Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Biala tablica
strony: [ 1 ]
Ela03-10-2003 11:39:04   [#01]
Ludziska prozaicznie .Jak właściwie powinno się dbać o białe tablice szkolne?
Czym powinno się je czyścić ?
Ela
Maryśka203-10-2003 12:17:53   [#02]

!

Suchościeralna czy nie?

Wiem, że są specjalne płyny, ale nie pamiętam jakiej firmy. Dowiesz się w każdym sklepie z takimi artykułami.

Janusz Pawłowski03-10-2003 13:51:33   [#03]

Najtaniej i najskuteczniej denaturatem - resztę można zużyć po przefiltrowaniu go przez skórkę od chleba.

Chociaż można ostatnio kupić denaturat bezbarwny - wtedy można go zużyć bezpośrednio z butelki.
Polecam również wypróbowanie jego jakości przed przystąpieniem do czyszczenia - animuszu człowiek nabiera i praca mu szybko i wesoło zlatuje. ;-)))

AnJa03-10-2003 14:01:08   [#04]
A i przestaje mu zabazgrana tablica przeszkadzać:-))
Maryśka203-10-2003 14:10:27   [#05]

"Jak można...

...na takie marnotrawstwo sobie pozwolić!!!" - oburzyłby się na pewno każdy z tych panów spod budeczki, co to ich czerwony nosek wcale nie od mrozu - "Denaturatem jakąś tablicę! "

No i racja,jak się przepuści przez chlebuś i gardełko, co komu wtedy przeszkadza zabazgrana tablica. ;-)))

J R03-10-2003 14:18:15   [#06]

a bo to trzeba do MENisa petycję wystosować,
aby na każdą białą tablicę 1 litr spirytusu na miesiąc dawali!!

- a najlepiej jak uczeń podpadnie, to mu suchą szmatką kazać
taką tablicę zetrzeć, pod koniec dnia będzie miał dosyć :-)

Maryśka203-10-2003 14:21:20   [#07]

;-)))

A nauczyciela już na wszelki wypadek zapisać do AA. :-)))
AnJa03-10-2003 14:56:47   [#08]
To Ciebie jeszcze nie są ?????
Maryśka203-10-2003 15:09:46   [#09]

:-)))

No jak na razie...;-)))
PawełR03-10-2003 17:23:53   [#10]
Ale czy ten denaturat to rzeczywiscie poskutkuje? Bo ja mam ten sam problem z jedna nieszczęsną białą tablicą...
AnJa03-10-2003 17:42:50   [#11]

Żeby pobazgrana tablica przestała przeszkadzać ?- pomoże, gwarantuję:-)

Z możliwych rozwiązań ( 2 pierwsze sprawdzone):
1. kupić przeznaczony do tego typu tablicy płyn do zmywania, nie pamiętam kwot, ale jest drogawy,
2.kupić nową tablicę, bo ta jest wepchniętym przez dostawę bublem,

3. nie kupować pisaków do tablic (będzie czysta) lub kupić węgiel ( łatwo się ściera)

Do Maryśki: gdzieś Ty w ciągu ostatnich 10 lat widziała budeczkę z piwem i tych panów pod nią? Jeśli to nie reminiscencje z dzieciństwa - daj namiary - kiedyś na budkę byłem za młody, teraz chciałbym tak z  kufelek (taki prawdziwy,z grubego szkła i setuchnę - pod boczek), a tu niiii ma :-(

Ej, rozmarzył się człek, .....

