Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kto będzie mógł uczyć....
strony: [ 1 ][ 2 ]
brela04-03-2009 11:15:32   [#01]
Kto wg nowej ramówki będzie mógł uczyć w klasie I informatyki?Czy może to być nauczyciel nauczania zintegrowanego czy nauczyciel informatyk?
bzyczek04-03-2009 12:15:53   [#02]
To nie mają być jakieś oddzielne zajęcia z informatyki. Ja wyobrażam sobie to tak, że w tok zajęć zintegrowanych wplecione będą zajęcia z komputerem, więc moim zdaniem powinien to robić nauczyciel KZ.
Jakoś nie wyobrażam sobie informatyka uczącego małe dzieci:)
Gaba04-03-2009 12:17:58   [#03]
informatyki - tylko informatyk z godzin dyrektiorskich, zajęcia komputerowe zaś nauczyciel nauczania zintegrowanego.
slos04-03-2009 12:21:16   [#04]
Bzyczku - informatycy od 8 lat u mnie uczą małe dzieci, wfiści wf i korekcyjnej, językowcy mgr filologii j. obcych, a muzyki też fachowiec po akademii. Rezultaty lepsze niz przy całościowymKZ. Dlatego w tej materii reforma mi się podoba.
brela04-03-2009 12:21:25   [#05]

ale wg nowego rozporządzenia i podstawy programowej mogą wchodzić na zajęcia typu edukacja muzyczna bądź plastyczna nauczyciele przedmiotowcy....

no i będą sie te zajęcia nazywać edukacją wczesnoszkolną.....

nie napisali nic o tym w uzasadnieniu nowego rozporzadzenia...

to juz kolejna nazwa dla tego stopnia nauczania.....było nauczanie początkowe,jest nauczanie zintegrowane a będzie edukacja wczesnoszkolna...ufff....

beera04-03-2009 12:25:05   [#06]

brelo - wszystko zalezy od Twojej decyzji.

Może  uczyć nauczyciel nz w ramach edukacji wczesnoszkolnej i wówczas nie musi mieć zadnych dodatkowych kwalifikacji - ma mieć tylko kompetencje

albo możesz edukację komputerową wyłączyć i przydzielić informatykowi

beera04-03-2009 12:26:15   [#07]

slos piszesz:
Rezultaty lepsze niz przy całościowymKZ.
masz jakies źródło? Badania?

W Finlandii jeden nauczyciel uczy dzieci przez 6 lat - i zupełnie nieźle sobie radzi ten kraj w badaniu kompetencji

czesiak04-03-2009 12:28:09   [#08]
No ale jak te kompetencje sprawdzać ? I jeszcze jak z tymi komputerami czy mają być w sali lekcyjnej i ile ich powinno być ( ile uczniów przypadać ?)
slos04-03-2009 12:30:25   [#09]
Diagnozy, mniej wad postaw do analogicznych okresów, większe osiągnięcia wg badań, lepsze przystosowanie w klasie 4. Poza tym nie stwierdzono, że jest gorzej. ;-)
czesiak04-03-2009 12:31:02   [#10]
Nauczycie po akademii muzycznej czy jakieś innej muzycznej ma umiejętności o wiele wyższe i tu nie ma co porównywać z nauczycielem kształcenia zintegrowanego.
brela04-03-2009 12:32:17   [#11]
najlepiej gdyby każda sala lekcyjna była zaopatrzona w odpowiednią ilość stanowisk komputerowych.....marzenia .......moze kiedyś....
brela04-03-2009 12:34:13   [#12]
ale jak tu wpuścić takie dziewczyny z NZ do pracowni komputerowej,jak one nie mają pojęcia co z czym i dlaczego....praownia ma swojego opiekuna i on odpowiada za nią...
beera04-03-2009 12:34:41   [#13]

czesiak - jesteś dyrektorem?

Nie wiesz, któremu ze swoich nauczycieli możesz dać zajęcia komputerowe w NZ?

To, jeśli nie wiesz- daj informatykowi.

