Dzięki "polecance" na tym forum przeczytałem Filary ziemi Folletta. Kapitalna lektura.

Pan raczy żartować panie Feynman, Richarda Feynmana. Świetna opowieść autobiograficzna amerykańskiego fizyka, noblisty, który hulał po barach Las Vegas i grał w zespole samby w Brazylii.

Teraz zabieram się za serię Gołubiewa, Bolesław Chrobry Znowu, po latach sobie chcę odświeżyć.

Jeśli chodzi o opasłe tomiszcze to Lód, J. Dukaja powinno zaspokoić oczekiwania. Zabieram się do lektury, ale ciągle mi coś wchodzi w paradę.

idąc za ciosem SOOwIzbicy :-)

polecam ... 8 tomów "Malarstwa białego człowieka" W. Łysiaka

nigdy nikt tak cudnie nie pisał o sztuce ..dla normalnego człowierka ;-)

ja wreszcie odebrałam zamówione książki;) Andrei Camilleri  i Henninga Mankella

zaczynam więc  przygodę z komisarzem Montalbano i Sycylią w pierwszym przypadku, a komisarzem Wallanderem i szwedzkimi klimatami w drugim

gorąco polecam;)

Przede wszystkim - Pilipiuk w każdej postaci. Uwielbiam ten typ poczucia humoru. Mogę wciąż wracać...

Ewa Nowak - szczególnie seria:

• Wszystko, tylko nie mięta (Warszawa 2002, Warszawa 2005)
• Diupa, (Warszawa 2002, Warszawa 2006)
• Krzywe 10 (Warszawa 2003)
• Lawenda w chodakach (Warszawa 2004)
• Drugi (Warszawa 2005)
• Michał Jakiśtam (Warszawa 2006)
• Ogon Kici (Warszawa 2006)
• Kiedyś na pewno (Warszawa 2007)

 Na chandrę polecam również "Dynastię Miziołków" Joanny Olech - książkę nie tylko dla dzieci...

Ostatnio - "Noblista" Marcina Wolskiego, "Południk 21" Jarosława Klejnockiego i parę innych rzeczy, ale o nich już pisaliście. W kolejce czeka m. in. "Labirynt" Kate Mosse i "wiedźma.com.pl"  Ewy Białołęckiej

„Niektórych książek wystarczy skosztować, inne się połyka, a tylko nieliczne trzeba przeżuć i strawić do końca.”

„Jeśli weźmiesz w podróż książkę – tłumaczył jej wtedy Mo, wkładając pierwszą książkę do skrzynki – wydarzy się coś dziwnego: książka zacznie gromadzić twoje wspomnienia. Potem wystarczy ją otworzyć i znów znajdziesz się tam, gdzie ją wtedy czytałaś. Ledwie przeczytasz pierwsze słowa, wrócą do Ciebie obrazy, zapachy, smak lodów, które wówczas jadłaś… Wierz mi, książka jest jak muchołapka. Wspomnienia najlepiej trzymają się kart pokrytych drukiem.”

- oba cytaty pochodzą z książki Cornelii Funke "Atramentowe serce", stanowiącej część 1 "Atramentowej trylogii"

myślałam, że nie przepadam, ale przez dwie ostatnie noce uśmiałam się / zrelaksowałam czytając:

J.M.Simmel - "Nie zawsze musi być kawior"

z okładki: "ten oparty na schemacie powieści łotrzykowskiej utwór to fascynująca historia agenta mimo woli, Thomasa Lievena, cenionego bankiera londyńskiego, którego los rzuca w wir walki międzynarodowych siatek wywiadowczych - w czasie II wojny światowej i w pierwszych kilkunastu latach powojennych - które bohater z właściwym sobie urokiem, bezczelnością i sprytem wodzi za nos..."

lektura lekka, łatwa i przyjemna :-) i ma prawie 600 stron ;-) ale świetnie się czyta

podnoszę jako warte uwagi:-)

to od razu Wam polecę  kryminały skandynawskich autorów

Jo Nesbø

Liza Marklund

Camilla Läckberg

i Tess Gerritsen - amerykanka

a mnie zawróciło w daleką przeszłość

J.M. Auel cykl "Dzieci Ziemi"

takie optymistyczne

pozdrawiam