Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Maksymalna liczba okienek
strony: [ 1 ]
Malkontent19-05-2009 23:22:16   [#01]
Dyrekcja wpadła na pomysł, by wydłużyć mi czas pracy dając 8 "okienek".Mieszkam 34 km od miejsca pracy, więc szans na dojazd do domu nie am żadnych.Czeka mnie wyjazd z domu o godzinie 7 i powrót o 17...Jak załatwię jakoweś sprawy urzędowe, lekarza, pójdę na spotkanie z nauczycielem dziecka, nie mam zielonego pojęcia.Czy można dać nauczycielowi, który a pensum 30 godzi, aż tyle bezpłatnych wolnych godzin, które i tak spędzę w pracy, no bo gdzież?
cynamonowa19-05-2009 23:24:18   [#02]
na czym polegają okienka w bibliotece?
zgredek19-05-2009 23:26:04   [#03]

30+8=38

mniej niż 40

zatem płatne - wynagrodzenie otrzymujesz za pracę nie tylko zgodną z pensum określoną przez KN ale także zgodnie z tym co w KN zapisano poza pensum

--------------------

nie wiem dlaczego dyrektor tak postanowił - nie sądzę, zeby "zrobił Ci na złość" - pewnie sa powody do takich ustaleń

nic innego nie mogę poradzić oprócz rozmowy z dyrektorem

Malkontent19-05-2009 23:43:58   [#04]
Jest to wolna godzina zegarowa, w trakcie której teoretycznie nie pracuję.Znając życie dzieciaki i tak będą przychodzić, a nie mam sumienia zamknąć drzwi i udawać, że mnie nie ma.Najbardziej boli mnie fakt, że i tak pracuję najdłużej z całego grona, mam zero nadgodzin, a teraz dodatkowo strasznie skomplikowaną sytuację osobistą.I tak załatwienie najprostszej sprawy urzędowej było dla mnie problemem.Wywiadówka dziecka najczęściej o 15.30.Teraz nie wiem co mam zrobić... 
zgredek19-05-2009 23:48:50   [#05]

nie

w tym czasie możesz pracować

przecież nauczyciel nie pracuje tylko w czasie okreslonym w art.42 KN

z pewnością tak jak każdy inny nauczyciel masz pewne zajęcia, któe wykonujesz poza obowiązkowymi godzinami

mylę się?

nauczycieli-bibliotekarzy to nie dotyczy?

pracują tylko w bibliotece?

cynamonowa19-05-2009 23:51:35   [#06]

Znaczy biblioteka czynna jest np. od 8 do 11.....a potem od 12:30 do 15:30.....?

Z ciekawości zapytam: czym te okienka są spowodowane ( uargumentowane?)

ankate19-05-2009 23:59:11   [#07]
Pewnikiem spowodowane jest to tym, żeby biblioteka mogła służyć tym, dla których została powołąna czyli uczniom. Od rana biliotekarz może wykonywać prace techniczne, bo uczniowie na lekcjach, a po południu praca z dziećmi. Tylko te od rana dyrektor mógły przenieść na trochę później i zlikwidować częściowo okienka. Jeśli chodzi o bibliotekę, to nie powinno być z tym problemu. Porozmawiaj!
Malkontent20-05-2009 00:02:15   [#08]
Dokładnie tak to wygląda.Arguentacja- większy dostęp do biblioteki  i możliwość skorzystania  z ICM.Dodatkowy argument wprowadzenie dwuzmianowości.Oczywiście, że robię dodatkowe rzeczy, ale wolałabym je robić w zaciszu domowego ogniska, gdzie mam odpowiedni sprzęt (drukarka, laminarka, przybory piśmiennicze), którego zakup do biblioteki jest dla  dyrekcji jest niezrozumiała perwersją.Nie rozumiem, dlaczego mam wracać do domu później niż pracując 40 godzin, gdy moja godzina to 70% godziny dydaktyka.
zgredek20-05-2009 00:05:26   [#09]

30+8 to chyba mniej niż 40 godzin?

dwuzmianowość to duża liczba dzieci - chesz zamknąć im bibliotekę przed nosem?

