Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
odmowa polecenia służbowego |
Kati | 01-04-2009 10:49:43 [#01] |
---|
brrrrrrrr, wkurzyłam się ale policzę do 10 , zapytam Was może doradzicie bezstronnie.
Rozchorowała się wychowawczyni dzieci, które miały jechać na zajęcia do Pałacu Młodzieży do sąsiedniego miasta.
Poprosiłam aby pojechała z nimi kierowniczka świetlicy. Wjazd o 12.30 zajęcia o 14 - 15.30 powrót ok 16.30
Pani kierownik pracuje w tym dniu do 16. ODMÓWIŁA uzasadnijąc tym iz ma zaplanowane z dziećmi kółko ( jakies tam ). Nadmienie iz jestem pewna ,że na kółko przyjdzie garstka dzieci. Powidziała jeszcze, że nie jest w tej szkole na posyłki.
I co Wy na to???? |
Karolina | 01-04-2009 10:58:57 [#02] |
---|
jak to jakieś tam.... nie wiesz jakie kółka są u Ciebie w szkole?
może dla pani ważne... porozmawiałaś dokładnie? emocje na bok ;)
|
Kati | 01-04-2009 11:08:16 [#03] |
---|
kółko teatralne mają, ale z tego co wiem tam przychodzą osoby sporadycznie, a poza tym może to przełożyć. |
AnJa | 01-04-2009 11:10:15 [#04] |
---|
stanowiska kierownicze są chybotliwe
wymagają też dyspozycyjności
mam aż za dobre serce, ale w takiej sytuacji od 1 wrzesnia miałbym wakat na tanowisku kierownika świetlicy |
Rycho | 01-04-2009 11:12:34 [#05] |
---|
kurcze, znowu sie z AnJą zgadzam :-)
to dyrektor jest od organizowania pracy szkoły i w związku z tym ma prawo do wydawania takich poleceń. |
bosia | 01-04-2009 11:14:09 [#06] |
---|
Kati nie proś tylko wydaj polecenie
kółko przełóż
Ty organizujesz pracę szkoły |
Karolina | 01-04-2009 11:15:15 [#07] |
---|
spokojnie ;)
będę bronić pani z świetlicy.... nie wiemy jak przebiegała rozmowa, jakim tonem, jakie są inne okoliczności - dlaczego Kati poprosiła właśnie ją, dlaczego Kati uważa, że to kólko jest jakieś tam... może pani ma inne plany na ten dzień
wiem, że dyrektor to dyrektor, ale czasem.... dyrektor zapomina, że nauczyciel też człowiek. Kati ty na piśmie jej to polecenie? Po co używać wielkich słow do małych rzeczy ;)
AnJa - tobie to całkiem na wiosnę rozum odjęło ;) |
Karolina | 01-04-2009 11:16:01 [#08] |
---|
ups... długo pisałam ;)
pośród dyrektorów nie mam szans - powodzenia życzę |
bosia | 01-04-2009 11:17:07 [#09] |
---|
Karolina nie zgadzam się z Tobą, są czasami sytuacje, gdzie nie ma czasu na demokracje
dyrektor ma jechać z tymi dziećmi? |
Karolina | 01-04-2009 11:19:09 [#10] |
---|
bosia masz prawo się nie zgadzać ;) nie naciskam - próbuję tylko zorientować dyrektorów, że mogą być sytuacje o których nie wiemy tu
przepraszam ale mam negatywny stosunek do słowa "polecenie służbowe", źle mi się kojarzy ;) |
Gaba | 01-04-2009 11:20:35 [#11] |
---|
W regulaminie pracy powinno byc napisane, kiedy przysługuje prawo odmowy wykonania polecenia słuzbowego i co powinien pracownik robić, jeżeli musi odmówić.
