Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Jaką powinnam mieć umowę?
strony: [ 1 ]
KrystynaP27-09-2003 12:02:48   [#01]
Pracuję w dwóch szkołach.W 1 na całym etacie (umowa przez mianowanie).
W drugiej uczę matematyki i informatyki(12 h).Jaką powinnam mieć umowę?
Dyrektor podpisał ze mną na rok(już drugi rok z rzędu)i jeszcze mnie straszył że mógł ją napisać do końca zajęć szkolnych.Zaznaczam,że pracuję od 1 IX i jestem nauczycielem mianowanym.Od kilku lat mówi się o zamykaniu tej drugiej szkoły,ale żadnej uchwały o likwidacji jeszcze nie ma.Czy nie powinnam być czasami zatrudniona przez mianowanie tzn.na czas nieokreślony?
Elusia27-09-2003 12:30:01   [#02]
Przez mianowanie tylko wtedy gdy jest na cały etat. Na czas nieokreślony - tak.
KrystynaP27-09-2003 13:47:15   [#03]
Czyli powinien mnie zatrudnić na czas niokreślony?Bez względu na nic(np.wizja zamknięcia szkoły)?
Marek Pleśniar27-09-2003 13:56:05   [#04]
Tu na odległość z radzeniem jest jak z leczeniem. Jakie ma dane dyrektor by przewidywać brak miejsca dla Ciebie? Może spytaj go w poniedziałek.
KrystynaP27-09-2003 14:30:13   [#05]
Brak miejsca nastąpi jeśli zlikwidują szkołę .Na razie żadnej uchwały nie ma, a tymbardziej nie było w czasie podpisywania umowy.W innym wypadku liczba godzin się nie zmieni.Każdy dyrektor mógłby się asekurować i mówić ,że na drugi rok nie będzie szkoły.Jak to więc jest?
Marek Pleśniar27-09-2003 14:39:22   [#06]

zaraz zaraz, bo przeczytałem bez zrozumienia.. Chcesz mieć tu i tu mianowanie i skutek tego na czas nieokreślony takze w tej szkole gdzie dorabiasz na pół et.?

KrystynaP27-09-2003 14:44:04   [#07]
Czyli co z tego wynika?Ze muszę mieć na czas określony?A co z zatrudnieniem do końca zajęć szkolnych,czy dyrektor może?
AnJa27-09-2003 14:50:09   [#08]

O tio, tio :-)Jakby mi taki chałturzący nauczyciel, mający etat w innej szkole,  dopominał jeszcze o czas nieokreślony albo inne extra przywileje, to by nie pochałturzył (chałtura=dodatkowe zatrudnienie, bez wartościowania!). Dlatego jestem przeciwny literalnemu traktowaniu Karty i w przypadku niepełnozatrudnionych zawsze daję na 1 rok.Jeśli za rok bdzie więcej - dostanie na nieokreślony.

A po za tym cuś muszę zrobić informatykom - znów mi sieć padła! Podpowiedzcie jak takiemu  się zrewanżować ;-)

RomanG27-09-2003 14:52:54   [#09]

Andrzej!

Chcesz powiedzieć, że z premedytacją postępujesz wbrew literze prawa??  ;-))
KrystynaP27-09-2003 14:58:00   [#10]
AnJa czuję się obrażona .Nie jestem jakimś tam chałturzącym nauczycielem(każdy sądzi po sobie-przepraszam ale mnie to poruszyło).W 2 szkole przygotowuję uczniów do konkursów,prowadzę kółko,jestem chwalona i doceniana przez rodziców i dyrekcję.Chodzi mi tylko o zgodność z przepisami.
RomanG27-09-2003 15:08:44   [#11]
Krysiu, w drugiej szkole powinnaś być zatrudniona na czas nieokreślony.

