Forum OSKKO - wątek

TEMAT: N-l inwigilator
strony: [ 1 ][ 2 ]
jaga1105-12-2008 19:12:14   [#01]

Witam. Juz wielokrotnie opisywałam dziwne zachowania mojej n-lki, która zrezygnowała z funkcji dyrektora a teraz nie może tego przeżyć.

Dowiedziałam się że pani była dyrektor, która pracuje teraz jako n-l prowadzi "dziennik". Zapisuje w nim wszystko co dotyczy n-li naszej szkoły tzn: ile nadgodzin wypracował poszczególny n-l z imienia i nazwiska,o której n-l przychodzi do pracy, kto ma przydzielone zastepstwa doraźne, kto wychodzi ze szkoły i o której godzinie, dzwoni do roznych instytucji i zbiera informacje o ludziach, którzy pracują dodatkowo, zbiera wszelkie informacje wypytując n-li o najbardziej osobiste rzeczy, wydzwania do ludzi wypytując o n-li.

Prosze o rade . Co zrobić w takiej sytuacji?

Jest to osoba, która jest bardzo złośliwa, mściwa, wszyscy oprócz niej samej są źli.

Obserwuje wszystkich i wszystko i zapisuje w swoim "dzienniku".Wydzwania do pracowników OP informując o różnych nie mających miejsca sytuacjach.

 

bogda405-12-2008 19:23:31   [#02]

pani była dyrektor zdaje się poniosła uszczerbek na zdrowiu z racji pełnionej funkcji...

...

samo pisanie dziennika nie jest zakazane ;-) natomiast wykorzystywanie tych notatek do pomawiania, poniżania, oskarżania itp. może obrócic sie p. niej samej

dowiedziałaś się ,że prowadzi dziennik?  no i co? ogladałaś ten dziennik? czy plotkarze oglądali? donieśli ci? ktoś uprzedził panią byłą dyrektor o konsekwencjach szkalowania?

...

sprawy szkolne maja sie dobrze i zgodnie z prawem? to czego się obawiać?

 

walkiria5705-12-2008 19:37:35   [#03]
Biedna...
jaga1105-12-2008 19:54:21   [#04]

Jest to bardzo denerwujace. Ona czuje sie bezkarna w swoich działaniach. Do n-lki zwróciła sie słowami-Miejcie sie na baczności wszyscy a Ty szczególnie. Grozi w pewnym sensie nauczycielom. Na pytania czy sprawia jej takie donoszenie satysfakcję odpowiedziała Tak i to wielką. To chba świdczy o jej stanie psychicznym.

 

Lizzy105-12-2008 20:06:13   [#05]

OP już pewnie też ma jej dosyć - bo z pierdołami wydzwaniać i czas zabierać... Pewnie nie traktują jej poważnie.

walkiria5705-12-2008 20:29:05   [#06]

Niech ktoś, kto ma czas i poczucie humoru, a najlepiej dwie osoby jednocześnie, założą swoje "dzienniczki" i wymownie patrząc dzień w dzień na ręce pani, zapisują sobie...coś tam. Można szeptem komentować wczorajszy film w telewizji, patrząc na panią.

Nikt żywy tego nie wytrzyma.

"Kuba" się musi zmienić.

jaga1105-12-2008 20:39:04   [#07]
Dzięki za dobre rady .Na Was zawsze może liczyć. Watpie w to czy pani sie zmieni bo to twarda sztuka i jak napisałam zawistna, mściwa, złośliwa. Juz w trakcie swojego dyrektorowania zgnebiła psychicznie 4 n-li, którzy odeszli z pracy bo nie wytrzymywali. Ja na razie mam jeszcze siłę nie wiem jak długo do momentu wybuchu.
jerzyk05-12-2008 20:45:31   [#08]
jaga11, popatrz na to z innej strony. Przewiduję, że w Twej szkole dyscyplina pracy się poprawi  ;-) 
jaga1105-12-2008 20:54:15   [#09]
Z dyscypliną pracy ma właśnie problemy owa pani nikt wiecej. Całe grono jest OK. Ona jedna tak mąci a niektórzy n-le poprostu sie jej boją.
jerzyk05-12-2008 21:00:26   [#10]
boi sie ten, co na sumieniu coś ma ;-)
ReniaB06-12-2008 06:23:14   [#11]
jaga spróbuj sie z tego śmiać, bo jeżeli nadal będziesz sie przejmowała to rzeczywiście wybuchniesz a ona to wykorzysta przeciw tobie
jaga1106-12-2008 09:16:47   [#12]

Ja czasami zastanawiam się nad soba i jestem dumna że nie wybucham w wielu już trudnych sytuacjach wywołanych prze ta panią. Czasami zaciskam zęby lub ugryzę sie w język, ale ona na tym korzysta bo ciągle czuje sie ważna bo każdy jej ustepuje. Jak długo mozna?

