Forum OSKKO - wątek

TEMAT: do dyrków: jak to jest z Waszymi n-lami?
strony: [ 1 ]
Małgoś01-09-2003 21:56:46   [#01]

Wiem,że sporo n-li uczestniczy w tym forum i nie chcę prowokować ataków, obrony itp. ale...

...czasem "ręce i nogi opadają" z powodu bezmyślności dorosłych osób,

dzis początek roku: fanfary, przemówienia, uroczyście, żeby zaczęło się miło i dalej tez było nie gorzej

sporo nowych,wystraszonych uczniów - choc to szkoła prywatna, ale też się boją

wychowawcy (nie wszyscy, ale paru - kilka łyżek dziegciu w beczce miodu) wpadają jak po ogień, na kilka minut przed rozpoczęciem, a było późno bo dopiero o 12.00

mimo wczesniejszych rad,  ustaleń, poleceń i różnych "zabiegów" generujących zapał na ten nowy rok

dzienniki nie są wypełnione... niektórzy nie zadbali nawet o przygotowanie sobie listy z "nowymi"

wkurza brak myślenia o szkole jak o firmie, o uczniu jak o kliencie lub chociaż jak o ...człowieku

i nie mówcie, że to skutek niedopłacania w oświacie - nasz dodatek wychowawczy to 185 zł, a maksymalnie w klasie 21 uczniów, choć są tez klasy kilkuosobowe...

wyżalam się? a wyżalam, choc to świadczy o braku skuteczności ... przede wszystkim mojej

i byłoby niefajnie całkiem, gdyby nie uczniowie ... oni nie zawodzą :-)

najbardziej lubię jak na rozpoczęcie roku przychodzą nasi absolwenci lub ci, którzy z jakis przyczyn zmienili szkoły ...a jednak odwiedzają, cmokają z galanterią w rękę, wspominają, chwalą się sukcesami ...wciąż są :-)))

Marek Pleśniar01-09-2003 22:06:55   [#02]

a może by tak.. przycisnąć ich. hę?

;-)

Małgoś01-09-2003 22:20:19   [#03]

myslisz, że nie cisnę?

i cisnę i pieszczę :-)

nie na wszystkich to działa,  bywają jednostki oporne na wszelkie zabiegi

Dżoana01-09-2003 22:43:35   [#04]
W naszej szkole sekretarka przygotowuje listy uczniów, to jej obowiązek. A dzienniki można przecież wypełnić w tym tygodniu!!! Nie przesadzaj Małgoś.
Chociaż muszę przyznać, że gdybym miała dostawać tyle motywacyjn ego, to wytpełniałabym dzienniki dla całej szkoły.
Helena S03-09-2003 12:37:36   [#05]

Widmo demografii wisi nad oświatą

W miesiącu kwietniu tego roku dr Wlazło był w moim gimnazjum i przekazał nam informację, że 1 września 60 tys. nauczycieli w Polsce straci pracę z powodu braku uczniów. Moi nauczyciele zostali uświadomieni, że powinni poczuć za plecami oddech zwalnianych kolegów i absolwentów szkół pedagogicznych. Może to mało etyczne, straszyć dorosłych ludzi, może nieeleganckie i sprzeczne z poważnym traktowaniem swoich pracowników. Ale oni czasami zapominają o realiach panujących w otaczającej rzeczywistości i nie szanują tego co mają. Trzeba im zatem przypominać od czasu do czasu.....
Marek z Rzeszowa03-09-2003 13:25:56   [#06]

Tak sobie myślę, że gdyby chciano zwolnić 60 tys. górników to już dawno zburzyli by Belweder, Wiejską i pozmienieniali rząd.

A gdzie nasze programy osłonowe, pożyczki preferencyjne, emerytury pomostowe i inne duperele? Co nas obchodzi brak dzieci? 
Górników obchodzi, że węgiel produkują drogo - robota ma być, a jak nie to... Czy któryś z dyrektorów szkoły próbował nie zapłacić składki ZUS lub podatku? Jeśli spróbował to natychmist dopadały go sądy, NIK i RIO.

A górnicy nie płacą. I co? I nic!

Tak sobie tylko myślę...

W dziwnym kraju żyjemy.