Karolina, nie mam nic do tej Pani ze świetlicy, naprawdę, ale przestańmy bawic sie w tony, atmosferę rozmów. Ja zakładam, że była to typowa sytuacja w pracy, którą jest praca w szkole. Zostawmy tony błagalno-proszalne na boku, jest polecenie (ani grzeczne ani niegrzeczne), trzeba wykonac pracę - i to było zadanie dla pani. |
Karolina | 01-04-2009 11:24:20 [#12] |
---|
ponieważ nigdy na oczy nie widziałam takiego regulaminu - to przyszło mi do głowy powyższe ;)
osobiście odmówiłabym polecenia - jesli uznałabym je za niemozliwe do wykonania z mojego punktu widzenia - przepraszam tak mam ;)
dodam, że nie wiem jak wyglądało to u Kati - dlatego są to wyłącznie moje przemyślenia ;) |
babol | 01-04-2009 11:27:57 [#13] |
---|
jak jest, jak gaba mówi w regulaminie pracy, to ok.
a jak nie ma? a co z dziećmi, które mają być na świetlicy do 16?Puści je do domu?No, chyba, że pani dyrektor się pod tym podpisze.ja dopiero wtedy bym wykonała to polecenie.trudno, niech mnie zwolnią
|
AnJa | 01-04-2009 11:29:18 [#14] |
---|
Karolino- nauczyciel może odmówić, kierownik nie.
dlatego, w sytuacji awaryjnej też idę do wice lub kierownika. |
Karolina | 01-04-2009 11:30:30 [#15] |
---|
aaaa - no to AnJa wracam ci honor ;) |
nn | 01-04-2009 11:30:37 [#16] |
---|
wydałbym w tym przypadku polecenie na piśmie. Zakładam, że będzie wykonane. |
Rycho | 01-04-2009 11:45:28 [#17] |
---|
tym razem się z AnJa nie zgadzam, tzn nie w pełni się z nim zgadzam.
Nauczyciel, a zwłaszcza nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania tez nie ma prawa (bez konsekwencji) odmówić wykonania polecenia, jeśli tylko nie jest ono niezgodne z prawem.
W tym przypadku raczej to nie zachodzi, tzn niezgodność z prawem.
Nie doszukiwał bym się tu też jakichś podtekstów (chociaż rzeczywiście namy tylko relację jednej strony) co do formy wydania tego polecenia.
Skłaniam się raczej do tego o czym Gaba pisała. Typowa sytuacja zarządcza: jest problem - dyrektor organizuje jego rozwiązanie. I tyle.
Cała reszta z tym związana, tj odwołanie koła, opieka nad dziećmi w świetlicy to też jest problem dyrektora.
On jest odpowiedzialny za to i on musi o tym też pomysleć. |
Kati | 01-04-2009 11:50:30 [#18] |
---|
Gaba zgadzam się z Tobą ,Karolina gdyby była dyrektorem pewnie by pojechała z młodzież, ja niestety nie mogę , podjełam taką decyzję, napiszę oddelegowanie na wyjazd, ale jestem prawie pewn, że pani ze świetlicy odpisze, iz nie bo..............to co w pos.1 |
AnJa | 01-04-2009 11:58:31 [#19] |
---|
za krótko pisze- jasne , że nie ma prawa odmówić polecenia, bo nie polecalbym tylko poprosił
i zrozumiałbym, że nie może, bo ma inne plany wcześniejsze, a proszę awaryjnie
kierownika też proszę przecież- i nie wyobrażam sobie sięgania po srodki kodeksowe |
Rycho | 01-04-2009 12:15:42 [#20] |
---|
oczywiście Jędruś, że ja tez bym nie polecał. W zasadzie mi sie to nie zdarza.
zawsze mówię: proszę to zrobić ;-) |
Gaba | 01-04-2009 12:20:47 [#21] |
---|
I ja się dołączam do kolegów. Zawsze proszę, bywa, że po kilka razy i bywa, że przypominam.
