Forum OSKKO - wątek
Gabi77 | 22-01-2009 15:06:52 [#01] |
---|
Chciałam zapytać czy jest jakiś przepis mówiący o tym,że uczniowi który ma opinię o obniżeniu wymagań nie można postawić na koniec semestru oceny niedostatecznej? |
Gabi77 | 22-01-2009 15:24:23 [#03] |
---|
Tak o dostosowaniu wymagań. Przepraszam najmocniej za przejęzyczenie. A więc nie ma takiego przepisu i takiemu uczniowi można postawić ndst.? Hmmm,wobec tego nie rozumiem dlaczego dyrekcja w mojej szkole absolutnie nie pozwala nam nauczycielom stawiać ocen niedostatecznych takim uczniom. |
dota c | 22-01-2009 15:55:07 [#04] |
---|
Jeżeli macie napisane wymagania (dostosowane), które zostały przedstawione dziecku i rodzicom, a dziecko nie poradziło sobie z wymaganiami nawet z pomoca nauczyciela, to postawiłabym ndst lub inaczej dostosowała wymagania.
Dyrektor nie może nie pozwolić postawic ndst, jeżeli tryb wystawiania oceny jest prawidłowy. |
mariz | 22-01-2009 18:22:52 [#05] |
---|
Dota czy to znaczy, że każdemu dziecka z osobna, które posiada taką opinię ( u nas 37)formułujemy takie wymagania- czyli w praktyce tworzymy nowe PSO- dla każdego z osobna?
Jak Ty to robisz- napisz proszę! |
dota c | 22-01-2009 18:39:08 [#06] |
---|
Jak ja robię ;) Dbam, żeby każde dziecko wiedziało, jakie są w stosunku do niego wymagania. I besztam nauczyciela, który nie przekazał uczniowi lub rodzicowi, czego oczekuje...
Jeżeli masz opinię, na podstawie której masz obowiązek dostosować wymagania, to musisz je dostosować.
A jak to robić? Właśnie na to nie ma mądrych (odsyłam do watku, o którym w #02) |
mariz | 22-01-2009 21:11:07 [#07] |
---|
Piszesz "Dbam, żeby każde dziecko wiedziało, jakie są w stosunku do niego wymagania. I besztam nauczyciela, który nie przekazał uczniowi lub rodzicowi, czego oczekuje..."
Ok, wynika to z przepisów i należy do obowiązków nauczyciela i szkoły. Każdy nauczyciel ma obowiązek zapoznać z wymaganiami w stosunku do uczniów czyli PSO- ale czy w stosunku do uczniów z opiniami PP o dostosowaniu wymagań do możliwości uczniów, formułujecie inne wymagania niż do pozostałych (bez opinnii)i do każdego ucznia modyfikujecie? |
skrzat | 22-01-2009 21:56:18 [#08] |
---|
Ja nie mam innych wymagań (zwłaszcza dla każdego ucznia z osobna !).
Wychodząc z założenia, że "dostosowanie" należy rozumieć też jako "obniżenie" oraz pamiętając o tym, że każdy uczeń z tym "obniżeniem" musi jednak podstawę programową opanować, można to zrobić tak:
Wymagania precyzujemy jako
- konieczne (2) - minimalne opanowanie podstawy
- podstawowe (3) - pełne opanowanie podstawy
- rozszerzające (4)- opanowanie programu nauczania
- dopełniające (5) - całościowe opanowanie programu
- pozaprogramowe (6)
i mamy jasność!!Dla uczniów z opiniami mamy konieczne i podstawowe. Można jeszcze dodać notatkę o dostosowaniu metod dla poszczególnych (to już łatwe, bo dość prosto wynika z opinii) - i koniec.
