wyciek testów humanistycznych

http://www.tvn24.pl/najnowsze_informacje.html

No to temat na kolejna komisję śledczą ;-)

Tylko dzieciaków szkoda :-(

nie odebrałam tego, jako sugestii

Konarzewski mówił, kto miał dostęp do testów. Mówił o ilości osób. Wymienił pracowników CKE, drukarnie, rozwożacych i dyrektorów

gazeta.pl - "Jakie konsekwencje czekają gimnazjalistów, którzy ściągnęli pytania przed egzaminem? - Jeżeli informacje, które mam się potwierdzą, wszyscy uczniowie mogą spać spokojnie. Natomiast nie mogą spać spokojnie ci, którzy skorzystali z tej podpowiedzi. Znajdziemy osobę, która umieściła plik oraz uczniów, którzy go ściągnęli. Oczywiście unieważnimy im egzamin - powiedział Konarzewski w TOK FM."

tylko ci uczniowie? A źródło przecieku?

dyskusja teraz na tvn24

eeeeeee tam jedno zdanie powiedział, nie doszukujcie się tego czego nie było

a słuchaliście jeszcze potem? o hakerach, którzy to przynętę na gimnazjalistów wystawili? i o tym, że następny plik z odpowiedziami na jutro to bardzo groźny wirus??? ciekawe....

tak też zapowiedział prof. Konarzewski

a skąd wiadomo, że zawinili ludzie z CKE?

....

do mirzera pisałam

Mnie się wypowiedź prof. Konarzewskiego podobała.

Z punktu widzenia oceny "medialnej" - może zbytni uśmiech- ale taka uroda :-)

Nie widzę powodu , dla których automatycznie mialby nie wymieniac grupy dyrektorów wśrod potencjalnych "podejrzanych" - zaczął od CKE, potem drukarnie, kurierzy.

Nie jesteśmy świętymi krowami.

Kazdy odpowiada za siebie- zgodność z procedurami pozwala spać spokojnie.

Dobrej nocy- jutro kolejny dzień egzaminu. :-)

Masz rację, to niekoniecznie muszą byc ludzie z CKE. Jestem troche zdenerwowany, bo mój siostrzeniec pisze ten egzamin i nie chcę zadnej powrórki. Mogą to byc ludzie z drukarni, z firmy która pakowała testy, .... Jest wiele możliwości źródła przecieku.

Na stronie interia.pl jest zdjęcia (skan) piewrszej strony jutrzejszego testu z matematyki - tam nie ma naklejek zabezpieczających. Jeżeli jest zdjęcie prawdziwe, to musiało byc zrobione przed zapakowaniem i zaklejeniem - czyli nie w żadnej szkole!

pierwsza strona co rok wygląda identycznie, tylko rok się zmienia

"Do wycieku doszło w sposób ograniczony. Test pojawił się późną nocą na amerykańskim serwerze i był osiągalny tylko dla osób, które znały dziewięciocyfrowy numer tego pliku. Policja ma nadzieję, że grono uczniów, którzy w sposób nieuczciwy skorzystali z tej podpowiedzi jest niewielkie. Znajdziemy tych uczniów, unieważnimy egzamin, a sprawcą przecieku zajmie się prokurator. Z tego co wiem, nie ma najmniejszej podstawy do niepokojenia uczniów informacją, że może być unieważniony egzamin dla uczniów w całym kraju – powiedział w środę wieczorem w TVP Info prof. Krzysztof Konarzewski, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dodając, że CKE dowiedziała się o sprawie już po zakończeniu egzaminów."

z: http://www.tvp.info/wiadomosci/polska/
testy-dla-gimnazjalistow-trafily-do-internetu

Zatrzymano sprawcę przecieku

http://www.tvn24.pl/0,1596908,0,1,
zatrzymano-sprawce-przecieku,wiadomosc.html

Czy ten incydent to też przeciek:

Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży wysłała kontrolę do gimnazjum w Dobrym Mieście (Warmińsko-Mazurskie), by sprawdzić nieprawidłowości, do których doszło w tej szkole w środę na egzaminie gimnazjalnym - poinformowała Elżbieta Prószyńska w łomżyńskiej OKE.

Dopiero w środę po południu szkoła poinformowała OKE, że zamiast testu z zagadnieniami humanistycznymi nauczyciele rozdali uczniom test matematyczno-przyrodniczy - podkreśliła Prószyńska.

Powiedziała, że uczniowie na pewno zobaczyli pierwszą stronę tego testu, gdzie nie ma zadań, a są powszechnie znane informacje dla uczniów o tym, jak rozwiązywać test. Dodała, że gdyby widzieli tylko pierwszą stronę, to taka sytuacja nie zostałaby jeszcze zakwalifikowana jako przeciek. OKE wyjaśnia, jak doszło do tej pomyłki.

Prószyńska podkreśliła, że szkoła powinna była o tym fakcie poinformować OKE niezwłocznie - bo tak stanowią przepisy - a zrobiła to dopiero około 15.00, a to "duża nieprawidłowość". W czwartek uczniowie w tej szkole piszą normalnie test z części matematyczno-przyrodniczej.

OKE sprawdziła też inną nieprawidłowość - w gimnazjum w Mońkach (Podlaskie). W środę nauczyciele otworzyli tam pomyłkowo karton z testami matematyczno-przyrodniczymi zamiast z humanistycznymi. Prószyńska poinformowała, że ustalono, iż nie zostały rozpakowane z folii arkusze egzaminacyjne, nie ujawniono więc ich treści. Tę sprawę OKE oceniła jako "drobną nieprawidłowość".

wyciek...hm...stanie sie to naszą narodowa przypadłoscią, a słowo nabierze specyficznego znaczenia

to gimnazjum na Wiktorskiej...hm...drugi rok dopiero pisza testy, w pierwszym wyniki  z mat 40/ kraj 27
hum 36,8/ kraj 30,8

widać "kiepsko" im poszedł humanistyczny...a nabór wazny przy nowym gimnazjum

a nabór determinowany jest przez wyniki

.....................

nie moge zrozumiec, dlaczego np. gimnazjalisci nie moga pisac testu np o godzinie 12...sie wyspią, zjedza sniadanie itd

dlaczego nie dostarcza sie testów wlasnie w tym dniu ( a nie dzień wczesniej), zalózmy w godzinach od 10.30 - 11.30? - to jest mozliwe do zorganizowania

jak nikt nie zrobi porzadku z tym to takie incydenty będą sie powtarzały stale

padła nawet propozycja, by tak jak w Japonii , podawać gimnazjalistom ( w dniu egzaminu) pytania przez radio:-)

jesuuuuu, co ty piszesz?

39,5 - z mat-przyr. mielismy w tamtym roku, a 41,5 z humana...

- to juz idę siedziec, czy przyjdzie ABW, CBA, CIA, FBI lub IPN?

no to Gaba kiepsko miałas z matematycznego w porównaniu z humanistycznym:-)

poza tym , Ty jestes publiczna i masz ciasnotę

ma ciasnotę Ona

i piszą jej sprayem