Są jednak pojedyncze przypadki, które nie wykonują roboty. I wtedy otrzymują (niestety, tu mnie boli serce) kartkę - W nawiązaniu do wczesniejszych ustnych prósb z dnia..., proszę o wykonanie w terminie do... (takie przypomnienie kosztuje - utratę motywacyjnego. Rzadko to robię, ale z 3 razy zrobiłam). |
bosia | 01-04-2009 13:27:53 [#22] |
---|
rozumiem, ze prośbę podajecie takim tonem, ze nie da sie odmówic... z naciskiem na proszę;-)
ale nie jest to na pewno;-) polecenie służbowe;-) no skądże |
AnJa | 01-04-2009 13:29:30 [#23] |
---|
spokojny czlowiek jestem, ale prośby to 3 razy to ja tylko kierownikowi gospodarczemu powtarzam
2,4,5,6,7,8,9 itp też tylko jemu
a i to bez przekonania - że zrobi |
bosia | 01-04-2009 13:31:11 [#24] |
---|
ja przechodzę na inne kanały łączności
ostatnio pomyślę, nie zdążę powiedzieć, a już zrobione;-) |
Małgorzata | 01-04-2009 13:43:11 [#25] |
---|
a ja rzecz jasna nie odmawiam wykonywania poleceń dyrektora, bo ten szacunek do władzy mam wpojony ;)
korzystam jednak z dość ciekawego układu - ponieważ nie jestem zaprzyjaźniona z dyrektorem, w przeciwieństwie do mojej koleżanki, mnie dużo rzadziej prosi o nagłe zastępstwa :)
|
bosia | 01-04-2009 13:45:15 [#26] |
---|
:-)) |
AnJa | 01-04-2009 13:47:13 [#27] |
---|
ma jak ja- też zasadniczo wrabiam tych, których hmmm... lepiej znam;-) |
Małgorzata | 01-04-2009 13:53:30 [#28] |
---|
no w końcu za sympatię władzy trzeba płacić ;) |
hana | 01-04-2009 13:53:45 [#29] |
---|
szacunek do władzy mam średnio wpojony i w uzasadnionych przypadkach może nie tyle, ze odmawiam wykonania poleceń ale przedstawiam swoje stanowisko np. dotyczące nagminnego łączenia klas w przypadku nieobecności innego nauczyciela lub prowadzenia zajęć świetlicowych w grupie powyżej 25 uczniów.... |
Kati | 01-04-2009 14:09:24 [#30] |
---|
no i doigrałam się, pani o której mowa w [#1] miała zawieźć dokumenty do OP i podobno zabrało ją pogotowie z ulicy, jej córka pracuje też u nas i mi to przekazała stwierdzając, że się tak zdenerwowała wydarzeniami w szkole :( Od jutra na L4 .No cóż chyba wzbudziła we mnie poczucie winy. A może o to jej chodziło.
Nikt nie mówił. że będzie łatwo. |
hana | 01-04-2009 14:11:52 [#31] |
---|
tak tylko sobie dumam, że zdrowego pogotowie z ulicy nie zgarnia...co nie znaczy, ze ty jesteś winna czyjejs choroby |
Marek Pleśniar | 01-04-2009 14:28:00 [#32] |
---|
wszystko jest kwestią stylu
ładnie poprosisz, powiesz że "trzeba kochanieńka" i kierowniczka idzie i robi
zatniecie się na "proszę wykonac" i bywa że odmówi
nie warto nastawiać się na zaostrzenie stosunków w pracy tylko dlatego że się jest szefem. Przeciez z tymi ludźmi trzeba będzie jeszcze niejedną nagłą sprawę załatwiać. Lepiej żeby było wzajemne zaufanie.
kiedyś publicznie odmówiłem wykonania idiotycznego, aczkolwiek zgodnego z prawem polecenia mojego szefa (owej)
=====
oczywiscie moze to co piszę nie dotyczy tej sytuacji, tzn człowiek był normalnie posłany do pilnej sprawy do załatwienia i się uniósł "honorem"
wtedy sięgać do zaplecza bez skrupułów:-) |
Gaba | 01-04-2009 14:39:24 [#33] |
---|
Wkręcanie to moja ulubiona specjalność, jeszcze lepiej wkręca moja zastępczyni, ale bywa, że ktoś coś czasem marudzi o honorze, bo czuje się... obrażony. Wtedy tłumaczę, co oznacza termin: zatrudnienie nauczyciela. I bywam urzędniczo sztywna zwłaszcza w przypominaniu, że szkoła to nie tylko dydaktyka.
Jakoś złe samopoczucie pani mnie nie wzruszyło. Nie wiem, dlaczego ale mam alergię i nie wiem, czemu nie wierzę w takie złe samopoczucia. Chyba robię się nieprzemakalna.
Było kiedys tak, że pewna osoba regularnie wzywała pomocy, klęczały nauczycielki, pielęgniarka, trzymano za rękę, osobie byłó słabo na zawołanie - wezwałam pogotowie chyba 2 razy i skończyło się na konsultacji psychiatrycznej, tam zawiozła tę osobę karetka.