J R03-10-2003 17:45:37   [#12]
denaturat pomaga - ale tylko w ciągu 2-3 dni po zapisaniu tablicy.
Ela03-10-2003 19:49:34   [#13]

dobre rady są w cenie

No cóż przyznam się ,że nie wiem tak naprawdę co z tą tablicą . Rad waszych mnóstwo ( do tablicy i nie tylko) ale co robić poważnie . Po  pisakach pozostają ślady pomimo dokładnego  wytarcia na sucho  .Obawy moje są ,tak że wkrótce  nie będzie się  ona nadawała do użytku.
Denaturat OK i co dalej?
migotka03-10-2003 19:55:12   [#14]
U mnie w szkole są tylko zielone i nie ma problemu. Może to jest jakieś rozwiązanie?
Krystyna Za03-10-2003 20:26:22   [#15]

mam taki płyn drogawy ale skuteczny około 20 zł - firmy:KIEHL (wrzuć to hasło do wyszukiwarki), jest skuteczny i stosuje się raz w miesiącu. Kupiłam też inne srodki czystosci do szkoły - są super.

JarTul03-10-2003 20:37:43   [#16]

Używamy tych tablic już trzeci rok...

i wyglądają wciąż jak nowe (no może lekko przesadzam). Pani, która sprząta, myje je zwykłymi płynami do mycia szyb i żadnych śladów po pisakach na nich nie ma.
Janusz Pawłowski03-10-2003 20:51:00   [#17]

"denaturat pomaga - ale tylko w ciągu 2-3 dni po zapisaniu tablicy"
Nie wiedziałem!
Nigdy tak długo nie wytrzymuję - bardzo lubię czyścić tablicę denaturatem, więc robię to codziennie. ;-)))

A tak na poważnie - zawsze myję denaturatem.
Jestem leniwy, więc myję raz na trzy miesiące.
To, że to robię w ogóle wynika z tego, że nie mogę nigdzie dostać białych pisaków, aby to co napisałem kontrastowało z tłem. ;-))
Myje idealnie (wiecie, mam podpisany kontrakt z polmosem na reklamę denaturatu). ;-))

J.R. - a może używasz marnych pisaków?
Zawszeć to oszczędność - można zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na drogi zmywacz do tablic. ;-)))

Ewa z Rz04-10-2003 01:47:52   [#18]

a z tym spirytusem to było tak...

Dawno, dawno temu... (w czasie moich studiów) Studenci starszych lat pomagali przy ustawianiu doświadczeń na wykłady. Przeważnie robiliśmy to późnym wieczorem pod kierunkiem Pana Frania. Pewnego wieczoru, gdy już uporaliśmy się ze wszystkim, ktoś rzucił hasło, że przydałoby się to uczcić... wiadomo czym.

Ale studenci, jak to studenci, groszem nie śmierdzą, ale pomysły mają... Leżały tam formularze zamówień, które Pan Franio wypełniał i do kwestury zanosił - według tego otrzymywał dostawy różnych zużywających się szybko materiałów.

Wzięliśmy taki formularz i wypisaliśmy zamówienie na 5 litrów czystego alkoholu etylowego, w odpowiedniej rubryce jako przeznaczenie umieszczając: "do czyszczenia osi optycznych przyrządów"... Pan Franio zamówienie podpisał i do kwestury przekazał...

Bomba wybuchła za dwa tygodnie, gdy okazało się, że zamówienie zostało przyjęte i zrealizowane! :-)) Nikt nie kwestionował jego celowości.

A kierownika Pracowni to Pan Franio wziął na siebie - lepiej było za wczasu go udobruchać... :-))

Ela04-10-2003 16:21:29   [#19]
Bardzo dziękuję za rady. Nie ma to jak przyjaciele.
Pozdrawiam Ela
Grażyna05-10-2003 15:50:46   [#20]

hihi

:)), :)))
Grażyna05-10-2003 15:53:51   [#21]

biedny pan Franio...

