Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Jak postąpić?
strony: [ 1 ]
Danka09-09-2003 22:47:51   [#01]
Nauczyciel jest chory, choroba alkoholowa. Rozmawiałam z nim kilka razy bez rezultatów. Obiecał, że przedstawi zaświadczenie o podjęciu leczenia, nie dotrzymał słowa. Jest od września coraz gorzej. Chcę mu zasugerować  urlop zdrowotny od ............. Ale jak nie załatwi mam tylko jedno wyjście, dyscyplinarka. Nie wiem jakie muszę mieć dowody i jak rozpocząć procedurę. Może ktoś ma doświadczenie w tej smutnej dla mnie sprawie. Wiem, że muszę to rozwiązać ostatecznie.
RomanG09-09-2003 23:00:17   [#02]
Jak przyjdzie na gazie, wzywasz Policję, ta sprawdza alkomatem - nie wybroni się w żadnym sądzie.
Danka09-09-2003 23:01:48   [#03]
Słyszałam, że można odmówić badania alkomatem.
RomanG09-09-2003 23:07:54   [#04]

Jest tu luka prawna

Może odmówić alkomatu, ba!, może nie zgodzić się na badanie krwi.
Teoretycznie policjant ma prawo przymusić delikwenta, ale nie zmusi lekarza do wykonania badania bez zgody pacjenta.
A w Ustawie o zawodzie lekarza napisano, że bez zgody lekarz nie ma prawa.  Pat! :-)

Coś kiedyś czytałem, że w obecnym stanie prawnym można zmusić do poddania się badaniu na podstawie rozporządzenia tylko. Jest to akt zbyt niskiej rangi - Konstytucja wymaga ustawy.
Parlament miał się tym zająć i usunąć tę legislacyjną niedoróbkę, ale czy się już choć trochę zajął - nie wiem.

Cała nadzieja w tym, że Twój "problem" nie przeciwstawi się autorytetowi policjanta.
:-)
Danka09-09-2003 23:30:57   [#05]
Mówiąc szczerze, mam nadzieję, że załatwi urlop i się popdda leczeniu, brakuje mu dwa lata do emerytury. Rozmawiając z nim twierdzi, że wszystko rozumie, przeprasza, obiecuje, że nie będę już miała z nim kłopotów i dalej robi swoje. Wiem,że ci ludzie powiedzą wsztstko co chce usłyszeć druga osoba. Wydaje im się, że nikt nie wie o ich słabości ale wiem również, że muszę przeprowadzić z nim ostateczną rozmowę. Nie wiem, czy potrafię. Dodajcie mi odwagi.
Ewa z Rz10-09-2003 05:50:54   [#06]

bardzo przykra sprawa...

A rozmawiałaś z jego żoną? Może z jej pomocą załatwi ten urlop? (albo ona za niego załatwi...)

Jak nie, to rzeczywiscie, tylko dyscyplinarka. Ale tu zaczynają się schody, bo zwolnienie dyscyplinarne z pracy to nie wszystko. Przecież to nauczyciel, trzeba złożyć wniosek na komisję dyscyplinarną dla n-li...

Do zwolnienia wystarcza przyjście do pracy w "stanie wskazującym na spożycie", co poświadczone zostanie przez policję, lekarza i innych świadków, oczywiście na piśmie.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]