Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Problem z procentami. |
Kajab | 20-03-2009 10:30:12 [#01] |
---|
Absolutnie nie matematyczny, tylko monopolowy.
Skonfiskowałam na terenie placówki około litra wódki. Działania pedagogiczne przeprowadzone, tylko corpus delicti stoi sobie u mnie w szafie i nie mam pojęcia, co z nim zrobić. Owszem - mogę wylać, ale chyba komisyjnie, nieprawdaż? Bo a nuż komuś przyjdzie do głowy oskarżenie, że zdefraudowałam. |
dota c | 20-03-2009 10:34:59 [#02] |
---|
Komisyjnie zawsze przyjemniej :) |
sosek | 20-03-2009 10:35:25 [#03] |
---|
Komisyjnie wylać! Bo trzymać w nieskończoność też nie mozna. |
oznp | 20-03-2009 10:36:30 [#04] |
---|
lepsze to od trupa w szafie ;-) |
bogda4 | 20-03-2009 10:37:22 [#05] |
---|
a co z włascicielem rzeczonego litra |
Kajab | 20-03-2009 10:57:05 [#06] |
---|
ad #5 Mam oddać dziecku wódkę? Bo własciciel jest zdecydowanie niepełnoletni.
Zwołam komisję i będziemy wylewać, a potem napiszemy protokół. Najlepiej z licznymi opisami przyrody. |
AnJa | 20-03-2009 10:58:00 [#07] |
---|
oddać rodzicom właściciela za pokwitoowaniem
zgodnie z ustawa o wychowaniu w trzeźwości mozesz (powinnaś ) iec depozyt
jesli masz depozyt i procedury- mozesz pobrac opłate za przechowanie |
bogda4 | 20-03-2009 11:05:35 [#08] |
---|
ad #5 Mam oddać dziecku wódkę ?czy ja do tego nakłaniam?
.....
ja raczej zrobiłabym niezłą zadymę |
Kajab | 20-03-2009 11:24:32 [#09] |
---|
Zadyma już zrobiona, ale szkło pozostało. Rodzice może by i wzięli, gdzyby potomstwo się przyznało, który toto kupił. A się nie przyznają, bo musieliby powiedzieć, od kogo, więc wszyscy idą w zaparte. Przecież nie porozlewam im tego do mniejszych butelek, żeby było sprawiedliwie.
Depozytu nie mam. Mam za to służbowe wc.
Ktoś pisał kiedyś taki protokół? |
AnJa | 20-03-2009 11:24:34 [#10] |
---|
zrozumiałem, że zadyma już była |
nn | 20-03-2009 11:31:59 [#11] |
---|
rzeczony alkohol wylać do zlewu pod którym zamiast syfonu stoi wiadro. I po sprawie. |
nn | 20-03-2009 11:33:30 [#12] |
---|
wylać oczywiście przy świadkach. Wiadro ma być czyste i niewidoczne dla osób postronnych. |
Gaba | 20-03-2009 11:39:30 [#13] |
---|
Nigdy bym nie wylewała i oddawała - przekazuję takie precioza sprzątaczkom, rewelacyjnie się czyści blaty stołów uczniowskich! |
AnJa | 20-03-2009 11:45:52 [#14] |
---|
to u Cię Gaba zdarza sie, że przynszą i dają sie złapać????
coż...