===

naprawdę w NZ  nie chodzi o to, żeby nauczyciel znał lepiej nuty, grał lepiej na jakiś instrumencie i umiał spiewać arie. W nauczaniu dzieci ma znaczenia ma zupełnie co innego.

Rany, my to pod tym względem jesteśmy jakoś ze świadomościa w Gibbonie, czy co ;)

beera04-03-2009 12:35:12   [#14]

brela- jak nie potrafią, to nie dawaj

slos04-03-2009 12:37:21   [#15]
To wiem i dlatego, z tego samego powodu i zpowodu tej samej świadomości uczą różni nauczyciele. Nie fetyszyzujmy KZ w jednej wszechmogacej osobie. PS Z Asią od początku mamy na ten temat inne zdania, ale to jest, wicie, pluralizm. :-))) Nawet w Gibbonie dopuszczalny. ;-)
Marek Pleśniar04-03-2009 12:44:56   [#16]

odnoszę wrażenie ze w kwestii KZ itp nie tyle pluralizm co profesjonalizm jst potrzebny

Jak nauczycielki uczą w KZ takie są te klasy potem przez całe 6 lat. Już nie da się tego poprawić w uczonych luzem starszych klasach. Kazdy nauczyciel to wie, nawet w Gorylii. Coś w tym więc jest? prawda?

beera04-03-2009 12:48:28   [#17]

slos
;)))

===

a tu zdjecie trochę na temat tego, czyja jest pracowania komputerowa:

http://www.oskko.edu.pl/konferencje/naht06-2006/index.htm

nie wiem dlaczego nie chce się wkleic to zdjęcie - takie fajne na dole:)

brela04-03-2009 12:54:28   [#18]
noo fajne,kiedy u nas tak będzie??????
Marek Pleśniar04-03-2009 13:13:03   [#19]
jakie zdjęcie??
dariusz4704-03-2009 13:40:23   [#20]
Nie wyobrażam sobie zajęć komputerowych prowadzonych przez "panie" z dotychczasowego kształcenia zintegrowanego.W znakomitej większości, są to nauczyciele dla których techniki komputerowe stanowią problem. Zdażaja się oczywiście rodzynki. Decyzje wraz z konsekwencjami podejmie oczywiscie dyrektor szkoły.
dariusz4704-03-2009 13:46:39   [#21]
Jeszcze jedna informacja. Powtarzanie, że uczymu w klasach młodszych informatyki jest wręcz śmieszne.
Sytuacja z edukacją muzyczną i plastyczną może równiez stanowić problem dla dyrektora szkoły.Nikt nie powiedział i nie zapisał,że zajęcia te maja prowadzić "panie" z nauczania poczatkowego.
Decyzje ze wszystkimi konsekwencjami i tak bedzie musiał podjąć dyrektor, po warunkiem,że nie jest uwikłany w układy towarzyski.
mariwu04-03-2009 14:07:07   [#22]

Nikt nie powiedział i nie zapisał,że zajęcia te maja prowadzić "panie" z nauczania poczatkowego.

Owszem. Powiedział. Na warszawskiej naradzie dla dyrektorów podstawówek i przedszkoli. Dwa tygodnie temu.

Na pytanie z sali "A kto ma uczyć..." dyrektor Wydziału Szkół Podstawowych i Gimnazjów Biura Edukacji w obecności vice kuratora mazowieckiego odpowiedziała: "Zachęcajcie do tego swoich nauczycieli edukacji początkowej. To najczęściej nauczyciele mianowani, więc w trakcie awansu zawodowego musieli wykazać się znajomością obsługi komputera. Mają więc wystarczające kwalifikacje". Na pytanie "Jak nauczycielka ma poradzić sobie z nauką podstaw obsługi komputera w 26-osobowej grupie 6-latków?" Już nie bardzo potrafiła odpowiedzieć. Wspominała coś o pracowni komputerowej w każdej szkole ;-)

beera04-03-2009 14:11:11   [#23]

Darku, widać, masz problem z wyobraźnią - w szkole w której byłam dyrektorem każda z pań - nie "pań" mogłaby miec zajęcia komputerowe bez żadnego problemu.

