Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Dlaczego nie ma pracy dla nauczycieli inf. i techniki?
strony: [ 1 ]
Gusia11-08-2003 22:03:09   [#01]

dlaczego???

Kurczę chyba zostanie mi przenoszenie pudełek w jakimś hipermarkecie jak tak dalej pójdzie.. :-(, a ja naprawdę mam ochotę i lubię pracować z dzieciakami.

Sorki, ale zawsze w sierpniu dopada mnie depresja zawodowa.

buuuuuuuuuuuuuu

Jan z T12-08-2003 08:17:40   [#02]

Gabinety Dyrektorów witają nauczycieli techniki - informatyki

Wytłumaczenie formalne - to zmniejszenie ilości godzin tego przedmiotu, gdzie czasy, gdy w każdej klasie w ramówce było po 2 godziny.
Hierarchia przedmiotów nauczania istniała od zawsze i nie zmieniają tego oficjalne wypowiedzi.
Kulturotwórcza rola przedmiotów innych niż te "wiodące" widziana jest ewentualnie w dokumentach.
Zauważyć nie jest trudno, iż nauczyciele przedmiotów "egzaminacyjnych" czują się ważniejsi, lepsi od - nie przymierzając - nauczycieli ze specjalnością nauczania zintegrowanego, nie wspominając o Paniach świetlicowych.
W czasach 8-mio klasowej podstawówki do wojewódzkiego etapu konkursu techniki doprowadziłem czworo uczniów z mojej małej szkółki.
Zgadniesz jakie osiągnięcie szkoły było wymienione w podsumowaniu rocznej pracy?
Podpowiem: Zakwalifikowanie się ucznia do etapu rejonowego konkursu z języka polskiego...

Głowa do góry - możemy nosić te pudełka, a po drodze przekazywać wiedzę i doświadczenie dzieciakom towarzyszącym rodzicom w zakupach;-)

Mnie łatwo, bo czy będę pracował, czy nie - pieniądze na chleb z masmixem (ponoć zdrowszy od masła) dostanę;-) 

Ps. Za chwilę dosłownie wyjeżdżam (na rowerze  25 km) na umówioną rozmowę z dyrektorem gimnazjum w sprawie pracy w tejże specjalności.

Zyczę z całego serca byś w najbliższych dniach w Gabinecie przyszłego swojego szefa przy kawie omawiała szczegóły swojego zatrudnienia.

Pozdrawiam :-)

Wojciech Tański16-08-2003 21:42:52   [#03]

W sprawie hierarchii

Jeśli przyjąć liczbę godzin przedmiotu w szkole jako miernik hierarchii ważności dla wykształcenia przyszłego pokolenia, to podam przykład. Ramowy plan nauczania szoły podstawowej:

* religia - 12 godzin

* język obcy - 8 godzin

* informatyka - 2 godziny

No i prawie wyłania sie model przyszłego absolwenta.

Przysięgam, że nie jestem antyklerykałem, komuchem, czy innym ateistą. Po prostu zestawiłem cyfry, ;-))))

Janusz z W16-08-2003 22:15:34   [#04]

Ja też nie

Wojciechu nie chcę Ciebie posądzać o manipulację. Ja też nie jestem klerykałem, ale ilość godzin religii/etyki jaką podałeś jest przewidziana na 6 lat nauki, natomiast języka obcego i informatyki na 3 lata. Nie wspomniałeś też o  godzinach do dyspozycji dyrektora, które nie sądzę by miałyby być przeznaczone na lekcje religii. A tak na marginesie: ja na religię chodziłem do salki katechetycznej na plebani. Uważam, że szkoła to jednak nie najlepsze miejsce do nauczania religii.
Jan z T17-08-2003 05:38:17   [#05]

Ile godzin i gdzie...

Co ja sądzę?
Dzieckiem będąc uważałem Pana w czarnej sukience za niedostępną mi doskonałość.
Dzisiaj widzę Go jako marność nad marnościami!

A lekcje religii najwłaściwsze miejsce w salach katechetycznych mieć powinny.

Gdzie ten KRAJ upragniony?

Wojciech Tański17-08-2003 12:21:16   [#06]

A czemuż to...

języka obcego i posługiwania sie komputerem nie uczyć od pierwzej klasy? Upieram się przy swoim zestawieniu. :-))))
annah18-08-2003 18:16:44   [#07]

uczyć od 1 klasy, ja też jestem za!

mój syn będzie chodził do klasy 5, i chyba zacznie w końcu informatykę

tylko czy to nie paranoja: chłopaki robią strony internetowe, są adminami i naprawdę niektórzy są dobrzy sprzętowo, a dopiero zaczną w szkole od podstaw? czy nie mogli poznawać tego co już znają pod kierunkiem nauczyciela i może dziś byliby jeszcze lepsi?

