spotkałem się ze szkoleniami dla dyrektorów na ten temat. Zaś co do doświadczeń.. dyrektor powinien mieć porzadnie zaprowadzone dwie zasady:

• pracownicy szkoły nie udzielają wywiadów bez jego wiedzy (ustawa daje dyrektorowi obowiazek i prawo reprezentowania szkoły na zewnątrz, nikomu innemu) - to zapobiec może nieprzemyślanym i niezgodnym z interesem szkoły informowaniem mediów
• sam dyrektor jest przygotowany do ww. roli - tj. w ważnych sprawach autoryzuje wywiady, jest zawsze przygotowany, tj. nigdy w powyciąganym swetrze i nieogolony (babki niech se same wymyślą odpowiedniki) i przed powiedzeniem czegokolwiek pomyśli;-). No i niech ma poczucie odpowiedzialności - bo co powie ptakiem, wołem powróci. Więcej nie trzeba.

Z ważniejszych paskudnych doświadczeń mam takie np. - dziennikarz zdobył nazwisko ucznia zamieszanego jako ofiara w akt przemocy i ochoczo pobiegł o tym napisać w prasie. W ostatniej chwili udało się odwołac druk w redakcji. Koledzy zrobiliby z dzieciaka na podwórku sałatkę szwedzką za takie coś.

Z innych - niezadowolona nauczycielka obsmarowała anonimowo dyra;-) listem do redakcji. Niezadowolenie było z tego że trzeba w dzień nauczyciela przyjśc do szkoły a punktem zaczepienia to, że nauczyciele zebrali się w dobrym lokalu, no i oczywiście padło - że przy takiej bidzie kogo na to stac. Tu akurat miałem odpowiedź, że "no jasne. najlepiej nauczyciele niech standardowo świętują przy kawce i lampce wina w barze mlecznym z nakryciem z gazety." Swoją droga było tanio:-)

Z dobrych - zawsze miałem skany ciekawych zdjęć w zanadrzu - dziennikarze zawsze ich chcieli. Ponadto mozna wypraciwać (mi sie udało) aspółpracę polegającą na tym, ze redakcja emailem zawsze przysyłała szkole zrobione przez siebie w szkole fotki cyfrowe. Bardzo przydatne.

No i warto informować prasę lokalną o kazdym wydarzeniu, imprezie, ślubowaniu itp - z wyprzedzeniem. Z czasem dziennikarz zjawia sie prawie automatycznie w takiej szkole. A to jej daje dobry klimat w okolicy.

Media są ważne. Nie wolno:

• o nich zapominać
• na nie się obrażać. Tu sympatie lub antypatie nic nie dają. Niezaleznie od tytułu kazdą gazetę czy stację radiową nalezy traktować powaznie i nie czynić wstrętów.
• Jednocześne jednak warto przyciągać media o pożądanym profilu i praktyce postepowania z nami. Niektórzy łakną sensacji za wszelką cenę.