A tak wogóle to smieje sie z tego bo to wygląda tak jak napisała bogda4#2

pani była dyrektor zdaje się poniosła uszczerbek na zdrowiu z racji pełnionej funkcji

AnJa06-12-2008 11:00:10   [#13]
że poniosła uszczerbek to jasne

1. nikt bez uszczerbku nie kandyduje na dyrektora,
2.nikt bez uszczerbku nie jest dyrektorem

kady z nas ma więc ten uszczerbek- tyle, że rózne one są
Marek Pleśniar06-12-2008 11:35:19   [#14]

zgadza się

---

dać pani mającej tyle czasu kilka funkcji, dyżury i lekcje shospitować, swoje notatki zrobić;-)

nauczycieli - już poważniej pisząc  -odradzałbym organizować do ataków na nią, jakichś akcji i dzienniczków

to czysty mobbing - przejedziecie się na tym

 

a tu ją trzeba o mobbing oskarżyć

 

walkiria5706-12-2008 18:37:02   [#15]

A częstsze hospitowanie i obciążanie dodatkowymi funkcjami nie będzie mobbingiem? To znaczy - nie da podstaw do oskarżenia dyrektora?!

Ja jednak jestem zdania, że "jaką bronią wojujesz, od takiej giniesz".

Nie pisałam o atakach. A, jak pani sama dała przykład, pisanie i prowadzenie "dzienniczków" jest niekaralne i bardzo skuteczne, jak idzie o pogorszenie czyjegoś  dobrego samopoczucia.

Nawet mój durny kot się zorientował, że jak się zbliża do psiej miski (czytaj: wchodzi na cudze terytorium), to dostaje po uszach. Człowiek też się zorientuje, wcześniej, czy później.

bogdan06-12-2008 18:44:56   [#16]
Objawy opisane w #1 są charakterystyczne dla tzw. choroby stołkowej, stolcowej, stolicznej itp. Ta pani nadal czuje się dyrektorem, a zachowuje się tak jak 99% polskich dyrektorów szkół.
bogda406-12-2008 19:01:05   [#17]
bogdanie skąd ta wiedza?
jatoja06-12-2008 19:05:08   [#18]
no...wie
autorefleksja?
bosia06-12-2008 19:12:46   [#19]

nareszcie wiem na co jestem chora

a lekarz od kilku tygodni nie mógł się poznać

ciekawe co mi przepisze

bo z #1 wynika, ze rezygnacja nie pomaga

jatoja06-12-2008 19:14:53   [#20]
mizantropia?
walkiria5706-12-2008 19:15:02   [#21]

Z postu #1 wynika, że pani odeszła dobrowolnie.

Podejrzewam, ze nikt za nią nie gonił, nie namawiał do pozostania,

podejrzewam, że na stanowisku czuła się dobrze, a jej dobre samopoczucie wynikało z poczucia władzy,

podejrzewam, ze nie pogodzi się nigdy ze zmianą swojego statusu,

podejrzewam, że cierpi na coś, co Adaa gdzie indziej nazwała "chorobą teściowej".

I podejrzewam, że dopóki się jej nie skanalizuje, para w tej szkole będzie szła głównie w gwizdek. A coś mi się jednak wydaje, że nauczyciele mają uczyć i wychowywać, nie zaś tracić siły na tę panią.

Jaga11, musisz zapewnić właściwą atmosferę w pracy. Myślę, że masz poparcie pracowników.

bogda406-12-2008 19:15:47   [#22]

ty weź załóż nowy wątek odnośnie autodiagnozy a nie tutaj Jadze zasmiecasz

...Bośce to napisalam


post został zmieniony: 06-12-2008 19:16:14
jatoja06-12-2008 19:17:25   [#23]
to ja pośmiecę dalej ;-)))))
Bo już gotowa byłam pokutnie
jatoja06-12-2008 19:28:47   [#24]
Ja poważnie o tej mizantropii
przejawy potęgi zdradzają jednocześnie świadomość słabości, pozostaje w frustrującym napięciu pomiędzy "można by" i "nie da się". Człowiek, doświadczając własnej niemocy, produkuje jednak nadwyżkę energii rozładowywanej w agresji.
jatoja06-12-2008 19:35:58   [#25]
i jeszcze coś takiego mi się kojarzy:
w mizantropii właściwej (według Kanta) mamy do czynienie z nieuprawnionym uogólnieniem, którego podstawą jest własna słabość i nikczemność oraz strach przed agresją. Następuje aprioryczne założenie niskich instynktów i motywacji u innych( że niby nieszczerość, zakłamanie, pragnienie osobistych korzyści, itp.), założenie zła jako siły właściwej światu i człowiekowi ( świat nie jest OK, ja nie jestem OK).

