście mozna jeszcze uprościć: tylko kolumna 5, 6,7 i 9. Mam nadzieję Czesiak, że jakoś się przyda ta propozycja. Oczywiście w kolumnie 1,2,3  mozna stosowć cyfry odpowiadajace poszczególnym zapisom by nie wpadać w nadmierne przepisywanie dokumentów już istniejących. Niemniej jednak będę uważać, ze planowanie jest konieczne. Nie bardzo też rozumiem wypowiedź pio. Jaki jest problem w dopisaniu przy danym temacie dodatkowej godziny na plus, która  może wynikać z braku zrozumienia przez uczniów danego zagadnienia? Czuję respekt przed nauczycielem, który planuje sobie rezerwę godzinową w swoim planie na ewentualne zmiany. Jest dla mnie oczywiste, że nauczyciel z wieloletnim doswiadczeniem potrafi wyliczyć zagadnienia ze swojego przedmiotu, które jego uczniom przysparzają problemów, ale czy tak jest zawsze? Z każdym zespołem klasowym? Czy młody nauczyciel nie nabywa doswiadczenia m.in przez planowanie swojej pracy?

Umiejętności
z podstawy programowej (1-8)

 

Treści kształcenia dla danego przedmiotu

 

Standardy egzaminacyjne

 

Dział

 

Tematyka

 

Wymagania programowe (cele operacyjne)

 

Ścieżki edukacyjne

 

Ewaluacja

Podstawowe

 

Ponadpodstawowe

 

1         

 

2         

 

3         

 

4         

 

5         

 

6         

 

7         

 

8         

 

9         

 

zgredek08-12-2009 20:06:56   [#19]

to jest szczegółowo

to jest bardzo szczegółowo

wiechna08-12-2009 20:10:02   [#20]
O co więc Twoim zdaniem jest za dużo przy zastosowaniu tylko tych wymienionych czterech kolumn?
beera08-12-2009 20:15:46   [#21]

Wiechna - Twoje tabela  są  nieaktualne w nowej podstawie

===

I teraz odpowiedź na Twoje pytanie - czy to jest szczegółowe?

Moim zdaniem dość szczegółowe. Ale jeśli Tobie pasuje - mozesz taki plan mieć, czemu nie.

Nauczycielom bym nie poleciła takiego planu sporządzać, ale i mogę uznać, że sa dyrektorzy, którzy takiego planu wymagają. Rozumiałabym jednak, ze dyrektor, który takiego planu wymaga rozumie go.


Ja nie rozumiałabym, co oznacza: treści podstawowe i ponadpodstawowe - kiedys pisałam tu na forum, ze to dla mnie pojęcia zupełnie nie dające się zdefiniować.

No i miałabym duże problemy z rozróżnianiem pojęć - ale może TY je rozumiesz i potrafisz jakoś je wytłumaczyć n-lom.


Jestem zdania, ze swoją pracę planowac trzeba, ale równie ważne jest, zeby ten plan bardzo dobrze rozumieć i żeby był on prawdziwą pomocą. Jaki to plan, tego nikt centralnie nie powinien okreslać, bo to dosyć indywidualna kwestia.

wiechna08-12-2009 20:27:53   [#22]
Oczywiście, ze nie jest on dla nowej podstawy programowej. A jeżeli chodzi o treści podstawowe i ponadpodstawowe są ściśle powiązane z wymaganiami, kryteriami oceniania przez nauczyciela przedstawione w jego PSO
beera08-12-2009 20:32:54   [#23]

nie ma szans, Wiechna, zeby tak było

wymagania masz na oceny:

2, 3, 4, 5, 6

i to wszystko

te treści podstawowe, to które? Jak one się mają do wymagań na oceną?

Realizując treści podstawowe - jakie wymagania konstruujesz? realizując treści ponadpodstawowe - jakie?

Po prostu pytanie:
Co to są treści podstawowe i ponadpodstawowe?

