Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kto może być zwolniony w pierwszej kolejności?
strony: [ 1 ]
Grazia01-10-2003 10:20:55   [#01]

Szkoła moja, dawniej moloch, bo zatrudniała ponad 140 nauczycieli, obecnie przechodzi kryzys. Z ponad 2000 uczniów zostało około 800, co wiąże się ze zmniejszeniem etatów nauczycielskich. Do tej pory nauczyciele znajdowali zatrudnienie w szkołach ponadpodstawowych. Od tego roku takiej możliwości nie ma, więc by nikogo nie zwolnić nauczyciele mają etaty łączone lub części etatów. Na radzie w poniedziałek dowiedziałam się, że dyrekcja do tej pory robiła wszystko, by nikogo nie zwolnić, ale w przyszłym roku nic się nie da zrobić i będzie musiała pożegnać kilka osób. Naliczyłam gdzieś ok. 10 z różnych przedmiotów. Przeżywamy w szkole ogromny stres, bo każdy się boi o swoją skórę. Ja również, mimo że jestem nauczycielem dyplomowanym, bo jak stwierdziła dyrektorka, status nauczyciela nie jest ważny w tej sprawie.

No właśnie - jakie są kryteria zwalniania pracowników? Kto się powinien bać? W moim przedmiocie jest chyba najbardziej skomplikowana sytuacja. Do przyrody jest nas 6, łącznie z wicedyektorką. Pozostała piątka nauczycieli ma podobne wykształcenie: studia nauczania początkowego, studia podyplomowe geografii lub biologii oraz dodatkowo studia podyplomowe przyrody. Dwóch nauczycieli ma stopień nauczyciela dyplomowanego a troje mianowanego, lecz od roku realizują staż na dyplomowanego.

Co byście zrobili w takiej sytuacji? Ma być zwolniony jeden nauczyciel z przyrody.

Jacek01-10-2003 10:29:06   [#02]
spójrz do wymiany plików w regulaminach są propozycje regulaminu w tej kwesti a poza tym była też dyskusja na forum przejrzyj katalog.
Rycho01-10-2003 11:01:13   [#03]

to rzeczywiście jest problem

i to podwójny.

Raz dla nauczycieli - bo obawiają się utraty pracy.

Dwa dla dyrektora - bo niestety  takiej sytuacji, czy chce, czy nie chce, musi wybierać. I decydować. Jest to jedna z jego podstawowych kompetencji. Dla przypomnienia:

Art. 39 UoSO pkt. 3. Dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy dla zatrudnionych w szkole lub placówce nauczycieli i pracowników nie będących nauczycielami. Dyrektor w szczególności decyduje w sprawach:

1) zatrudniania i zwalniania nauczycieli oraz innych pracowników szkoły lub placówki,

Pytanie, jakie tu może się pojawić, to czy dyrektor ma jakieś kryteria dla dokonywania takich wyborów. A jeśli je ma, to wie o nich tylko on, czy też są podane do publicznej wiadomości.

Zaznaczam tu, że żaden przepis (jeśli nie dotyczy to tzw zwolnień grupowych - ale to już inna sprawa) nie obliguje dyrektora do tego, aby takie kryteria posiadać czy też je upubliczniać. Chociaż niekiedy słyszy się, że np niektóre ZZ tego wymagają od dyrektorów.

Natomiast zawsze niezależnie od tego, wg jakich zasad się to (zwolnienie) odbyło, jest to sprawa pomiędzy dyrektorem i pracownikiem. I pracownik, jeśli nie jest pewny, czy dyrektor dokonał sprawiedliwego wyboru ma prawo złożyć w tej sprawie odwołanie do sądu pracy. I tam dyrektor będzie musiał się wykazać, że dokonał właściwego wyboru. Z doświadczenia wiadomo, że sądy pracy w takich sprawach zwracają uwagę przede wszystkim na kwalifikacje i jakość pracy nauczyciela. Trzeba mieć więc odpowiednie dokumenty na to.

Dlatego moim zdaniem lepiej jest, aby takie kryteria mieć i by nauczyciele krytria te znali.

A potem, jeżeli zajdzie taka potrzeba, ściśle sie do nich stosować.

Nie jest to miłe zwalniać nauczyciela, w takiej sytucji do którego pracy nie mamy większych zatrzeżeń. Stąd ważne (przynajmniej dla mnie) jest poukładanie tego tak, by stwarzało możliwie najmniej niejasności, konfliktów, itd.

Konto zapomniane02-10-2003 18:40:32   [#04]
W mojej /byłej/ szkole został wypracowany model nauczyciela, który ma największe szanse na przyjęcie się u nas do pracy. /tzn posiadający wykształcenie wyższe, najlepiej dwuprzedmiotowiec, mianowany... itd/ Na tej podstawie dyrektor może "wybierać" kogo zwolni, ostateczna decyzja należy zawsze do niego. Tak wypracowane kryteria stoją za nauczycielem młodym i kreatywnym. Ten nauczyciel, który już nie ma możliwośći pojśćia na kolejne studia, nie rozwija się, albo sytuacja rodzinna na to nie pozwala, albo go zwyczajnie na studia nie stać w tym momencie jest "nominowany do opuszczenia" placówki. Brutalne, taka jest rzeczywistość. Ja dostałam wypowiedzenie na kilka dni przed przed mianowaniem, miałam umowę na czas nieokreślony, zaczęte studia podyplomowe, ale dwie koleżanki w ciąży, które musiały dostać po etacie.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]