cynamonowa20-05-2009 00:06:57   [#10]
jeśli dwuzmianowość- to jak mniemam wiecej niż jeden etat w bibliotece?
zgredek20-05-2009 00:14:40   [#11]

porozmawiałbym z dyrektorem - żeby zaczynać później - bez tych przerw

tak, żeby dzieci zaczynające później lekcje miały szanse na skorzystanie z ICM i te, które kończą lekcje, też mogły skorzystać

przecież takie rzeczy można uzgodnić

Malkontent20-05-2009 00:34:15   [#12]
Biblioteka ma być czynna o 8, bo dzieci mają szansę skorzystania przed lekcjami.Etat jest jeden, nasz op ustalił, że na jeden etat przypada 700 uczniów.Przy takiej ilości czytelników, ICM wychodzę "urąbana" z pracy już teraz.Nie wiem jak to będzie przy tych "okienkach".Co tu ukrywać, obecnie praca nauczyciela bibliotekarza to głównie praca dydaktyczna.Może nie sprawdzam prac klasowych, ale i nie mam wolnych przerw tylko godziny zegarowe.A żeby nie zamykać dzieciom biblioteki przed nosem, wystarczyłoby zatrudnić dodatkową osobę albo zapłacić nadgodziny.Uważam, że byłoby to uczciwe względem pracownika.Z tych 38 godzin wychodzą ponad 2 etaty dydaktyka...Czuję się zwyczajnie pokrzywdzona.A swoją drogą godzin jest 39.30 + 1 karciana + 8 okienek.
Andrzej z P20-05-2009 06:07:51   [#13]
Nie wiem skąd się wzięło 39,30. Wg mnie 30+8+1 karciana (te 8 godzin bym nie liczył) czyli 30+1; ale są jeszcze rady pedagogiczne, wywiadówki szkolenia itp. które często są po godzinach pracy. Skoro dyrektor dał Ci 1 godzinę wolną w środku na wypoczynek to należy na to ją wykorzystać a będziesz mniej zmęczona. Czyli ta jedna godzina to relaksik zjeść coś, wypocząć -0 w tym czasie zgodnie z decyzja dyrekcji biblioteka ma nie pracować. A odnośnie komputerów, MOL w bibliotece wymusza niezgorszy sprzęt ( na WIN 200 nie chce chodzić> U nas w tej chwili to bibliotekarka ma najlepszy sprzęt do użytku służbowego.
Andrzej z P20-05-2009 06:13:24   [#14]
Dodam odnośnie wielkości pensum.
30 godzin to nie kara ( w bibliotece zawsze jak pamiętam zawsze tak było). było już wiele razy wałkowane że sprawiedliwiej by było gdyby pensa przedmiotowców były zróżnicowane a nie po 18 (+1). Tak ponoć jest za zachodnią granicą. Są przedmioty gdzie 18 wg mnie wystarczy ale są że mogłoby być wyższe.
Dodam że mój tata rozpoczynając pracę nauczyciela miał pensum 35 godzin.
grażka20-05-2009 06:25:09   [#15]
laminujesz i drukujesz w domu na prywatnym sprzęcie?
Wioleta D20-05-2009 09:06:37   [#16]
Zaproponuj może żeby była czynna w różne dni od różnych godzin. Wtedy na pewno wypadnie Ci dwa dni w tygodniu na załatwienie swoich spraw.
Paula20-05-2009 09:21:08   [#17]
1 etat bibliotekarza przy 700 uczniach ? i jeszcze ICM

Bardzo skąpy ten op...
Malkontent20-05-2009 11:30:03   [#18]
Nie ma norm, więc pedagog, nauczyciel świetlicy i ja jesteśmy tanią siłą roboczą.Oszczędność jest wręcz karykaturalna, dlatego jeśli chcę mieć jakieś fajne materiały do pracy to drukuje je w domu, bo jak mam walczyć o każdą folię, czy kartkę to mi się nie chce.Czasem zastanawiam się, czy nie wolałabym mieć etatu administracyjnego, zero bezpłatnych zastępst, "okienek", rad, wywiadówek i ciągłych kursów.Za własne pieniądze.Ciągle uważam, że jeśli jest potrzeba dłuższej pracy to trzeba za nią zapłacić.I nie wyobrażam sobie wątpliwego relaksu, w zamkniętej bibliotece, do której co i rusz będą dobijać się czytelnicy. 
post został zmieniony: 20-05-2009 11:31:03
Robi6520-05-2009 13:17:50   [#19]
To jest właśnie przejaw wiary pani minister w "rozsądek samorządów". I tak lepiej niz w Jarocinie, gdzie przekształcono biblioteki szkolne w publiczne.
Maelka20-05-2009 18:18:12   [#20]