Moze nie genarlizujmy?

i co chodzi z tym układem towarzyskim? jesli dziecko uczy ich pani z nz - to dlatego, ze jest uwikłana z dyrektorem w układ? Ty jestes dyrektorem? Jestes uwikłany w takie układy ze swoimi nauczycielami?

 ==

mariwu - odpowiedź padła bardzo dobra - nie czaję w czym jest problem?

Jak rozumiem chodzi o brak podziału uczniów - tu się zgadzam, co do reszty, nie wiem, co cię bulwersuje tak mocno w tym, żeby zachęcać nauczycieli NP do prowadzenia z dziećmi tych zajęć?

===

Swoją drogą- prowadziłam zajęcia komputerowe w klasach I-III bez podziału na grupy przez 3 lata

Marek Pleśniar04-03-2009 14:12:35   [#24]

rozumiem, że jakiś dyrektor, który Ci zalazł za skórę ma do czynienia z jakimś "układem"

Nie mam ja okazji przestawać z kimś takim.

Ale co to ja chciałem -  rozumiem że "panie z nauczania" to jakiś babuleńki których nie uczą jak pracować na lekcji z Internetem, programem do nauki itp? Nie mają w domu laptopów, nie piszą materiałów i konspektów na nich?

Musimy znać inne "panie" :-)

(*wyraźnie piszę bez słowa "komputer" - w szkole nie powinno się uczyć żadnych "komputerów" tylko poruszania w świecie informacji elektronicznej)

mariwu04-03-2009 14:15:52   [#25]

Nic mnie nie bulwersuje (choć na brak podziału w I-III choćby przy nauce języków dyrektorzy podstawówek bardzo narzekali).

Odpowiedziałam tylko na stwierdzenie dariusza47, który był wyraźnie zbulwersowany ;-)

 

Marek Pleśniar04-03-2009 14:18:10   [#26]
omamtko - nie widziałem asi. :-)
beera04-03-2009 14:22:19   [#27]

mariwu- bo brak podziału na językach i zajęciach informatycznych to rzeczywiście problem

a nie wiem o co mi chodziło z tym "bulwersuje" - sory;)

===

maerk - to zdjecie z komputerami ot tak po prostu pod ścianą

 

Iwona204-03-2009 14:40:53   [#28]
A ja chciałam zapytać Pana Dariusza czego uczy i czy ma jakąś traumę związaną z "paniami" z KZ?

W szkole, w której pracuję panie z KZ to nawet pokończyly studia podyplomowe z informatyki i innowację dot. zajęć komputerowych w klasie 2 i 3 prowadziły ;)

I znam panią polonistkę, której nie po drodze z komputerem i anglistke tez znam i Pana Dyrektora... ale staram się nie uogólniać ;)

I dzisiejsze hasło rzucone w pokoju nauczycielskim:
- dyrektor siedzi przy komputerze
- co??? - ogólne zdziwienie ;)
- no siedzi i dyktuje coś sekretarce ;))
dariusz4704-03-2009 14:47:00   [#29]
mariwu.
Wymagania niezbędne do uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego obejmują min.wykorzystywanie w pracy technologii informacyjnej i komunikacyjnej
Wymagania niezbędne do uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego obejmują min.umiejętność wykorzystywania w pracy technologii informacyjnej i komunikacyjnej.
Jest to chyba różnica.
mariwu04-03-2009 15:01:30   [#30]

 

Wymagania niezbędne do uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego obejmują min.wykorzystywanie w pracy technologii informacyjnej i komunikacyjnej
Wymagania niezbędne do uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego obejmują min.umiejętność wykorzystywania w pracy technologii informacyjnej i komunikacyjnej.
Jest to chyba różnica
.

Z podstawy programowej:

absolwent I klasy SP:

"- posługuje się komputerem w zakresie podstawowym: uruchamia program korzystając z myszy i klawiatury,

- wie, jak trzeba korzystać z komputera, żeby nie narażać własnego zdrowia,

- stosuje się do ograniczeń korzystania z komputera."

Moim zdaniem mianowany wystarczy do nauczenia tego. Dyplomowanego rozpatrywałambym od II klasy :-)

Nie złość się. Dyrektorzy zrobią, jak będą uważali za najlepsze dla szkoły.