Poczucie własnego wyobcowania kompensuje agresja i pogarda. Mizantrop nie musi wcale a wcale siebie wyłączać ze sfery nikczemności, ale właśnie w pogardzie i nienawiści wobec innych dostrzega swoją wyższość nad innymi, triumfuje i usprawiedliwia własną nikczemność.

(Jezzzzu, ale mnie wzięło)
bogda406-12-2008 19:41:39   [#26]
faktycznie, wzięlo cie
jatoja06-12-2008 19:45:45   [#27]
Bo ja miałam szefową mizantropkę, horror

żadne tam teściowe i inne, przy tym to pikuś (no chyba że teściowa też mizantrop)


Jaga...na mizantropię nie ma lekarstwa :-(((
jaga1106-12-2008 21:37:27   [#28]
jatoja #25 czy Ty tą panią znasz Piszesz najprawdziwszą prawdę o tej osobie. Ona żywi sie i napędza pogardą innego człowieka i nienawiścią do wszystkich ludzi.
Marek Pleśniar06-12-2008 23:59:37   [#29]

moja (i pewno nie tylko moja, ale uniknac chcę generalizowania) typowa obserwacja - dla dyrektora rzadko jest miejsce w swojej placówce/firmie itp po odejsciu ze stanowiska

zawód ów - dyrektorski wypala/zuzywa/zmienia na tyle ze raczej się przepada z firmy precz

tak jest lepiej dla firmy i pracowników, tudziez następcy

nic tylko nie jest lepiej dla przepadniętego szefa

zostaje z tym do końca życia - różnica tylko w stylu - większość jakoś sobie z tym radzi; jak niestety widać nie wszyscy

-----

z wyrazami współczucia dla tej pani byłej dyrektor, ale powinna odejśc z tej szkoły

(choć nie zawsze realia pozwalają)

 

smutne to wszystko - bo mogłoby być inaczej

eny07-12-2008 13:27:54   [#30]
Marek zgadzam się w zupełności.

Tu się jednak "mści" to powiedzenie, że dyrektorem się jest a nie bywa. Jak widać niektórzy wzięli to sobie mocno do serca;)
Marek Pleśniar07-12-2008 13:49:05   [#31]

wiesz ale z tego, ze dyrektorem się jest ,a nie bywa wynika pewien obowiązek, któremu nie każdy sprosta, ale on jest - umieć odejśc z jako taką klasą

czyli nadal być dyrektorem - co z tego że byłym?

a potem z tego, że jest się dyrektorem byłym wynika potrzebna umiejętnośc której nie uczą - jak sobie samemu poradzić z utratą stanowiska kierowniczego

to zazwyczaj spory koszt psychiczny - coś jakby ci pies zdechł:-)

no i trzeba umieć to przejśc; latami poświęcałeś każdą chwilłę muysleniu o szkole, ludziska sobie w piatek szli do domu o 14tej a ty w sobotę i niedzielę przewracałeś ich papiery (np na komisję)

a tu prosze - taka "niewdzięcznośc losu";-)

już się nie jest tu dyrektorem

no i temu przeba sprostac

 

myślę, że warto pomyśleć o tym wcześniej - "jak się zachowamy"

zaplanowac to sobie jakoś, przegadać samemu ze soba kilka razy:-)

 

a potem i tak jest inaczej niż się planowało:-)

nigdy nie wiemy do końca czy damy radę jakoś porządnie to przejśc

ja tez nie wiem - to się okazuje na żywca

---

mam przykłady paru co odeszli pięknie, paru co niepostrzeżenie, paru co z hałasem i awanturą - ludzie piszą, dzwonią do nas to się człowiek naprzygląda

no i tu na forum sporo tego - jak widać na przykładzie z tego wątku

jaga1107-12-2008 14:50:37   [#32]

Myslę że ja przede wszystkim jestem nauczycielem . I powiedziałabym raczej,że dyrektorem się bywa a nauczycielem się jest.

Zgadzam sie z Toba Marku, że trzeba umieć odejść ze stanowiska z fasonem. Zgadzam się rowniez z #29. Nie powinno sie zatrudniać byłych dyrektorów w szkole w której byli dyrektorem.

