drogi Marku Nie czuję się członkiem grupy przestępczej. Zawsze staram się pomagać moim nauczycielom, choć oni tego raczej nie doceniają. Jednak pocieszeniem dla mnie może być fakt, iż w ramach pomiaru jakości pracy szkoły wubiegłym roku zbadaliśmy atmosferę w pracy. 89 % oceniło współpracę ze mną na - 5 a tylko 1 % na - 1. To miłe. Ponadto sama w grupie dyrektorów mam przyjaciół i powiedzmy ... inne osoby. Widzę co robią, ale nie mam na to wpływu. Dlatego rozumiem nauczycieli i ich opinie. Swoją drogą sama mam w szkole nauczycielkę, która bardzo niszczy nie tylko moje dobre imię ale także dobre stosunki między koleżankami. Jest mianowana i wie, że tak naprawdę niewiele mogę jej zrobić. mam tylko nadzieję, że sama odejdzie, bo powoli traci słuchaczy. Nie jestem super dyrektorem i za takiego się nie uważam, ale też chyba nie znajdzie się w mojej szkole taki nauczyciel, który mi powie że celowo, złośliwie i po "chamsku" go potraktowałam czy mu dokuczyłam. Dlatego z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie czuję się przynależna do grona "przestępców", o których piszesz :- ). A tak na marginesie, pisałam, że nasz wizytator niewiele wie, ale też że cenię go za to, że do swojej niewiedzy potrafi się przyznać, bo niewielu jest takich. pozdrawiam |