Ucznia pytamy tylko o konieczne i podstawowe, a robiąc sprawdzian układamy zadania w taki sposób, aby za konieczne i podstawowe uczeń mógł zdobyć ilośc punktów na 2 i 3, zgodnie z procentami to określającymi. |
dota c | 22-01-2009 22:03:00 [#09] |
---|
Skrzacie, ale gdzie tu masz jakieś dostosowanie? |
skrzat | 22-01-2009 22:12:53 [#10] |
---|
A jakie jeszcze ma być???
Dostosowuję treści i dostosowuję metody. |
dota c | 22-01-2009 22:26:50 [#11] |
---|
Treści nie dostosowujesz (z tego, co piszesz). Sa takie same dla wszystkich :) |
skrzat | 22-01-2009 22:34:33 [#12] |
---|
dota, oczywiście, że tak!!
Bo podstawę programowa muszą wszyscy:)))To są wymagania konieczne i podstawowe.:) |
dota c | 23-01-2009 00:15:35 [#13] |
---|
Skoro muszą wszyscy (i tu się zgadzam), to "dostosowanie" jest fikcją.
Nie odkrywamy nic nowego. Juz tu dyskutowalismy przecież o tej kwadraturze koła |
skrzat | 23-01-2009 14:13:23 [#14] |
---|
dota....nie mam ambicji odkrywania czegoś nowego:)))tylko uświadamiam, że podstawa programowa jest absolutnym M I N I M U M. Jej rozszerzenie i rozwinięcie zawiera się w wybranym i realizowanym p r o g r a m i e nauczania - to sa te wymagania rozszerzające i dopełniające. "Dostosowanie" czy "obniżenie" polega na tym, że n i e w y m a g a m y wybranego programu nauczania, a tylko podstawy dla tego programu, czyli podstawy programowej.
Nie rozumiem, dlaczego nazywasz to fikcją?? Może mylisz pojęcia "podstawa programowa" i "program nauczania"??? |
jolakam | 24-01-2009 12:28:37 [#15] |
---|
Dostosowuje się metody, formy pracy, środki dydaktyczne, zasady kształcenia, zewnętrzną organizację nauczania (no. gdzie ma siedzieć uczeń), warunki sprawdzania poziomu wiedzy i umiejętności, treści się nie dostosowuje i nie obniża, bo każdy uczeń realizuje podstawę programową. Można na początku roku, lub wtedy gdy uczeń przynosi opinię opracować dla niego kontrakt, który podpisuje wraz z rodzicami i nauczycielem, w którym są określone warunki dostosowań, m.in konieczność udziału w dodatkowych zajęciach wyrównawczych lub terapeutycznych. Nerespektowanie kontraktu to niewywiązanie się z umowy, w ślad za czym mogą iść oceny niedostateczne.
Uczeń z dostosowaniem nie jest zwolniony z dodatkowej pracy, ale ma jej więcej i/lub inaczej zaplanowanej, aby mógł realizować program. Wszyscy przecież, czy mają opinię czy nie piszą ten sam sprawdzian, czy egzamin (wyjątki są tylko w przypadku orzeczeń do kształcenia specjalnego.
Uczeń z opinią zawierającą wskazanie do dostosowań wymagań edukacyjnych jest w trudniejszej sytuacji niż uczeń ze stwierdzoną dysleksją rozwojową, bo nie ma żadnych dodatkowych praw ani złagodzonych kryteriów oceniania na sprawdzianach/egzaminach zewnętrznych. Dostosowanie form, metod pracy itd. do jego dysfunkcji, zazwyczaj niższych możliwości intelektualnych daję mu większe szanse edukacyjne.