Moja sytuacja była nie do pozazdroszczenia. Jak przejmowałam szkołę to ona jako była dyrektorka na etacie n-la a jej mąż woźnym w tej szkole. To był ich prywatny folwark. To dopiero przykro sie rozstawać. Na szczęscie mężowi kazała się zwolnic i mam teraz woźnego, który pracuje a nie podpiera ściany. Zwolnił sie dlatego, że nikt obcy nie będzie mu mówił co ma robic.

Dużo można by pisać o tej szkole pod  rzadami tego małżeństwa.

Marek Pleśniar07-12-2008 15:09:51   [#33]
ale to już Wasza słodka;-) tajemnica wewnetrzna:-)
Marek Pleśniar07-12-2008 15:23:58   [#34]

z tym nauczycielem co się nim jest i dyrektorem co zdaniem cześci się nie jest a części jest

to przeciez jedno z drugim nic wspólnego nie ma

obie prawdy sa prawdziwe;-)

od obu nie uciekniesz

 

nauczyciela bezbłednie poznają ludzie po zamienieniu kilku słów w sklepie, urzędzie, na ulicy;-)

i dyrektora - jak wyżej:-)

---

jedna Kolezanka napisała do nas, że nie wie czy moze nadal byc członkiem OSKKO bo była dyrektorem a teraz nie jest

omówilismy sobie jakie ceny zapłaciła za bycie dyrektorem i zgodziliśmy się wspólnie co do sensu pozostania w OSKKO

nadal może się wypowiadać, radzić innym na bazie swoich doświadczeń, no i moze.. zostac dyrektorem ponownie

przeciez jest o swoje kadencje na stanowisku doświadczeńsza od innych

 

 

no i tu chyba sedno tego wszystkiego - gdy tak się mysli o zawodzie dyrektora - że może on kierować kilkoma "podmiotami" w życiu - skupi się on na rozwoju kwalifikacji a nie na przywiązywaniu do jedynego niezastapionego stołeczka:-)

AnJa07-12-2008 15:28:46   [#35]
maleńka uwaga- mnie nie poznają

zwykle ani żem nauczyciel, nigdy żem dyrektor

a że jestem dyrkiem ogólniaka to chyba nawet dyrektor OSKKO do dzisiaj uwierzyć nie moze, obsadzajać mnie w roli dyrektora zawodówki
Marek Pleśniar07-12-2008 15:32:29   [#36]

ale masz matury - to jakby to było technikum;-)

jatoja07-12-2008 15:40:05   [#37]
Włączę się w dyskusję, bo niepokoi ta idea "dyrektorem się jest"

bycie dyrektorem ("dyrektor" jako stanowisko kierownicze, przywódcze) jest efektem parcia na szkło, formą dominacji w stadzie ludzkim.
w tym sensie się jest - bo jako osobnik mam predyspozycje i siłę, by dominacji w stadzie c h c i e ć. Patrząc na to od tej strony: dominacje się ma dopóki siły starcza, dopóki nie nadejdzie osobnik młodszy i silniejszy. Z reguły utrata dominacji jest końcem dawnego przywódce ( w pełnym tego słowa znaczeniu). Żeby nie było końcem, trzeba by zaleźć drogę awansu dla siebie. Byłem dyrektorem, teraz będę...kimś więcej.
Ale w szkole dyrektor jest formą finalna dla większości, utrata dyrektorstwa to rodzaj życiowej porażki, a przynajmniej ślepy zaułek życia.

To o czy piszesz, Marku, jest raczej konsekwencją bycia człowiekiem twórczym i poszukującym. I bycia nauczycielem. Myślę, że klasę odchodzenia niesłusznie wiążesz z jakąś doskonałą formą dyrektora, tworzy tak naprawdę fakt bycia twórczym i poszukującym nauczycielem, którego życie wiąże się ze szkołą i procesami twórczymi w szkole. Kiedy dyrektor szkoły realizuje się jako nauczyciel, a nie jako "osoba obdarzona parciem".

To nauczycielem się "jest". Osobnikiem alfa się "jest". Twórczym się "jest". Mądrym się "jest"
Dyrektorem się zostaje.
bogna07-12-2008 15:41:11   [#38]

i do tego masz bogate doświadczenie w szkolnictwie zawodowym,

więc się nie migaj :-)

dyrektor OSKKO bardzo dobrze Cię obsadza :-)))

do AnJi gadałam


post został zmieniony: 07-12-2008 15:42:16
beera07-12-2008 15:46:31   [#39]

we mnie tez jest niezgoda, by Andrzej nie był dyrkiem zawodówki - jakoś mam przekonanie, że jest.

Nie wiem, czy łatwiej zmienić przekonanie, czy ten?

