Forum OSKKO - wątek
|
eleonora | 19-11-2008 22:48:39 [#01] |
---|
Witam wszystkich i proszę o radę. Byłam dziś na hospitacji u n-la, który był tak naładowany złością, jak bomba atomowa. Całą lekcję na jednych uczniów krzyczał, innych wolał nie widzieć. Byłam na w-f. Nauczyciel zamiast używać gwizdka, krzyczał na uczniów "ej"! Na końcu powiedział do mnie," że ta klasa kosztuje go tyle nerwów, a dziś miał tylko połowę sali, to było mu trudno". Głupie tłumaczenie, prawda?
Ale nie to jest tu najważniejsze. Na koniec lekcji podeszło do mnie i tego n-la kilku chłopców i powiedzieli (ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu)" dzisiaj to pa lekcję z rozgrzeweczką zrobił, a nigdy nie mamy" N-l - jak to nie macie?
- uczeń 2 - no od początku roku nie było!
- uczeń 3 - i bieganie pan nam dzisiaj zrobił
- uczeń 1 - zrobił pan taka lekcję, bo pani dyrektor była a normalnie to jak wygląda?
- n-l - chłopaki, zrobiłem taka lekcję jak powinna być, chciałem, żeby dobrze było, a zawsze to na koniec lekcji od razu do szatni uciekacie; ale nie mówcie, że nie było rozgrzewek.
i tu wszyscy zgodnie potwierdzili - no przecież nie było.
Nauczyciel nic się już nie odzywał i na omówienie lekcji też nie przyszedł. Jak mam odnieść się do tego co powiedzieli chłopcy? Poradźcie, proszę. Uważam, że uczniowie byli szczerzy i mówili prawdę. |
Donda | 19-11-2008 22:56:03 [#02] |
---|
Z ta szczerością uczniów to różnie bywa. |
bogdan | 19-11-2008 22:59:16 [#03] |
---|
Do # 1 - :I |
Jacek | 19-11-2008 23:02:21 [#04] |
---|
a porozmawiaj zwyczajnie o tym bo skoro uczniowie mówili i nauczyciel jak i ty to słyszeliście razem tojakos głupio byłoby udawac, że nie słyszałaś... Wszak hospitacja nie jest po to by kogoś pogrążyć a raczej by pomóc. .Jak sobie chłop zbałaganił to niech teraz myśli... omówcie i umów się z nim np. za 2-3 miesiące na kolejną hospitację |
eleonora | 19-11-2008 23:04:15 [#05] |
---|
Rozsądnie Jacku myślisz, dziękuję. |
Power4 | 19-11-2008 23:06:52 [#06] |
---|
Myślę, że najpierw- zapytaj o to nauczyciela.
Co do tej pory robił na lekcjach- skoro niby nie uczył?-nic byś nie wiedziała?
Przeglądnij rozkład materiału przed tą rozmową i zapisy w dzienniku wraz z obecnościami uczniów.
Siedzieli całą lekcję?Jakos nie rozumiem tego.
Wcześniej trudno coś radzić. Ja w kazdym razie własnie tak bym postąpiła. |
Power4 | 19-11-2008 23:08:28 [#07] |
---|
no i kolejna hospitacja za 2-3 miesiace -jak wyżej. |
eleonora | 19-11-2008 23:12:44 [#08] |
---|
Na lekcje na pewno chodził, ale domyślam się, że pewnie robił lekcje tzw. " na macie", tzn. macie piłkę i grajcie. A dziś przeprowadził lekcję tak jak powinna ona wyglądać i ... sam się do tego przed tymi uczniami przyznał. |
Jacek | 19-11-2008 23:14:35 [#09] |
---|
no to już postęp zrobił.. za 3 miesiące zrobi lekcję "nie macie" czyli nie macie piłki to sobie imaginujcie i grajcie :-) |
eleonora | 19-11-2008 23:14:38 [#10] |
---|
Ten n-l nie bardzo umie rozmawiać z gimnazjalistami. Już we wrześniu miał problem z uczniem z innej klasy. |
AnJa | 19-11-2008 23:15:58 [#11] |
---|
dzieciaki pryszły i zagadneły- nie zdziwiło was to?