Podsumowując, każdy uczeń, czy ma opinię czy nie, jeśli nie wywiązuje się z postawionych mu zadań może dostać ocenę niedostateczne. Opinia nie stanowi podstawy do niestawiania ocen niedostatecznych. |
skrzat | 24-01-2009 13:03:45 [#16] |
---|
jolakam...dyskusji na ten temat to już było...że ho hoooo
Przeczytaj też wątek "uczeń z dostosowaniem wymagan" - jest gdzieś niżej |
sonata43 | 25-01-2009 16:22:44 [#17] |
---|
Skrzacie co to znaczy "minimalne opanowanie podstawy". |
skrzat | 25-01-2009 17:06:23 [#18] |
---|
To osiągnięcia konieczne: treści niezbędne w dalszej edukacji, luźno zestawione, brak rozumienia większości podstawowych uogólnień, znikome posługiwanie się wiedzą, trudności w jej przekazywaniu. |
sonata43 | 25-01-2009 17:10:55 [#19] |
---|
Moim zdaniem w świetle obowiązujących przepisów nie ma czegoś takiego jak "minimalne opanowanie podstawy". Więc czy może być taki zapis w dokumencie szkolnym jakim są te owe "wymagania..." |
skrzat | 25-01-2009 18:16:04 [#20] |
---|
A czy ja powiedziałam, że to jakieś "oficjalne" nazewnictwo czegoś? Próbowałam tylko w skrócie wyjaśnić, jak rozumieć poszczególne poziomy umiejętności.
Bo że funkcjonuje "wymagania konieczne...podstawowe...rozszerzające...dopełniające" to chyba nie masz wątpliwości?? |
sonata43 | 25-01-2009 19:22:55 [#21] |
---|
...że funkcjonują wymagania to nie mam wątpliwości...
... że funkcjonuje podstawa programowa też nie mam wątpliwości...
Moja wątpliwość właśnie dotyczy nie zawsze precyzyjnego nazewnictwa: dostosowanie, obniżenie, minimalne podstawy itp itd
Skrzat nie czepiam się, choć wiem, że wśród młodych nauczycieli może to sprawić mętlik w głowie :)))))))))) |
skrzat | 25-01-2009 19:28:08 [#22] |
---|
mówiąc "młodych" i "mętlik w głowie" masz na myśli siebie?
czy tylko moje "skrzat" tak Cię sprowadziło na manowce;)hi hi |
sonata43 | 25-01-2009 19:45:16 [#23] |
---|
na szczęście nie mnie sprowadziło |
skrzat | 25-01-2009 20:26:49 [#24] |
---|
nawet dla młodego nauczyciela nie jest problemem ocenianie, jeżeli tylko zechce poczytać, co to znaczy "wymagania konieczne...podstawowe...rozszerzające...dopełniające" i jak to się ma do ocen szkolnych. W necie jest na ten temat wiele materiałów. Nie wiem, dlaczego się dziwisz, że o czymś takim mówię. |
cynamonowa | 25-01-2009 20:28:14 [#25] |
---|
nawet dla młodego nauczyciela nie jest problemem ocenianie.......skrzacie, często i dla "starego" jest:) |
skrzat | 25-01-2009 20:46:39 [#26] |
---|
Jest zawsze - ale z innego powodu. Bo wiedzy nie można zmierzyć jak materiału na spodnie. Oprócz kryteriów mamy czynnik społeczny....do tego dochodzą stare przyzwyczajenia, brak wiedzy o ocenianiu i jego roli...nieznajomośc zasad oceniania, no i właśnie tego, czego chcę od ucznia, aby dać mu dwójkę, trójkę czy.... |
sonata43 | 25-01-2009 21:01:52 [#27] |
---|
ja (już) nie oceniam uczniów, więc w praktyce nie stosuję swojej wiedzy....
czyżbym kogoś uraziła swoimi pytaniami??????
nie ma ludzi wszechwiedzących a i większa pokora czasem wskazana,
Pomijając wszystko Skrzacie pozwolę sobie jednak w pewnych kwestiach nie zgodzić się z Tobą. |
skrzat | 25-01-2009 21:08:27 [#28] |
---|
Nie musisz sie ze mną zgadzać, zresztą niewiele tu mojego - ale chyba zdradzisz, z czym się nie zgadzasz? |
sonata43 | 25-01-2009 21:15:04 [#29] |
---|
Moim zdaniem dostosowanie a obniżenie to nie to samo |
skrzat | 25-01-2009 21:19:18 [#30] |
---|
teraz nie ma w ogóle terminu "obniżenie"!
