Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dyrektor a komisja socjalna
strony: [ 1 ][ 2 ]
ibil03-01-2009 17:49:13   [#01]
Dyrektor może powołać Komisję Socjalną jako organ doradczy. Jak jest u was - czy dyr jest członkiem albo nawet przewodniczącym Komisji?
Tworzę nowy regulamin gospodarowania środkami ZFŚS, do uzgodnienia ze związkami zaw. - i mam różne wątpliwości
Marek Pleśniar03-01-2009 17:59:48   [#02]

ponieważ w prawie nie ma czegoś takiego jak komisja socjalna, problem jest niewielki

zróbcie jak chcecie:-)

taka komisja socjalna to bardzo przydatne ciało, ponieważ zwiększa poczucie tzw "sprawiedliwosci "wśród pracowników i stanowi pociechę dla związków zawodowych - że coś waznego robią, nad czymś debatuje się z nimi

taki zespół pomagajacy dyrektorowi podjać decyzje o przyznawaniu świadczeń, troszkę z PRL rodem

generalnie uważam, że skoro się toto powołuje (wiedząc że komisja taka nie ma żadnych kompetencji oprócz nadanych przez dyrektora) to się powinno zostac przewodniczącym

zwłaszcza że nie ma również takiego bytu w prawie jak "przewodniczący komisji socjalnej"

można go nawet nazwać Wielkim Muftim Socjalnym np

AnJa03-01-2009 18:04:45   [#03]
wielkim mufim to ja z ustawy jestem

to co jeszcze mam w komisji być?

komisja sobie tam deliberuje, a potem mi przedstawia swoją opinię- już podpisaną przez zz

a ja wtedy-klep,klep,klep stempelka- i z głowy
...
hmmm

no dobrze

wice jest przewodniczącym
ewa03-01-2009 18:07:20   [#04]
no cóż, moje zdanie odmienne niż markowe, ponieważ nie ma w prawie czegoś takiego jak komisja socjalna nie powoływać, bo prawa bytu nie ma
ewa03-01-2009 18:08:36   [#05]
się mi tu anja wciął, ja advocemadomarkowego ;-)
AnJa03-01-2009 18:10:00   [#06]
trzeciego dnia świąt w prawie też nie ma- a na wschodzie bez niego świąta nieważne
ibil03-01-2009 18:12:37   [#07]
wiem, że to dyrektor odpowiada za ZFŚS, ale skoro "od zawsze" była taka komisja w mojej placówce, są też związki - to nie ma innego wyjścia jak kontynuacja tego jak nazwałeś Marku - poczucia sprawiedliwości - a formalnie rzecz biorąc ciała doradczego - bo to i tak dyrektor podejmuje ostateczne decyzje - może przecież nie zaakceptować decyzji komisji socjalnej.
U mnie, w starym regulaminie, nie było informacji skąd bierze sie komisja, kim są jej członkowie, kadencja, itp. a także np. tego, że to dyrektor administruje środkami funduszu - tak jakby w sprawach socjalnych decydowała tylko komisja a nie dyr. Jestem nowym dyrektorem i chciałabym to wyprostować.
Rozumiem Marku, że Ty nie masz u siebie komisji socjalnej???
ibil03-01-2009 18:16:33   [#08]
AnJa - dzięki, ja nie mam zastępcy . Czy w takim razie powinnam być w składzie komisji lub jej przewodniczącym??
ewa03-01-2009 18:17:17   [#09]
no gdzieś o prawie tradycji tu czytałam, ale mnieono nie do końca przekonuje ;-)

hmmm anja, jakby Ci tu, a co to ma wspólnego z dyrkiem i jego działaniem jako było nie było władzy w granicach prawa?
bosia03-01-2009 18:19:02   [#10]

miałam taką komisję przez dwa lata, bo "była zawsze"

w tym roku zmieniłam regulamin i już nie mam, za dużo z nią kłopotów było, a to nie pasowało temu, a to tamtemu-wice była przewodniczącą i tak czasami wychodziło, ze sama robiła

to doszłam do wniosku, ze po co ma być coś co ma mnie wspomagac, jak mi utrudnia tylko

AnJa03-01-2009 18:21:35   [#11]
1. jeśli ją powołujesz- to powinieneś się zgadzać z jej wnioskami,

2. o tym, że dyrektor administruje nie ma potrzeby zapisywać w regulaminie- to jest w ustawie