albo jednak relacje z nauczycielem są nienajgorsze, albo wiedzą, ze dyrek chce ujwalić nauczyciela i pretekstu szuka więc mu go dały bo nie lubią gościa (albo zadymę lubią każdą)
spiskowa teoria dziejów? no- może! za długo siedzę chyba już na stołku... |
eleonora | 19-11-2008 23:22:31 [#12] |
---|
Jeśli długo na stołku - to masz doświadczenie. Przed wyjściem chłopaków do szatni, zatrzymałam ich chwilkę, bo pytałam o buty zmienne. Nie wszyscy niestety zmieniaja obuwie i wchodzą ćwiczyć na salę. Po moim pytaniu, n-l coś jeszcze powiedział o ich zachowaniu a uczniowie powiedzieli to co powiedzieli.
Nie mam zamiaru czepiać się i na siłę szukać pretekstów żeby kogoś wykończyć ale z drugiej strony trochę trzeba zastanowić się nad tym co mówią uczniowie, prawda? |
hania | 19-11-2008 23:24:02 [#13] |
---|
jeszcze opcję bym rozważyła, że uczniowie uczą się, z mediów np, jak i kiedy co mówić, żeby zadziałało
nawet jak się chce prawdę mówić........
bezpieczniej się chwilowo poczuli w obecności dyr... to przywalili co im na wątrobie....
opcje różne możliwe
ale rady dobre dają tu: za 2-3 miesiące hospitacja ( już zapowiedziana)
jak prawdy w tym co uczniowie mówią coś jest to zysk będzie taki: przez 2-3 miesiące będą mieli rozgrzewkę:-) |
eleonora | 19-11-2008 23:30:49 [#14] |
---|
Masz rację, ale ta hospitacja była zapowiedziana, coś chyba iskrzy między uczniami a tym nauczycielem. Już w tym roku ten n-l miał raz poważne starcie z jednym uczniem z innej klasy. Wykorzystałam moment, że musiałam dokonać pewnych zmian organizacyjnych i tę klasę dałam innemu n-lowi i tamten nie narzeka, a wręcz cieszy się , bo to dobra sportowo klasa. |
bogdan | 19-11-2008 23:33:24 [#15] |
---|
Podzielam pogląd zawarty w # 11. Jako dyrektor poradzisz sobie z ustaleniem prawdy. Zaglądaj częściej na salę gimnastyczną a dowiesz się kto tu próbuje kombinować. Same hospitacje zapowiedziane guzik dadzą. |
beera | 20-11-2008 07:57:26 [#16] |
---|
no i mamy przyczynek do tego, jakie hospitacje są lepsze ten wątek świadczy o tym, ze te są lepsze, ktore są lepsze w danej sytuacji:)
Przeprowadziłabym z nauczycielem rozmowe pohospitacyjną, powiedziała o swoich wątpliwościach - jasnym tekstem odwołując się do sytuacji z chłopcami i zapowiedziala częste wizyty na fragmentach (5-10 minut) lekcji, podczas których zwróca uwage na: rozgrzewkę, buty zamiennne, zachowanie uczniów na koniec lekcji). I pochodx tak - ze dwa razy w tygodniu co najmniej. Dużo czasu Ci to nie zajmie, a korzyści ogromne.
|
rzepek | 20-11-2008 16:10:22 [#17] |
---|
...Bo najlepsze (czyt: najprawdziwsze) są hospitacje takie, kiedy dyrektor stoi za drzwiami klasy i na przemian przykłada raz ucho, a raz oko do dziurki od klucza ( upewniwszy się wcześniej, że akurat żaden uczeń nie wyjdzie na siusiu:)). Wówczas najwięcej można się dowiedzieć , "co w trawie (znaczy się-na lekcji)- piszczy":). |
nalix | 20-11-2008 16:24:45 [#18] |
---|
Do #16
Co prawda, to ja nie życzyłbym sobie, żeby mi nawet dyrektor wpadał na 5-10 minut - jak ma przyjść, to niech przychodzi na całą godzinę. A rozgrzewkę to mogą robić i lepsi uczniowe - rzecz jasna pod kierunkiem nauczyciela. Niech się uczą samodzielności. |
beera | 20-11-2008 16:26:21 [#19] |
---|
No widzisz naliX, bo to nie jest tak, że "dyrektor wpadam MI na 5-10 minut" ten dyrektor wchodzi na lekcje na 5-10 minut w ścisle okreslonym celu :) |
Maelka | 20-11-2008 16:30:59 [#20] |
---|
Mhm... Temat w dzienniku tez uczeń może wpisać. I oceny. I zrobic dyktando. I sprawdzić klasówki.