Marek

Marek Pleśniar03-09-2003 14:50:04   [#07]
widać Marku oświata jest mniej ważna i.. groźna;-)
Dawno się nie odzywałeś:-)
Marek z Rzeszowa03-09-2003 14:55:19   [#08]

Chyba raczej mniej groźna i... mniej zorganizowana.

 

ps.

:-)

Jestem cały czas "na nasłuchu".
W nowym domu mam tylko modem, więc dłużej mogę pogadać tylko w szkole.

Marek

Ewa z Rz03-09-2003 15:05:19   [#09]

ja też modemowiec,

ale kupiłam sobie nocny pakiet tepsy i da się wytrzymać - rachunki spadły mi o połowę, a spokojnie moge wszystko przeczytać...
Rycho03-09-2003 15:31:10   [#10]

należy się ....

opisywane tu postawy nie są przecież czym nowym w naszej rzeczywistości.

I spotkać je można w każdej chyba szkole.

Moim zdaniem jest to uwarunkowane i przeszłością (przecież kształt KN ma swoją przyczynę). Wielu nauczycieli? zmamieni różnymi przywilejami przyszli do szkół i są w nich tylko dlatego, że długo tak na prawdę wymagano od nich w zasadzie tylko przychodzenia do pracy.

Są też oczywiście inne uwarunkowania: jakość zarządzania, indywidualny charakter n-la, motywacja do pracy (praca z dziećmi czy zarabianie?) itd.

Tak czy inaczej zostaliśmy (chyba jako jedyna grupa zawodowa) ze starym myśleniem o wykonywaniu pracy. Należy mi się to, tamto .... Tego robił nie będę.... itd

Ja mam tylko przyjść, zrobić swoje (tzn być na lekcjach), a wszystko inne to są widzimisie dyrektora, mobbing, molestowanie* (niepotzrebne skreślić)

Wybacz Dżoana, ale podobną postawę widzę w Twoim poście. "A dzienniki można przecież wypełnić w tym tygodniu!!! Nie przesadzaj Małgoś."

Ano Małgoś nie przesadza. Tylko jako dyrektor ma prawo wydawać polecenia stosowne do własnego pomysło na zorganizowanie szkoły. A obowiązkiem pracownika jest je wykonać. W terminie i w sposob podany w poleceniu. Bo wtedy gdy tak jest panuje ład organizacyjny.Tylko niezgodnych z prawem poleceń pracownik ma prawo nie wykonać.

W każdym innym "normalnym" zakładzie pracy nie wykonanie polecenia dyrektora może skończyć się (i często kończy) poważnymi konsekwencjami dla pracownika.

I między innym dlatego tam pracownicy robotę szanują.

A może rzeczywiście przesadzamy? My dyrki ....

violka03-09-2003 19:19:07   [#11]

Rychu,chyba nie przesadzamy

są nauczyciele (jaki % wolę nie szacować) którzy roboty nie szanują

pani, notorycznie spędzająca lekcje na załatwianiu różnych spraw w różnych miejscach szkoły, była niezmiernie oburzona na dyrekcję, że śmiała jej zwrócić uwagę (w 4 oczy w gabinecie), że w czasie lekcji powinna być w klasie i uczyć dzieci oraz dbać o ich bezpieczeństwo: "przecież im zadałam !" "no też coś. to już przesada, pani się czepia "

bez kometarza :<

Dżoana03-09-2003 19:44:42   [#12]

Oj Rychu !!! Nie o to chodzi. W mojej szkole zawsze wypełnia się dzienniki na początku roku szkolnego. W pierwszych klasach nie robi się tego zbyt wcześnie, bo dzieci często przenoszą się z klasy do klasy. Dzienniki mamy wypełnić do 8 września.

Przykro mi tylko, że zaliczyłeś mnie do nauczycieli, którym nic się nie chce, nic nie robią i pracują tylko dla pieniędzy...

Na szczęście bardzo się mylisz.

Marek Pleśniar03-09-2003 20:45:29   [#13]

ej aniołku, nikt Cię takie nie posądza:-)

zasada forum jest jedna - atakujemy pogląd a nie człowieka. I tak tu się stało:-)

Gaba03-09-2003 21:04:10   [#14]
Rysiu - oj jakieś ty święte słowa powiedział odnośnie myślenia zbiorowego nauczycieli.

