Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zbliżenie kwalifikacji
strony: [ 1 ][ 2 ]
bomis10-07-2008 19:00:05   [#01]
Chcę zrobić nauczycielowi zbliżenie kwalifikacji ( mgr filologia polska zbliżenie do historii szk.podst.). Może ktoś ma gotowy formularz. czytałam dyskusje na ten temat ale nie znalazłam druku. Gdyby ktoś posiadał to b.proszę o udostępnienie mi.
AnJa10-07-2008 19:06:03   [#02]
nie ma zbliżenia- jest uznanie kwalifikacji za wystarczające

nie ma zadnego druku- uznajesz przez sam fakt zatrudnienia z KN i bez pytania KO o zgodę

w przypadku zakwestionowana przez KO musisz miec argumenty dlaczego zdecydowałas uznac te kwalifikacje z wystarczające

więc zamiast szukać papióra poszukaj już teraz argumentów- a łatwo nie będzie
bosia10-07-2008 19:06:52   [#03]
nie odświeżyłam i napisałam trochę podobnie
post został zmieniony: 10-07-2008 19:07:38
bomis10-07-2008 19:11:54   [#04]
Dla świętego spokoju chciałam wsadzić nauczycielowi do teczki taki papierek, zeby miał dokument,aby nikt sie nie czepiał. Zainteresowałam się bo w czasie awansu na stopień n-la dyplomowanego komisja przy lubelskim KO odesłała nauczyciela do uzupełnienie teczki o taki dokument.
DYREK10-07-2008 19:16:47   [#05]
Ewa 13 08-10-2006 22:06:51

ze strony vulcan.prawo.pl

Na czym polega uznanie kwalifikacji nauczyciela za zbliżone do prowadzonych zajęć?

Szczegółowe kwalifikacje nauczycieli określa rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 9 ust 2 Karty Nauczyciela. W rozporządzeniu tym w § 1 pkt 4) znajduje się definicja kierunku (specjalności) studiów zbliżonego do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć - należy przez to rozumieć kierunek (specjalność) dający dostateczną wiedzę merytoryczną z zakresu nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć. Jest to taka sama definicja, jaka była w poprzednim rozporządzeniu z 10 października 1991 roku. Od chwili wprowadzenia tego pojęcia rozporządzenia ministra różniły się jedynie określeniem podmiotu właściwego do dokonania powyższego ustalenia. I tak wyglądało to następująco:

1. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 26 lipca 1990 r. zmieniające rozporządzenie z dnia 8 maja 1989 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 56, poz. 329), które weszło w życie 23 sierpnia 1990 r., zawierało po raz pierwszy to pojęcie, lecz nie było w nim podane, jaki organ jest tu właściwy.

2. 31 października 1991 r. określono w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 października 1991 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudniać nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 98, poz. 433), podmiot ustalający kierunek lub specjalność zbliżoną, był to wówczas organ zatrudniający nauczyciela.

3. W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 17 grudnia 1993 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. z 1994 r. Nr 5, poz. 19) zmieniono podmiot ustalający kierunek lub specjalność zbliżoną na organ sprawujący nadzór pedagogiczny.

4. Od 10 marca 1999 r. zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 lutego 1999 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia (Dz. U. Nr 14, poz. 127) o ustaleniu kierunku zbliżonego decydował dyrektor szkoły, a w odniesieniu dyrektora szkoły organ sprawujący nadzór pedagogiczny.

5. Kolejne rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli ustalenie kierunku zbliżonego powierzało kuratorowi oświaty.

6. Z dniem 31 maja 2005, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2004 r. sygn. akt U 1/04 (Dz. U. Nr 122, poz. 1290) § 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli przestaje obowiązywać w zakresie, w jakim powierza kuratorowi oświaty ustalenie, czy dany kierunek (specjalność) studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć. Wobec tego w gestii dyrektora szkoły pozostaje pełny zakres oceny kwalifikacji nauczyciela na podstawie rozporządzenia.

Na tej podstawie w latach 1991-2004 organem właściwym do ustalenia, czy dany kierunek studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu, był:

1. w okresie od 31 października 1991 r. do 29 stycznia 1994 r. - organ zatrudniający nauczyciela (dyrektor szkoły);

2. w okresie od 30 stycznia 1994 r. do 9 marca 1999 r. organ sprawujący nadzór pedagogiczny (kurator oświaty);

3. w okresie od 10 marca 1999 r. do 7 października 2002 r. - dyrektor szkoły;

4. w okresie od 8 października 2002 r. do 31 maja 2004 r. - kurator oświaty.