Ale wolałabym, aby rozgrzewkę moich dzieci prowadził jednak ktoś bardziej kompetentny, niż uczeń.
Przepraszam za zgryźliwość, ale nieoczekiwane zebranie, deszcz, zimno i niskie ciśnienie zrobiły swoje.
|
krystyna | 20-11-2008 16:36:40 [#21] |
---|
hmmm.....
cytat z nowej podstawy programowej (wych. fiz.):
Treści nauczania i umiejętności – wymagania szczegółowe
1. Trening zdrowotny. Uczeń:
1) przeprowadza rozgrzewkę;
i dalej:
Każdy uczeń powinien co najmniej raz w roku samodzielnie poprowadzić rozgrzewkę według ustalonego toku i po konsultacjach z nauczycielem. Zadanie to może podlegać ocenie. |
Maelka | 20-11-2008 16:47:07 [#22] |
---|
Krystyna, dzięki!
W takim razie cofam swoje zgryźliwości. tak to jest, kiedy laik w nie swoje sprawy się miesza.
Ale i tak mi się to nie podoba. Ale mi rzadko co się podoba.
;-) |
AnJa | 20-11-2008 17:02:48 [#23] |
---|
to jak mi
ale akurat ten zapis wydaje się oczywisty- tak od lat się robi- ocywiście po nauczeniu i przy rozbrzewce ogólnej- przea wf to wychowanie do prowadzenia aktywnego trybu życia- i dzieciak powinien umieć rozgrzewać sie- a jak umie to i poprowadzić może |
Adaa | 20-11-2008 20:12:43 [#24] |
---|
w tym miejscu przypomnę sytuacje, w której mój uczeń powiedział wizytatorowi ( badanie stanu bezpieczeństwa w placówce), że w naszej szkole wystepuja sytuacje zagrazajace bezpieczeństwu uczniów
wizytator nie dopytał jakie, ja dopytałam
"czasami uczniowie maja rozwiązne sznurowadła, to zagraża ich bezpieczeństwu) - tak mi odpowiedzial:-) |
Marek Pleśniar | 20-11-2008 22:46:10 [#25] |
---|
"Ale mi rzadko co się podoba."
:-) |
slos | 21-11-2008 08:15:18 [#26] |
---|
#16 Asiu - to niestety jest wciąż problem z resztą specyficzny dla naszej carsko-pruskiej jeszcze oświaty. Orientacja, jak nauczyciel pracuje potrzebmna jest dyrektorowi. Tzw proszone (absurd) dają jakieś pojecie, tez je robie bo musze. Natomiast przyjęlismy w celu poprawy swej pracy i koleżeńskie, i ja wpadam na 15 minut. Do mnie też stażyści i koledzy bez zapowiedzi, jak jest czas i potrzeba. To zdrowsze. Ale to przyczynek do zmian w nadzorze w ogóle... |
ola 13 | 21-11-2008 10:18:15 [#27] |
---|
A ja to przy otwartych drzwiach lekcje prowadzę. Najchętniej bym wszystkie drzwi zdemontowała, taka szkoła "otwarta". |
bogda4 | 21-11-2008 10:30:13 [#28] |
---|
przeciąg się robi wtedy |
Marek Pleśniar | 21-11-2008 14:14:29 [#30] |
---|
a pamietacie:-) dzięki asiu za znalezienie tego:-)
nasza wizyta
weszliśmy do tej klasy
NIKT nas nie zauważył nawet
nauczycielka i uczniowie dalej sobie rozmawiali.