3. jeśli chcesz powołąc komisję- własnie takie rzeczy jak tryb wyboru, kadencję , procedury pracy- powinny być w regulaminie

u nas- musza być przedstawiciele każdej z grup zawodowych N, A, O), byli emeryci, ale pojawił się problem z frekwencją i są formalnie tylko) i delegowany przedstawiciel zz

są też w regulaminie wzory dokumentów i tylko takie ta komisja wypełnia

funkcjonuje od zawsze w szkole, od ok.10 lat uporządkowana formalne, w ciągi moich 5,5 roku- 2 razy postąpiłem inaczej niż opiniowano.
ewa03-01-2009 18:24:36   [#12]
no kurcze Andrzej, na jakiej pp taka komisja czyta mój wniosek o świadczenie, tylko mi nie mów,że na podstawie regulaminu, bo zapis o komisji bezprawiem jest - komisje socjalne z ustawy jakiś czas temu zniknęły
AnJa03-01-2009 18:25:17   [#13]
ewa- Ty chyba nie wiesz jak ten 3 dzień w pracy wyglada:-)
...
no to masz ibil 2 rózne stanowiska z praktyki- i rób jak chcesz

na pewno sam bym tam nie wchodził- no bo po co mi komisja jak i tak sam mam pracować przy dosyć niewdziecznej robocie

jeśli masz wchodzić więć sam- nie powołuj- a ustal jakieś zasady współpracy z zz lub przedtawiciejem załogi przy rozdziale środków
ibil03-01-2009 18:25:27   [#14]
Ja nie narzekam na komisję i wcale nie zamierzam jej likwidować przy okazji tworzenia nowego regulaminu, tym bardziej że od lat ludzie są do niej przyzwyczajeni. Chciałabym tylko dookreślić jej skład, kadencję, relacje z dyrektorem. Zastanawiam się czy muszę być jej członkiem - chyba nie?????
AnJa03-01-2009 18:27:09   [#15]
na podstawie mego upowaznienia- tak jak parę rzeczy w szkole czyta kadrowa, księgowa, sekretarka, kierownik internatu, zz i jeszcze kilka osób

i oczywiście nie komisja czyta- a jej członkowie konkretni

komisja tylko opiniuje- a jej szef i zz podpisują
AnJa03-01-2009 18:27:58   [#16]
to ostatnie do ewy było
zgredek03-01-2009 18:28:46   [#17]

1. do tej pory jej nie miałaś - bo pisałaś, że w regulaminie niczego takiego nie było

2. nie ma podstawy prawnej do tworzenia takiej komisji

(żeby nie było, że tylko dwa stanowiska - dołączam do ewy:-)

ibil - bardzo ciekawe rzeczy na temat tego tworu pisął mireko66 - poszukaj szukajką

ewa03-01-2009 18:29:52   [#18]
upoważnienie dla ww. przez Ciebie, to zupełnie co innego niż powoływanie cudactwa
jesu jak mają opiniować jak nie wiedzą co, a idźże...
albo nie ja idę :-)
ewa03-01-2009 18:30:33   [#19]
moje do Anji było ;-)
zgredek03-01-2009 18:31:11   [#20]

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=34075&pst=35#pst35

zgredek03-01-2009 18:32:40   [#21]
już uciekam i się Wam wcinać nie będę;-)
AnJa03-01-2009 18:33:09   [#22]
najpierw powołuję, potem upowazniam

po upoważnieniu już wiedzą, co opiniują

a idź, idź
...
socjal to śmierdzaca dosyć rzecz- więc jak więcej osób się w niej babra to i zapaszek nie tylko od 1 waniajet
ibil03-01-2009 18:34:31   [#23]
Dzięki wszystkim , dzięki ZGREDKU, poczytam sobie
dorota s p03-01-2009 18:36:51   [#24]
U nas bardzo podobnie jak u AnJa. Wiemy, ze nie musi ale jest. Bardzo ułatwia pracę dyrektorowi. Przewodniczącym od.... lat jest wice (kolejni). Regulamin bardzo wyraźnie okresla zasady i tryb działania komisji i zawiera wszystkie druki załaczników . Wspaniale z socjologocznego punktu widzenia wygladają  posiedzenia tej komisji .Ile różnych kompromisów, jak rózne  potrzeby i pomysły na wykorzystanie funduszu . W skład komisji wchodza oprócz przewodniczącego -przeds.  ZZ, 2 przedst. RP,  1 przedst AiO.
Jacek03-01-2009 18:40:35   [#25]
no chyba że zadaniem komisji jest robota czyli np. organizacja i pomoc w organizacji imprez i usług finansowanych z funduszu bez żadnego zaglądania w papiery i opiniowania czegokolwiek... bo jak jest inaczej to jak ewa i zgredek uważam
post został zmieniony: 03-01-2009 18:41:29
AnJa03-01-2009 18:42:35   [#26]
o bardzo to mądre i prawdziwe:

"zadaniem komisji jest robota czyli np. organizacja i pomoc w organizacji imprez i usług finansowanych z funduszu
oraz
zaglądanie w papiery i opiniowanie"
ibil03-01-2009 18:49:48   [#27]

Jeśli komisja jest - to musi miec wgląd w papiery - bo jak ma opiniować? Ale nie ma wglądu do oswiadczeń o dochodach . W regulaminie musi byc zapis o zachowaniu tajemnicy, ochronie danych osobowych,,,

??? Czy dyrektor jest przewodniczacym lub tylko członkiem komisji w placówkach, w których nie ma wicedyr.   Jeśli nie jest - to czy uczestniczy w posiedzeniach??? -    Bardzo proszę o wypowiedzi 

Jacek03-01-2009 18:51:46   [#28]
jeśli jest komisja to wcale nie musi mieć w nic wglądu i nie powinna mieć
AnJa03-01-2009 18:55:08   [#29]
jeśli nie ma wglądu to jest niepotrzebna
Jacek03-01-2009 19:47:38   [#30]

jak nie?

do roboty czyli... dzwonienia i załatwiania biletów np. to teatru, zakupów na ognisko, itp, itd..

AnJa03-01-2009 19:49:03   [#31]
od tego to jest sekretariat

no- owszem, choinka dla dzieci- to tak
Jacek03-01-2009 19:58:03   [#32]
a czemu sekretariat? niech się komisja zajmie skoro od uciech jest :-)
AnJa03-01-2009 20:00:20   [#33]
komisja jest od gmerania w papiórach

sekretariat jest od telefonów
Jacek03-01-2009 20:04:34   [#34]
u mnie z papiórów to se mogą pogmerać co najwyżej w fakturach, które przyniosą za zakup biletów czy czegoś innego
AnJa03-01-2009 20:08:54   [#35]
od tego mam księgowośc
Jacek03-01-2009 20:12:08   [#36]
i ja ale jak se chcą pogmerać niech gmerają ale tylko w takich papierach.. nie mają dostępu do żadnych wniosków, oświadczeń a tym bardziej do opiniowania przyznawanych kwot czy wydawania jakichlolwiek opinii.
Karolina03-01-2009 20:18:20   [#37]

W wydaniu o jakim mówi Jacek nie widzę sensu istnienia komisji socjalnej - wręcz dziwie się, że znalazleś chętnych do niej. Widać im nie zależy co podpisują lub nie mają wiedzy co robią ;)

Przerabialiśmy podobnie, jeśli mamy opiniowac musimy wiedzieć co i z jakiego budżetu; dlatego mamy tak jak AnJa.

 

Jacek03-01-2009 20:30:44   [#38]

a jakby mieli wgląd w papiery, wnioski oświadczenia i mogli decydować czy opinować wysokość świadczeń byliby ważniejsi tak?

a u mnie zapis jest, że dyrektor może powołać Komisję (znaczy taką do roboty).. do tej pory byli tacy co chcieli zorganizować wycieczkę, wyjazd do teatru, ognisko, itp.. w końcu robili to też dla siebie, choć roboty z tym niewiele

Karolina03-01-2009 20:39:15   [#39]

Członków komisji wybrała rada pedagogiczna, wybrała bo dyrektor zwrócił się do niej o wybranie. Jeśli wybrała ją rada - są to wg niej osoby warte zaufania - nie widzę powodów do strachu o cokolwiek. Nie chodzi o czucie się ważniejszym ale o robotę z sensem.

Zadanie ZFŚS to nie tylko wycieczki i ogniska - to są wręcz poboczne i małe działania.

Jacek03-01-2009 20:52:18   [#40]

znaczy, że ja robię bez sensu dzieląc zgodnie z tym co w regulaminie zapisane? :-)

a wycieczki i ogniska to owszem poboczne działania ale jakże integrujące kulturalno-oświatowo :-)

Karolina03-01-2009 20:58:26   [#41]

Odwracasz kota ogonem ;) Jeśli dajesz radę sam i nie potrzebujesz komisji do dzielenia środków - rób tak. Jeśli jednak masz komisję powinniście to robić razem, inaczej wg mnie to nie komisja tylko jakieś kółko KO ;) Ale to Twoja sprawa i tych nauczycieli. Każda szkoła to indywidualność jakaś i ma swoje wypracowane zasady - jeśli u Ciebie nikomu to nie przeszkadza to brawo!