cudzą wasnść trzeba oddać - tylko sąd moze nakazać zniszczenie |
asan | 20-03-2009 11:51:01 [#15] |
---|
Corpus delicti zapakowac komisyjnie i przesłać b.wiceministrowi MEN ,on zrobi z tego użytek, przyczyniajac się do rozwoju "lakiernictwa" oświatowego. |
AnJa | 20-03-2009 11:53:00 [#16] |
---|
możesz też przesłac do mnie- nalewka za mocna wyszła i troszkę muszę rozcieńczyć
a w okolicy poniżej 55 % nic nie da sie zdbyć |
Kajko | 20-03-2009 12:18:12 [#17] |
---|
Zniszczyć komisyjnie nie oznacza wylać do zlewu. Jako młody niedoświadczony nauczyciel wylałem kiedyś 40 piw do zlewu i do dzisiaj mnie serce boli na samo wspomnienie tego zdarzenia. |
Marek Pleśniar | 20-03-2009 12:44:58 [#18] |
---|
byłemu wicemin. to trzeba raczej wysłać pięknie zapakowane piwko z wieloznaczną dedykacją "na kaca" |
nn | 20-03-2009 13:36:38 [#19] |
---|
Kajko!!! coś ty najlepszego narobił? 40 piw , do zlewu? czyli do kanału? A pisałem w jaki sposób należy to lać. :-))))))))))))))) |
Kajko | 20-03-2009 13:42:41 [#20] |
---|
Teraz to ja też wiem jak to trzeba niszczyć ale 19 lat temu - człowiek popełnia błędy |
AnJa | 20-03-2009 13:48:33 [#21] |
---|
teraz może i wylabym
ale 19 lat temu?????? |
nn | 20-03-2009 13:51:19 [#22] |
---|
hahahaha, AnJa, wylałbyś? Chyba że słowo wylałbym, zmienimy na wy..łbym. Pozdrawiam. :-))))))))))))))))) |
Rycho | 20-03-2009 13:54:58 [#23] |
---|
a czy Andrzej napisał, gdzie by wylał?
wylałby i już ;-))
19 lat temu, to on niewylewający był jeszcze ;-) |
Marek Pleśniar | 20-03-2009 13:59:23 [#24] |
---|
młodzieńki był on to i może gópi |
AnJa | 20-03-2009 14:01:09 [#25] |
---|
oj, byłem - jednakowoż lata swoje posiadam już - szykowałem sie wówczs do objęcia mego pierwszego stołka dyrektorskiego
a teraz to jestem tak rozchwiany emocjonalnie, ze niczego nie wykluczam |
Marek Pleśniar | 20-03-2009 14:03:50 [#26] |
---|
no piszę ze gópi, dowodów nawet szukać nie było trzeba:
"szykowałem sie wówczs do objęcia mego pierwszego stołka dyrektorskiego" |
AnJa | 20-03-2009 14:06:54 [#27] |
---|
"teraz może i wylabym
ale 19 lat temu??????"
należy tłumaczyc: no chybabym gópi być ~musiał, coby tyle dobra pozbyc się pragnienie posiadając |
AnJa | 20-03-2009 14:13:02 [#29] |
---|
jak najbardziej:
miedzy ustami a brzegiem umywalki- czyli dyrektor wobec wyzwań wspólczesności |
ankate | 20-03-2009 17:01:03 [#31] |
---|
wiecie co, u mnie też taki corpus delicti stoi w kącie zawinięty w rulon szarego papieru. Zarekwirowałam pełnoletnim na boisku szkolnym. Spożywali pod regulaminem boiska na ławeczce w biały dzień 10 m od szkoły i nie wiem co z tym począć.... |
AnJa | 20-03-2009 17:21:40 [#32] |
---|
napocząć |
jxg | 20-03-2009 17:33:36 [#33] |
---|
Roman, popatrzyłam na Twój wizerunek i nareszcie wiem,
który mięsień mnie od kilku miesięcy boli;-))) |
Gaba | 20-03-2009 17:35:25 [#34] |
---|
przeca mówię, że wylałabym na blaty...
(2 razy pochwyciłam butelczynę...) |
rzepek | 20-03-2009 18:11:15 [#35] |
---|
Jeżeli butelka była napoczęta, to u nas zamieniłaby się w wodę;) . Potem można komisyjnie wylać do zlewu. |
AnJa | 20-03-2009 18:21:12 [#36] |
---|
na zasadzie: idż wodo do wody a znikną dowody? |
dota c | 20-03-2009 19:49:57 [#37] |
---|
ciekawa jestem Gaba, czy u Ciebie powszechne jest lizanie blatów przez uczniów ;)? |
Gaba | 20-03-2009 20:09:45 [#38] |
---|
niestety nie, a chętnie kazałabym jęzorem niektórym zlizywać napisy... |
rzepek | 20-03-2009 21:21:02 [#39] |
---|
Eeee...bo tak się czaicie...problem, co zrobić z butelką? Przekazać na ręce RR -niech oni zrobią, co uważają. post został zmieniony: 20-03-2009 21:23:51 |
bogda4 | 20-03-2009 21:23:27 [#40] |
---|
ale tu nie ma gadki co i jak smakuje, raczej pani dyrektor nie wie co zrobić z litrem skonfiskowanego DZIECIOM alkoholu |
AnJa | 20-03-2009 21:25:39 [#41] |
---|
Z tym, że skonfiskowanego dziecku do ust bym nie wziął!!!