Jeżeli niemozność powiedzenia szefowi, że nie mogę zostac, bo mam fryzjera - jest az tak traumatycznym przeżyciem, to tym bardziej twierdzę, że szybko trzeba przechodzić na kodeks pracy, bo w szkole jedynym normalnym i zdolnym do pracy będzie woźny.
Mam niemiłe przekonanie, że w szkole są jacys ludzie nietentego...bez głowy, bez bigla, histerycy, nieasertywni, z rozbudzonym do absurdu ego..., sztywniacy, pogruchotani przez zycie, przeciez to jest nienormalne.
A jeszcze oznajmianie tonem satysfakcji..., że pogotowie i L4. żenada.
Po prostu zbrodnia, zbrodnia niesłychana, dyrektro szkoły chciał dac zadanie nauczycielowi. |
Kati | 01-04-2009 15:01:04 [#34] |
---|
dziękuje za słowa otuchy, choć nie wiem, czy to coś pomoże, obawiam się, ze pani kierownik bedzie chciała nabruździc mi w papierach:( zresztą ona co chwile ma jakieś pretensje
i znowu kontrole i odpowiedzi na niesłuszne zarzuty, tłumaczenie się przed władzami , na szczęście "dyrektorem się nie jest tylko się bywa" jak to powiedział ktoś mądry na forum |
Misza | 01-04-2009 15:09:28 [#35] |
---|
A nie pomyślałaś już kiedyś o tym, żeby tę panią ze stanowiska odwołać? Skoro współpraca wam się nie układa... Nie wyobrażam sobie pracować z kimś kto dołki podemną kopie. |
Karolina | 01-04-2009 18:02:16 [#36] |
---|
Kati -współczuję
Zakończyć (ja) chciałabym cytując Marka "kwestia stylu" i dodam klasy, tego Wam dyrektorzy życzę ;) |
kanada | 01-04-2009 18:26:46 [#37] |
---|
Czasem łatwo jest osądzać tych, którzy nawet obronić się nie mogą (bo na przykład nie czytają wypowiedzi na tym forum).
A może pani kierowniczka świetlicy NAPRAWDĘ miała zaplanowany ten dzień i NAPRAWDĘ załabła? |
AnJa | 01-04-2009 18:29:38 [#38] |
---|
no to NAPRAWDĘ planu nie zrealizowała |
maeljas | 01-04-2009 18:41:16 [#39] |
---|
czytam i oczom nie wierzę
Znajdźcie mi firmę pozaświatową , w której pracownik odmówiłby wykonania polecenia przełożonego - tym bardziej, że sytuacja była awaryjna
Ludzie z urlopów są wzywani do pracy, jeżeli jest taka potrzeba....
I jeszcze te dywagacje -czy "ton" polecenia był odpowiedni |
tusia1 | 01-04-2009 19:27:34 [#40] |
---|
też uważam, że prośba szefa jest poleceniem służbowym, a zaplanowane zadania tej pani dotyczyły, jak wynika z zapisu, pracy w szkole, więc myślę, że to był raczej zwykły wykręt |
Karolina | 01-04-2009 19:51:03 [#41] |
---|
maeljas - ja wiem, że to może bolesne i trudne i z całym szacunkiem - ale według mnie firma pozaoświatowa a szkoła to ogrooooomna różnica jednak - również w zarządzaniu - przepraszam, że na forum OSKKO to piszę, bo marzeniem OSKKO jest aby tak nie było - czego życzę |
alkaf | 01-04-2009 19:57:42 [#42] |
---|
Kati, szczerze Ci współczuję, to jest przykre że pracownik tak może manipulować swoim Szefem, polecenie to polecenie i kropka (z tego co napisałaś to nie wykrzyczałaś, tylko poprosiłaś), powinno być wykonane, a że teraz choroba zbieg okoliczności, trzeba znaleźć inne zastępstwo.