Jak to nie ma norm???

Wklejam zarządzenie, nie wiem, czy jest jeszcze aktualne, ale nawet jeśli nie, to nie sądzę, żeby normy zmieniły się na niekorzyść nauczyciela - bibliotekarza.

Malkontencie, dlaczego nie szukasz dodatkowego wsparcia na forum bibliotekarzy? Zapewniam, że bibliotekarze i pogłaskają, i doradzą.


 

ZARZĄDZENIE
MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ


 

z dnia 4 czerwca 1997 r.


 

w sprawie liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza.


 

(M.P. z dnia 23 czerwca 1997 r.)



 

Na podstawie art. 42 ust. 4 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. z 1997 r Nr 56, poz. 357) zarządza się, co następuje:



§ 1. 1. Ustala się następujące liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza:
  1)   w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych wszystkich typów (w tym w szkołach dla dorosłych), z wyjątkiem wymienionych w pkt 4, oraz w zakładach kształcenia nauczycieli, liczących powyżej 300 uczniów, przysługuje 1 etat nauczyciela-bibliotekarza, przy czym norma ta wzrasta o 0,5 etatu na każdych następnych 250 uczniów,
  2)   w szkołach podstawowych (filiach) liczących od 146 do 300 uczniów oraz w zakładach kształcenia nauczycieli i w szkołach ponadpodstawowych wszystkich typów, z wyjątkiem wymienionych w pkt 4, liczących do 300 uczniów przysługuje 0,5 etatu nauczyciela-bibliotekarza,
  3)   w szkołach podstawowych (filiach) liczących do 145 uczniów wymiar godzin zajęć nauczyciela-bibliotekarza ustala się biorąc pod uwagę 1 godzinę zajęć tygodniowo na każdych 10 uczniów,
  4)   w szkołach specjalnych oraz w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, liczących:
a)  do 80 uczniów (wychowanków) przysługuje 0,5 etatu,
b)  od 81 do 150 uczniów (wychowanków) przysługuje 1 etat; norma ta wzrasta o 0,5 etatu na każdych następnych 150 uczniów (wychowanków),
  5)   w zakładach rehabilitacji zawodowej inwalidów normy zatrudnienia nauczycieli-bibliotekarzy ustala się według zasad określonych w pkt 1-3,
  6)   w bibliotekach prowadzonych w placówkach wychowania pozaszkolnego liczących:
a)  od 150 do 300 użytkowników biblioteki przysługuje 0,5 etatu,
b)  powyżej 300 użytkowników biblioteki przysługuje 1 etat; norma ta wzrasta o 0,5 etatu na każdych następnych 250 użytkowników.
2. Norma, o której mowa w ust. 1, może być w zależności od potrzeb wynikających z organizacji pracy zwiększona o:
  1)   1/4 etatu w zespołach szkół (placówek), w których skład wchodzą szkoły dla dorosłych, i centrach kształcenia ustawicznego,
  2)   1 etat w zakładach kształcenia nauczycieli.
3. Organ prowadzący szkołę (placówkę) może wyrazić zgodę na zwiększenie norm zatrudnienia nauczycieli-bibliotekarzy szkolnych określonych w ust. 1 i 2 o:
  1)   0,5 etatu w szkołach, w których biblioteki szkolne posiadają księgozbiory liczące 10.000-30.000 jednostek bibliotecznych i prowadzą czytelnie wydzielone w odrębnych pomieszczeniach,
  2)   1 etat w szkołach, w których biblioteki szkolne posiadają księgozbiory liczące ponad 30.000 jednostek bibliotecznych i prowadzą czytelnie wydzielone w odrębnych pomieszczeniach,
  3)   0,5 etatu w szkołach, w których bibliotekach występują szczególne warunki pracy - w ramach posiadanych środków.