;)

Marek Pleśniar07-12-2008 15:47:10   [#40]

jatojo - pozwolę sobie mieć odmienny pogląd:-)

w związku z tym do Twojej i mojej wypowiedzi podczepiam sobie początek: "uważam że"

:-)

Marek Pleśniar07-12-2008 15:47:45   [#41]
dorobić mu jakaś zawodową klasę trzeba czem prędzej
beera07-12-2008 15:48:33   [#42]
yhm
jatoja07-12-2008 15:53:46   [#43]
W związku z tym
uważam, że

dyrektorem się "jest" w równym stopniu jak w każdej z innych ról
chyba, że uda nam się doprecyzować pojęcie "dyrektor" albo nawet "dyrektor szkoły"
( bowiem uważam, że tworzenie mitu dyrektora s z k o ł y, jako osobnej formy bytu jest niebezpieczne - co zresztą widać w punkcie wyjścia tego wątku)
AnJa07-12-2008 16:32:20   [#44]
myślę, że jakbyś okresiła, co to jest "osobna forma bytu" byłoby łatwiej

bo jakaś tam odmienną formą to taki dyrek jest

a piszę to jako dyrek, który miał 5 letnia pauzę w byciu dyrkiem i zauwazał cały czas, że jest odmieńcem
Marek Pleśniar07-12-2008 16:42:16   [#45]

dyrektor to po prostu taki zawód

pp:

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA GOSPODARKI I PRACY1) z dnia 8 grudnia 2004 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakresu jej stosowania

(Dz. U. z dnia 16 grudnia 2004 r.)

KLASYFIKACJA ZAWODÓW I SPECJALNOŚCI


 

Klasyfikacja jest pięciopoziomowym, hierarchicznie usystematyzowanym zbiorem zawodów i specjalności występujących na rynku pracy. Grupuje poszczególne zawody (specjalności) w coraz bardziej zagregowane grupy oraz ustala ich symbole i nazwy.
Klasyfikacja została opracowana na podstawie Międzynarodowego Standardu Klasyfikacji Zawodów ISCO-88, przyjętego na XIV Międzynarodowej Konferencji Statystyków Pracy w Genewie w 1987 r. oraz jego nowej edycji z 1994 r., tzw. ISCO-88 (COM), dostosowanej do potrzeb Unii Europejskiej. Zasadniczy układ klasyfikacji, kryteria klasyfikacyjne oraz system kodowy przyjęto zgodnie z tymi standardami.
Struktura klasyfikacji oparta jest na systemie pojęć, z których najważniejsze to: zawód, specjalność, umiejętności oraz kwalifikacje zawodowe.
Zawód zdefiniowany został jako zbiór zadań (zespół czynności) wyodrębnionych w wyniku społecznego podziału pracy, wykonywanych stale lub z niewielkimi zmianami przez poszczególne osoby i wymagających odpowiednich kwalifikacji (wiedzy i umiejętności), zdobytych w wyniku kształcenia lub praktyki. Wykonywanie zawodu stanowi źródło dochodów.
Zawód może dzielić się na specjalności. Specjalność jest wynikiem podziału pracy w ramach zawodu, zawiera część czynności o podobnym charakterze (związanych z wykonywaną funkcją lub przedmiotem pracy), wymagających pogłębionej lub dodatkowej wiedzy i umiejętności, zdobytych w wyniku dodatkowego szkolenia lub praktyki.
Umiejętność określono jako sprawdzoną możliwość wykonania odpowiedniej klasy zadań w ramach zawodu (specjalności), natomiast przez kwalifikacje zawodowe rozumiane są układy wiedzy i umiejętności wymagane do realizacji składowych zadań zawodowych.
Dla celów klasyfikacji istotne są dwa aspekty kwalifikacji: poziom i specjalizacja. Poziom kwalifikacji potraktowano jako funkcję kompleksowości i zakresu umiejętności (kompleksowość umiejętności traktując jako czynnik ważniejszy), wynikających ze złożoności oraz zakresu zadań i obowiązków. Specjalizację kwalifikacji zdefiniowano natomiast przez rodzaj koniecznej wiedzy czy umiejętność posługiwania się określonymi urządzeniami i narzędziami lub przez rodzaj stosowanych materiałów czy produkowanych wyrobów albo rodzaj świadczonych usług.
 
----
Tabela 1. Struktura grup wielkich klasyfikacji i poziomy kwalifikacji
 
 
Lp.
 