 

 

beera04-03-2009 15:11:18   [#31]

ciekawe na podstawie jakich przepisów potrafią obsługiwać Ci, którzy nie są nauczycielami, co najmniej mianowanymi ;))))

Gusia04-03-2009 15:32:46   [#32]
bzyczku a dlaczego sobie nie wyobrażasz??? uczę informatyki w klasach I-VI (ale to może dlatego, że nie nazywam siebie informatykiem, nauczycielem informatyki :))
Gusia04-03-2009 15:34:10   [#33]
dodam, że jestem kontraktowa, qrde i co teraz...
Vincia04-03-2009 16:15:24   [#34]
Są fajne podręczniki pt."Lekcje z komputerem w nauczaniu zintegrowanym" (widzę 2 do zatwierdzenia na stronie MENu). W tym roku pracuję z moją drugą klasą na jednym z takich podręczników. W ramach kz. Raz w tygodniu 1h. Lekcje są ciekawie opracowane.
Poza tym do podręczników kz dołączone są płytki i z nich też korzystamy. Nie widzę problemu, by robili to n-le kz. Wystarczy podstawowa znajomość obsługi komputera.Tu strach ma wielkie oczy i wystarczy godzina szkolenia dla bojaźliwych.
bzyczek04-03-2009 16:34:47   [#35]
brela napisała:
ale jak tu wpuścić takie dziewczyny z NZ do pracowni komputerowej,jak one nie mają pojęcia co z czym i dlaczego....praownia ma swojego opiekuna i on odpowiada za nią...

dariusz47 napisał:
Nie wyobrażam sobie zajęć komputerowych prowadzonych przez "panie" z dotychczasowego kształcenia zintegrowanego.W znakomitej większości, są to nauczyciele dla których techniki komputerowe stanowią problem.

Coś tu lekceważeniem trącą te wypowiedzi
Już niejeden raz słyszę taki ton w odniesieniu do nauczycielek KZ
Zresztą takie jest odczucie nie tylko moje ale bardzo wielu nauczycielek KZ w szkołach, mówi się o nich,że to :panie do zabawy", brela napisała "takie dziewczyny z NZ", trochę to niegrzeczne w stosunku do nauczycielek, których praca jest podwaliną całej dalszej kariery ucznia
A tak na marginesie- myślicie, że nauczycielki KZ są głupsze od informatyków, plastyków czy muzyków?
One MUSZĄ mieć zdolności plastyczne i muzyczne, bo w przeciwnym razie nie dostałyby się na studia, a informatyka, przynajmniej na poziomie KZ to bułka z masłem
Moje nauczycielki są w tej materii świetne, no i maja właściwe podejście do najmłodszych uczniów, czego nie mogę zawsze powiedzieć o "fachowcach" z innych przedmiotów
Tak więc- troszkę więcej szacunku do nauczycielek KZ- pliiiiissss
bzyczek04-03-2009 16:41:29   [#36]
do dariusza47
Te "panie z nauczania początkowego" to takie same nauczycielki jak inni, więc może piszmy "nauczycielki nauczania początkowego"

I rzecz w tym, że małe dzieci trzeba nauczać w specyficzny sposób, więc jeśli chodzi o informatykę, też musi być wprowadzana w specyficzny sposób
Zdarzało mi się być na lekcjach nauczycieli , kiedy aż mnie język świerzbiał, żeby wtrącić się i tłumaczyć na język małego dziecka, to, co mówił nauczyciel
Gaba04-03-2009 16:49:58   [#37]

są nauczyciele informatyki,którzy nie umiejąuczyćmaluichów i panie od NZ,które nie mają pojęcia TI, ale dyrektor ma wiedzieć,kto siędo czego nadaje.

W kwestii przekładania na język dziecięcy... -hmmm,wem, że biolodzy jeszcze na maturze zwalczają ciałka zielone...myślę, żę czasem język zbyt dziecięcyjestkoszmarniejszy od normalnych nie za trudnych nazw!