Klasa była otwarta - weszliśmy po prostu
weszliśmy podobnie tu
podobnie - nawet nanas nie spojrzeli
no - jeden blondasek
(pewno z Polski;-)))
to:
kolejne otwarte drzwi
ee - nawet już się nie chciało wejść
żadnego hurgotu krzeseł, żadnego wstawania, żadnej spłoszonej nauczycielki
piszą sobie
idziemy dalej:
te skrzynki, magazyn pomocy znajdują się wprost na korytarzu
każdy może dotknąć
ale nikt nie dotyka
a to inna szkoła
sytuacja identyczna
biblioteka znajduje się na korytarzu
bez ścian - ogólnodostępna
dyżurują w niej dzieci
|
bzyczek | 21-11-2008 14:56:46 [#31] |
---|
WOW!
Podoba mi się :))))))))) |
AnJa | 21-11-2008 15:15:49 [#32] |
---|
a pamiętacie dyskusje: czy uczniowie moga pełnić dyzury na korytarzu? ;-)
bo ta biblioteka to na korytarzu chyba jest- nie?
czepiam, się, czepiam- ale by nie czepiać się to należałoby z 90% przepisów tyczących oświaty u nas wykasować
aha- dobrze mi się kojarzy, że brytyjskie publiczne szkolnictwo średnie własciwie nie istnieje jako podbudowa pod przyszłe porządne studia?
a jak to sie ma do faktu, że nasze prywatne , średnie prawie nie istnieje w tum aspekcie (vide: ostatnia matura)? a jak istnieje to organizacyjnie bardziej nawet z 1 połowy XX wieku jakby- czyli np. zakonne?
aha2- no, mi też sie podoba... |
bogda4 | 21-11-2008 16:17:02 [#33] |
---|
przeciągów nie widzę , klima sprawna jak nic ;-)
...
nie będę wklejała murów mojej szkoły a cóż dopiero wnętrza
...
a my dalej marzymy...i otwieramy te drzwi |
Power4 | 21-11-2008 16:33:54 [#34] |
---|
Dzięki za te zdjęcia.Plusy i minusy tego co zobaczyłam:
Myślałam, że jestem twórcza-a tu się okazuje, że coś chcę skopiować-(((((
Przekonałam się, że to nie są nierealne rzeczy i da się!!!!:-)))))))) |
grażka | 21-11-2008 19:44:38 [#35] |
---|
Sprawdziłabym najpierw te drzwi - czy zgodnie z polskimi przepisami p.poż nie musisz mieć tak wydzielonych stref pożarowych (czy jakoś podobnie).
Albo czy sanepid nie będzie miał zastrzeżeń do higieny nauki :) |
bogdan | 21-11-2008 19:50:11 [#36] |
---|
Marzę o takiej szkole, takich warunkach pracy dla nauczycieli - zróbmy wreszcie coś, żeby ministerstwo to realizowało. Piekne zdjęcia zamieścił Marek - walczmy o takie klasy. |
AnJa | 21-11-2008 19:59:58 [#37] |
---|
OP ma realizować- bo szkoły są zasadniczo samorzadowe |
bogdan | 21-11-2008 20:05:57 [#38] |
---|
Ale środki finansowe jak np. na zakup laptopów dla gimnazjalistów znajdzie nie szukając ich w kieszeni samorządów. Gdzie są priorytety i czy są? |
AnJa | 21-11-2008 20:10:26 [#39] |
---|
akurat zdjęcie drzwi to taki priorytet umiarkowany jest |
bogdan | 21-11-2008 20:13:51 [#40] |
---|
Ja do #29 i filozofii myślenia zawartej w tym poście. W żadnym razie nie chodzi mi o wymuszoną wentylację, tylko o godne warunki pracy nauczycieli. |
beera | 21-11-2008 20:15:59 [#41] |
---|
bogdan, byś się zdziwił, ale tam, w tej szkole w ogóle nie chodzi o godne warunki pracy nauczycieli |
AnJa | 21-11-2008 20:24:35 [#42] |
---|
wiesz Asia- ja tam czasami bywam w takiej szkole w okolicy- tam też chodzi zawsze o dobro ucznia, a nauczyciel to służebny i inne takie
i goście w to wierzą- bo to widać, gdy są goście
z tym, że akurat tak się składa, ze nieźle znam tą szkołe- i dzieciaki po niej i ich rodziców, a i czasami nauczycieli prywatnie spotykam
...
