Forum OSKKO - wątek

TEMAT: co bedzie lepsze dla mojego dziecka?
strony: [ 1 ]
Ila10-09-2003 21:09:16   [#01]
Zwracam sie z dręczącym mnie pytaniem czy powinnam sie zgodzic na szkołe specjalna dla mojego syna, czy  próbowac by pozostał w obecnej szkole i tu mógł ukonczyc gimnazjum. Pragne zaznaczyc iż syn teraz jest w pierwszej klasie gimnazjum, ma powazne trudnosci w nauce. Powtarzał drugi rok klase 6  i był badany w poradni  ze stwierdzeniem w opini  lekkie upośledzenie umysłowe. bardzo prosze o rade oraz podpowiedz. matka
Jacek11-09-2003 09:10:19   [#02]

To nie jest łatwa decyzja ale napewno trzeba ją podjąć kierując sie dobrem dziecka. Większość szkół masowych nie jest przygotowana do pracy z takimi dziećmi (brak programów nauczania, pomocy dydaktycznych, wykształcownych w tym kierunku nauczycieli, itp.). U mnie było kilku uczniów z takim orzeczeniem i po rozmowach z rodzicami to oni zdecydowali, że dzieci pójdą do szkoły specjalnej. U nas jest taka szkoła i w dodatku dobrze wyposażona we wszystko to czego w edukacji takich dzieci potrzeba. Mamy jednak u siebie ucznia, który jest upośledzony w stopniu lekkim a chodzi do nas. Po rozmowach z rodzicami, Poradnią Psych-Ped. i nauczycielami uczącymi uznaliśmy że pozostanie u nas. Sprawa jes o tyle trudna, że środowisko rodzinne ucznia jest patologiczne z nadzorem kuratorskim dla rodziców, a on sam przykuty do łózka i ma nauczanie indywidualne. Wiele wysiłku włożyła wychowawczyni i pedagog w to by zapewnić dziecku jak najlepsze warunki nauki. Wystarały sie o komputer dla niego, pożyczyliśmy ze szkoły specjalnej programy komputerowe, programy i podręczniki dla takich dzieci, od czasu do czasu lekcje całej klasy aranżowane są w niego w domu lub on jest przywożony do szkoły. Również środowisko rodzinne sie poprawiło bo nauczyciele często zaglądają do domu i widzą co sie tam dzieje więc jest jakaś  "kontrola" nad tym i możliwość szybkiej reakcji. Nie jest łatwo ale jakoś dajemy sobie radę.

Decyzje w takich sprawach są trudne ale trzeba sie kierowac dobrem dziecka. Rodzice, którzy zdecydowali się na szkołę specjalną sa zadowoleni, dzieci uczą sie dobrze nie są odrzucane przez rówieśników co mogłoby sie zdarzać w szokle masowej. Ja równiez rozmawiałem z tymi dzieciakami i mówiły mi to samo. 

Tak więc tą decyzję musisz podjąć sama po szczerych rozmowach zarówno z dyrekcją szkoły masowej jak i specjalnej

Ila11-09-2003 10:26:28   [#03]
Dziękuje Ci Jacku za odpowiedz, ale decyzja którą mam podjąc jest naprawde niezwylke trudna dla mnie samej. Boje sie co go czeka po szkole specjalnej, jak bedzie przyjęty w nowej szkole jak da sobie rade z samym soba on juz ma skończone 14 lat i jest świadomy tego co  sie dzieje wokół niego.Widzi że nie radzi sobie , nie daje rady z materiałem szkoły masowej , bardzo sie stara  ale to nie wystarcza niestety, dlatego niewiem jak mam dalej postapić tutaj ma kolegów szkoła jest bardzo blisko domu , zna tutaj wszystkich. Chciałabym również powiedziec że syn jest bardzo nerwowy  bardzo emocjonalnie reaguje na rózne moje przygotowania go że bć może będzie chodził do innej szkoły.Boje sie że zamknie sie w sobie stanie sie jeszcze bardziej nerwowy i niedostępny   mówi że wogóle nie będzie chodził do szkoły jak go przepisze  , także sam widzisz pytań i problemów jest  mnóstwo .
Marek311-09-2003 10:42:52   [#04]

Moim zdaniem dziecko z upośledzeniem w stopniu lekkim powinno uczyć się w szkole masowej. Zgodnie z prawem nauczyciele mają obowiązek dostosować wymagania do możliwości takiego ucznia. Nie jest to żaden problem, przynajmniej w mojej szkole. Sam uczę informatyki takiego ucznia. Radzi sobie wcale nie gorzej niż tak zwani normalni uczniowie. Oczywiście trzeba mu czasami pomóc, dobrać właściwe zadania, ocenić za wkład pracy a nie tylko za efekt końcowy. Przeniesienie syna do innej szkoły będzie dla niego olbrzymim wstrząsem. Proszę tego nie robić. Myslę, że szczera rozmowa z wychowawcą, dyrektorem szkoły pozwoli mu kontynuować naukę w swojej szkole i ukończyć ją w terminie. Pozostawianie takiego ucznia na drugi rok w tej samej klasie jest absolutnie pozbawione sensu. Pewnych spraw nie dać po prostu przeskoczyć.