===

Te pojęcia - podstawowe i ponadpodstawowe treści to dla mnie z minionej epoki - gdy mieliśmy tzw. minimum programowe.


wiechna08-12-2009 20:42:20   [#24]
Skoro miniona epoka, to dlaczego nauczyciele korzystają z tzw. ,,gotowców" wydawniczych, które zamieszczają taki właśnie układ. Jest dla mnie o tyle gorsze, że wówczas naprawdę nie maja pojęcia z czego to wynika.  To nauczyciel ustala w oparciu o swój przedmiot to co jest wymaganiem podstawowym (obejmują umiejętności niezbędne dla dalszego uczenia się na stopień dopuszczający i dostateczny) i wymagania ponadpodstawowe obejmują trudniejsze czynności (na stopień dobry lub bardzo dobry).
wiechna08-12-2009 20:47:22   [#25]
Asiu a tu jest link do opinii z minionej epoki http://www.przygodazkomputerem.videograf.pl/opinia%20przygoda.pdf
beera08-12-2009 20:56:27   [#26]

ale Wiechno, nie ma się co denerwować.

Pytasz o opinię - napisałam, co myślę.

To, ze taki wzór jest używany, wcale mnie nie dziwi. To, ze tak robią wydawnictwa, tez mnie nie dziwi, no i nie jest zadną ani gwarancja, ani rękojmią.

Dla mnie może sobie tego wzoru używac kazdy kto chce.

Choć fajnie byłoby, gdyby ten, kto go używa rozumiał, o co w nim chodzi.Szczególnie dotyczy to dyrektorów, którzy nakazują n-lom  pisanie planów według jakiś schematów.

A co do warstwy merytorycznej:
Nie zgadzam się z Twoją systematyką dotyczącą treści podstawowych i ponadpodstawowych, a zwłaszcza takiego łączenia ich z wymaganiami (bo jesli podstawowe treści Ci się znowu dzialą na części, to co - masz bardziej podstawowe i mniej podstawowe? Które sa  mniej podstawowe - czyli na ocenę dopuszczającą?) - ale jesli tak sobie chcesz tak to pisac, to pisz, czemu nie.


wiechna08-12-2009 21:25:38   [#27]

Asiu nawet nie próbuje się denerwować ;-). w końcu dyskusja jest motorem postępu i tak ją traktuję tu na forum, ale w nawiazaniu do tego co napisałaś podkreslę jescze raz: nie ingeruję w kryteria oceniania przez nauczyciela. To on jest fachowcem w swojej dziedzinie  i on powinien wiedzieć jakie treści są na jaką ocenę.

Czy pediatra instruuje chirurga jak wykonać operację?

O dziwo ten podział stosują nawet przy nowej podstawie programowej osoby, które opiniują programy nauczania

http://download.wsip.pl/kluby/78/RwSz/5218_Opinia_merytoryczna_program_Razem_w_szkole.doc

beera08-12-2009 21:33:34   [#28]

Wiechno - teraz opinię o programie nauczania moze wydac każdy:)

===

Czy TY wiesz i potrafisz w nowej podstawie wskazać treści podstawowe i ponadpodstawowe?

Jak to zrobić?

Co to są te treści?

Jaka jest podstawa rozróżniania jednych od drugich?

Dla mnie to zupełnie niejasne. Nie wiem, co to jest. Nie potrafię tego rozróżnić i wyróżnić.

W podstawie, tej, którą znam nie ma takiego podziału. Z jakiego powodu miałabym go tworzyć?

Na jakiej podstawie i zgodnie z jakimi zasadami?

Jak mi to ktoś wytłumaczy, ktos, kto to będzie rozumiał - może i ja zrozumiem.

To, ze stosują ten podział metodycy, czy n-le, cóż to za argument?

