o matko:-)))))))))))

pierwszy raz takie cóś widzę:-)))) ( i mam na myśli te przeprosiny a nie podwójne - bo to bywa:-)
Masz świetne wejście krysiu;-) Witaj na pokładzie.

Krysia :-)

Ja też zwykły ale z forum od paru lat czuję się niezwykle ;-))

Witaj Krystyno! ;-)

Ja też i przepraszam, ale pozwolę sobie zapytać - czy protestowaliście przeciwko podniesieniu VAT-u na Internet?

http://www.jarmuziewicz.platforma.org/protest.php

Pozdrawiam!

Trochę za tymi "przewyższanymi": łatwiej być kompetentnym jak się ma ze 2 wice, którzy są fachowcami w swoich branżach, lexa i vulcanowskie prawo w oświacie, księgową pod ręką, zaprzyjaźniongo prawnika, który ma dziecko w Twojej szkole, ze 2 znajome w ZUS i Urzedzie Skarbowym itp a nie ma się kotłowni węglowej, iskrzącej instalacji elektrycznej, dzieci dowożonych z 5 okolicznych wsi i innych tego typu przyjemności;-)

Aha - to drugie znam z nieodległej przeszłości, to pierwsze mam teraz, ale z ta kompetencją to , oj, róznie bywa.Już cudaczność lepiej wychodzi;-)

KrysiuP?

Skad te dane o wiejskich dyrektorach? Pracujesz na wsi?

.....

I witaj Krysiu:-)))

a nie uwazasz...

że uogólnienie ciut za daleko idące?

Wiejscy dyrektorzy sa mniej kompetentni   od swoich nauczycieli.

Ciekawi mnie...

Wiejscy dyrektorzy są niekompetentni?

Czy tez

Wiejscy nauczyciele sa tak bardzo kompetentni, ze nie ma szans by dyrektor do nich doskoczyl?

..........

Czy tez po prostu i po ludzku i bez uogolnień- jestes zla na niekompetecję swojego dyrektora?

Bo ta niekompetencja, kompetencja itp. nie zalezy- moim zdaniem- od "miejskości", "wiejskości" lecz po prostu od czlowieka.

Powiedziałabym dalej w kwestii uogólnień...;-)

Niekoniecznie tylko wiejskiego dyrektora można przeskoczyć, miejskiego też ;-))

Myślę Krystyno, że po prostu różnie to bywa.

co do uogólnień

jestem wiejskim dyrkiem i jakos nie poczułam sie urażona:-)

a tak (na marginesie),Krysia pewnie poczytała forum , gdzie zdarzało się pisać forumowiczom jak to wywieszają informacje uzyskane na forum ,a niekompetentne dyrki je zdejmują:-))

adoo?

ja nie składałam deklaracji o tym, czy jestem, czy nie urażona.

Moj post był troche o czym innym.

Ale jesli juz o urażaniu.

jeśli Ty nie czujesz się urazona, to co z tego wynika?

Krysiu:-)))

No i ok:-)

Twoj dyrek nie miał racji

I powinnaś walczyć o swoje!

Jesli chodzi o dyrektorow- różni bywają. I chyba dośc trudno im się przyznać do błędu. Jakies skrzywienie może :-)

asiu?

wiem o czym był Twój post:-)

mój był zaś o tym o czym był, czyli o moich odczuciach...

 a co z tego wynika to wiemy obie ;-)

odpowiadając publicznie zgrzeszyłabym nieskromnością:-)))

hm...

grzesz!

Proooszę :-)))

no dobra, powiem,:-))))

strasznie grzeszę:-)

a dzis to juz ponad normę:-)

ale,ale....czy to czasem nie podpucha?:-))))))))

PODPUCHA:-)))

Takiemu to dobrze

Ja nie grzeszę:-(

Zbyt dużo trudu i zamieszania z tym

Bez trudu można by pogrzeszyć urodą, ale to tez nie dziś, bo hm..jakoś czuję, ze nie moge wyglądac gorzej :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

matko:-)))

prosze mi tu nie wytykać (w podtekscie )

:-)))

o!

dyrektor sie obruszył:-)))))))

a Ty dyrektorze grzeszysz też?:-)))