maeljas - prawda! |
joljol | 01-04-2009 19:59:45 [#43] |
---|
co nie znaczy, ze wszystkich o wszystko trzeba prosić - najczęściej zarządzamy nie "swoimi" szkołami, bo w swoich by nikt nie miał takich dylematów |
alkaf | 01-04-2009 20:01:04 [#44] |
---|
dokładnie joljol |
joljol | 01-04-2009 20:12:33 [#45] |
---|
niestety, KN daje niektórym poczucie takiej pewności |
alkaf | 01-04-2009 20:15:59 [#46] |
---|
ale nie powinno tak być, każdą pracę i pracownika trzeba i należy szanować, ale trzeba i należy wymagać |
JarTul | 01-04-2009 21:24:58 [#47] |
---|
Wykonywanie poleceń przełożonych
Ewa Drzewiecka
2007-02-07, ostatnia aktualizacja 2007-02-07 15:52
Ze świadczeniem pracy wiąże się wykonywanie przez pracownika poleceń przełożonego (art. 100 § 1 KP). Polecenia, którym pracownik ma obowiązek się podporządkować, muszą spełniać następujące warunki:
# dotyczą pracy,
# nie są sprzeczne z rodzajem pracy określonym w umowie o pracę (wyjątki wskazano wyżej),
# nie są sprzeczne z powszechnie obowiązującym prawem, nie tylko prawem pracy, ale także cywilnym, administracyjnym czy karnym.
Przykład:
Polecenie jazdy autobusem ponad dopuszczalny wymiar czasu pracy kierowców jest bezprawne, zwłaszcza, gdy odmowa jego wykonania podyktowana jest stanem zmęczenia (por. wyr. OSPiUS w Katowicach z 30.11.1976 r., I P 1928/76, Sł. Prac. 1977, Nr 5, s. 37).
Pracownik nie ma obowiązku wykonania polecenia naruszającego prawo np. nakazanie pracy w nadgodzinach kobiecie w ciąży; polecenie księgowej podpisania dokumentów, celowo zawierających nieprawdziwe dane. Co więcej, wykonanie sprzecznego z prawem polecenia przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę (orz. SN z 10.9.1997 r., I PKN 244/97, OSNAPiUS z 1998 r., Nr 12, poz. 358).
Przykład:
Zofia K., pracownica administracji Zespołu Opieki Zdrowotnej na polecenie przełożonego wydała książeczki zdrowia osobom nieuprawnionym i dokonała przeszeregowania pracowników niezgodnie z prawem. Pracodawca ma prawo wypowiedzieć Zofii K. umowę o pracę, gdyż wykonała bezprawne polecenie.
W przypadku, gdy polecenie jest sprzeczne z przepisami prawa karnego, pracownik jest obowiązany do odmowy jego wykonania, gdyż w przeciwnym wypadku poniesie odpowiedzialność karną.
Pracownik, który przypuszcza, że otrzymane polecenie jest niezgodne z prawem, powinien zwrócić na to uwagę przełożonego i zażądać potwierdzenia polecenia na piśmie. Wówczas, jeżeli pracownik je wykona, pisemne potwierdzenie polecenia może służyć jako dowód na korzyść pracownika w ewentualnej sprawie przed sądem.
Natomiast pracownik nie ma prawa odmówić wykonania polecenia, jeżeli uważa, że jest niesłuszne czy błędne, nawet jeśli pracownik kieruje się troską o interesy pracodawcy.
Niewykonanie polecenia służbowego, dotyczącego pracy, zgodnego z przepisami i rodzajem pracy, uzasadnia odpowiedzialność pracownika lub rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem (a w szczególnych przypadkach bez wypowiedzenia, por. wyrok SN z 9.9.2004 r., I PK 396/03, OSN z 2005 r., Nr 6, poz. 258). Odmowa podporządkowania się poleceniom pracodawcy dotyczącym organizacji i sposobu wykonywania umówionego rodzaju pracy stanowi uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę (wyr. SN z 10.5.2000 r., I PKN 630/99, OSNAPiUS z 2001 r., Nr 20, poz. 617). W przypadku, gdy odmowa wykonania polecenia jest przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę, sąd oceniający zasadność wypowiedzenia powinien zbadać słuszność tej odmowy (por. wyrok SN z 13.5.1998 r., I PKN 108/98, OSNAPiUS z 1999 r., Nr 10, poz. 337).