No, oni stosują. Zakładam, ze rozumieją, bo mam dobrą wolę;)

Ale przy odrobinie złej, napisałabym, ze to stare nawyki polegające w dużej mierze generowaniu i powielaniu  jakiś sztucznych, nierozumianych tworów. 



wiechna08-12-2009 21:52:17   [#29]
Asiu to oceninie (podstawowe i ponadpodstawowe)trochę przypomina mi koncepcję oceninia szkół w nowym nadzorze. Czy to już B, ale jeszcze nie A? Autorzy tego nadzoru potrafią to wyjasnić, ale nie wszyscy to jakoś pojmują
beera08-12-2009 21:56:42   [#30]

Nie wiechno:)

to w ogóle nie jest analogiczne- w ZADEN SPOSÓB

W nadzorze masz PODANE wymagania podstawowe i wysokie.

Czyli masz "rozdzielone wymagania na poszczególne oceny".

Analogiczne do podstawy jest to o tyle, ze do treści podstawy tez piszesz wymagania na poszczególne oceny.

I do tej pory jest to mniej/więcej OK.

Skąd wobec tego się biorą  treści podstawowe i ponadpodstawowe?

masz podstawę-> piszesz wymagania do podstawy
I to jest konec, no i początek.
Nie ma ani w podstawie, ani w rozumie, czegos takiego jak treści podstawy programowej podstawowe i ponadpodstawowe.



wiechna08-12-2009 21:59:07   [#31]
Pozwól na małe resume ze względu na porę: planować trzeba, a Pani/Pan dyrektor niech wymaga od swoich nauczycieli tego co uważają za słuszne. W efekcie za wszystko i tak odpowiada dyrektor więc chyba wie co czyni
malgala08-12-2009 22:20:02   [#32]

Ja mam taką tabelkę i uważam, że jest ona całkowicie wystarczająca i czytelna                                                   

Dział
programowy

Zagadnienia tematyczne

/z liczbą godzin przewidzianych na realizację/

Wymagania

Uwagi

dopuszczający

dostateczny

dobry

bardzo dobry

celujący










post został zmieniony: 08-12-2009 22:23:17
beera08-12-2009 22:22:55   [#33]
wiechno - zdecydowanie mi odpowiada takie ustalenie z zastrzeżeniem, ze i nauczyciel swój rozum ma :))
krystyna08-12-2009 22:49:00   [#34]

;-)

to i ja !

tabelki do rozkładu materiału - gimnazjum kl. I = nowa PP

suma "planowanej liczby godz." ze wszystkich działów < niż liczba godz. przeznaczona na przedmiot w szkolnym planie nauczania (sytuacje awaryjne itp...) 

 a wypełniając je treścią, stosuję opisaną niżej "legendę":

TYTUŁ DZIAŁU:……………………………………………….……… Planowana liczba godz……………….

  • pismem pogrubionym zostały zapisane wymagania (umiejętności, doświadczenia, pojęcia…) obowiązujące na egzaminie gimnazjalnym = nowa PP
  • indeksem „w” oznaczono wymagania (umiejętności, doświadczenia, pojęcia…) wykraczające poza treści obowiązujące w gimnazjum (dla uczniów zainteresowanych…)
  • indeksem „p” oznaczono treści (umiejętności, doświadczenia, pojęcia…) będące „przypomnieniem” z tego lub innych przedmiotów (ważne dla uczniów mających trudności z zapamiętaniem i utrwalaniem…)  

Nr lekcji

Treści nauczania

(temat lekcji)

Planowana

liczba godzin

Umiejętności – wymagania szczegółowe


Uczeń:

Planowane

doświadczenia/

pokazy/

przykłady/

zadania

Wprowadzane pojęcia:

UWAGI

o realizacji

wiechna08-12-2009 22:51:36   [#35]

asiu, uwierz róznie to bywa z tym rozumem i dopóty dopóki odpowiedzialność za edukację w szkole nie zostanie rozłożona równomiernie na dyrektora i kadrę, to nie spodziewaj sie wulkanów inteligencji u co  niektórych.