Skojarzyła mi się jeszcze jedna rzecz, o tym pisano tu często - sens w ogóle środków socjalnych - ale skoro już są to na logikę są takie same wszystkich, dyrektora też - zatem moje zdanie jest takie, że pomoc komisji socjalnej i opiniowanie wspólne jest akurat jak najbardziej na miejscu.

 

AnJa03-01-2009 20:58:38   [#42]
ależ działasz z sensem

bo oczywiste, ze jest sens robić samemu to, co się powinno

i jest sens nie robić samemu wszystkiego, co się powinno

ot, takie niewykluczajace się sensy

a jak ktoś nie chce świadczenia to przecież nie musi się o nie ubiegać - nie?
AnJa03-01-2009 21:09:59   [#43]
Karolina- z takimi jak oni zwolennikami rygoryzmu prawnego nie ma sensu dyskutować- to są największe przeszkody w zbudowaniu u nas społeczeństwa obywatelskiego- wg nich nieważne czy dobre i przydatne, ważne czy dozwolone.

Jakby tacy wszyscy byli nie byłoby oscypka, ogórków znad Narwii, kindziuka i sękacza spod Sejn, kiszki ziemniaczanej i śliwowicy łąckiej.

Tzn byłyby, ale tylko do użytku domowego- bo nigdy nie weszłyby do półlegalnego lub legalnego obrotu.

Na szczęście ktoś tam zauważył, ze to dobre - i dopuścił do obrotu, by ci co chcieli mogli to kupić.

Nie zmienia to w niczym faktu, ze oscypka, ogórków, kindziuka i sękacza nie lubię, zamiast kiszko wolę babkę ziemniaczan,a zamiast śliwowicy detylat spod Hajnówki- ale rozumiem tych, którzy to lubią, choć częśc tego z naruszeniem ogromnej liczby przepisów różnych powstaje.
...
:-)
Karolina03-01-2009 21:19:23   [#44]

Już chciałam odtrąbić jak to super z AnJa się zgadzać ale ty mi tu kolego oscypka, ogórków i kindziuka nie lubisz... ;)))

Żałuj... a próbowałeś choć..?  Co do kiszki się zgadzam ;))

bosia03-01-2009 21:22:01   [#45]
AnJa 03-06-2008 16:28:35   [#04]
komisja jest nieobligatoryjna, a własciwie to nawet jakby zbędna, a nawet niezupelnie legalna

jesli więc już jest to jest to ustalenie z regulaminu

dla mnie logiczne więc- jeden regulamin, jeden fundusz, jeden dysponent (dyrektor) jeden organ doradczy (komisja)
AnJa03-01-2009 21:22:57   [#46]
oczywiście, ze próbowałem:-)

owszem- przekąszam, ale bez entuzjazmu;-)
Jacek03-01-2009 21:23:33   [#47]

Gadaliśmy już wielokrotnie o sensie socjalnego i przy obecnych przepisach to ja jak i wielu tu sensu w takim socjalnym nie widzi... od tego może lepszy jest MOPS. GOPS czy inne takie.. a klasycznym przykładem bezsensu socjalnego jest wypłacane po równo świadczenie urlopowe dla nauczycieli co z ideą socjalnego nie ma nic wspólnego..

a żeby zbudować społeczeństwo obywatelskie w kwestii socjalnego to jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie a komisja socjalna zaglądająca w papiery w tym raczej nie pomoże...

a co do destylatów to owszem zdecydowana większośc jest lepsza niż każda berbelucha ze sklepu...

tego spod Hajnówki jeszcze nie kosztowałem :-)

AnJa03-01-2009 21:24:38   [#48]
jedna partia, jedna ideologia też

czyli konsekwentnie piszę- nie?
bosia03-01-2009 21:25:51   [#49]

nie

poczytałam jeszcze inne Twoje i też nie

Karolina03-01-2009 21:29:52   [#50]

ups.. bosia Cię przyłapała, może zatem i oscypki ze smakiem przekąszasz ;))

a poważnie już

wiadomo, że ustawa nakazuje dyrektorowi dysponować, dyrektor jednak może powolać komisję jako organ doradczy, zatem jeśli go powołał to ja rozumiem nie po to aby ognisko rozpalać a pomóc przyznawać pomoc, pisac papiery i umowy i tam takie

co do urlopowego wyniakającego z KN to już niestety nie dyrektora wina a tym bardziej komisji, tak jest i musimy realizować.

to tyle

strony: [ 1 ][ 2 ]