nie, no- świnia jestem i tyle...
a dzień życzliwości więc i ufności mamy.. |
bogda4 | 21-11-2008 20:25:28 [#43] |
---|
a to co na zdjeciach to nie "godne warunki pracy n-li?" doskonale wyposażone klasy, pomoce, zaplecze
mnie by to wystarczyło
...
a o lepsze warunki walczę ;-) ponad 20lat
...
niedawno zlikwidowali u nas kuchnię z domowymi obiadami, na sanitariaty kasy brak |
beera | 21-11-2008 20:31:28 [#44] |
---|
Nie bylismy w normalnych szkołach - żeby było jasne. Bylismy w wyjatkowych. W szkole widać więcej niż jest pokazywane. Widac pewne nawyki - ot, chocby zachowanie na przerwach uczniów, ale nie o to chodzi mi.
raczej chodziło mi o podkreslenie, że w szkole na pierwszym planie nie są godne warunki pracy nauczycieli - oczywiście, ja nie wiem, co kto ma na mysli pisząc "godne".
Dla mnie dyskusja o szkole nie jest dyskusją o warunkach pracy nauczyciela, bo szkoła nie jest stworzona po to, by była miejscem pracy nauczyciela. Tak jak szpital nie powstał po to, by lekarze mieli gdzie pracować, a zakład fryzjerki po to, zeby miala pracować gdzie fryzjerka.
Szkoła jest miejscem nauki ucznia, szpital miejscem leczenia pacjentów, a zakład fryzjerski miejscem wykonywania fryzur klientom. To sa zasadnicze zadania tych instytucji i ich funkcjonowanie nalezy obserwować poprzez pryzmat wykonywania tych zadań.
Nie nalezy przy tym batożyc lekarzy, nauczycieli i fryzjerów - żeby było jasne. |
AnJa | 21-11-2008 20:34:19 [#45] |
---|
kuchnię mam, a nawet względnie ludzkie ceny utrzymaliśmy, połowę sanitariatów uczniowskich wyremontowaliśmy, okna zostały do wymiany tylko na 2 korytarzach i u dyrektorów, a ostatnio udało się zrobić podjazd dla wózków do internatu
ale drzwi wywalac nie chcę - np. o agorofobii też słyszałem (a nawet spotkałem się w swojej pracy) |
AnJa | 21-11-2008 20:35:19 [#46] |
---|
aha- a OP biedny jak to powiat na wschodzie |
Marek Pleśniar | 21-11-2008 20:40:08 [#47] |
---|
czekanie na ministerstwo az nam zdejmie drzwi to ślepa uliczka
nie ma żadnych przeszkód prawnych by to zrobić
potrzebny jest odwazny dyrektor z otwartym na zmiany gronem
(ps w pokoju nauczycielskim tej szkoły jest miejsca na 1/2 stanu kadry naraz- nic luksusowego; nie widzę jednak przeszkód dla twórczej polskiej modyfikacji ku wygodniejszemu czemuś:-)) |
AnJa | 21-11-2008 20:43:57 [#48] |
---|
u nas jest pokój na 12 krzeseł+3 stanowiska kompkowe - na ok.55 nauczycieli
nic luksusowego tez
ale drzwi będziemy bronić jak niepodległości - i przed ministerstem i OSKKOiem nawet:-) |
bogda4 | 21-11-2008 20:46:46 [#49] |
---|
kroi sie cos w ministerstwie w związku z drzwiami?
to ja też bronię drzwi , szkolnych drzwi !
jest nas dwoje obrońców |
beera | 21-11-2008 20:47:00 [#50] |
---|
bosmy się drzwi uczepili:)
w ogóel nie chodzi o drzwi... ani o okna;) |
|