 

§ 2. 1. Za podstawę ustalenia normy zatrudnienia nauczycieli-bibliotekarzy szkolnych przyjmuje się:
  1)   w zespołach szkół - łączną liczbę uczniów we wszystkich szkołach wchodzących w skład zespołu,
  2)   w zespołach placówek, specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych i zakładach rehabilitacji zawodowej inwalidów - łączną liczbę wychowanków objętych działalnością tych placówek.
2. Przez liczbę uczniów należy rozumieć planowaną liczbę uczniów (wychowanków) na początku roku szkolnego.
3. W przypadku gdy biblioteka prowadzi dział pedagogiczny, liczbę uczniów (wychowanków), na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza, powiększa się o liczbę nauczycieli korzystających z biblioteki.
4. Zmniejszenie liczby uczniów w ciągu roku szkolnego w granicach jednego oddziału lub grupy (do 35 uczniów - wychowanków) nie powoduje zmian w obsadzie etatowej biblioteki.


 

§ 3. W przypadku braku możliwości zatrudnienia nauczyciela-bibliotekarza w szkołach (filiach) i placówkach wymienionych w § 1 ust. 1, czynności związane z prowadzeniem biblioteki mogą być powierzone nauczycielom-dydaktykom danej szkoły (placówki) i opłacane według zasad jak za godziny ponadwymiarowe. Za podstawę ustalenia stawki wynagrodzenia za godzinę ponadwymiarową należy przyjmować wymiar zajęć obowiązujący nauczyciela-bibliotekarza szkolnego.


 

§ 4. Dyrektor szkoły może przydzielić nauczycielowi-bibliotekarzowi godziny ponadwymiarowe w tej samej bibliotece w przypadkach:
  1)   gdy liczba uczniów w szkole uzasadnia zatrudnienie dwóch lub więcej nauczycieli-bibliotekarzy (w łącznym wymiarze co najmniej 1,5 etatu), a ze względu na braki kadrowe nie ma możliwości zatrudnienia nauczycieli-bibliotekarzy zgodnie z obowiązującymi normami, albo
  2)   gdy jeden z zatrudnionych nauczycieli-bibliotekarzy nie wykonuje swoich obowiązków przez okres dłuższy niż 1 miesiąc.


 

§ 5. Traci moc zarządzenie Ministra Oświaty i Wychowania z dnia 30 czerwca 1982 r. w sprawie norm zatrudnienia nauczycieli-bibliotekarzy szkolnych (Dz. Urz. MOiW Nr 8, poz. 69 i z 1984 r. Nr 11, poz. 68).


 

§ 6. Zarządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

post został zmieniony: 20-05-2009 18:18:42
rzewa20-05-2009 18:26:57   [#21]
niestety w całości nie obowiązuje ono od dawna :-)

M.P. 1997 nr 36 poz. 348

Zarządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 czerwca 1997 r. w sprawie liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela-bibliotekarza.

Status aktu prawnego: nieobowiązujący

Data wydania: 1997-06-04

Data wejścia w życie: 1997-07-08

Data obowiązywania: 1997-07-08

Data uchylenia: 1999-01-01

Organ wydający: MIN. EDUKACJI NARODOWEJ
Maelka20-05-2009 18:41:44   [#22]

Dzięki, rzewa!

Szkoda, że nieaktualne, ale z drugiej strony pokazuje, jakie proporcje warto zachować. Jeszcze raz odsyłam biednego Malkontenta (której szczerze współczuję) do bibliotekarzy.

Wiem, że są jakieś normy, jeśli nie obowiązujące, to przynajmniej zalecane. Nie mam przy sobie notatek, a temat nigdy mnie bezpośrednio nie dotyczył, stąd dzwonienie i kościoły w moim poście.

;-)

Przepraszam za przekazywanie niesprawdzonych danych, co za szczęście, że zawsze ktoś czuwa!