jedni mówią, że dostosowujemy metody (np.wyżej jolakam)
inni mówią, że głównie treści (np.asia)
i to jest ten główny problem - co dostosowujemy?? |
sonata43 | 25-01-2009 21:24:57 [#31] |
---|
ja to wiem, za duzo lat pracuję w oswiacie,
napisałaś/eś "Dostosowanie" czy "obniżenie" polega na tym........
zrozumiałam, że uzywasz tych określen wymiennie
stąd moja watpliwość |
skrzat | 25-01-2009 21:29:59 [#32] |
---|
...bo to było takie "pokłosie" rozmowy w innym wątku: Uczeń z dostosowaniem (czy jakoś tak):)) |
sonata43 | 17-02-2009 23:26:07 [#33] |
---|
Czy w Waszych szkołach nauczyciele stosują pisemny kontrakt z uczniem (dyslektykiem) i ewentualnie jego rodzicem? Jeżeli tak czy taka metoda współpracy się sprawdza? |
Ala | 17-02-2009 23:36:47 [#34] |
---|
u mnie pedagog stosuje w sprawach wychowawczych - sprawdza się w większości przypadków |
beera | 17-02-2009 23:52:33 [#35] |
---|
Skrzacie - możesz mi powiedzieć skąd to twierdzenie, że ja uważam, że nalezy "obniżyć", bądź też "dostosować" treści? Moim zdaniem nigdzie tak nie powiedziałam, ale może Ty znajdziesz własciwy cytat?
Co do dostosowania ( tu: DOSTOSOWANIA WYMAGAŃ) przeklejam swój post z innego wątku:
zresztą wystarczy po prostu przeczytać rozporządzenie w sprawie oceniania
Po pierwsze:
§ 4 Ocenianie wewnątrzszkolne obejmuje:
1) formułowanie przez nauczycieli wymagań edukacyjnych niezbędnych do uzyskania poszczególnych śródrocznych i rocznych (semestralnych) ocen klasyfikacyjnych z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych;
Wymagania edukacyjne, to konkretny zapis jakie wiadomości i umiejętności ma mieć dziecko by uzyskać własciwa ocenę, bo budowanie tych wymagań służy ocenieniu ucznia
Po drugie:
§ 6. 1. Nauczyciel jest obowiązany, na podstawie opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym publicznej poradni specjalistycznej, dostosować wymagania edukacyjne, o których mowa w § 4 ust. 1 pkt 1....
o czym mowa w par 4 - to wyżej
=====
czy to słuszne/niesłuszne itp, to już inna rzecz - ja przytaczam przepisy.
Dla mnie z nich wynika, że n-l w przypadku dziecka o specyficznych trudnościach, podlegającego pod paragraf 6 n-l dostosowuje wymagania edukacyjne rozumiane jako zestaw wymagań służacych do wystawienia oceny.
Poza tym dostosowuje sposoby pracy,
(tak jak musi to robić także wobec innych uczniów - zdolnych, powolnych, chorych, znudzonych, itp)
http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=34945&pst=20#pst20
post został zmieniony: 17-02-2009 23:53:25 |
jatoja | 18-02-2009 00:24:41 [#36] |
---|
dzisiaj widziałam dwoje rodziców z dzieciaczkiem biegnących przez ruchliwą ulicę do przeciwległego przystanku...rodzice biegli trzymajac dzieciaczka za łapki, a mały przebierał nogami markujac bieg
mechanizmy dostosowań do możliwości ?