Należy zwrócić uwagę, że warunkiem należytego wykonywania obowiązków jest fizyczna i prawna możliwość ich wykonania. Pracownik nie ma obowiązku wykonania polecenia pracodawcy, jeżeli nie jest zdolny fizycznie do jego wykonania, gdyż pozbawiono go możliwości wykonania swych obowiązków poprzez nie dopuszczenie do pracy przez przełożonego, niedostarczenie narzędzi, został obezwładniony przez napastnika, zasłabł, itp.
Polecenie pracodawcy
Tekst pochodzi z numeru: 1/2008
Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Podporządkowanie pracownika może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody (zob. wyrok SN z 7.9.1999 r., I PKN 277/99, OSNP Nr 1/2001, poz. 18).
Polecenie pracodawcy nie zostało w przepisach prawa pracy (z wyjątkiem dotyczącym niektórych poleceń w służbie publicznej) obwarowane wymogiem szczególnej formy. Jedyne wymogi zostały określone w art. 100 KP (zob. wyrok SN z 7.2.2007 r., I PK 221/06, PP Nr 6/2007). Pracownik został bowiem zobowiązany do wykonywania pracy sumiennie i starannie oraz stosowania się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę (zob. wyrok SN z 16.9.1990 r., I PRN 38/90, OSNC Nr 10–12/1991, poz. 126).
Precyzując pojęcie dotyczących pracy poleceń, SN często odwołuje się do innego terminu, a mianowicie obowiązków pracowniczych. Ich zakres określają przepisy prawa pracy, postanowienia umowy o pracę oraz – jeżeli chodzi o ich konkretny kształt – zwyczaj zakładowy (zob. wyrok SN z 23.10.2003 r. I PK 425/02, OSNP Nr 20/2004, poz. 345). Zakres zadań wynikających z zajmowania określonego w umowie o pracę stanowiska może być konkretyzowany nie tylko przez przedstawienie pracownikowi pisemnego zakresu czynności, ale również ustnej informacji, jeżeli jej treść uwzględnia charakter i złożoność pracy, wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe pracownika (zob. wyrok SN z 7.1.1998, I PKN 457/97, OSNAPiUS z Nr 22/1998, poz. 653), jak również w drodze bieżących poleceń pracodawcy, mieszczących się w granicach zakreślonych ustalonym w umowie rodzajem pracy (zob. wyrok SN z 26.2.2003 r., I PK 149/02, MoPr-wkł Nr 4/2004). Wskazuje się, że pojęcie poleceń dotyczących pracy nie może być rozumiane wąsko, tylko jako dotyczące wykonywania czynności składających się na rodzaj pracy, lecz mogą tego typu polecenia odnosić się również do zachowania pracownika względem innych osób, w związku z wykonywaną pracą, w szczególności do współpracowników i klientów, a także do wyglądu zewnętrznego pracownika, który ma znaczenie dla budowania wizerunku firmy (zob. T. Liszcz, Ochrona prywatności pracownika w relacjach z pracodawcą, MoPr Nr 1/2007).
Należy podkreślić, że powierzenie pracownikowi pracy innego rodzaju niż określony w umowie o pracę, jest możliwe tylko w wyjątkowych przewidzianych w KP sytuacjach, np.: w razie uzasadnionych potrzeb pracodawcy na podstawie art. 42 § 4 KP czy przestoju – art. 81 KP. Wówczas pracownik jest obowiązany do wykonania polecenia kierującego go do innej pracy niż wskazana w umowie o pracę, chyba że nastąpiło niezgodnie z przepisami (zob. wyrok SN z 18.11.1999 r., I PKN 370/99, OSNAPiUS Nr 7/2001, poz. 225). Natomiast poleceniem, które nie zostanie uznane za dotyczące pracy, będzie np. odmowa udzielenia zwolnienia od pracy w celu prowadzenia szkolenia na kursie zawodowym (zob. wyrok SN z 9.9.2004 r., I PK 396/03, OSNP Nr 6/2005, poz. 82 oraz P. Wojciechowski, Szkolenia a czas pracy, MoPr Nr 9/2005).