Malkontencie, życzę lepszych układów od września!

:-)

Maelka20-05-2009 18:44:41   [#23]

A z drugiej strony: siedzę jeszcze w szkole i robię coś, co robiłabym w domu. Od pewnego czasu wolę w szkole. Cisza, spokój, dużo miejsca.

No i niczego do domu targać nie muszę.

Dom ma być domem, a nie filią szkoły.

Malkontencie, może jednak uda ci się te godziny rozsądnie wykorzystać?

Paula20-05-2009 18:59:50   [#24]
Maelko żeby Ci nie brakło na ten dom.

Choć może nie duchem, tak jak u mnie, ale ciałem warto być.

Rodzina chociaż nie zapomni jak wyglądam ;)
Maelka20-05-2009 19:17:29   [#25]

To prawda, Paulo. Co prawda, mogę sobie pozwolic na niebywanie w domu, ale to nie jest rozwiązanie chwalebne.

Natomiast zauważyłam, że w domu rozpraszam się, wszystko wykonuję dłużej, gorzej i jestem poirytowana. W szkole spieszę się, nie rozpraszam i w ogóle jestem spokojniejsza.

A spokój ducha ostatnio zaczęlam cenić nade wszystko!

:-)

PS. Radzę Malkontentowi wykorzystywać okienka, ale sama się do tych rad zastosować nie potrafię. Ale mam kolezanki, które na okienka nie narzekają. Podziwiam ich zdolność koncentracji oraz samodyscyplinę.

Malkontencie - nie zaśmiecamy ci wątku, tylko trzymamy na topie.

;-)

DYREK20-05-2009 19:24:24   [#26]

Brak jest norm (standardów) zatrudnienia nauczycieli bibliotekarzy.

watek: bibliotekarz na ilu uczniów?

Paula20-05-2009 19:29:14   [#27]
Mój op dostosował zarządzeniem normy tworzenia etatów "bilbliotecznych", posiłkując
się poprzednim rozporządzeniem

i dobrze

Ale taka ilość okienek jak u Malkontenta, też mi się nie podoba.

Rozmawiaj z dyrektorem.

Maelka a może ty jesteś tak długo w pracy bo
Paula20-05-2009 19:30:49   [#28]
Żle mi się kliknęło

Maelko a może ty jesteś tak długo w pracy bo masz dużo okienek ;-)))
Maelka20-05-2009 19:31:03   [#29]

Rozsądny op.

Bo co, Paulo?

:-))

Maelka20-05-2009 19:31:39   [#30]

:-))))))))

Mam. Od 14:10 do 7:45.

;-)

Paula20-05-2009 19:32:30   [#31]
Toż to wielkie panoramiczne okno :)
Paula20-05-2009 19:35:13   [#32]
Nie psujmy wątku Malkontentowi.

Każdy ma swój system pracy i tego się trzymajmy :)
Maelka20-05-2009 19:41:34   [#33]

:-)))))

Pocieszam Malkontenta jak mogę, bo wiem, że praca bibliotekarza jest trudna, a bywa niedoceniana. Rozumiem intencje jej szefa, ale i ją rozumiem.

Gdybym m u s i a ł a  codziennie wracać do domu późnym popołudniem, pękłabym ze złości. Jeśli c h c ę, to inna sprawa.

Marek Pleśniar20-05-2009 20:01:32   [#34]

tylko telepraca

bibliotekarz powinien siedzieć w domu z kompem, w wolnych od forum chwilach powinien pisac na blogu bibliotecznym szkoły jakie ksiązki dziś poleca, a książki te przesyłać emailem  uczniom - w pedeefach

Maelka20-05-2009 20:08:09   [#35]

RoboMarku, odczyniam rzucone przez ciebie uroki!

mkjyjhgfdu - a kysz!