( jako polonista czasami przebiegam na skuśki z uczniem i rodzicem ucznia, bo nie nadążam. Wiem, ze niebezpiecznie i ze bez sensu) |
skrzat | 18-02-2009 00:46:07 [#37] |
---|
asiu, przepisy przecież znamy:)
nas interesowało w dyskusji to, jak je rozumieć
piszesz "Wymagania edukacyjne, to konkretny zapis jakie wiadomości i umiejętności ma mieć dziecko by uzyskać własciwa ocenę, bo budowanie tych wymagań służy ocenieniu ucznia"
wymagamy określonych programem wiadomości i umiejętności - czyli wymagamy TREŚCI
(tak to nazywa się w programach nauczania:
TREŚCI nauczania = wiadomości + umiejętności. |
beera | 18-02-2009 08:06:00 [#38] |
---|
kot!
===
A tak swoją drogą, ja nie wiem, co Ty znasz, bo wnioskuję z tego, co piszesz, a na tej podstawie nie wyglądało, że znasz przytaczany przepis.
Jesli ten przepis jednak znasz, to jak na jego podstawie można za wymagania uznać, czy dziecko ma pracować na stojąco, czy na siedząco, to ja nie wiem - ale chętnie przeczytam.
|
sonata43 | 18-02-2009 09:38:51 [#39] |
---|
Zapytam jeszcze raz. Może ktoś zechce podzielić się swoim doświadczeniem.
Problem dotyczy pracy z uczniem z dysleksją. Czy udaje Wam się zmobilizować takiego ucznia do pracy? Jak to robicie? Czy kontrakt pisemny się sprawdza? Jakie wówczas uczeń ma obowiązki, jakie przywileje? |
jatoja | 18-02-2009 10:07:40 [#40] |
---|
zebrać się w zespole nauczycieli uczących dziecko z pedagogiem, opracować zasady wspomagania ucznia, mechanizmy zastosowań, formy egzekwowania wiedzy. Przedstawić uczniowi i jego rodzicom ten program - jasny, jednoznaczny.
przywileje np. każdorazowe wyznaczenie terminu USTNEGO lub z wspomaganiem lektora zaliczania sprawdzianu i kartkówki ( w dzień sprawdzianu po lekcjach lub następnego dnia), zindywidualizowane zadania domowe (zwłaszcza z języka polskiego, języków obcych), itp.
obowiązki: jak każde dziecko - musi pracować |
beera | 18-02-2009 11:11:57 [#41] |
---|
zebrać się w zespole nauczycieli
to prosty sposób - najlepszy i w ogóle nie stosowany. Spróbowac wspólpracować na rzecz tego dziecka. Spotykac się raz w tygodniu i rozmawiać o nim.
Nierealne? tak się pracuje - na przykład w Finlandii, od której tak chcemy ściągać wzorce. Czemu nie te? |
anmar | 18-02-2009 16:29:50 [#42] |
---|
asia napisała, że zebranie się w zespole to nie praktykowany sposób. Nie zgadzam się. Mamy wypracowany sposób wspomagania uczniów z dysfunkcjami na wszystkich przedmiotach.
Jeżeli chodzi o dyslektyków to warto podsisać kontrakt w którym jasno okresla się i prawa ucznia i obowiązki. Kontrakt ten musi podpisać i uczeń i rodzic. W takim kontrakcie wymienia się np. typu dyslektycznego za które uczeń nie będzie miał obniżanej oceny, Zadaje się też uczniowi określone prace, które musi w domu zrobić i z których trzeba go rozliczać. Bardzo dobrze opisała dysleksję prof. Bogdanowicz. Sama zaznacza, że dysleksja nie zwalnia ucznia z pracy.