Wiele sporów rodzi polecenie pozostania w miejscu pracy i wykonywania jej przez pracownika w godzinach nadliczbowych. Z organizacyjnego punktu widzenia pracodawca ma prawo wydać takie polecenie, pracownik zaś obowiązany jest do podporządkowania się (zob. wyrok SN z 19.2.1987 r., I PR 6/87, OSNC Nr 4/1988, poz. 52). Obowiązujące przepisy nie zawierają wymogu określonej formy polecenia zwierzchnika w tym zakresie, może więc zostać wydane w jakikolwiek sposób przez każde zachowanie się przełożonego, ujawniające w dostateczny sposób jego wolę. Niewątpliwa, faktyczna konieczność wykonywania przez pracownika pracy w godzinach nadliczbowych może być również uznana za wynikającą z polecenia jego przełożonych (zob. wyrok SN z 5.2.1976 r., I PRN 58/75, PiZS Nr 6/1977). Natomiast pracodawca nie ma prawa wymagać, aby pracownik pracował dłużej, niż to wynika z zawartej umowy o pracę, jeżeli to przedłużone zatrudnienie nie ma mieć charakteru pracy w godzinach nadliczbowych. Taka sytuacja uprawniałaby pracownika do odmowy wykonywania pracy (zob. T. Nycz, Wybrane problemy czasu pracy, MoPr Nr 7/2004).
Postawienie pracownikowi zarzutu odmowy wykonania polecenia wydanego przez pracodawcę wymaga ustalenia, jaka była treść tego polecenia, czy dotyczyło ono wykonywanej pracy i w jakich okolicznościach zostało wydane (zob. wyrok SN z 1.10.1997 r., I PKN 317/97, OSNP Nr 14/1998, poz. 428). Ustalenie, że odmowa wykonywania dotyczyła poleceń wydawanych na podstawie i w granicach określonych w art. 100 KP rodzi dla pracownika określone przepisami prawa pracy konsekwencje. Jedną z nich może być uznanie takiej odmowy za przekroczenie przez pracownika dopuszczalnych granic krytyki poczynań pracodawcy, określającego cele i metody ich osiągania w ramach prowadzonej przez niego działalności, a w rezultacie stanowić uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony (zob. wyrok SN z 7.2.2007 r., I PK 221/06, PP Nr 6/2007 oraz wyrok SN z 17.12.1997 r., I PKN 433/97, OSNP Nr 21/1998, poz. 626). Nawet okoliczność, że członek spółdzielni pracy działa w subiektywnym przekonaniu, iż reorganizacja przeprowadzona w spółdzielni jest niepotrzebna, nie zmienia faktu, że jego stanowcza odmowa podporządkowania się poleceniom zwierzchników pozostaje w oczywistej sprzeczności z pozycją pracownika – będącego w spółdzielczym stosunku pracy – który mając prawo, a nawet obowiązek przedstawiania swoich krytycznych uwag w stosunku do działań przełożonych, powinien się jednak dostosować do ich legalnych poleceń, które dotyczą pracy (zob. wyrok SN z 2.9.1982 r., I PR 78/82, OSP Nr 9/1983, poz. 184). Ocena bowiem, czy zadanie objęte poleceniem służbowym jest w interesie zakładu pracy, zależy od jego kierownictwa (zob. wyrok SN z 14.10.1977 r., I PRN 136/77, niepubl.). Również odmowa przyjęcia i podpisania zakresu czynności ustalonego zgodnie z umową o pracę może stanowić uzasadnioną przyczynę jej wypowiedzenia, gdyż odmowa podpisu jest traktowana jako odmowa wykonania obowiązków (wyrok SN z 3.4.1997 r. I PKN 77/97, OSNAPiUS Nr 3/1998, poz. 75). Pracownik zaś, który nie wykonuje bez uzasadnionej przyczyny poleceń przełożonego, nie może powoływać się na to, że wypowiedzenie mu umowy o pracę było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (zob. wyrok SN z 13.6.1973 r., I PR 160/73, OSNC Nr 4/1974, poz. 75).