Czyli przez cały ten czas rozporządzenie w sprawie kwalifikacji wymaganych od nauczycieli przewidywało organ właściwy do ustalenia kierunku studiów zbliżonego do nauczanego przedmiotu. W sprawie tej organ przewidziany w rozporządzeniu wydawał na jego podstawie decyzję. Decyzja ta miała różne skutki prawne, wynikające z kompetencji organu, w zależności od tego czy organem wydającym był kurator oświaty czy dyrektor szkoły. W przypadku, gdy organem tym był kurator oświaty, decyzja ta nadawała nauczycielowi dane kwalifikacje i obowiązywała na terenie całego województwa w typie szkoły określonym w decyzji, a jeśli typu nie określono, dotyczyła każdego typu szkoły zgodnie z definicją zawarta w ustawie oświatowej. Gdy organem tym był dyrektor szkoły, ważność tej decyzji była ograniczona do danej szkoły - w przypadku zmiany szkoły, w innym trybie niż przeniesienie, dyrektor nowej szkoły powinien, w razie potrzeby, wydać nową decyzję.

Od 1 czerwca 2004 r. rozporządzenie, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, nie określa organu uprawnionego uznawania kierunku (specjalności) za zbliżony do nauczanego przedmiotu. Zatem oceny kwalifikacji nauczyciela dokonuje dyrektor szkoły. Należy pamiętać, że jest to ocena, od której zależy stosunek pracy nauczyciela, zatem pomimo że nie jest to decyzja, to dyrektor dokonuje jej jako organ, co powoduje konieczność respektowania jej przez każdą osobę, której powierzono stanowisko dyrektora danej szkoły.

 

Na jakiej podstawie dyrektor ocenia czy dany kierunek studiów jest zbliżony do nauczanego przedmiotu lub rodzaju prowadzonych zajęć?

Jedyną podstawą jest zapis rozporządzenia przytoczony na wstępie tego artykułu. Zatem należy wykazać, że nauczyciel w czasie studiów uzyskał wystarczające przygotowanie merytoryczne do prowadzenia danego przedmiotu. Swoistą wskazówką może tu być rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie standardów kształcenia nauczycieli, które w dziale XI załącznika przewiduje:

Kształcenie nauczycieli na studiach podyplomowych w specjalizacji nauczycielskiej może być prowadzone w zakresie:

1) przygotowania merytorycznego do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć), jeżeli:

a) program studiów zapewnia przygotowanie merytoryczne absolwentów studiów wyższych zawodowych lub studiów magisterskich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć) zgodnie z zakresem podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, określonej w odrębnych przepisach, a ponadto został opracowany z uwzględnieniem posiadanego przez uczestników studiów podyplomowych przygotowania, tak aby studia umożliwiały uzyskanie wiedzy i umiejętności odpowiednich do nauczania przedmiotu (prowadzenia zajęć),

b) w trakcie studiów są realizowane zajęcia z zakresu dydaktyki przedmiotowej (zajęć),

c) studia są prowadzone w wymiarze co najmniej 350 godzin i trwają co najmniej trzy semestry;

W przypadku drugiej specjalności nauczycielskiej na studiach zawodowych rozporządzenie to przewiduje przygotowanie merytoryczne z zakresu tego przedmiotu w minimalnej ilości 400 godzin, a na studiach jednolitych, magisterskich drugi przedmiot powinien być nauczany przez min. 550 godzin.

Oznacza to, że jeżeli wg indeksu nauczyciel miał na swoich studiach mniej niż 350 godzin danego przedmiotu, to w żadnym wypadku nie można ocenić jego przygotowania za wystarczające. Przy ilości godzin z zakresu 350-400 (550 w zależności od formy studiów) taka ocena jest problematyczna. Można wówczas zwrócić się do uczelni o wydanie stosownej opinii. Natomiast, jeśli nauczyciel ma tych godzin więcej, to powierzenie mu nauczania danego przedmiotu da się bez problemu obronić. Oczywiście niezwykle ważne są pozostałe umiejętności nauczycielskie, wobec czego nauczyciel z wieloletnim stażem w zawodzie łatwiej da sobie radę z takim wyzwaniem niż nauczyciel zatrudniany bezpośrednio po studiach.

Należy podkreślić, że pojęcie uznania kierunku (specjalności) za zbliżony dotyczy wyłącznie absolwentów wyższych studiów magisterskich i zawodowych; nie ma zatem zastosowania przy ustalaniu kwalifikacji absolwentów studiów podyplomowych i zakładów kształcenia nauczycieli - wynika to wprost z przytoczonej na wstępie definicji tego pojęcia zawartej w rozporządzeniu.