A nie lepiej było kupić balon, czajniczek, parę rurek, wężyk i własną destylację przeprowadzić? Koszt też byłby niewielki: cukier, a woda i gaz w akademiku, to dobro wspólne :))
Grażyna05-10-2003 15:54:58   [#22]
chyba jeszcze drożdże? Już od kilkunastu lat nie byłam na lekcji chemii-pamięć szwankuje :))
AnJa05-10-2003 17:28:09   [#23]

Drożdze w przypadku bazy owocowej niekonieczne :-)

Jakby Marek zaplanował konsultacje jakiegoś rozporządzenia dotyczącego...hmmm... tego o czym Grażyna to na pewno by nie wściekało go małe zaangażowanie forumowiczów:-)

A i ja mógłbym wykazać się, że na czymś sie jednak znam:-)))

Grażynko - tu chemia nie ma nic do rzeczy - tu życie i wrażliwe podniebienie się liczą.

Marek Pleśniar05-10-2003 18:24:36   [#24]
możemy nawet zaplanować to jako pracę metodą warsztatową:-)
Anka L05-10-2003 18:32:57   [#25]
pamiętacie czytany przed zlotem artykuł o warzeniu piwa w pralce?
mamy już pewną praktykę ;-)
Maryśka206-10-2003 13:03:17   [#26]

Chemia mówicie?

Coś tam pamiętam, że najpierw leci metylowy i on jest be, a potem etylowy i jest cacy.

Chyba że coś pochrzaniłam! ;-)))))))

AnJa06-10-2003 15:00:10   [#27]
Okrutnie pochrzaniłaś - w ten sposób wylałabyś jako trujący najlepszy wypust (procentowo, rzecz jasna!). Może w chemii i tak jest (nie znam się ), ale juz pisałem o przewadze życia nad nauką:-)))
Alicja 5506-10-2003 15:08:00   [#28]

:))

Może skorzystać z bitwy pod Grunwaldem- 1410? 1 kg cukru 4l. wody i 10 dag drożdzy?
Marek Pleśniar06-10-2003 15:08:06   [#29]
pochrzaniłaś. Istotny błąd w.. sztuce;-)
Marek Pleśniar06-10-2003 15:08:32   [#30]
tzn alicja nie pochrzaniła;-)
stolarek06-10-2003 15:25:00   [#31]

A ja widziałem...

A ja widziałem ową tablicę. Muszę Wam w sekrecie zdradzić, że jest całkiem, całkiem. A jak już zakupi Ela potrzebne preparaty, to zdam relację z czyszczenia tablicy...
Ela06-10-2003 19:33:24   [#32]
Oj Stolarek ,Stolarek zaproszony jesteś na imprezę (oczywiście po czyszczeniu tablicy) Wszyscy z forum także . Proporcje woda+drożdże+cukier juz znam.
Maryśka207-10-2003 08:25:59   [#33]

;-)))

Tylko mocno musisz te proporcje pomnożyć, jak wysyłasz takie zaproszenia.

A panów przepraszam, że chciałam dopuścić się takiego marnotrawstwa;-)))

Ela07-10-2003 09:08:37   [#34]
Trafna rada. Obiecuję pomnożyć .
JCK07-10-2003 15:39:09   [#35]

o czym Wy ..... mówicie

ups,... w jakąś teorię się bawicie zamiast praktycznie zająść sie problemem jako ja. Oupp..Pardon! ja jusz jakie czy lub sztery go.. go..go.. godziny cholera jasna probujee i smiem tfierdziś sze denaturat szkodzi chyba chlep sa sfieszy. lepie wychodzo oupp... te z droszdszy i nawet smrut mniejszy jakis. pszyonczcie sie do mie bo jesze sostało i chba oupp.... sorry! (TRZA POPIC BOM ZASCHLO) mam jesze toche wiec doonczcie chyba sze gardicie. Szczekam ... oupp.
AnJa07-10-2003 16:30:37   [#36]

Co on???!!!! O 11  zaczął???
Podzielcie się,  jak u Was? ;-) Bo u nas, na pograniczu  Podlasia, Mazur i Mazowsza albo od 8, albo od 13 !

A wątek wydrukuję i załączę do swojej dokumentacji na dyplomowanego - chyba zaliczą ? :-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]