Ale ja bym nic z tym nie robił. W razie czego dyrektor sądzi, że Cię zwolnił, przyjmuje nowego nauczyciela, Ty oddajesz sprawę do sądu pracy, który z pewnością przyzna Ci rację, przywróci Cię do pracy i oto dyrektor musi Ci płacić za friko.  :-))
AnJa27-09-2003 15:12:38   [#12]

Kajam się.

Roman-chcę i  postępuję ;-)

Krystyna - "chałtura=dodatkowe zatrudnienie, bez wartościowania!"
 Wpisałem to wyjaśnienie po to właśnie, żebyś się nie obrażała, jeśli jesteś jednak zwolenniczką rozumienia tego skrótu myslowego(jako takiego go użyłem) w wersji słownikowej (chałtura=dodatkowa praca zawodowa podejmowana przez ludzi twórczych zawodów, służąca tylko celom zarobkowym) p r z e p r a s z a m.

KrystynaP27-09-2003 15:12:58   [#13]
Dzięki Roman ,też tak myślałam i pójdę za Twoją radą-dam sobie spokój.Do czasu...
Joanna Berdzik27-09-2003 17:11:44   [#14]

:-)))

zabawnie, bo ja robie dokładnie tak jak Anja:-)

10 godzin dla n-la mianowanego, ktory pracuje w innej szkole na całym etacie na mianowaniu u mnie warunkuje umowę na czas okreslony.

N-l zreszta o takie wlasnie zatrudnienie prosi;-)

I jeszcze coś- zabawna rzecz, Krysiu- oburzyłas się na anję za jego slowa- twoim zdaniem oceniajace nazbyt, a ja przed chwilą przeczytalam na innym watku Twoja ocenę wiejskich dyrektorow:-))

Nie czyn drugiemu...;-))))

Marek Pleśniar27-09-2003 17:14:05   [#15]

a co Ty tak oficjalnie Joanno;-)

dyrektor ma ograniczone środki do dyspozycji i nie chce ryzykować wypłaty odprawy bo mu plan finansowy sie nie zapnie.

Life is brutal. Także dla niego.

RomanG27-09-2003 17:15:41   [#16]
No ale gdy n-l odda sprawę do sądu, odprawę zapłacić trzeba będzie i tak.
Joanna Berdzik27-09-2003 17:19:51   [#17]

a czemu?

N-l pisze podanie o zatrudnienie na rok szkolny i na tyle jest zatrudniany..

jaki problem?

Marek Pleśniar27-09-2003 17:19:53   [#18]

dlaczego? (starałem się zawsze zatrudniać dorabiających nauczycieli na mniej niż 1/2, nie wiem czemu tam dyrektor sie podłożył:-)

Jesli zaś stworzył warunki otwierające pracownikowi drogę do dochodzenia swych praw - chyba popełnił bład (albo musiał).

Zaś prawo jest po to by korzystać z niego.

Nie nalezy więc oceniać ani jednej ani drugiej strony. Obie funkcjonują w uwarunkowaniach prawnych i bez emocji powinny w nich się znaleźć.

Marek Pleśniar27-09-2003 17:20:20   [#19]
o asia
AnJa27-09-2003 18:18:31   [#20]

To pewnie mógłby być nowy wątek, ale jak już się zgadało niech będzie tutaj.

Przy zatrudnianiu takich z doskoku czy emerytów mam zawsze nastepujący dylemat:
1. Zatrudniam ich bo wiem, że są dobrymi fachowcami i gotowi są przyjąć moje warunki: każdą liczbę godzin i każdy okres zatrudnienia. Zresztą, kiedy sam szukałem jakiś paru godzin też sie na wszystko zgadzałem.

ale

2. Odsyłam z kwitkiem absolwentów uczelni albo nauczycieli zwolnionych z innych szkół. Oni też mogą okazać się dobrzy, też się na wszystko zgadzają, a  ja nie daję im szansy tylko odsyłam do  Urzędu Pracy.