Jak potrzebujesz jakieś materiały to pisz na priva, mam tego sporo bo przeprowadziłam ponad 20 szkoleń na temat pracy z uczniami z dysfunkcjami. |
beera | 18-02-2009 16:33:19 [#43] |
---|
to przepraszam - z wielką przyjemnością, zresztą:) |
anmar | 18-02-2009 16:42:34 [#44] |
---|
Asiu, ja wiem że jestem "odszczepieńcem". Walczyłam o to, zresztą większość sama zrobiłam. Nie można winić nauczycieli, to wina naszego systemu edukacji że na studiach nie uczą jak pracować z dziećmi z dysfunkcjami. Mam cichą nadzieję, że to się zmieni. |
beera | 18-02-2009 16:50:12 [#45] |
---|
to też, ale mi chodzi generalnie- raczej o współpracę nauczycieli, nie o "wspólne robienie gazetek", czy inne, dośc powierzchowne działania |
skrzat | 18-02-2009 20:51:51 [#46] |
---|
Ad #38: asiu, myślę, że powinnaś jeszcze raz przeczytać moje wypowiedzi w tym wątku, a także naszą dyskusję w wątku o dostosowaniu....;)
(może Ci się rozjaśni??) |
beera | 18-02-2009 20:55:28 [#47] |
---|
a to nie
;) |
awre | 18-02-2009 21:43:13 [#48] |
---|
Z tym dostosowaniem jest różnie, jedno jest pewne -uczeń musi realizować podstawę programową. W opiniach często są wyraźne wskazówki , jak dostosowywać te wymagania . np.
-uczeń pisze tylko testy wymagające uzupełnienia luk lub tylko testy z odpowiedziami do wyboru
-stosować wobec ucznia pytania wspomagające ( zarówno przy odpowiedziach ustnych jaki pisemnych)
-W wypowiedziach pisemnych przy ocenianiu nie brać się pod uwagę następujących rodzajów błędów: pisowni głosek dźwięcznych i bezdźwięcznych ( np. ż- sz), głosek nosowych (ę- en, ą- om), zamiany litery u na y.
-dawać uczniowi więcej czasu na wykonanie zadania, dłuższy materiał dzielić na części
-upewnić się ,czy uczeń rozumie polecenie
- nie stosować pytania ustnego
-nie zadawać uczniowi zadań wymagających twórczego działania itp. itd.
W opiniach są cenne informacje np. uczeń ma trudności w orientacji przestrzennej - a więc na matematyce i geografii niektórych zadań nie jest w stanie wykonać samodzielnie
lub uczeń ma trudności w zapamiętywaniu znaków, symboli itp itd.
Niestety,każdy uczeń ma inne zalecenia i nie wystarczy napisać, że uczeń realizuje tylko wymagania podstawowe czy konieczne.Nauczyciel ma dostosować metody , formy i treści do możliwości ucznia. |
skrzat | 18-02-2009 21:58:20 [#49] |
---|
awre - tak, każdy uczeń ma indywidualne zalecenia, tylko że wszyscy uczniowie piszą ten sam sprawdzian zewnętrzny - a on sprawdza opanowanie pp - nie ma tutaj żadnego 'dostosowania' treści.:) |
beera | 18-02-2009 22:15:26 [#50] |
---|
ale coś się tak przypiłowała do tego sprawdzianu.
TAK - jest tak jak piszesz, to jest złe i do kitu!
ALE: Albo bedziesz postępowała jak awre - i cos się dla tego dziecka uda uratować z edukacji - bedzie coś umiał i napisze kiepsko egzamin
albo inaczej - wówczas nic nie będzie umiał i tez napisze kiepsko egzamin.
Nie znałam ucznia ze wskazaniem na dostosowanie wymagań, któremu pomogłoby nie dostosowanie ich. Najczęściej nie osiągał na sprawdzianie 40 punktów.
Żeby było jasne - ten, któremu dostosowano wymagania TEŻ zazwyczaj kiepsko pisze sprawdzian. Może nawet jeśli o 2 punkty gorzej niż ten wyżej (ale 5, czy 3, to nie robi zasadniczej różnicy).
Nie czaję o co chodzi po prostu? O dzieciaka, czy o co? |
|