Ps. Kto weźmie sobie KN do muzeum dokumentów UNESCO
Małgoś03-09-2003 21:47:59   [#15]

gdzies kiedys czytałam, że w amerykanskiej klasyfikacji zaburzeń charakterologicznych wyodrębniono ... tzw. "osobowość nauczycielską" jako  jednostkę nozologiczną (charakterystyczny zespół objawów utrudniających prawidłowe funkcjonowanie jednostce w życiu);

ponoć po latach pracy w tym zawodzie, przy braku dbałości o rozwój wewnętrzny (samoświadomości, komunikatywności, kreatywności itp.) mogą wystąpić charakterystyczne nieprawidłowości takie jak: poczucie nieomylności, sztywność poznawcza, skłonność do stereotypów, nadwrażliwość na krytykę, nadmierna skłonnośc do osądzania innych, brak poczucia wpływu na zdarzenia, niechęć do zmian, irracjonalny pesymizm... itd).

oczywiście to nie jest reguła, ale ...zagrożenie ;-)

a co do niskiego przystosowania wielu nauczycieli do zmian w świecie (np. tzw. kapitalizmu) to podobne mam spostrzezenia, jak Rycho;

myśle, że zbyt długie utrzymywanie przywilejów zawodowych tak naprawdę szkodzi tej grupie zawodowej - te przywileje to przeciez fikcja, pseudoochrona, która niepotrzebnie stwarzała złudzenia pewności pracy, której wszystkie inne zawody juz dawno się pozbyły, a brak złudzeń pozwolił wielu ludziom na rozwój przedsiębiorczości (zaradności)

a w szkole....

dla mnie np powodem do żartów na forum międzynarodowym jest "przyuczanie" n-li do prowadzenia zajęć z przedsiębiorczości w polskiej szkole

to tragiczne, że w tajniki biznesu wprowadzają młodzież osoby, które nigdy żadnego biznesu nie stworzyły, od lat trzymają się nędznych pensji w budżetówce, poddają sie bezsensownym procedurom biurokratycznego awansu zawodowego, biernie wyczekują na marne okruszki z obiecanych tortów itd. a  najgorsze jest to, że wierzą mimo tego co widza i słysza, że "państwo da, zapewni, pomoże, odda" - uczą przecież tego, w co wierzą, a to przeciez jest dokładnym zaprzeczeniem ...przedsiębiorczości

ufff

no to teraz oberwę... ;-)

Maelka03-09-2003 22:28:09   [#16]

Moim zdaniem

bardzo zgrabnie to ujęłaś...

I chociaż wielu jest takich, którzy trzymają się nędznych pensji w budżetówce nie tyle z braku talentów i braku przedsiębiorczości, ale z zamiłowania do tego, co robią, to generalnie wysunięte przez ciebie tezy zdają się znajdować potwierdzenie w rzeczywistości.

:-(

Chociaż z drugiej strony może przemawia przeze mnie skłonność do stereotypów,(...) nadmierna skłonnośc do osądzania innych, brak poczucia wpływu na zdarzenia, (...), irracjonalny pesymizm... itd).?

Kurczę, muszę popracować nad tym popracować...

:-)

elka4003-09-2003 22:36:11   [#17]
Jednym słowem: Kto nie idzie naprzód, ten się cofa! Podoba mi się wyrażenie "jednostka nozologiczna".
Uwaga ! Od tych zaburzeń charakterologicznych bardzo blisko do psychicznych. Brrr... lepiej nie myśleć o tym.
Majka03-09-2003 22:38:31   [#18]

Do braku poczucia wpływu na zdarzenia w pełni się przyznaję :)

RomanG03-09-2003 22:39:27   [#19]
:-)
Anka L03-09-2003 23:12:27   [#20]

Majka ;-)

też tak mam ;-(
może to znak że trzeba zostać dyrkiem? ;-)
Gaba04-09-2003 05:51:12   [#21]

tak, jestem jednostką nozologiczną

Kiedy przeczytałam "Schizofrenię" Kępińskiego, to rozpoznałam wszystkie objawy u siebie.  

a powyższe, co Małgosia nam tu zacytowała mam - i to nieraz 200% -

nieomylność - tak, jestem nieomylna, nikt nic nie wie - czeski film, przepisy sobie, zycie sobie, rozum sobie, a ja - dyr polski podejmuję decyzję, czuję się jak młody bóg...