Nazwa grupy wielkiej
Liczba grup w ramach grupy wielkiej
Liczba zawodów
i specjalności
Poziom kwalifikacji
    dużych średnich elementarnych    
1 Przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy 3 6 33 43 -
2 Specjaliści 4 20 65 440 4
3 Technicy i inny średni personel 4 17 69 313 3
4 Pracownicy biurowi 2 7 20 51 2 lub 3
5 Pracownicy usług osobistych i sprzedawcy 2 7 21 77 2 lub 3
6 Rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy 4 8 13 40 2
7 Robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy 4 17 74 318 2
8 Operatorzy i monterzy maszyn i urządzeń 3 20 72 338 2
9 Pracownicy przy pracach prostych 3 10 21 83 1
10 Siły zbrojne 1 4 4 4 -
RAZEM 30 116 392 1.707
 
schemat:
 
 
===
Poszczególne grupy wielkie zawodów można scharakteryzować następująco:
1. Przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy
Grupa ta obejmuje zawody, w których podstawowymi zadaniami są: planowanie, określanie i realizowanie podstawowych celów i kierunków polityki państwa, formułowanie przepisów prawnych oraz kierowanie działalnością jednostek administracji publicznej, a także sprawowanie funkcji zarządzania w przedsiębiorstwach lub ich wewnętrznych jednostkach organizacyjnych.
 
====
 
Dyrektorzy a nauczyciele w swietle prawa:

 Dyr

12         KIEROWNICY DUŻYCH I ŚREDNICH ORGANIZACJI


 

121        Dyrektorzy generalni, wykonawczy, prezesi i ich zastępcy
1211       Dyrektorzy generalni, wykonawczy i prezesi
121101     Dyrektor generalny
121102     Dyrektor wykonawczy
121103     Prezes
121104     Syndyk

Nau

23         SPECJALIŚCI SZKOLNICTWA


 

231        Nauczyciele szkół wyższych
2311       Nauczyciele szkół wyższych
231101     Nauczyciel akademicki - nauki biologiczne
231102     Nauczyciel akademicki - nauki chemiczne
231103     Nauczyciel akademicki - nauki ekonomiczne
231104     Nauczyciel akademicki - nauki farmaceutyczne
231105     Nauczyciel akademicki - nauki fizyczne
231106     Nauczyciel akademicki - nauki humanistyczne
231107     Nauczyciel akademicki - nauki leśne
231108     Nauczyciel akademicki - nauki matematyczne
231109     Nauczyciel akademicki - nauki medyczne
231110     Nauczyciel akademicki - nauki o kulturze fizycznej
231111     Nauczyciel akademicki - nauki o Ziemi
231112     Nauczyciel akademicki - nauki prawne
231113     Nauczyciel akademicki - nauki rolnicze
231114     Nauczyciel akademicki - nauki techniczne
231115     Nauczyciel akademicki - nauki teologiczne
231116     Nauczyciel akademicki - nauki weterynaryjne
231117     Nauczyciel akademicki - nauki wojskowe
231118     Nauczyciel akademicki - sztuki filmowe
231119     Nauczyciel akademicki - sztuki muzyczne
231120     Nauczyciel akademicki - sztuki plastyczne
231121     Nauczyciel akademicki - sztuki teatralne
231190     Pozostali nauczyciele szkół wyższych
232        Nauczyciele gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych
2321       Nauczyciele gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych
232101     Nauczyciel biologii
232102     Nauczyciel chemii
232103     Nauczyciel etyki
232104     Nauczyciel fizyki i astronomii
232105     Nauczyciel geografii
232106     Nauczyciel historii
232107     Nauczyciel informatyki/technologii informacyjnej
232108     Nauczyciel języka obcego
232109     Nauczyciel języka polskiego
232110     Nauczyciel matematyki
232111     Nauczyciel muzyki
232112     Nauczyciel plastyki
232113     Nauczyciel przedmiotów zawodowych artystycznych
232114     Nauczyciel przedmiotów zawodowych ekonomicznych
232115     Nauczyciel przedmiotów zawodowych medycznych
232116     Nauczyciel przedmiotów zawodowych rolniczych i leśnych
232117     Nauczyciel przedmiotów zawodowych technicznych
232118     Nauczyciel przedmiotów zawodowych turystycznych
232119     Nauczyciel przedsiębiorczości
232120     Nauczyciel religii
232121     Nauczyciel techniki
232122     Nauczyciel wiedzy o społeczeństwie
232123     Nauczyciel wychowania fizycznego
232190     Pozostali nauczyciele gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych
233        Nauczyciele szkół podstawowych i przedszkoli
2331       Nauczyciele szkół podstawowych
233101     Nauczyciel etyki w szkole podstawowej
233102     Nauczyciel historii i społeczeństwa w szkole podstawowej
233103     Nauczyciel informatyki w szkole podstawowej
233104     Nauczyciel języka obcego w szkole podstawowej
233105     Nauczyciel języka polskiego w szkole podstawowej
233106     Nauczyciel matematyki w szkole podstawowej
233107     Nauczyciel muzyki w szkole podstawowej
233108     Nauczyciel nauczania początkowego
233109     Nauczyciel plastyki w szkole podstawowej
233110     Nauczyciel przyrody w szkole podstawowej
233111     Nauczyciel religii w szkole podstawowej
233112     Nauczyciel techniki w szkole podstawowej
233113     Nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej
233190     Pozostali nauczyciele szkół podstawowych
2332       Nauczyciele przedszkoli
233201     Nauczyciel przedszkola
234        Nauczyciele szkół specjalnych
2341       Nauczyciele szkół specjalnych
234101     Nauczyciel głuchych i niedosłyszących (surdopedagog)
234102     Nauczyciel niewidomych i niedowidzących (tyflopedagog)
234103     Nauczyciel przewlekle chorych i niepełnosprawnych ruchowo
234104     Nauczyciel upośledzonych umysłowo (oligofrenopedagog)
234190     Pozostali nauczyciele szkół specjalnych
235        Pozostali specjaliści szkolnictwa i wychowawcy
2351       Specjaliści metod nauczania
235101     Nauczyciel doradca metodyczny
235102     Nauczyciel instruktor
235190     Pozostali specjaliści metod nauczania
2352       Wizytatorzy szkolni
235201     Wizytator
2353       Egzaminatorzy
235301     Egzaminator osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdem
235390     Pozostali egzaminatorzy
2359       Specjaliści szkolnictwa i wychowawcy gdzie indziej niesklasyfikowani
235901     Nauczyciel bibliotekarz
235902     Nauczyciel konsultant
235903     Nauczyciel logopeda
235904     Nauczyciel psycholog
235905     Nauczyciel - specjalista terapii pedagogicznej
235906     Nauczyciel w placówkach pozaszkolnych
235907     Pedagog szkolny
235908     Wychowawca w placówkach oświatowych, wychowawczych i opiekuńczych
235910     Wykładowca na kursach (edukator, trener)
235990     Pozostali specjaliści szkolnictwa i wychowawcy gdzie indziej niesklasyfikowani