Pozdrawiam i życzę mądrej decyzji.

Ila11-09-2003 12:52:31   [#05]

co bedzie lepsze dla mojego dziecka?

Własnie ale jak ma byc ta mądra decyzja Marku . Zeby to zależało tylko odemnie napewno zrobiłabym wszystko co  tylko mozna zrobic . Ale niestety nie wszystkie szkoły są tak tolerancyjne dla takich uczniów jak mój syn . Przecież po to sa szkoły specjalne najlepiej tam go odesłac i po kłopocie. Po co szkole taki uczen i dodatkowe z nim problemy  takie jak indywidualne ocenianie przygotowywanie odrębnych  form niektórych zadań  nie wszystkim sie chce  pomagac w ten sposób. po pozostawieniu w klasie 6 syna pani  ucząca syna języka polskiego  powiedziała do mnie w ten sposób :  a co wstydzi sie pani że syn będzie chodził do szkoły specjalnej wstyd pani jest , nigdy nie zapomne tych słów  bo za bardzo one mnie zabolały. Nigdy , przenigdy sie nie wstydziłam swoiego syna i takie traktowanie ucznia własnie świadczy  jak niektórzy nauczyciele chyba nie dorosli do swojego zawodu lub traktuja go bardzo lekko.
Jacek11-09-2003 13:05:31   [#06]

Zdaję sobie sprawę Ila, że podjęcie decyzji nie jest łatwe. Potwierdzę równiez za Markiem że można dostosować wymagania dla takich uczniów w szkole masowej (u mnie przeciez sie udało), ale podkreślam, że wymaga to dobrej woli wszystkich zainteresowanych zarówno szkoły, rodzica a także ucznia. Polemizowałbym jedynie z Markiem, że nie jest to żaden problem w szkole masowej. Tkwi w tym problem indywidualności ucznia. Nauczyciel może dwoić się i troić by dostosować wymagania do mozliwości ucznia ale pamietać nalezy, że dziecko takie funkcjonuje w okreslonej społeczności (uczniowskiej) a wiemy o tym że dzieciaki są często okrutne wobec siebie. Łatwo o przydomek "głupka klasowego" jesli uczęszcza na zajęcia ze wszystkimi i dzieciaki wyraźnie widzą, że odstaje od tzw. normalnych. Z tym jest najtrudniej walczyć bo takie jest niestety nasze społeczeństwo. Dlatego ważna jest rozpoznanie od strony psychologicznej zarówno ucznia jak i zespołu klasowego, w którym będzie funkcjonował. I to chyba najtrudniejsze szczególnie gdy przychodzi do nowej szkoły. To, że ma kolegów przemawia za tym by pozostał z nimi, z drugiej strony w tym wieku nawiązywanie nowych kontaktów zdecydowanej wiekszości uczniów przychodzi bardzo łatwo.

Nie chcę doradzać ale możesz Ilu spróbować w szkole specjalnej a jesli to nie wyjdzie (a szybko się to okaże) zawsze można wrócić do szkoły obwodowej, nikt Cię nie zmusi by syn tam uczęszczał nawet jeśli ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.

Karolina11-09-2003 13:25:07   [#07]

Ila wyraźnie daje nam do zrozumienia, że syn bardzo przeżywa swoją sytuację - nie eksperymentowałabym z przenoszeniem i wracaniem.

Uważam - tak jak Asia w innym watku napisała, że szczera rozmowa z nauczycielami i dyrekcją powinna mieć  miejsce. Oni musza pojąć, że ten uczeń jak każdy innym ma prawo uczyć się tam i jeśli taka jest jego wola i wola rodziny - to szkoła musi to realizować.

Ila proś w PPP a wyraźnie zaznaczyli, że dziecko potrzebuje indywidualnego podejścia, może nawet dodatkowych godzin i nie bój się, że prosisz o coś niemożliwego - wszyscy powinni iść wam na rękę a nie pozbywać się problemu.

Słuchajcie - wklejam tu list jaki dzis dostałam - cos niesamowitego - pisze go chłopak z upośledzeniem w stopniu lekkim. zmieniłam dane - pisowania orginalna

Warszawa 23:43

03-09-09

Witam Serdecznie !

Mam na imie Piotr , mam 21 lat.List ten pisze do kuratorium ,Ministerstwa Edukacjii Narodowej , Komisjii Edukacjii Narodowej oraz do wszystkich organizacjii zajmujacymi sie pomaganiem osobom niepełnosprawnym.Otorz jestem oligofrenikiem ( uposledzenie umyslowe) w stopniu lekkim.Pisze ten list , gdyz prosze bardzo o pomoc.

