własciwie to też bardzo zabawny blog studentki
ale opis kolonii wstrząsający:-)
własciwie to bardzo zabawny blog studentki ale opis kolonii wstrząsający:-)
----
sam nie wiem co mnie bardziej ... zadziwia
język autorki, jej czyny, jej praca, jej podopieczni
albo w zasadzie może nic?
zobaczcie http://rudowlosa.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14464326
"Ostatniego dnia byłam na bardzo podobnych uspokajaczach,
co moi podopieczni. Płakałam, miałam z nerwów gorączkę i porzygałam
się." |