 

 
 
wyjasnienia z ust:
 
Prawidłowe stosowanie klasyfikacji wymaga uwzględniania niżej podanych zasad.
 
W grupie wielkiej 1 zawody kierownicze klasyfikowane są z uwzględnieniem wielkości przedsiębiorstwa. Zgodnie z ISCO-88 (COM) kierownicy zakładów pracy, które zatrudniają 10 i więcej pracowników, klasyfikowani są w grupie 12 "Kierownicy dużych i średnich organizacji", zaś kierownicy zakładów pracy, które zatrudniają mniej niż 10 pracowników - w grupie 13 "Kierownicy małych przedsiębiorstw".
 
tu jest ważne zdanie w kwestii dyrektor - niedyrektor w kwestii obszaru zainteresowań
Jako kierowników należy klasyfikować tylko tych pracowników, których zadania kierownicze przeważają nad zadaniami wymagającymi kwalifikacji ściśle naukowych, technicznych, medycznych czy prawniczych. Jeśli natomiast przeważają te ostatnie zadania, jak np. w przypadku ordynatora oddziału szpitalnego, głównego konstruktora czy technologa, pracownicy ci traktowani są jako specjaliści, którym powierzono odpowiednie stanowiska, i w związku z tym powinni być klasyfikowani w grupie wielkiej 2.
 
to ma konsekwencje dla "zawodu dyrektor" w szkole
oddanie zarzadzania całą szkołą dla np kwestii dydaktyczno wychowawczych zdegradowałoby dyrektora do poziomu specjalisty do spraw
 
dyrektor stałby się czymś w rodzaju ordynatora i nieuchronnie pojawiłby się w szkole lub w gminie naddyrektor - tzn dyrektor właściwy nadzorujący i organizujący prace w placówce
 
tak więc nie śpieszmy się - tak przy okazji dodaję - do pozbywania sie problemu dziurawej rynny
albo z namysłem spieszmy się - wtedy staniemy się kierownikami ds dydaktyki
 
to wcale mnie jest zła droga
może nawet bardzo dobra
wrócić może stara i funkcjonująca kiedyś posada kierownika szkoły albo obecnego w szkole wicedyrektora oraz centralnego dyrektora w gminie
 
część gmin i tak tak zarządza;-) (wtedy piszemy o braku "autonomii" dyrektora)
 
ta dyskusja jak widac dojrzewa - i tak chyba powinna się odbyc - takie ustalenie "quo vadis dyrektorze szkoły"
 