 

Natomiast do kuratora oświaty należy nadal nadzór nad tymi czynnościami dokonywanymi przez dyrektora szkoły. W sytuacji, gdy kurator wykaże nietrafność takiej oceny, dyrektor szkoły będzie zmuszony stwierdzić wygaśnięcie stosunku pracy nauczyciela na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 5 Karty Nauczyciela.

Co powinien zrobić dyrektor, by do takiej sytuacji nie doszło?

Powinien tej oceny dokonać w sposób rzetelny, sporządzając pisemną informację o tym fakcie wraz z uzasadnieniem i załączeniem kserokopii dokumentów, na których się w tym wypadku opierał. Informacja ta powinna zaleźć się w teczce akt osobowych nauczyciela w części A, jeśli jest to czynione w momencie zatrudniania, lub w części B, jeśli jest to wynikiem zmiany przydziału zajęć nauczycielowi już zatrudnionemu. Informacja ta jest wystarczająca do stwierdzenia, w przypadku ubiegania się nauczyciela o kolejny stopień awansu, zatrudnienia zgodnego z kwalifikacjami. Zakwestionowanie tego przez organ nadzoru jest równoznaczne z wszczęciem postępowania wyjaśniającego w stosunku do dyrektora szkoły, który tej oceny dokonał i powinno być zakończone jednoznacznym rozstrzygnięciem.

Jest to ocena kwalifikacji dokonana przez dyrektora szkoły jako organ zatrudniający, zatem (o ile nie nastąpią zmiany w prawie dotyczącym kwalifikacji) nie może być ona weryfikowana przez jego następców na tym stanowisku. Wynika to z ochrony stosunku pracy nauczyciela, który nie może zależeć od zmian na stanowisku dyrektora szkoły. Natomiast przy zmianie szkoły, za wyjątkiem zmiany wynikającej z art. 18 lub 19 Karty Nauczyciela, nauczyciel musi na nowo dokumentować kolejnemu dyrektorowi swoje kwalifikacje i to nowy dyrektor oceniał będzie ich właściwość, w tym fakt, czy dany kierunek jest zbliżony do przedmiotu (zajęć), który nauczyciel ma prowadzić.

 

AnJa10-07-2008 19:16:54   [#06]
no to jak już uzasdnienie znajdziesz to napisz je i daj nauczycielowi

to, ze będzie w teczce nie oznacza, ze nikt nie będzie się czepiał niestety

pp jest rozporządzenie o kwalifikacjach - gdzieś tam na samym początku napisane to jest, ze kwalifikacje mają byc wystarczajace
AnJa10-07-2008 19:18:55   [#07]
o- masz wszystko w temacie

oczywiście sugestia, ze powinno się to znaleźć w teczce jest tylko sugestią
bomis10-07-2008 19:41:32   [#08]
Bardzo dziękuję, te wypowiedzi znałam. Chodziło mi o wzór decyzji.
Ala10-07-2008 19:59:19   [#09]

zwróć uwagę na to:

Należy podkreślić, że pojęcie uznania kierunku (specjalności) za zbliżony dotyczy wyłącznie absolwentów wyższych studiów magisterskich i zawodowych; nie ma zatem zastosowania przy ustalaniu kwalifikacji absolwentów studiów podyplomowych i zakładów kształcenia nauczycieli - wynika to wprost z przytoczonej na wstępie definicji tego pojęcia zawartej w rozporządzeniu.

DYREK10-07-2008 20:04:33   [#10]

mgr filologia polska zbliżenie do historii  szk. podst

KO będzie miało poważne wątpliwości

zgredek10-07-2008 20:05:28   [#11]

no

ja też mam;-)

Ala10-07-2008 20:05:46   [#12]
też tak myślę
bodry10-07-2008 20:58:19   [#13]
Pisałam taki dokument. Nauczyciel umieścił go też w swojej teczce na dyplomowanego, w KO przeszło, więc chyba może być. Jutro go wkleję.
rzewa10-07-2008 21:25:39   [#14]
nie ma żadnych podstaw do wystawienia dokumentu w tej sprawie przez kogokolwiek -> zatem taki dokument nie ma żadnej wartości