Oddanego ojcu właściciela - zupenie inna kwalifikacja czynu! |
Kajko | 20-03-2009 21:43:26 [#42] |
---|
Kajab , a czy banderole naruszone są czy nie o to jest pytanie. Bo jeśli naruszone to na ławki, jeśli zaś nie do zniszczenia komisyjnego po jakimś okresie przechowywania w bezpiecznym miejscu |
Małgoś | 20-03-2009 22:18:43 [#43] |
---|
powołaj komisję uczniowsko-nauczycielską i ...wylej do wc
warto zrobić fotoreportaż ;-)
i oczywiście protokół kasacyjny ;-) |
Kajko | 20-03-2009 22:56:03 [#44] |
---|
A w jakiej szkole to się stało chyba nie w podstawówce? |
camelot | 20-03-2009 23:12:00 [#45] |
---|
Dawno temu na koloniach zakładowych nad morzem w jednym z łóżek kolonistów znaleziono napoczęto butelkę 1/2 litra wódki. Właściciel łóżka przyznał się do niej. Telefon do działu socjalnego zakładu pracy z którego były kolonie w celu poinformowania tatusia o znalezisku u jego synka. Tatuś dość srogi żąda aby odesłać relegować syneczka z kolonii w trybie natychmiastowym. Pisze w dziale socjalnym odpowiednie oświadczenie, iż syn ma być odesłany pociągiem (prawie ze Szczecina do centrum Polski) na jego odpowiedzialność. Na pytanie kierownika kolonii co zrobić z tą butelką z alkoholem. Oświadczenie tatusia dać mu niech przywiezie do domu. Ale to był inny system i inne czasy. Synek dotarł pociągiem do domu o losach butelki brak danych.
To teraz nie lepiej powołać komisje nauczycielską w męskim składzie i zrobić zgodnie ze starym hasłem, że "wódka to twój wróg więc lej ją w mordę".
Oczywiście żarty. |
oznp | 21-03-2009 09:39:56 [#47] |
---|
to jeden z lepszych wątków pozamerytorycznych w tym tygodniu ;-) |
Gaba | 21-03-2009 09:46:37 [#48] |
---|
eee...nie sądzę, by był pozamerytoryczny... -jak najbardziej merytoryka.
Co zrobić z flaszką znalazionąna terenie szkoły?
- oddać nie oddać?
- zutylizować komisyjnie lub samodzielnie? |
Adaa | 21-03-2009 10:11:49 [#49] |
---|
kiedyś jeden z łobuziaków(dawna ósemka) przyniósł wino na dyskotekę, które mu oczywiscie skonfiskowano:-)
zanim cokolwiek uczynilam (minelo moze z 15 minut po konfiskacie) pojawił sie ojciec delikwenta by mu natychmiast owo wino wydano !- bo podobno to dla niego miało być;-)
sa odpowiedzialni rodzice - potrafia zrozumiec, ze dyrektor będzie mial kłopot z depozytem:-)) |
AnJa | 21-03-2009 10:17:10 [#50] |
---|
potraktowałem w poście 7 wątek bardzo powaznie
powtórzę jedyną prawną droge w tym wypadku:
1. dyrektor zarządzeniem ustanawia depozyt i zasady jego działania,
2.flaszka idzie do depozytu
3. osoba uprawniona moze odebrać z depozytu w stosownym czasie
4.jesli nie odbierze towar jest komisyjnie zniszczony
5.wszelkie operacje są dokumentowane a dokumentacja przechowywana
nie wiem co w przypadku rzeczy, o większej wartości- zdaje się, ze w KC to jest opisane
inny wariant to wezwanie policji i przekazanie jej- ale to w momencie stwierdzenia faktu - dla nich do dowód w sprawie i wędruje do ich depozytu
wszelkie mycie ławek czy wylewanie to nieuprawnione rozporządzanie czyjąś własnością, paserstwo czy przywłaszczenie- w zalezności od tego, co komu do łba przyjdzie |
|