Wioleta D04-03-2009 16:52:45   [#38]
Uczę informatyki od klasy I - VI i wcale nie uważam, że sobie nie radzę.
Leszek04-03-2009 16:55:43   [#39]

się chłopak naraził przed Dniem Kobiet...

:-)

pozdrawiam

grażka04-03-2009 16:59:49   [#40]

zacznę od gryznięcia się w język.

A w temacie - mam 25 przedszkolaków (obecnie "0") grających na flażoletach. Mogę choćby jutro dać godzinny koncert.  Codziennie grają ze mną, w wolnych chwilach co najmniej połowa gra "sama z siebie." Ponieważ propagujemy to w okolicznych szkołach wiem, że przynajmniej w jednej pociągnie siostra katechetka. A w czwartej klasie? Muzycy - na ogół - sorry - nie będą na jakiejś piszczałce fiukać. I wprowadzają flet obowiązkowo dla wszystkich a taką mógłby ten wspaniały muzyk-fachowiec zrobić orkiestrę, flażolet dalej dla tych mniej kumatych, a flety i inne dla zdolnych. Ale nie.

Efekt? 6 klasista nie gra na niczym - flażolet mu pan lub pani od muzyki skutecznie obrzydzi i zdąży zapomnieć, na flecie się nie wyuczy.

Mówię to z doświadczeń kilkunastu nauczycielek kz - w chwili obecnej muzykujemy razem w dobre 200 dzieci. I mamy nadzieję, że ktoś na Akademiach Muzycznych dorośnie do dzieci.

Iwona204-03-2009 17:08:54   [#41]
Dzieciaki w klasie 2 i 3 miały zajęcia komputerowe (regularne, po 1 godzinie w tygodniu).
W klasie 4 informatyk zaczynał od podstaw - uczył te dzieciaki włączania i wyłączania komputerów :/ i teorii i rysowania klawiatury w zeszytach... A można było robić coś więcej, bo te dzieciaki były naprawdę kumate ;)

Nawet nie chciało mu się zajrzeć do tej nieszczęsnej innowacji i sprawdzić co już umieją i dostosować program do tych dzieciaków.
hana04-03-2009 17:52:17   [#42]
mnie słowa Dariusza nie zdenerwowały lecz zdziwiły. To co napisał jest przykładem ewidentnej niewiedzy na temat nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej. W mojej szkole (i nie tylko) nauczycielki dawno pokończyły kursy obsługi komputera i od kilku lat prowadzą zajęcia pozalekcyjne komputerowe w swoich klasach, ba...nawet opracowały programy własne czyli są przygotowane do takowych zajęć (owszem, jak w każdym "fachu" zdarzają się wyjątki).
jezeli zaś chodzi o muzykę i plastykę w I-III to nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej metodycznie są najlepiej przygotowane. Mój kolega muzyk za żadne skarby nie chciałby uczyć najmłodszych, słusznie twierdząc, że nie ma o ty pojęcia.
Gaba04-03-2009 18:00:14   [#43]

hano, dokładnie o tym piszemy- trzeba nie generalizować, rozglądnąć się, rozpytać, sprawdzić. Dyrektor musi wiedzieć.

Niech uczy ten, kto umie,może, czuje się na siłach i... ma ochotę. Lubi takie dzieci. Ja np.nie wybobrażam sobie, bym uczyła maturzystów...;-)

hana04-03-2009 18:07:11   [#44]
Zgadza się....mam jednak obawy, że zajęcia z najmłodszymi w niektórych szkołach będą prowadzili nie czujący się na siłach przedmiotowcy, tylko po to, by uzupełniać brakujące do pensum godziny...i oby takich szkół było jak najmniej.
Gaba04-03-2009 18:13:57   [#45]

taaak... i panie (niestety!!!) bojące się komputera jak ognia. Musi być uczciwy rachunek sumienia, musi dyrektor umieć podejmować decyzję -albo dzieci, albo etat, jeżeli nauczyciel jeszcze nie potrafi to katastrofa!!!

Może... nie dostanę po łapach, jeżeli tu zacytuję trochę niedokładnie p.minister z nieformalnego, roboczego spotkania - tylu jest dyplomowanych, awansujących...