jej wynik nie jest przesądzony - mamy rózne zdania
 
ale po usankcjonowaniu się tego jako prawa powstanie konieczność - konstytucyjna - uporzadkowania prawnego całej sprawy
 
io wtedy.. pojawi się w Polsce 40 000 specjalistów:-) Lub pozostanie 40 000 dyrektorów naczelnych
 
warto byśmy wiedzieli czego chce srodowisko kadry kierowniczej w tym zakresie
 
Marek Pleśniar07-12-2008 16:45:49   [#46]

dodam, po namyśle, że taki eksperyment własnie obserwujemy u kolegi w Krakowie i u kolegi w Olsztynie

u niego pracuje taki specjalista - wicedyrektor ds dydaktyczno-wychowawczych jak mniemam

-------

to biorac pod uwagę... inaczej zaczynam postrzegac z jednej strony trend w samorządach a z drugiej - trend wśród dyrektorów - ku skupieniu na dydaktyce 

mogą się spotkac w jednym punkcie kiedyś

beera07-12-2008 16:50:01   [#47]

nie widze tego tak

tzn - nie znajduje żadnego uzasadnienia dla takiego budowania spraw w tym, co przytoczyłes wyżej.

zaczynasz jakimis liniami oddzielać zarządanie procesem dydaktycznym od zarządzania szkołą - a to są rzeczy przenikające się.

Stąd moje przekonanie, że sztywny i sztyczny rozdział tych ról, xle posłuży szkole.

Dyrektor zarządzający szkołą ma miec narzędzia - w tym pomoc OP, a nie naddyrektora, który będzie od dachów.

Czyli jeden dyrektor OP, drugi KO - cudnie.

Marek Pleśniar07-12-2008 16:56:57   [#48]

tym niemniej w prawie jest tak:

Jako kierowników należy klasyfikować tylko tych pracowników, których zadania kierownicze przeważają nad zadaniami wymagającymi kwalifikacji ściśle naukowych, technicznych, medycznych czy prawniczych. Jeśli natomiast przeważają te ostatnie zadania, jak np. w przypadku ordynatora oddziału szpitalnego, głównego konstruktora czy technologa, pracownicy ci traktowani są jako specjaliści, którym powierzono odpowiednie stanowiska, i w związku z tym powinni być klasyfikowani w grupie wielkiej 2.
 
tylko nas uczulam na te fakty. By nie wylać dziecka z kąpielą.
 
Leczenie pacjentów jest zadaniem nadrzednym szpitala ale ordynator - ten co leczy nie jest dyrektorem
jest specjalista do spraw leczenia i kieruje swoją komórką
 
na to tylko nam zwracam uwage - byśmy nawigowali z rozmysłem.
 
No i inaczej patrzyli na eksperymenty;-)
 
Może samorzadowcy tez czytają tę ustawę?
beera07-12-2008 16:58:42   [#49]

U niego pracuje taki specjalista - wicedyrektor ds dydaktyczno-wychowawczych

znaczy co - w szkole, u kogos pracuje taki specjalista? od dydaktyki i wychowania?
I czyje racje sa wazniejsze? Tego dyrektora, czy tego specjalisty? Co jest nadrzędnym dobrem i nadrzędnym celem?

Czyli to to samo, co OP, tylko jako bezposredni zwierzchnik - nie tylko jako organ prowadzacy.

Prościej jest w krajach, gdzie dzialaja po prostu rady nadzorcze złożone z przedstawicieli OP, rodziców, nauczycieli i słuzbami w jst - u nas jakieś wolty sie proponuje bez sensu...

A tak swoją drogą - warto się przypatrzeć na czym polega w innych krajach kształcenie/przygotowanie dyrektorów - kadry kierowniczej do pełnienia przez nich tej roli. To pozwiliłoby nam mieć w tej dyskusji jakies wzorce, które ktos, gdzieś wypracował.

nie odświeżyłam i troche zlagodziłam:)


post został zmieniony: 07-12-2008 17:04:25
beera07-12-2008 17:09:49   [#50]

jesli dobrze rozumiem, dyrektor szkoły - zastępca menadżera, specjalista do spraw uczenia się/nauczania, nie jest kadrą kierowniczą.

także stąd mój protest w takim właśnie oddzielaniu spraw, jak się proponuje w Krakowie.

Zadania z zakresu kierowania szkołą i kierowania procesem uczenia się i nauczania przenikaja się. I te zadania, które się przenikają powinny być zespolone w jednym ręku - dyrektora szkoły.

Wszystkie inne zadania, powinny być przejęte przez jst, albo zastepcę do spraw administracyjno-technicznych.

 

 

strony: [ 1 ][ 2 ]