Niepodoba mnie sie to , że osoby uposledzone umyslowe niemoga chodzic do normalnej szkoly , niemoga studiowac , nakazdym kroku sa one ponizane i upokarzane.Ja naprzyklad pomimo swego uposledzenia umyslowego zajmuje sie elektronika i elektryka.Pomimo tego okropnego schorzenia umiem naprawiac telewizory , przestrajac radia , naprawiac magnetowidy , magnetofony.Interesuje sie jeszcze chemia , fizyka.

Chcialbym w przyszłosci studiowac chemie , fizyke , elektronike a -nakoncu elektryke.Chcialbym z robic mature i pujsc na studia.Oligofre -nicy sa nakazdym kroku ponizane i upokarzane.Dlatego prosze o pomoc.Chcialbym , aby oligofrenicy mieli te same prawa co inni.Z daje sobie sprawe z tego , ze raczej nikt niezlikwiduje szkol specjalnych , ale bylbym zadowolony , gdyby olimpiady sportowe niebyly specjalne , lecznormalne.Przewozy osob niepelnosprawnych , zeby nienazywaly sie przewozy specjalne , lecz jakas inna nazwe mialy.Jest stowarzyszenie

POROZUMIENIE BEZ BARIER ,oraz AKADEMIA ROWNYCH SZANS.Jest ,też Pani KRYSTYNA MRUGALSKA. Wierze,ze da sie cos z robic w tej sprawie.Skala Weschlera moj I.I. skala slowna to 64 besslowna 60.Dobrze sobie radze z naprawa roznego sprzetu.Szkoly specjalne sa tak upokarzajace i ponizające , ze nabawilem sie depresjii i mysli samobojcze mam caly czas.W szkole zawodowej nawet w trzeciej klasie program nauczania jest jak w zerowce

normalnej szkoły.Człowiek nikim jest w zyciu.Poprostu smieciem.Naprawde bardzo mi zalezy na Rownych szansach osob uposledzonych umysłowych , by miały takie same prawa jak pelnosprawni.Badania psychologiczne rowniez sa ponizane i upokarzane.Czlowiek 21 letni musi odpowiadac na pytania takie jak : Ile mamy miesiace , jakie , ile dni , jakie dni itd. Dlatego wlasnie depresja i mysli samobojcze.Wedlug mnie samobojstwo to-koniec z martwien , klopotow.Wedlug mnie to tylko to ma sens.Bardzobym prosil was , aby ten list koniecznie zobaczyła pani Krystyna Mrugalskaoraz organizacje , ktore pomagaja osobom niepelnosprawnym.Tu niechodzi tylko o mnie , lecz tez o innych oligofrenikow.Uratujmy ich.Ich przyszłosc ,dalsza egzystencje w zyciu.

Serdecznie pozdrawiam.

Grazia11-09-2003 14:33:27   [#08]
W mojej szkole, tacy uczniowie, jak dziecko Ili ma przydzielone nauczanie indywidualne. Uczy się w domu ale jednocześnie przychodzi na wybrane lub wszystkie lekcje ( jak chce), aby zintegrować się z klasą rówieśników, uczestniczyć w różnych uroczystościach, imprezach, wycieczkach...itp. Wydaje mi się, że jest to najlepsze wyjście z sytuacji dla osoby wrażliwej, której trudno przystosować się do nowego środowiska. Tutaj ogromna odpowiedzialność spada na wychowawcę klasy, bo to on musi zadbać oto, by wspomniany uczeń czuł się w klasie dobrze, a klasa go w pełni zaakceptowała.
fredi14-05-2004 20:31:29   [#09]
jak sadzicie czy do szkoły (masowej) zawodowej może uczęszczać osoba z lekkim upośledzeniem umysłowym ?
Basik14-05-2004 20:44:37   [#10]
może, nasze dzieci uczęszczają i radzą sobie.
Karolina14-05-2004 20:46:05   [#11]

uważam, że może i nawet powinna - bo gdzie - jeśli już?

W czym sęk?

;-)

ergo14-05-2004 21:33:36   [#12]

   Pamiętam ze swojej pracy w szkole specjalnej dziewczynkę, która przyszła do nas po sześciu latach edukacji  w szkole masowej - była zakompleksiona, nie wierzyła w siebie, nie miała koleżanek. Wciąż pamiętam jej sukcesy, bardzo dobre oceny, jej radość, rodzice wreszcie słyszeli na jej temat w szkole pochwały.

   Upraszczam, ale od tego czasu jestem przekonana, że dla wielu dzieci lepsza jest szkoła specjalna, która zapewnia tym dzieciom wszechstronną opiekę specjalistów i poczucie sukcesu, niż najlepsze choćby "dostosowywanie" w dużych klasach szkół masowych. Wybierz sie do szkoły specjalnej, porozmawiaj z nauczycielami, rodzicami, to trudna decyzja, dlatego musisz być jej pewna.

                      Powodzenia

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]