;-)

Marek Pleśniar20-05-2009 20:11:13   [#36]
zapach zatęchłych woluminów można dosyłać - na zamówienie - kurierem - w spraju
ankate20-05-2009 21:04:07   [#37]
hmm, lubię zapach biblioteki....
Małgorzata21-05-2009 13:57:57   [#38]

dla mnie pojęcie okienek przy etacie bibliotekarskim to jakaś bzdura...

wiele lat pracuję w szkole i nigdy o czymś podobnym nie słyszałam, zawsze też miałam jeden dzień, kiedy kończyłam wcześniej - mogłam więc załatwić różne sprawy

Malkontent - sądzisz, że ktoś inny może zmienić Twoją sytuację?

Marek Pleśniar21-05-2009 21:02:18   [#39]

każdy pracownik ma prawo dążenia do poprawy warunków swojej pracy - w tym jej organizacji

nic złego w wystąpieniu do dyrektora o uludźczenie organizacji

no to wystąp:-)

walkiria5721-05-2009 21:16:37   [#40]
Po mojemu jest to ewidentna złośliwość dyrektora.

Przy konieczności otwarcia biblioteki dla dwóch zmian, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pracowała ona od ósmej do szesnastej, a nawet do siedemnastej:

1. Poniedziałek: 8:oo-14:00
2. Wtorek: 9:00-15:00
3. Środa: 10:00-16:00
4. Czwartek: 11:00-17:00
5. Piątek, jak tam wygodnie.

Nauczyciel - bibliotekarz prowadzi przecież różne prace, na przykład konserwacja księgozbioru, statystyka i co tam jeszcze. Do wyliczenia go z czasu pracy służy dziennik.

Malkontent albo się musiał ciężko zasłużyć, albo ktoś czeka na jego etat, licząc, że przy takich warunkach pracy sam zrezygnuje...
Malkontent23-05-2009 19:26:00   [#41]
Dyrektor doskonalewie,że nie zrezygnuję z pracy i nie zrobiłam nicby się jakoś zasłużyć na takie traktowanie.Podstawowym problemem,który wykorzystuje dyrektor i OP jest BRAK NORM PRACY I ZATRUDNIENIA.Nauczyciela dydaktyka obowiązują konkrety :18 godzin pracy,klasa tylu a tylu uczniów.Pedagodzy, logopedzi,bibliotekarze są zależni od kaprysu władzy.Konieczne są jakieś ,choćby podstawowe uwarunkowania prawne,jakieś normy,bo w końcu też jesteśmy pracownikami oświaty.I tylko to zmieni sytuację moją i wielu mi podobnych.
beera23-05-2009 19:29:35   [#42]

nie przesadzalabym z tymi normami dla nauczycieli dydaktyków - tez ich nie ma.

Najgorzej, gdy każdy w oświacie myśli, że ten drugi ma lepiej. A zazwyczaj nie ma lepiej, ma tylko inaczej.

Marek Pleśniar24-05-2009 09:21:33   [#43]

normalizowanie wszystkiego do bólu prowadzi do sytuacji w której nie da się żyć ani pracować

tak bedzie wszystko znormalizowane:-) Już takiej "normalizacji" żyliśmy. Nie działała.

Podobnie jak marzenia pracowników o normach na wszystko co robią działa nb marzenie dyrektorów o znormalizowaniu życia im.

Wszystkim ta normalizacja odbije się czkawką gdy ani pracować, ani planowac elastycznie swojego wolnego czasu ani dostosowywać się do potrzeb specyficznych swego miejsca i czasu działania się nie da

Malkontent24-05-2009 09:39:53   [#44]
Panie Marku, można pozwolić sobie na brak norm w normalnym kraju, z normalną polityką oświatową.Przypuszczam,że pewne co "światlejsze"OP gdyby tylko mogły zrobiłyby klasy po 40 osób i dały nauczycielowi 40 godzin lekcji.Dzięki normom i przepisom dzieciaki mają zajęcia rewalidacyjne,są klasy integracyjne dla OP zdecydowanie za drogie...Jeśli nie ma norm to sprawa wygląda jak w moim przypadku, wykorzystaniu pracownika na maxa....Wiara naszego prawodawcy w mądrość OP jest dla mnie strasznie na wyrost.
post został zmieniony: 24-05-2009 09:40:49
ankate24-05-2009 10:15:23   [#45]

Malkontencie (malkontentko?).