Nie jestem komunikatywna, kiedy mi komunikuje, że nie robi planu, bo nie wie, jak... wtedy zacinam się i powatrzam - zrobisz plan/ nie rozbię, zrobisz plan/nie zrobię...


albo kiedy mam komunikację jednostroną przez 54 minuty o tym, jakie ma obowiązki nauczyciel i gdzie jest to napisane, że się rozpoczyna punktulanie pracę.

Mam sztywność (zwłaszcza poznawczą), jak kolejny raz widzę naniesione poprawki nie tak jak trzeba, - wszytywnia mnie, nie chce już słuchać, że długopis się staremu (bardzo sympatycznemu) koniowi skończył, zespsuł, zgubił, zapodział...

Mam jeszcze wciąż chęć  zmian - ale wydaje mi się, że to ta chęc jest irracjonalna, pesymizm, oj, jak mnie napada - kiedy, cyt.: mam przewidzieć w budżecie pieniądze na konkursy... ja je przewiduję, bo jestem przewidująca, a tu nici czyli bryndza... nic nie wiedzę w kratkach mego budżetu.

Napada mnie melancholia - kiedy słyszę - TO PANI PROBLEM.

Jeszcze mam siłę: to nie jest mój problem, szkoła jest naszym problemem, edukacja jest naszym problemem. Mam poczucie, że toniemy.
Małgoś04-09-2003 07:07:08   [#22]

uczucie tonięcia w bezsensie miałam najgłębszew ubiegłym roku az 3 razy:

1) gdy konstruowałam, a potem przeprowadzałam ankiete wśród n-li (na polecenie KO) kto, ile  i jakie ...programy radiowe wykorzystuje w swojej pracy

2) gdy polecałam n-lowi dokonanie ....obmiarów basenu , z którego korzystaja nasi uczniowie, bo ta "dana" tez była komuś niezbędna

3) no i jeszcze raz na samym początku, gdy IV klasa razem ze mną i n-lem geografii wypuszczała sie na "łowy" po sieci w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o maturze pisemnej z geografii

3 razy się reanimowałam

a 2003/2004 już szykuje kolejne śmierci kliniczne: korupcja, podatki (trzeba będzie płacić podatek od niezapłaconych czesnych, od długów...)

...

od wakacji uczę się intensywnie jęz. ang. - może przyjdzie mi szukac pracy jako ... pielęgniarka w Meksyku, w końcu znam się na tym lepiej niz na ...korupcji

:-)

beera05-09-2003 09:06:57   [#23]

się zbierałam długo, zeby tu coś napisać, bo...

..nie chciałabym być źle zrozumiana

Mogłabym się podpisać pod każdym słowem z małgosinego pierwszego postu...z kolejnych też, moze poza tym Meksykiem, bo się strasznie boję krwi.

Nauczyciel po urlopie zdrowotnym oznajmił mi 2 września, ze nie może mieć dyżuru na długiej przerwie, albowiem idzie na autobus:-)\


I mnie zgadnijcie co trafiło?
najpierw szlaczek, rzecz jasna, ale potem ogarnęło mnie kolosalne zadziwienie...
Tak jakbyśmy czasem na dwóch planetach żyli z belframi, świadomość potrzeb, możliwości, odpowiedzialności za całość , itp...

 

A potem?

Połaziłam po necie. I pozaglądałam na fora, gdzie pisują głównie nauczyciele.
Pytają o SZPAN, o to jak mają wpisywać przedmioty muzyka i plastyka w dzienniku, o to jak mają zaznaczać ścieżki, pytają o to jak mają mieć zawartą umowę, piszą o dziwnych , różnych przypadkach szkolnych. czasem takich, że się włosy jeżą na łbie.

W tych szkołach są dyrektorzy. Pewnie tacy, co sądzą, że robią wszystko dobrze :-)Hm..I pomyślalam sobie- czy czasem na tych forach nie wyżalają się Ci moi?