 

 

beera08-12-2009 22:55:08   [#36]


Rozumiem, ze skoro się dyrektorzy lękają odpowiedzialności, to będa raczyc swoich nauczycieli pomysłami z Marsa

;))

wiechna08-12-2009 22:57:15   [#37]
... istotne jest to, że potrafimy przyznać sie do tego,ze wymagamy podobnych dokumentów, a nie powtarzać nieco pod ,,publiczkę", że jest to niepotrzebne i etc. M.in za to szanuję innych. :-)
wiechna08-12-2009 22:58:34   [#38]
Te dokumenty nie wynikaja chyba z lęku, raczej z odpowiedzialności, której wielu brakuje
beera08-12-2009 22:59:42   [#39]

Wiechno, wydaje mi się, ze Twój komentarz jest zupełnie niepotrzebny.

I w dodatku niesprawiedliwy.

Można było spokojnie poprzestać na ustaleniu z #33 i byłoby OK.

Teraz lekko mnie popychasz do powiedzenia tego, co myślę o tych, co, nie wiedzą, co czynią, a mimo to - czynią.

Nie ma odpowiedzialności w nakazywaniu innym robic czegoś, czego się samemu nie rozumie


post został zmieniony: 08-12-2009 23:00:32
wiechna08-12-2009 23:01:59   [#40]

;-) ale to Ty pociągnęłaś wątek dalej. Jestem za tym by skończyć na #33, w końcu to była mja incjatywa ;-)

beera08-12-2009 23:03:51   [#41]

hm...

zaczynamy nad dyskusję o tym, jak przebiegała dyskusja

ale to ją pociągnęłaś -postem 35:))

ale pax - spanie:)

wiechna08-12-2009 23:08:24   [#42]
i nie oceniaj zbyt pochopnie, akurat w tej kwestii to nie tylko moje podejście, ale również głosy innych, których może niebawem oceni historia. Tak jak to uczyniła w przypadku planów wynikowych. Potępianie wszystkiego co nie ja wymysliłam ( tabelka jest wytworem pracy warsztatowej) nie jest budujące.
wiechna08-12-2009 23:09:36   [#43]
Spokojnej nocy... :-)) i... pax
beera08-12-2009 23:17:31   [#44]

ale przed paksem, każda chce mieć ostatnie słowo:))


====

moje ostatnie:

Od tej pory bardziej ostrożnie podejdę do prośby o ocenę wklejonego materiału

No i apeluję do wklejających - nie chcecie opinii, to o nią nie proście:)

pio09-12-2009 08:28:23   [#45]

Jako nauczyciel chciałbym wiedzieć w jakim celu miałbym szczegółowo rozpisywać wymagania. Tabelka wiechny mnie przeraża. Argument, ze takie coś oddają nauczyciele korzystający z "gotowców" wydawniczych tylko potwierdza opinię, ze to "ściema." Tworzenie zbędnej makulatury, bo istnieje duże prawdopodobieństwo pracy kopiuj/wklej, aby następnie oddać waadzy, a robić i tak "po swojemu" bez oglądania się na tą makulaturę.

Odchudzona wersja malgali byłaby dla mnie jasna gdybym wypisał jedynie wymagania podstawowe. Rozpisywanie treści na poszczególne oceny sprowadza pisaninę do ogólników, które też następnie w dużej mierze polegają na kopiuj/wklej. Jednocześnie testuje się nauczyciela czy wie jak oceniać, co może być zasadne przy "młodych", ale przy "starych" już raczej nie uchodzi. Owszem można taką rozpiskę przygotować, ale nie bardzo rozumiem w jaki sposób "zabezpiecza" ona dyrektora?