żartują sobie, że będą się w szkole uczyć, który guziczek wcisnąć co by kompa uruchomić :)

i będą się nudzić i przeszkadzać na lekcji i znów dzienniczek pełny uwag ;)

Marek Pleśniar18-08-2003 18:30:02   [#08]

znam powód

hmm, a kto by wtedy dzieci uczył informatyki w 5 klasie? Po pięciu latach nauczania tego dzieci? My - nauczyciele informatyki po podyplomówkach? Toż prawie nikt by nie umiał;-)
Anka L18-08-2003 20:08:13   [#09]

Marek

to że informatyka zaczyna się w 5. klasie, nie zmienia faktu, ze dzieci w większości są sprawniejsze od nauczycieli w posługiwaniu się kompem :-( Co to za nauczyciel informatyki, co nie używa kompa lub się go boi? 
Może dzieci nie znają słowa interfejs, kompatybilny, ale świetnie sobie radzą z praktyką:-)
annah18-08-2003 22:04:31   [#10]
oj Marek, zaraz nie poradzili... nauczylibyśmy się czegoś od tych dzieci ;)
Gaba20-08-2003 01:25:41   [#11]

kotek, cho-no do Krakówka, mam 15,5 informo-techniki, od roku przyszłego na stałe (na stałe :)))   ) 6 technik i 12 informatyk, denerwuję się, że mój chłopak po technice z informą się odwidzi...

Niestety technika upycha się ludziom etaty, nasza gmina stawai coraz ostrzej i nie zezwala za chętnie na dopychanie techniką chemii czy innych poszatkowanych etatów.

Gusia24-08-2003 21:20:15   [#12]

ja nie boję się komputerów....

Właśnie zastanawiam czy nie iść za pracą, ale jak tu zacząć początku... bez mieszkania?

mam 2 dzieci, męża..? chociaż do Krakowa ze Sławkowa nie jest tak bardzo daleko.... Można by dojeżdżać.

I wkurza mnie (nie ubliżając innym, naprawdę) gdy ktoś po podyplomówce uczy informy nie mając o tym zielonego pojęcia. A znam taki przypadek... Pani boi się nawet włączyć kompa, by cosik się nie stało. Lekcje prowadzi z książką, a dzieciaki zamiast uczyć się formatować teksty i liczyć w exelu grają i wrzucają na luz...

zuza24-08-2003 21:57:57   [#13]

Gusia!!!

na stronie KO katowice sa oferty ptacy dla informatyka, technika i matematyka, dla kazdego po 8 godzin.

Patrzyłas tam?

Gusia24-08-2003 23:36:22   [#14]

dzieki własnie spisałam nr telefonu

oby się udało
Jan z T24-08-2003 23:38:44   [#15]

Informatyka w szkole

Spojrzeć prawdzie w oczy trzeba.
Podyplomówki informatyki należy (jeśli już takie zaistniały) podzielić na dwie kategorie:
Pierwsza, które kończyć mogą nauczyciele przedmiotów mat-fiz-tech i oni będą mogli uczyć tego przedmiotu w szkołach.
Druga dla wszystkich chętnych, którzy chcą nauczyć się sami więcej niż obsługiwać to głupie pudło.

Sam ukończyłem dwa i co powiem?
Jestem z innej epoki, ale w językach programowania znanych mi potrafię napisać KAŻDY program z gatunku podstawowych - może i więcej nieco...

Nikt się nie zastanawia, że wiedza dzisiejszych niektórych  5-cio latków przewyższa treści programowe np. klasy III.
Szkoła ma uczyć wszystkich, a rolą nauczyciela jest dostrzegać tych uzdolnionych i dla nich organizować (w każdym przedmiocie) odpowiednie tematy.

Nie potrafię jednocześnie wytłumaczyć jak obsługiwać grę typu strzelanka, ile mi jeszcze "światów" zostało itp.
Gdyby jednak i takie wymogi programowe postawiono przed nauczycielami informatyki - to po ukończeniu pierwszej z wymienionego przeze mnie typu studów podyplomowych - zapytam dowolnego szkolniaka kto jest dobry w grach komuterowych i... kupując takiemu przez dwa dni jego ulubione słodycze, serki czy pepsi (z obiecaną niedrogą grą) - wiedzę tę pozyskam.

Co chcę powiedzieć  do tematu wątku.
Informatyki mają uczyć nauczyciele potrafiący pokazać i nauczyć jak rozwiązywać zadania i problemy przy pomocy komputera, a dzisiaj uczą dla uzupełnienia etatu tacy, którzy w ogóle nie potrafią rozwiązać mało skomplikowanych zadań i to w dowolny sposób nie wspominając o napisaniu programu komputerowego...

beera25-08-2003 15:01:13   [#16]

nie ma tu norm, janie

 wiejskie dzieci komputerów nie widzą poza szkołą na oczy.

Choc powstanie pracowni komputerowej w sposób bardzo stymulujący podziałało na okolicę;-)

Dla mnie komputery w szkole to dość szeroka rzecz. Jest dla mnie ważne, oczywiście, aby dzieci nauczyły się ich obsługi, ale dużo ważniejsze, zeby wiedziały do czego to dziwo można wykorzystać.

Dobry informatyk poza obsługą kompka nauczy dzieci słuchać instrukcji ze zrozumieniem, ze zrozumieniem czytać komunikaty, samodzielności w podejmowaniu działań.

Chciałbym połączenia dobrego kierowcy z dobrym mechanikiem. O takie połączenie zaś nie jest prosto :-)

.....

a Wojtek w swoich wyliczeniach ma rację- przedstawił ramowy program dla całej SP.

Brak w tym ramowym programie np. godzin zajęć pozalekcyjnych w pracowni komputerowej- a przeciez xczęsto stoją one puste popołudniami, a przecież dzieciaki chetnie by z nich korzystały..

zarabia osiedlowa kawiarenka internetowa, w której dzieciaki oglądają gołe babki, a szkoły oszczędzają!

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]