równie dobrze może go napisać koleżanka

---------------------------
często tu na forum pojawia się ten tekst (#05) i wygląda tak anonimowo, podpiszę go więc: autor Ewa Czechowicz
marzanna2010-07-2008 21:26:53   [#15]
czy ktoś z Was dokonał zbliżenia bibliotekoznawstwa z j.polskim? mam nauczycielkę która mnie przekonuje,ze tak pracuja jej kolezanki a mnie coś to w liczeniu nie wychodzi,
zgredek10-07-2008 21:31:59   [#16]

nie możesz - w rozporządzeniu o kwalifikacjach sa dokładnie wymienione kwalifikacje bibliotekarzy

pomijam to, że w ogóle nie możesz zbliżać

AnJa10-07-2008 21:35:13   [#17]
marzannie chyba chodzi o sytację odwrotną czyli bibliotekarz uczący polskiego
zgredek10-07-2008 21:36:01   [#18]
acha
zgredek10-07-2008 21:36:45   [#19]
znaczy: czy można przydzielić j. polski bibliotekarzowi?
AnJa10-07-2008 21:38:48   [#20]
tak zrozumiałem

naciągane to, ale do poziomu gimnazjum chyba bym zaryzykował
2katarzyna10-07-2008 21:42:08   [#21]
Bez przesady! Bibliotekarz uczy polskiego, polonista historii? I to w gimnazjum? Chyba wyłącznie na zastępstwie doraźnym. Aleś mi się naraził Anja.
AnJa10-07-2008 23:35:36   [#22]
prponuję przeczytać uważnie- entuzjastą nie jestem

ale też daleko mi od fetyszyzowania kwalifikacji merytorycznych- rozgarnięty maturzysta po rozszerzonym kursie przedmiotu ma wystarczjacą wiedze by uczyć w gimnazjum
anmar11-07-2008 00:46:37   [#23]
Witam cieplutko i wakacyjnie,

Mój bardzo dobry znajomy miał na studiach magisterskich 450 godzin filozofii. Czy może uczyć w liceum filozofii i etyki? Wiem, że decyzja należy do dyrektora, ale on się boi złożyć dokumenty, bo już kilka razy "się przejechał". Czy ta liczba godzin jest wystarczająca?
DYREK11-07-2008 08:01:22   [#24]

Kwalifikacje nauczycieli wg stanu na 3.03.2008:

http://www.kuratorium.gda.pl/index.php?c=307&d=5434

marzanna2011-07-2008 08:47:22   [#25]
tak- bibliotekarz do polskiego zbliżenie, mysle ewentualnie o podstawówce, ale jak sie ma do tego metodyka i dydaktyka przedmiotu ? jekos ja z tym zblizaniem bohaterka nie jestem,
AnJa11-07-2008 10:33:38   [#26]
nijak się ma

we wczesnej mej młodości dyrektorskiej opuściła nas polonistka miasto wybierając

ponieważ jak nikt nie może dyrektor musi- musiałem wziąć polski w VII i VIII klasie (klasy łączone)

przez 3 lata byłem polonistą bez znajomości metodyki, dydaktyki, ale i merytoryki - z absolwentów na ok.8 corocznie 4-5 zdawało egzaminy wstępne do szkół średnich, nie zdarzyło się by ktoś nie zdał, a średnia zbliżała się do 4

zaznaczam przy tym, że o ile przydawki jakoś łapałem, to dopełnienie wprowadziłem do swego programu dopiero w ostatnim roku pracy (wtedy zrozumiałem co to i po co jest) a któregoś rodzaju podmiotu i orzeczenia to nigdy

stąd to co napisałem w #22

a już moje lekcje z liryką to dzieciaki (no, odchowane, bo ok.30 lat dziś majace) do dziś wspominają z rozrzewnieniem - zwłaszcza 2 polonistki:-)
2katarzyna11-07-2008 16:07:38   [#27]
U mnie jest tak: uznanie kwalifikacji robimy dla zawodowców, bo tam nigdy nie ma na dyplomie dokładnie tak jak w planie nauczania techników. Przedmiotów ogólnokształcących uczą tylko fachowcy. Bardzo mocno pilnuje tego wizytatorka. Jeśli nie ma specjalisty i chcę komuś wcisnąć coś dodatkowego, muszę wykazać, że naprawdę szukałam. Daję ogłoszenia do gazet, na strony internetowe, w KO itd. Wśród polonistów bibliotekarzy i historyków jest duże bezrobocie, więc uznanie kwalifikacji nie wchodzi w grę.
krystyna11-07-2008 16:38:40   [#28]

???