- więc nie ma dyskusji. Nauczyciel musi umieć. Jeżeli ma dyplomowanie, a boi się komputera, to dyrektor sobie i dzieciom zrobił kuku, jakoś...dyrektora mi nie żal, ale dzieci...


post został zmieniony: 04-03-2009 18:15:30
Power404-03-2009 18:25:21   [#46]
no tak tylko wypowiedzieć trzeba tym ludziom .....
kz to 18 godzin
hana04-03-2009 18:39:08   [#47]
ja nie obawiam się o zajęcia komputerowe, te moze prowadzić każdy nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej po przyzwoitym kursie...mnie bardziej chodzi o muzykę i plastykę, że uczyć będą przedmiotowcy, nie znający metodyki nauczania w klasach mlodszych bo to im najwiecej godzin brakuje do pensum.
bzyczek04-03-2009 18:42:58   [#48]
mariwu przytoczyła tekst:
Na pytanie z sali "A kto ma uczyć..." dyrektor Wydziału Szkół Podstawowych i Gimnazjów Biura Edukacji w obecności vice kuratora mazowieckiego odpowiedziała: "Zachęcajcie do tego swoich nauczycieli edukacji początkowej. To najczęściej nauczyciele mianowani, więc w trakcie awansu zawodowego musieli wykazać się znajomością obsługi komputera. Mają więc wystarczające kwalifikacje".

No, nie wiem, czy to prawda, większość znanych mi nauczycielek KZ ma dyplomowanie, chociaż nie wszystkie mają komputer w jednym paluszku, ale sobie nieźle radzą.

a co do mojego poprzedniego stwierdzenia: "Jakoś nie wyobrażam sobie informatyka uczącego małe dzieci:)" to chcę wyjaśnić, że nie chodziło mi o to, że żaden nauczyciel informatyki nie nadaje się do uczenia małych dzieci, tylko uważam,że takie nauczanie obsługi komputera powinno być wplecione w tok zajęć zintegrowanych, tak jak nauka wpleciona jest w zabawę u dzieci młodszych. Ponieważ w KZ nie ma wydzielonych jednostek lekcyjnych, trudno będzie to rozwiązać organizacyjnie, choć wiem, że to się da zrobić. Osobiście uważam, że w klasach młodszych komputery muszą być po prostu w klasie i dzieci zasiadać do nich będą wówczas, kiedy naturalnie da się naukę z komputerem wpleść w tok zajęć. Nie może to być tak, że wchodzi inny nauczyciel, a nauczycielka KZ przerywa pracę z dziećmi, "bo teraz będą komputery"
W takim przypadku traci sens nauczanie zintegrowane, gdzie przechodzenie od tematu do tematu czy od rodzaju zajęć powinno być płynne i naturalne.
I to by było na tyle...
hana04-03-2009 18:54:36   [#49]
Bzyczku, zgadzam się w zupełności, edukacja wczesnoszkolna ma nadal być prowadzona w formie zintegrowanej, stąd dziwi mnie zapis iż muzyki, plastyki czy zajęć komputerowych mogą uczyć specjaliści przedmiotowcy....w sławnej, aczkolwiek mało aktualnej, pomarańczowej książeczce bardzo podobał mi się zapis, że muzyki i plastyki w I-III mogą uczyć specjaliści O ILE NAUCZYCIEL EDUKACJI WCZESNOSZKOLNEJ UZNA, ZE TAK JEST DLA UCZNIÓW KORZYSTNIEJ...
Power404-03-2009 18:55:28   [#50]
ja nie mam na myśli konkretnie żadnego wydzielonego przedmiotu
ale gdyby tak zrobić u któregoś nauczyciela to w przypadku braku innych kwalifikacji zgodnych z potrzebami szkoły
albo
wypowiedzenie czy zgoda co rok szkolny na obniżenie wymiaru zatrudnienia
albo świetlica, bo kwalifikacje te osoby mają:-)
no tylko to będzie już inne pensum więc łączone wtedy
ale jeśli ktoś tak chce "zrobić/rozpracować" cały kz, bo u niego taka specyfika- to współczuję:-)
strony: [ 1 ][ 2 ]