Wypierając kierunak studiów zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, wiedziałaś jaką pracę będziesz wykonywać. Mam nadzieję, że tę pracę lubisz. Wiedziałaś, że pensum biblioteki w szkole wynosi 30 godzin. Myślę, że to jest argumentowane tym, że nauczyciel-bibliotekarz nie musi już wykonywać żadnej pracy w domu, nie musi w domu sprawdzać prac klasowych, do zajęć może się przygotować podczas godzin biblioteki, kiedy dzieciaki są na lekcjach. Czas pracy w Polsce to 40 h w Europie zaczynają już zmniejszać do 35 np. we Francji. Masz urlop nauczycielski, należy wg mnie to przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Pracowałam w bibliotece szkolnej chyba z 15 lat i bardzo sobie tę pracę chwaliłam. Spróbój myśleć o niej pozytywnie.

Spróbuj podjąć na najbliższej RP temat i uzasadnij dyrektorowi potrzebę zwiększenia ilości etatów w Waszej bibliotece. Poproś, a myślę, że RP Cię poprze, żeby dyrektor wystąpił do op o zwiększenie ilości etatów. Jak dobrze uzasadnicie, to myślę, że op jednak ma swoją mądrość i wyrazi zgodę. Zaplanuje się w przyszłorocznym budżecie na to środki i będzie OK. Trzeba wykazać trochę inicjatywy oddolnej, zaangażować rodziców (wszak wybory tuż, tuż) a dalej to już jakoś się potoczy, myślę, że z korzyścią dla ciebie.

AnJa24-05-2009 10:26:39   [#46]

OD 2 lat nie robiłem tego, sądziłem więc po tych wpisach, że zmieniło się coś.

Teraz zrobiłem- zajrzałem do KN.

Dla mnie normy dla biblitekarza tam są - dokladnie tak samo precyzyjnie okreslone jak dla nauczyciela matematyki czy polskiego.

KN dyskryminuje 2 kategorie pracownikow:

- dyrektorów- dla których nie ma żadnych norm,

-pedagogów i calego wsparcia- ktorych nawet byc nie musi (i czesto nie ma)

No to wytłumacz mi malkontencie, ale tak konkretnie, jak malkontent malkontentowi (bo ja byłem malkontentem już 44 latat temu i swoje umiejętności systematycznie rozwijam) o co Ci chodzi?

W kwestii norm z przeszłości cytowanych tutaj- pomarudze ja:

- etat bibliotekarza uzależniony od woluminów - których woluminow? tych na stanie czy tych z których dzieci korzystają? (u nas mamy sporawa bibliotekę  i stosunek 5:1)

- etat zalezny od liczby uczniów - jakich uczniów? zapisanych do szkoły, czy korzystajacych z biblioteki? kiedy sam byłem uczniem średnia liczba wypożyczanych pozycji na ucznia wynosiła 25-30 rocznie kiedy zaczaem pracować w liceum wynosiła 9k. 15, dzisiaj z trudem dobija do 4

że nie na tym praca współczesnego bibliotekarza polega? no pewnie- ze nie- ale do 80% ksiazek zagladąc nie musi, a i jakoś podobnie mniejsza liczbe klientów bezpośrednio obslużyc musi

czyli ma więcej czasu na czynności biblioteczne

o czytelni i ICIM nie piszę celowo- nie widze tu możliwości standaryzacji na poziomie ogólnym żadnej

Malkontent24-05-2009 12:42:14   [#47]
O co mi chodzi?O to,że w sąsiedniej gminie,z podobnymi statystykami czytelnictwa, ilością uczniów, ICIM jest zatrudnionych 2 bibliotekarzy.Bez okienek oczywiście.2 podobne gminy, dwie podobne szkoły a standardy zatrudnienia zupełnie różne.
Marek Pleśniar24-05-2009 13:02:56   [#48]

jak to w samorzadach

w kazdym inaczej

od 20 lat tak jest w Polsce, odkąd zdecentralizowano kraj

walkiria5724-05-2009 13:50:20   [#49]
A Teksas kiedyś był niezależnym państwem i nawet po anszlusie zachował własne prawa.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]