;-))

Małgoś05-09-2003 18:56:25   [#24]

tak sobie mysle, że n-le, którzy urywają się z dyżuru na przerwie na autobus, a także ci, co wbiegają o 8.05 do pokoju nauczycielskiego i w popłochu dopytują się z która klasą mają mieć lekcję i ci, (wychowawcy) co rozpoczynają rok szkolny nie wiedząc, kto jest nowy w ich klasie itd itp , że oni ...nie pisują na żadnym forum dla nauczycieli, raczej czatują, "ucztują" w kawiarenkach i topią czas na gg z przypadkowymi gadułami,

i nie głowią się nad realizacją ścieżek, SZPANem ani rzetelnością wpisów do dziennika

a jesli już cos z branży oświatowej ich interesuje, to głównie i jedynie: kalendarz roku szk. (dni wolne), pieniądze ("a czy te dyżury na przerwach to nie powinny byc płatne!?") itp.

Janusz Pawłowski05-09-2003 22:04:37   [#25]

To żart. ;-))

Małgoś, a nie masz wrażenia, że Twoja wypowiedź charakteryzuje się m.in. : "poczuciem nieomylności, sztywnością poznawczą, skłonnością do stereotypów, nadmierną skłonnością do osądzania innych, brakiem poczucia wpływu na zdarzenia, irracjonalnym pesymizmem"?

PS. To Ty wkleiłaś tu ten cytat - samaś sobie winna. ;-))

Małgoś05-09-2003 22:19:37   [#26]

do Janusza

nie, nie jestem wielbłądem, ale nie potrafię tego udowodnić ;-)
beera07-09-2003 18:49:10   [#27]

Kij w mrowisko, ktory chcialam włożyć dotyczył raczej innego problemu.

Mianowicie raczej tego, ze jest coś w rodzaju bariery nieporozumień wynikajacej czort wie z czego. Czy z nieświadomości belfrów, czy kiepskosci dyrków..nie wiem, ale sądzę, ze jest cos na rzeczy.

Dla pewnego zobrazwonia wklejam tu post z innego forum- poczytajcie, bo to ciekawy pomysł jest:-)

Co wy na to?

 

powinniśmy mieć prawo oceniania naszych dyrekcji

Autor: XXXXX

Data:   XXXXXXXXXXXXXX
W związku z wieloma patologiami, jakie mają miejsce w naszych szkołach m.in. takimi jak mobbing, kumoterstwo, układy, korupcja i inne uważam, że powinniśmy mieć prawo oceniania naszych dyrekcji przynajmniej raz w roku.
Jestem pewna, że patologie te zniknęłyby po jakimś czasie w obliczu widma negatywnej oceny wystawianej naszym dyrekcjom przez nauczycieli.
Podyskutujmy na ten temat, może ktoś z państwa ma jakieś ciekawe propozycje, jak taka ocena powinna wyglądać, żeby obejmowała te najbardziej newraliczne punkty życia naszej szkoły.
Porozmawiajmy także o tych patologiach jakie mają miejsce w naszych szkołach.

Marek Pleśniar07-09-2003 20:24:01   [#28]

Odpowiedź I.

rzecz jasna nic ja na to:-) Pracownik nie ocenia szefa lecz odwrotnie.

Bo to albo laurki gdy jawne albo napaści gdy tajne. Wystarczy podjąc niepopularną słuszną decyzję i spadnie nam ranking. I dyro posiwieje:)

Dyrektora się już ocenia. Co 5 lat minimum. Chyba ktoś o tym nie wie.

Odpowiedź II.

Wypowiedź jest bezpodstawnie napastliwa. Jakie dane ma autor? Czy zbadał problem by tak krytykować?

Warto by zrobić przekojowe badanie na jakiejść szerszej próbie. I najlepiej gdyby to zrobili sami dyrektorzy - czyli tu obecni. Dla samopoprawy, dla zbadania stanu by się zastanowić wtedy.

Nie przed sprawdzeniem.

Warto spróbować. Oczywiście zasięgając też opinii nauczycieli.

Jak się sprawujesz polski dyrektorze szkoły? Niezłe by było.

Tylko żeby jeszcze ci co naprawdę powinni tak począć - poczeli to. nasi władcy, radni, prezydenci i wójtowie. Kuratorzy itp. Zrobią to?

A guzik. Wywalono własnie ten nieszczęsny zał nr 2 z nadzoru.

Odp. III. Jak nauczycielu jesteś bez winy - rzucaj tym brukowcem:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]