a ja

tez dojechałam

Grażka, po tych zajęciach, to Cie powinny paluchy raczej boleć, nie nogi;-))

Mialaś zaraz pociąg?

O, to szybciutko

a mnie pies właśnie wypuscił na chwilę z objęć:-) zmusza mnie do zaległych spacerów,

Wszyscy cali i zdrowi? Sprawozdanie z zebrania wkrótce na witrynie.

pierwsze uff...

cali i zdrowi chyba wszyscy, przynajmniej jak wyjeżdzali

drugie uff

jak zobaczyłam pisownię "Dobczyn"

Wiecie ile mi nadokuczali?(dysortograficy):-))) i na myszach się zupełnie nie znają:-) jak to kadra kierownicza?:-))

miało być

sprawozdanie ze spotkania;-)

a nazwę "Dobczyn"

Adoo- zawdzięczasz temu, że wątek otworzyła anib:-))

jakby to był kto inny, mogłaby brzmiec inaczej :-)))

No i rzeczywiście gadaliśmy- a my z Beatą + 16 godzin gadania podczas jazdy :-))

gaba :-))

też na miejscu jestem...

Ale przygody mnie nie oszczędzały w dalszym ciągu... i końca nie widzać. Było zatrzaśnięcie kluczykow w aucie (drugi komplet już dawno przepadł bez wieści...), mandat karny i rozwalony nowy but...

Naprawde czekam co jeszcze... :-))

Pozdrowienia i podziękowania dla Adyy i wszystkich!

Ja w kwestii sprawozdania i dziękowania

a my wszystko obserujemy

Na skromność sprawozdania i pominęcie kilku kontekstów zwróciła również uwagę Komisja Rewizyjna:-)))

święta racja

Sławku,

To się wszystko wykaże w protokole. A co!

;-)

łobuzy! Nie protokołować!

A co do kontekstu.... Gospodyni, czyli adaa zapewniłą nam niekoedukacyjne wygodne spanka strażackie:-))). Tzn nie wiem czy wygodne bo spałem i nie miałem kiedy poobserwować czy mi wygodnie i czy da się spać;-)

I nas nakarmiła i pokazała nas wójtowi:-)))

i gadaliśmy, gadaliśmy,  i gadaliśmy, gadaliśmy, i gadaliśmy, gadaliśmy, i gadaliśmy, gadaliśmy, .. komisja rewizyjna też gadała;-)

sprostowanie

Ha!!!

ojcze dyrektorze.

Ale mam niezłą komisję rewizyjną, prawda?

Wygląda na to, że tylko komisja rewizyjna pracowała, a reszta gadała,  gadała, gadała, gadała, gadała, gadała, ....

;-)))))))))))

a ja donoszę

że widzialam jak jeden z członków komisji chrupał chipsy i dlatego pewnie nie gadał:-))))

a co? mają byc tacy sprytni?;-)

Myślę ,że Ojciec dyrektor doceni moją szczerość i...odwagę;-)

donosiła?

to ja opowiem:-))

dyrektor biura OSKKO: szanowni zebrani, chciałbym własnie,, DUP, gruch. (strzela torba czipsów rozpakowywana tak przez gospodynię dla wymienionych przez przedmówcę celów;-)

dyrektor biura OSKKO: co to ja chciałem, a tak: szanowni zebra..

DUP. (druga torba)

Dyrektor Biura OSKKO: szano.. DUP..

[....]

Dyrektor Biura OSKKO: czy już wszystkie czipsy?

Gospodyni: tak!

Dyrektor Biura OSKKO: Mniejsza o szanowni. Chciałem Wam przedstawic.. bzzzz, zzzzz (Prezes OSKKO kręci po stole tekturowym bączkiem niespodzianką z czipsów.

!!!!!!!!!

no co?

wygrałam bączka :-)))

Matko, marek!!!

rób relację, bo uznają tu, żesmy baki zbijali tylko ;-))

JA NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

matko!!!