rozpracowuję plan nauczania dla klasy I gimnazjum. Ministerstwo napisało, że liczba godzin jest wyliczona dla 32 - tygodniowych latach szkolnych. Dla jednych przedmiotów to prawda, dla innych należy wziąć pod uwagę 33 tygodnie. Ukłdając ramówkę pod arkusz organizacyjny nie mogę sobie pozwolić na takie "chocki klocki". Jeżeli ktoś już pracował nad ramówką to proszę o wskazówki jak to ugryżć

PLAN NAUCZANIA W TRZY – LETNIM CYKLU KSZTAŁCENIA

2009/2010 – 2011/2012

Kolorem czarnym – liczba tygodni 33

Kolorem niebieskim – liczba tygodni 32 (propozycja MEN)

no a jak dasz z godzin do dyspozycji dyrektora te brakujące 12 godzin do zajęć na czerwono wyróżnionych to już masz wszędzie ok. A dyrektorskich przy jednym oddziale masz 3 lata x 36 tygodni = 108 godzin - (19*3 na seks) = 51

albo z zapasu innych przedmiotów dasz na te brakujące.

Jacek - tere fere:)))))))))))))))

Czesiek - ramówka z 16 marca po uzgodnieniach resortowych skierowana do podpisu przez Panią Minister i musi mi się chcie, bo OP chce mieć arkusze na dzień 30 marca.

trzebaby OP uswiadomic, ze nie da sie z braku pp

układając ramówkę brałbym jednak 37, 37 i 28 tygodni - mniej chyba w roku nie ma, choć nie kojarze kiedy egzamin gimnazjalny dokładnie- ale chyba około 8 tygodni przed zakończeniem zajęć

i wtedy wszędzie góreczki musza wyjś niewielkie

bardzo bredze prosze Jacka?;-)

a co Wy tu imputujecie, że niby całą pp trzeba zrobić przed egzaminem ?

czyżby jego termin miał być przesunięty na czerwiec ?

;-)

a gdy jednak pozostawią go w kwietniu,

i gdy każą zrobić pp do egzaminu,

to ja się pytam:

co potem ???

:-)

dlatego wg mnie coś się musi zmienić: albo termin, albo wymogi !

dopiszę:

na konkretne zamartwianie się jest jeszcze niby masa czasu,

chociaż niektórzy chcieliby swoją pracę jakoś zaplanować i te setki godzin jakoś rozpisać w czasie i przestrzeni !

;-)

czyli egzamin gimnazjalny najwcześniej w 33 tygodniu klasy III ;-)

mogłoby tak być :-)

Bym unikała stwierdzenia, że podstawa została napisana na 30 tygodni - raczej, że została napisana tak, by ją zrealizować w co najmniej taką to a taka ilośc godzin z określonych przedmiotów - bo gdzie przepis, że na 30? Hę?

===

natomiast, co do egzaminu gimnazjalnego, czy wyboru języka przy egzaminie powinniśmy zaraz po podpisaniu rozporządzenia skoerować pytanie do MEN w tych sprawach.

Jacek - co o tym myślisz?

(być może inne pytania jeszcze)

o język koniecznie bo niby czasu dużo ale szybko upłynie.. ponadto jeszcze kwestia zapisu na świadectwie rozszerzenia...

no a egzamin gimnazjalny tak samo by znów jakies zadanie 32 nie wylazło za 3 lata :-)

o języku, grupach zaawansowania, liczbie godzin ("dowolnej" wg men !), egzaminie itp... pytań kłębi mi się mrowie,

trzeba będzie na to chyba nowy wątek...

O jezykach myslę najczęściej. Nie podzielę " po połowie" godzin ( o co wczesniej na innym wątku zapytała mnie Krystyna). Jesli mam dzieci z podstawówki, które przez 6 lat uczyły się niemieckiego.......to jak dobrze pojmuję, im na zrealizowanie podstawy potrzeba będzie mniej godzin, niż grupom angielskim zaczynajacym od zera....

także czekam........jaką odpowiedź udzieli MEN

na to pytanie odpowie tak jak ja bym odpowiedziała:

jest to autonomiczna decyzja dyrektora podjęta po analizie potrzeb jego szkoły.

Nie powodu pytać - jesli o mnie chodzi

Viola - aaaa, bo myślałam co innego:)

===

mundi - a jak brzmi pytanie?

Paweł:))))

===

na takie pytanie trudno odpowiedzieć- chyba, że:

A co z wdż? - dobrze

;))

a rozumiem... jeśli wdż znaczy tyle co sex, to Asia napisała: "wdż - dobrze" i to nawet boldem to dobrze, a dobrze znaczy ok. :))))

o zmęczony już jestem dzis cały dzień ramówka i podstawa i okolice

a poza tym 10 raz poprawiam projekt, który wygrałem

c zacha mi paruje

Jartul -

1)
lepiej gdy tak, bo:

a) powinno być trochę luzu - nie masz szans na realizację 100% ilości zajęć
b) masz szansę wyjść poza system klasowo lekcyjny i organizowac pracę zwróciwszy uwagę na specyfikę pracy szkoły
(to akurat bardzo i się podoba)

2) projekt rozp. w sprawie wdżwru jest na BIPIe - powinien być pewnie lada moment podpisany
(co mi się akurat nie podoba, bo już dawno powinien być podpisany)

spóźniłam się

:)

Komeniuszko dzięki... precyzyjnie sie wysłowiłaś...

oj będą te zajęcia... musi być minimum, a od przybytku głowa nie boli jak bedzie więcej, ale nie może byc mniej

albo pojadą sobie na wycieczkę z nauczycielem np.

1)

a) - to decyzja dyrektora, albo pozostałe tygodnie zrobi jak poprzednie, albo wyodrębni te dni, inaczej zorganizuje pracę i "poutyka je" w trakcie roku szkolnego

Co więcej - moze się zdarzyć tak, że rzeczywiście jakiś zajęć dyrektor nie zorganizuje z końcem roku szkolnego - jeśli uzna, ze godziny mu sa potrzebne na inny przedmiot (lub gdy będzie chciał robić w czerwcu blok edukacji dla bezpieczenstwa) Ale to już komplikacje alpejskie - 0,1% dyrektorów się na to zdecyduje, bo to oznacza średnioroczne ustalanie czasu pracy nauczyciela i zupełnie inną organizację pracy

Nie zakłada się, że przez resztę tygodni nie będzie zajęć, bo mamy tygodniową ilość godzin na którą jst musi dawac pieniądze i rop. o organizacji roku szkolnego, które mówi przez ile czasu trwa rok szkolny.

b) - podzielam ten pogląd;)

asiu,

w sprawie języków piszesz, że

jest to autonomiczna decyzja dyrektora podjęta po analizie potrzeb jego szkoły.

pierwszych 7 słów rozumiem,

trochę gorzej z tą "analizą potrzeb",

bo niby kiedy ten dyrektor ma jej dokonać w stosunku do ok. 140 zupełnie mu nieznanych przyszłych pierwszoklasistów z miasta i daleko pojętych okolic ?

myślimy o testach diagnostycznych (testy już mamy) w pierwszym tygodniu września,

utworzymy wtedy odpowiednie międzyoddziałowe grupy zaawansowania liczące zgodnie z projektem rozp. od 10 do 24 uczniów,

tych grup będzie ....... z języka angielskiego i ....... z języka niemieckiego ?

no właśnie... ile ?

ja naprawdę dzisiaj jeszcze nie wiem, po ile godz. zaplanować moim 7 językowcom !

może któremuś wypowiedzenie ?

a przecież muszę to wiedzić w kwietniu !