Niewykonanie polecenia służbowego zagraża w sposób szczególny porządkowi oraz dyscyplinie pracy i uzasadnia nawet natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika, jeśli można ją zakwalifikować jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (zob. wyrok SN z 9.9.2004 r., I PK 396/03, OSN Nr 6/2005, poz. 258; wyrok SN z 10.5.2000 r., I PKN 642/99, OSNAPiUS Nr 20/2001, poz. 619; wyrok SN z 1.12.1999 r., I PKN 425/99, OSNAPiUS Nr 8/2000, poz. 263 oraz wyrok SN z 12.6.1997 r., I PKN 211/97, OSNAP Nr 11/1998, poz. 323). Skutki takie może również wywołać bezkrytyczne wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego (zob. wyrok SN z 10.9.1997 r., I PKN 244/97, OSNP Nr 12/1998, poz. 358).
itd. itp. patrz Google |
JarTul | 01-04-2009 21:29:31 [#48] |
---|
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 2 listopada 2000 r. w sprawie kryteriów i trybu dokonywania oceny pracy nauczyciela, trybu postępowania odwoławczego oraz składu i sposobu powoływania zespołu oceniającego (Dz. U. Nr 98, poz. 1066 oraz z 2001 r. Nr 131, poz. 1459)<BR>
§2 ust. 7. Na ocenę pracy nauczyciela nie mogą mieć wpływu jego przekonania religijne i poglądy polityczne, a także fakt odmowy wykonania przez nauczyciela polecenia służbowego, gdy odmowa taka wynikała z uzasadnionego przekonania nauczyciela, iż wydane polecenie było sprzeczne z dobrem ucznia, dobrem służby albo dobrem publicznym. |
JarTul | 01-04-2009 21:34:18 [#49] |
---|
Autor: Łukasz Obrał
Delegacja a odmowa wyjazdu
Czy ja, jako pracownik, mogę odmówić pracodawcy wyjazdu na delegację? Jeżeli nie, to jakie sankcje czekają mnie za odmowę? A jeżeli mogę, to czy muszę podawać przyczyny odmowy?
Z delegacją pracowniczą mamy do czynienia w sytuacji, kiedy pracownik na polecenie pracodawcy opuszcza stałe miejsce pracy w celu wykonania zadania służbowego poza miejscowością, w której pracuje.
Polecenie wyjazdu na delegację jest poleceniem służbowym. Wykonanie służbowego polecenia wyjazdu na delegację jest obowiązkiem pracownika. Z zasady pracownik nie ma możliwości odmowy wykonania polecenia służbowego. Jeżeli odmówi wyjazdu na delegację, na którą wysyła go pracodawca, to dopuści się naruszenia obowiązków pracowniczych wynikających ze stosunku pracy.
Przepisy prawa pozwalają na odmowę wykonania polecenia wyjazdu służbowego tylko w dwóch przypadkach.
Zgodnie z art. 178 § 1 Kodeksu pracy pracownicy w ciąży nie wolno bez jej zgody delegować poza stałe miejsce pracy. Bez zgody również nie wolno delegować poza stałe miejsce pracy pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez dziecko 4. roku życia (art. 178 § 2 Kodeksu pracy).
Pracownik może odmówić wykonania polecenia służbowego (w tym wyjazdu na delegację), jeżeli polecenie to będzie naruszało zasady współżycia społecznego. Może to się zdarzyć np. wtedy, kiedy na delegację wysyła się osobę niepełnosprawną, mającą trudności w poruszaniu się.
Według art. 100 § 1 Kodeksu pracy pracownik ma obowiązek pracować sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, o ile nie są sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.
Jak powyżej wspomniałem, odmowa wykonania polecenia służbowego jest naruszeniem obowiązków pracownika. Takie naruszenie obowiązków może się wiązać z nałożeniem na pracownika kary porządkowej (nagany lub upomnienia – art. 108 § 1 Kodeksu pracy), a nawet rozwiązaniem przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków wynikających ze stosunku pracy (art. 52 § 1 Kodeksu pracy).
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego odmowa wykonania polecenia służbowego może powodować pociągniecie pracownika do odpowiedzialności i rozwiązania z nim stosunku pracy bez wypowiedzenia z jego winy bez potrzeby uprzedniego stosowania kar porządkowych. |
Gaba | 01-04-2009 21:40:21 [#50] |
---|
JarTul, no coś Ty! Jeszcze się pani zestresuje.
Pani nie chodzi do pracy pracować, pani chodzi do szkoły i przejmuje obyczaje swoich podopiecznych. |
|