W efekcie mam tych nauczycieli, których chcę mieć (przynajmniej przy niepełnozatrudnionych coś zależy ode mnie;-). Są oni jednak wyraźnie drożsi od absolwentów, a w przypadku "wieloszkołowców" także uciążliwi: bieganie od szkoły do szkoły, różne poziomy i programy nauczania, masa godzin, korelacja planów.

No i teraz jeszcze może dojść pragmatyzm: a po co mam se brać takiego co mnie za 3 lata po sądach będzie ciągał na łeb - ma goły etat u sąsada - niech się cieszy i jego ciąga;-)

Dla jasności: u mnie zmiany organizacyjne są tak częste i głębokie, że zawsze się wykpię przyczynami organizacyjnymi - np. w tym roku padł mi oddział jednej szkoły, powstały za to 2 dodatkowe innej, różnice w kilku przedmiotach-po ponad 1/2 etatu.

Marek Pleśniar27-09-2003 18:24:31   [#21]
innymi słowy, znów ta nieszczęsna KN. Diabelskie zaiste dobro związkowe.
Joanna Berdzik27-09-2003 18:29:02   [#22]

no właśnie

To mogłby być watek o dwóch stronach tego samego medalu:-)
KrystynaP27-09-2003 19:18:13   [#23]
Nie mam zamiaru ciągać dyrka po sądach,chciałam tylko wiedzieć jak to jest prawnie.Na początku września "obstałam"się za koleżanką i w odpowiedzi usłyszałam,że jak za dużo będę gadać mogę być zatrudniona do końca zajęć szkolnych (czyli mam siedzieć cicho).Chciałam po prostu to wyjaśnić.
Pracuję w tej szkole 3 rok i to dyrekcja prosi mnie żebym pracowała.Sama się nie pcham,chociaż nie odmawiam(zawsze parę groszy więcej).
Joanna Berdzik27-09-2003 19:30:38   [#24]

akurat

tego, czyli zatrudnienia Cię do końca zajęć szkolnych dyrek zrobic nie może.

Niezaleznie od tego na jaką umowę jesteś zatrudniona

RomanG27-09-2003 19:49:05   [#25]
Chyba że przyjmie Cię od 2 września ;-)
KrystynaP27-09-2003 19:51:11   [#26]
Dzięki to właśnie chciałam usłyszeć.
AnJa27-09-2003 20:05:02   [#27]

No właśnie:

"akurat tego, czyli zatrudnienia Cię do końca zajęć szkolnych dyrek zrobic nie może"
"Chyba że przyjmie Cię od 2 września "

Na pewno taki zapis był gdzieś koło 1992 roku, nie wiem jak długo. Dzisiaj jakoś go nie moge znaleźć - macie go może pod reką ?

RomanG27-09-2003 20:30:14   [#28]

Karta nauczyciela

Art. 10 ust. 2. Z osobą posiadającą wymagane kwalifikacje, z zastrzeżeniem ust. 3, i rozpoczynającą pracę w szkole stosunek pracy nawiązuje się na podstawie umowy o pracę na czas określony na jeden rok szkolny(...)
.........
ust. 7. W przypadku zaistnienia potrzeby wynikającej z organizacji nauczania lub zastępstwa nieobecnego nauczyciela, w tym w trakcie roku szkolnego, z osobą rozpoczynającą pracę w szkole, z nauczycielem kontraktowym lub z nauczycielami, o których mowa w ust. 5, stosunek pracy nawiązuje się na podstawie umowy o pracę na czas określony.
AnJa27-09-2003 20:38:48   [#29]

Dzięki!

Poczepiam sie jednak trochę;-)))) Ale tak bez przekonania:-))

Bo ta osoba nie rozpoczyna pracy a jest już np.mianowanym.raktyka zatrudniania do końca zajęć edukacyjnych,a nie do końca roku,  jeśli umowa nie z dniem 1.09, niegdyś była, i coś mi się przez mgłę majaczy, że miała ona swoja podstawę.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]