Chciałbym jako nauczyciel mieć pewność, że dyrekcja wie po co mu taki, a nie inny schemat planów rocznych. Czym motywuje takie uszczegółowianie planów? W jaki sposób i przed czym zabezpieczają takie plany? Czym grozi mi niepodporzadkowanie się wymogom dyrekcji, która za wzór bierze rozpiskę z "wydawnictwa", a nie potrafi mnie przekonac do niej?


post został zmieniony: 09-12-2009 08:30:04
wiechna09-12-2009 08:56:31   [#46]
asiu , luzik. Z tej dyskusji każdy wybierze to co mu odpowiada i czuje wszystkimi zmysłami. Nie wklejając materiałów pozbawiamy się mozliwości postępu. Są trzy propozycje. Z tych propozycji mozna skleić własną lub na bazie tego wydumać jescze coś lepszego. Czy nie o to w tym wszystkim chodzi? No i ...paksik Asiu. 
wiechna09-12-2009 09:04:24   [#47]
Oj pio nie przesadzaj, jestem bardzo ciekawa jak planujesz swoja pracę, a może jej nie planujesz? Czy Twoja dyrekcja nie miała obowiazku monitorowania np.podstawy programowej, wymagań na poszczególne oceny  itp. Czy jesteś pewien,że  znasz swoją podstawę programową? Oczywiście by to sprawdzić sposobów jest sporo, a ten może pasować jakiemuś dyrektorowi, niekoniecznie Twojemu.
beera09-12-2009 10:21:46   [#48]

trochę mnie denerwuje używanie w dyskusji "luzik" - to dla moich przyszłych adwersarzy do wiadomości ;)

Nie zraża mnie szczegółowośc, bardziej mnie zraża, to,ze tej tabeli nie rozumiem - ale Ty może rozumiesz, choć z przebiegu tej dyskusji mi na to nie wygląda - zbyt wiele pada argumentów niemerytorycznych w tych postach.

Ale:

otu jest taki fragment podstawy:

2. "Mała Ojczyzna". Uczeń:
1) opisuje swoją "małą Ojczyznę", uwzględniając tradycję historyczno-kulturową i problemy społeczno-gospodarcze;
2) zbiera informacje o rozmaitych formach upamiętniania postaci i wydarzeń z przeszłości "małej Ojczyzny";
3) wskazuje na planie miejscowości, siedzibę władz lokalnych i na przykładach omawia zakres działań oraz sposoby powoływania władz.

3. Ojczyzna. Uczeń:
1) wymienia i tłumaczy znaczenie najważniejszych świąt narodowych, symboli państwowych i miejsc ważnych dla pamięci narodowej;
2) wskazuje na mapie i opisuje główne regiony Polski;

3) wymienia mniejszości narodowe i etniczne żyjące w Polsce i na wybranych przykładach opisuje ich kulturę i tradycje oraz wymienia miejsca największych skupisk Polaków na świecie.

Umiem sobie wyobrazić ustalenie wobec tego fragmentu wymagań na poszczególne stopnie - choć jest to trudne.

Ale nie wiem, które z wklejonych treści są podstawowe, a które ponadpodstawowe.

Jeśli Twoim zdaniem podstawowe treści, to te, wobec których odnoszą się wymagania na ocenę 2 i 3, to po co to pisać - przecież są napisane wymagania?



izael09-12-2009 10:24:41   [#49]

Plany wynikowe też trenowałam. Wydawało mi się, że Amerykę odkryłam:-) Na szczęście przeszło mi.

Dobrym nauczycielom narobiłam roboty ... a ich praca zawsze była dobra.

Ci, którzy dobrzy nie byli, lepsi się nie zrobili, bo nie wiedzieli po co to... i nie mieli ochoty wiedzieć.

Sobie narobiłam pracy, bo musiałam toto jakoś sprawdzać.

Teraz trzy razy pomyślę, zanim poproszę o następny papier w szkole. Najpierw ja muszę wiedzieć po co to, co to da, potem muszę przerozmawiać z nauczycielami i ich przekonać.

:-))))))))))

czesiak09-12-2009 11:53:12   [#50]
Mam to samo "izael". 
strony: [ 1 ][ 2 ]