Wszyscy uczniowie będą musieli wybrać, czy będą chodzić na religię lub etykę

Zdaniem Hall, nie będzie problemu z organizacją lekcji etyki dla chętnych. Jak wyjaśniła, zajęcia będą mogły odbywać się w ramach możliwości szkoły w grupach np. międzyklasowych, mieszanych wiekowo, a nawet międzyszkolnych; lekcje prowadzić będą mogli nie tylko filozofowie, lecz także np. poloniści.

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/25777,szkoly_beda_musialy_uczyc_co_najmniej_jednego_przedmiotu_rozszerzonego.html

 

marzanna2011-07-2008 23:32:12   [#29]
co do bibliotekarki to pewnie sie wstrzymam ale ta etyka mnie powaliła! powaznie? polonistka? dla mnie świetnie... ale do wrzesnia im to nie minie?
Małgoś12-07-2008 00:18:47   [#30]

biolodzy też mogą ;-)

a i ...fizycy

bo dlaczego nie...?

AnJa12-07-2008 00:20:02   [#31]
historycy i wosiarze zaś nie

relatywiści oni straszni

no, chyba, ze z IPN
Małgoś12-07-2008 00:21:42   [#32]

;-)

chcialabym mieć etyke z ...wosiarzwem :-)

bosia12-07-2008 00:21:59   [#33]
ale chemicy mogliby
Małgoś12-07-2008 00:23:22   [#34]
nawet i muzyk ...byle przystojny ;-)
AnJa12-07-2008 00:26:42   [#35]
w ściególności:

prześliczna wiolomczelistka
bosia12-07-2008 00:28:58   [#36]

ja tam w wiolączelistkach na razie nie gustuję jeszcze nawet w przślicznych

ale muzyk ...i przystojny...to czemu nie;-)

Małgoś12-07-2008 00:29:51   [#37]
skrzyzowanie Niemena z Ciechowskim...?
AnJa12-07-2008 00:34:03   [#38]
bo ja wiem...
bosia12-07-2008 00:35:17   [#39]
no może...
bodry13-07-2008 11:16:37   [#40]

Ustalenie kierunku (specjalności) zbliżonego do nauczanego przedmiotu.

Na podstawie wpisów w indeksie p.... dotyczących przedmiotów kształcenia na studiach wyższych magisterskich, tj.(np.metodyki nauczania przedszkolnego zakończonej egzaminem) oraz wymiaru tych zajęć ustalam, że kierunek

............... jest zbliżony do przedmiotu ......., tzn. daje dostateczną wiedzę merytoryczną do prowadzenia zajęć .....

 

 

rzewa13-07-2008 14:28:17   [#41]
ha, ha, ha każdy może sobie coś takiego napisać, tylko nie ma to żadnej mocy prawnej...

więc nieco może ośmieszyć piszącego...
bodry13-07-2008 18:42:44   [#42]
Być może się ośmieszyłam nieco, ale takiego dokumentu żądało od nauczyciela KO przy awansie i w takiej właśnie formie zaakceptowało. Mogłam nie wydawać, ale teczka nauczyciela nie przeszłaby oceny formalnej.
AnJa13-07-2008 18:53:09   [#43]
jeden z największych królów Francji, Henrym Nawarski miał powiedzieć "Paryż wart jest mszy"

dlatego tu zgadzam się z bodry
cynamonowa13-07-2008 19:23:51   [#44]

bodry- my także zobligowani jesteśmy przez naszą wizytator do wystawienia takich glejcików:)

no więc wystawiamy......

rzepek14-07-2008 17:07:30   [#45]
Jeszcze chaciałabym się upewnić: takie  uznanie kwalifikacji do np nauczania matematyki w SP daje uprawnienia do nauczania tego przedmiotu we wszystkich szkołach podstawowych, a nie tylko w naszej?
zgredek14-07-2008 17:09:38   [#46]

dyrektor danej szkoły zatrudnia bo uznaje

dyrektor innej szkoły może nie zatrudnić, bo nie uzna

AnJa14-07-2008 17:21:37   [#47]
no własnie
zgredek14-07-2008 17:25:15   [#48]
:-))))))))))
agadz18-08-2008 21:29:03   [#49]
Nauczyciel po chemii rolnej na Akademii Rolniczej. Czy mogę uznać ten kierunek za zbliżony do biologii i dać zgodę na uczenie tego przedmiotu w technikum. Nauczyciel uczy biologii w innej szkole na podstawie zgody tamtejszego dyrektora z 2000 roku.
zgredek18-08-2008 21:33:58   [#50]

nie możesz - bo dyrektor nie może uznawać zbliżeń obecnie - zresztą nikt nie może;-)

strony: [ 1 ][ 2 ]