Przepraszam, że tak w połowie wakacji ale żona mi tu dziurę w brzuchu wierci. Siedzi właśnie i WSO "poddaje ewaluacji".

Rozporządzenie o ocenianiu i klasyfikowaniu w związku z egzaminami poprawkowymi i klasyfikacyjnym nie uściśla na jaką ocenę te egzaminy mogą być zdane (na jaką ocenę mają być dobierane zakresy materiału i zadania na egzaminie). W archiwum forum znalazłem odpowiedź, że pozostaje to w gestii WSO szkolnego. Więc:

Czy można w WSO określić, że zakres zagadnień na egzamin poprawkowy powinien być dobrany na ocenę dopuszczającą?

Czy to będzie zgodne z prawem? Czy też może powinna być pełna skala ocen. Jak to państwo macie rozwiązane w Waszych szkołach? A jak z egzaminami klasyfikacyjnymi (tu chyba pełna skala)?

zauważ że to stara sprawa - wielokrotnie to międliliśmy i nadal nie wiemy chyba - bo prawo nie wprowadza ograniczenia

Wprawdzie obawiam się, że wobec tego, uparłszy się, można dojść (np. przed sądem) że szkoła nie miała racji pozwalając tylko na ocenę dop. lecz z drugiej strony, po pierwsze prawo nie zabrania takiego uregulowania,  a ponadto w rozporządzeniu o ocenianiu i klasyfikowaniu mamy

§ 3. 1. Ocenianie wewnątrzszkolne obejmuje:

2. Szczegółowe zasady oceniania wewnątrzszkolnego określa statut szkoły, z uwzględnieniem przepisów rozporządzenia.

Biorąc powyższe pod uwagę jestem za zawarciem w statucie szkoły ograniczenia poprawki do oceny dop.

Dziękuję.

Czyli zapis w statucie.

Może chyba być w nim zapis "szczegółowe zasady oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych i poprawkowych określa Wewnątrzszkolny System Oceniania" ... a już w nim samym konkretne zapisy.

Dopuszczamy też egzaminy sprawdzające - gdy ktoś się nie zgadza z oceną, bo zostało narusznoe WSO. Wtedy można się "ubiegać" o jeden wyższą ocenę. W wyniku tego egzaminu albo podnosi się o jeden stopień albo pozostawiamy bez zmian. Nawet jeśli z egzaminu wynika, że nawet na tę ocenę nie umie.

Woron- ja poza meritum, bo o tym napisała Elusia i marek.

Chce Ci tylko przypomniec, że to, co ma byc w statucie okresla rozporządzenie o statutach ramowych ( wkleiłam niżej paragraf 2) i tam mowa jest o tym, że w statucie powinno się znaleźć WSO,a nawet jego szczegółowe zasady.

Więc zapis, ktory proponujesz jest błędny. Zapis w statucie nie powinien wskazywać na dodatkowy dokument jakim jest WSO, ponieważ WSO jest CZĘŚCIĄ statutu.

Te konkretne zapisy o ktorych piszesz powinny własnie być w statucie, moze tylko w rozdziale WSO.

i na marginesie- ale nie mniej ważnym- milo Cię widzieć :-))

§ 2. 1. Statut szkoły określa w szczególności:

1) cele i zadania szkoły wynikające z przepisów prawa oraz uwzględniające program wychowawczy szkoły i program profilaktyki dostosowany do potrzeb rozwojowych uczniów oraz potrzeb danego środowiska, o których mowa w odrębnych przepisach,
2) sposób wykonywania zadań szkoły, z uwzględnieniem optymalnych warunków rozwoju ucznia, zasad bezpieczeństwa oraz zasad promocji i ochrony zdrowia,
3) zadania zespołów nauczycielskich, o których mowa w § 14,
4) szczegółowe zasady wewnątrzszkolnego oceniania uczniów,
5) organizację oddziałów sportowych, oddziałów mistrzostwa sportowego, oddziałów integracyjnych i oddziałów specjalnych oraz organizację nauczania języka mniejszości narodowych lub grup etnicznych, jeżeli szkoła takie oddziały lub nauczanie prowadzi,
6) organizację działalności innowacyjnej i eksperymentalnej, jeżeli szkoła taką działalność prowadzi,
7) organizację zajęć dodatkowych dla uczniów, z uwzględnieniem w szczególności ich potrzeb rozwojowych,
8) formy opieki i pomocy uczniom, którym z przyczyn rozwojowych, rodzinnych lub losowych potrzebna jest pomoc i wsparcie, w tym również pomoc materialna,
9) organizację współdziałania z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi oraz innymi instytucjami świadczącymi poradnictwo i specjalistyczną pomoc dzieciom i rodzicom,
10) organizację i formy współdziałania szkoły z rodzicami (prawnymi opiekunami) w zakresie nauczania, wychowania i profilaktyki.

Poprawkowy

Przerabiałem to już kilka razy (niestety) i oto co mi się doświadczyło:

PRZY ZŁEJ WOLI POPRAWKOWICZA ZAWSZE MAMY TYŁY,bo albo:        - zabroniliśmy poprawiać na wyżej niż dop.  a jest przecież cała skala ocen końcoworocznych  zgodna z Roz.MEN,

- albo:pozwalając na składanie podania z prośbą o zdawanie na ocenę wyższą niż dop.( ze skonkretyzowaniem na jaką) zastosowaliśmy przy egzaminie niewystan-dartyzowane narzędzia( a innych raczej nie mamy),                          

-albo: zastosowalismy wolnoamerykankę i poprawkowicz (sobie znanymi sposobami) uzyskał np. db. co jest rażąco sprzeczne z tzw. sprawiedliwością i rozp.... wszystko, co próbujemy nazywać wychowaniem.

Wniosek: 1.Nieważne jak, komisja jest po to, by delikwenta puścić, pokazując jednocześnie, że robi  mu łaskę stawiając dop.           2.Woron (pozdrawiam krajana!!! ): wniosek 1 nie nadaje się do użycia w żadnej ewaluacji, zwłaszcza pisemnej. Jeśli chodzi o żonine wnioski dla awansu (?) : samo zauważenie problemu jest ewaluacją  ;-). 

Z innej beczki: Elusia: co to znaczy naruszono  WSO ? Przy ewidentnym złamaniu prawa (czyli WSO), zamiast: a/kajać się , b/zwalniać dyscyplinarnie nauczyciela, który na to się poważył, c/oddać się do dyspozycji organów pozwalacie skrzywdzonemu zaledwie poddać się egz. sprawdzającemu na ocenę o 1 p. wyższą niż z w/w naruszeniem wystawioną? Puszczono Ci taki zapis w Statucie ( bo WSO jest jego częścią)??? Poważnie: zapis nie do obrony, chociaż w praktyce tak robiłem, gdy jeszcze były obowiązkowe egz.sprawdzające.

Standard

A co sądzicie o takim zapisie w WSO?